Biografowie zwykle podkreślają, że jeden z najgorszych ludzi XX wieku miał niezwykle ciężkie dzieciństwo. Według najczęściej powtarzanej wersji jego ojciec nadużywał alkoholu oraz był domowym tyranem. O tym, co faktycznie wiadomo na temat dzieciństwa i młodości późniejszego dyktatora pisze w swojej książce profesor Brendan Simms.
Historycznym zrządzeniem losu późniejszy dyktator przyszedł na świat 20 kwietnia 1889 roku jako Austriak. Jego rodzinne miasto, Braunau am Inn, przez setki lat było częścią Księstwa Bawarii, zanim na mocy pokoju cieszyńskiego, który w 1779 roku zakończył wojnę o sukcesję bawarską, przypadło w udziale monarchii Habsburgów.
Reklama
Czuł się Bawarczykiem
W niespokojnych czasach wojen rewolucyjnej Francji i wojen napoleońskich kilkakrotnie przechodziło z rąk do rąk, by na dobre powrócić do Austrii w roku 1815. W sensie kulturowym i etnograficznym biegnąca wzdłuż Innu granica między Niemcami a tym, co znamy dziś jako Austro-Węgry, była raczej symboliczna – przynajmniej w okolicach Braunau.
Dialekt niemiecki, tradycje i obyczaje niewiele się różniły po obu stronach rzeki. Choć Hitler przeprowadził się wkrótce dalej na wschód, a i tam długo nie zagrzał miejsca, pozostał mieszkańcem Górnej Austrii i używał dialektu bawarskiego. W późniejszych latach często określał siebie mianem Bawarczyka.
W sensie politycznym różnica była jednak ogromna. Przez niemal tysiąc lat mieszkańcy Braunau należeli do Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, łączącej większość Niemców wspólnoty, która istniała do 1806 roku. Proniemiecką orientację utrzymali też po roku 1815 jako członkowie Związku Niemieckiego. Jednakże w latach 1866–1871 pruski premier Otto von Bismarck wyparł z Niemiec Austrię i pokonał Francję, dążąc do „małego zjednoczenia Niemiec” pod szyldem Drugiej Rzeszy.
Habsburgowie z kolei skierowali uwagę na południe i na wschód w poszukiwaniu kompromisu z niepokornymi Węgrami. Na skutek nowego statusu korony węgierskiej mieszkańcy Braunau byli odtąd cesarsko-królewskimi poddanymi wielonarodowego imperium, a nie obywatelami czysto niemieckiego tworu politycznego. Granica z Cesarstwem Niemieckim przebiegała ledwie trzysta metrów od ich domów, w Simbach na drugim brzegu Innu.
Rodzeństwo późniejszego dyktatora
Rodzina Hitlerów zapewne spoglądała na nią każdego dnia. Alois, ojciec przyszłego dyktatora, przejawiał rzekomo pangermańskie ciągoty, jednocześnie zaś miał dość liberalne, a przynajmniej racjonalnie sceptyczne poglądy na Kościół rzymskokatolicki. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to, że był nielojalny wobec Habsburgów, że był antysemitą, że nadużywał alkoholu albo dopuszczał się przemocy wobec swoich dzieci.
Adolf był jednym z młodszych dzieci w licznej rodzinie. Z poprzedniego małżeństwa ojca, z Franziską Matzelsberger, miał przyrodniego brata Aloisa juniora, a także przyrodnią siostrę Angelę. Po śmierci żony Alois poślubił swą kuzynkę Klarę Pölzl, z którą spłodził jeszcze sześcioro dzieci. Dzieciństwo przeżyło tylko dwoje z nich – Adolf i jego młodsza siostra Paula.
Reklama
Troje z pięciorga rodzeństwa Hitlera zmarło, zanim przyszedł na świat, a jedno, gdy miał ledwie dziesięć lat. Ważną postacią w ich życiu była Johanna, siostra Klary, zwana przez bliskich „Hanitante”. Obowiązki zawodowe Aloisa sprawiły, że rodzina musiała się przeprowadzić z domu przy Salzburger Vorstadt do Hafeld w gminie Lambach.
Problemy typowe dla tamtych czasów
Przez pewien czas pracował też w niemieckim mieście granicznym Passau. Na emeryturze osiadł w Leondingu, gdzie zmarł 3 stycznia 1903 roku, po tym jak zasłabł nad porannym kieliszkiem wina w miejscowej oberży.
Owdowiała Klara przeniosła się z rodziną najpierw do Linzu, a potem do Urfahr po drugiej stronie Dunaju. Hitler kontynuował naukę w Staats Realschule w Linzu 6 znanej z niemieckiego nacjonalizmu oraz niechęci do Habsburgów.
Po pierwszym, niezłym roku w nowej szkole przyszły Führer wyraźnie obniżył loty – rzadziej bywał na lekcjach i choć nadal otrzymywał dobre stopnie z wychowania fizycznego i rysunku, jego zaangażowanie w naukę oceniano jedynie jako „satysfakcjonujące”.
Reklama
Choć w Linzu i Urfahr Hitler należał do rozmaitych organizacji kulturalnych, takich jak Oberösterreichischer Musealverein, Oberösterreichischer Musikalverein i Oberösterreichischer Volksbildungsverein, nie ma dziś dowodów na to, by w owym czasie angażował się politycznie. Nic nie sugeruje też, by znał Ludwiga Wittgensteina, ucznia tej samej szkoły, a później słynnego filozofa. Tak czy owak, słabo się uczył i był zmuszony powtórzyć klasę, zanim jako szesnastolatek opuścił szkolne mury.
Nie wiadomo, jaki wpływ na młodego Adolfa miał ten pochód śmierci i zmian. To, co go spotkało, nie było jednak w żadnym sensie wyjątkowe – emocjonalne i finansowe problemy, których doświadczył, były typowe dla tamtych czasów, a może i dla wszystkich. Faktem jest natomiast, że obaj – ojciec i syn – wdali się w związki ze swoimi kuzynkami, choć i to, przynajmniej na terenach wiejskich, nie było niczym nadzwyczajnym.
Przeprowadzka do Wiednia
Wydaje się, że Hitler nawiązywał w tym czasie normalne przyjaźnie, choćby z innym wielbicielem Wagnera Augustem Kubizkiem, którego poznał podczas koncertu i który podzielał jego artystyczne zainteresowania. Innymi słowy, w jego dzieciństwie i wczesnej młodości, o których wiemy bardzo niewiele, nie wydarzyło się nic, co można by uznać za zwiastun burzliwej przyszłości.
Po ukończeniu szkoły Hitler skupiał się przede wszystkim na zapewnieniu sobie bytu, sprawach uczuciowych, karierze artystycznej oraz problemach zdrowotnych matki. Jego pierwszy znany nam list, podpisany także przez jego siostrę Paulę, powstał w lutym 1906 roku. Była to skierowana do Finanzdirektion Linz prośba o wypłatę renty sierocej.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Młody Hitler kilkakrotnie odwiedził Wiedeń i wreszcie przeprowadził się do stolicy, gdzie łatwiej mu było o kontakt z twórczością operową Richarda Wagnera. Latem 1906 roku zobaczył Tristana i Izoldę oraz Holendra tułacza. Odwiedzał również Stadttheater. Pochłaniała go nie tylko muzyka, ale i architektura opery. Na pocztówce z Operą Wiedeńską wspominał o „majestacie” gmachu z zewnątrz, ale krytykował wnętrze „przeładowane” aksamitem i złoceniami.
Choroba matki
Na początku 1907 roku u matki Hitlera wykryto nowotwór. Operacja nie przyniosła poprawy. Choć Klara nie miała ubezpieczenia zdrowotnego, rachunki za opiekę medyczną nie były wysokie dzięki wyrozumiałości jej żydowskiego lekarza Eduarda Blocha. Hitler opiekował się matką w trakcie jej choroby i wydaje się, że był zdruzgotany, gdy zmarła pod koniec grudnia 1907 roku.
Reklama
Podczas leczenia pozwolił sobie jednak na wypad do Wiednia, a wczesną jesienią nawet wynajął tam pokój. Pewne jest, że Hitler ani nie obwiniał Blocha o śmierć matki, ani nie stał się antysemitą w następstwie rodzinnej tragedii.
Przeciwnie, jakiś czas utrzymywał jeszcze przyjazne kontakty z lekarzem, a nawet wysłał mu ręcznie malowaną kartkę z życzeniami noworocznymi. Po latach pozwolił mu też uciec z Austrii na warunkach znacznie korzystniejszych niż te, które musiała zaakceptować większość nieszczęsnych Żydów.
Niespełnione marzenie
Tymczasem artystyczne aspiracje Hitlera pozostały niespełnione. Na początku września 1907 roku wraz ze stu jedenastoma kandydatami zgłosił się do wiedeńskiej Akademie für Bildende Künste. Mniej więcej jedną trzecią chętnych odrzucono już w pierwszej fazie selekcji, ale Hitler wytrwał jeszcze miesiąc, do drugiego etapu.
Tym razem jednak nie miał już szczęścia: jego rysunki oceniono jako „niezadowalające” i nie znalazł się w gronie dwudziestu ośmiu przyjętych do Akademii. Mimo to postanowił przeprowadzić się na stałe do Wiednia w lutym 1908 roku.
Reklama
Aby utrzymać się w stolicy, pożyczył sporą kwotę od swej „Hanitante”, resztę jego przychodów zaś stanowiła renta sieroca. Magdalena Hanisch, przyjaciółka rodziny, próbowała ułatwić mu życie, organizując wsparcie Alfreda Rollera, wpływowego profesora Kunstgewerbeschule. Hitler bardzo cenił jego scenografie do oper Wagnera; nazywał go nawet „wielkim mistrzem ilustracji scenicznej”.
List Hanisch do jej przyjaciółki Johanny Motloch, która pośredniczyła w kontaktach z Rollerem, jest jedynym dokumentem opisującym położenie Hitlera w tamtych czasach. „Z przyjemnością pomogłabym temu młodemu człowiekowi”, pisała, „nie ma on nikogo, kto by się za nim wstawił lub służył mu radą i pomocą. Pojechał sam do Wiednia, musiał sam, bez niczyich wskazówek, wszędzie dotrzeć, by zostać przyjętym”.
Tym, co jeszcze zatrzymywało Hitlera w Linzu, jak pisała, była kwestia renty sierocej. Roller zgodził się na rozmowę z kandydatem, za co Hitler wylewnie podziękował Johannie Motloch, ale do spotkania nigdy nie doszło.
Żył „jak pustelnik”
Pierwszym lokum przyszłego Führera w Wiedniu był pokój przy Stumpergasse. Właścicielka mieszkania, Maria Zakreys, była Czeszką i, jak wspominał Hitler, nie najlepiej mówiła po niemiecku. W owym czasie interesowały go przede wszystkim muzyka i architektura.
Reklama
W połowie lutego 1908 roku oznajmił, że zamierza kupić pianino, a gdy dwa miesiące później jego przyjaciel Kubizek oznajmił, że przyniesie skrzypce, młody Adolf żartobliwie zagroził, że kupi bawełny za dwie korony, by zatkać sobie uszy. W połowie lata jego nastrój znacznie się pogorszył.
Twierdził, że żyje „jak pustelnik”, a odkąd pani Zakreys wyjechała, ze snu budzą go jedynie dokuczliwe pluskwy. Niemniej znalazł sobie nowe hobby: pochłonęły go architektura i urbanistyka Linzu. Miesiąc później wciąż był przygnębiony – przepraszał Kubizka za długotrwałe milczenie, tłumacząc: „nie przychodzi mi do głowy absolutnie nic, o czym mógłbym ci opowiedzieć”. Czas spędzał na czytaniu gazet (wspomniał o prenumeracie) i pisaniu, zapewne na temat urbanistyki i architektury: „Ostatnio dużo piszę, zwykle popołudniami i wieczorami”.
Jedną z przyczyn tej apatii mogła być jego sytuacja finansowa. Z pewnością żył w owym czasie w ubóstwie, czego dowodzą późniejsze słowa skierowane do Kubizka: „Nie musisz już przywozić mi sera i masła, ale dziękuję, że o tym pomyślałeś”. Co ciekawe, nie był jednak aż tak biedny, by zrezygnować ze spektaklu Lohengrina.
Gorzki czas
Wkrótce wyprowadził się ze Stumpergasse i miasto wchłonęło go na ponad rok. Do sierpnia 1909 roku mieszkał u Helene Riedl przy Felberstrasse. Z tego okresu jego życia znane jest tylko jedno ważne wydarzenie: druga, równie nieudana próba dostania się do Akademii. Następnie Hitler wynajął – mniej więcej na miesiąc – pokój u Antonii Oberlerchner przy Sechshauserstrasse, by opuścić go w połowie września 1909 roku.
O kolejnych wydarzeniach wiemy jeszcze mniej. Bez wątpienia przechodził wtedy kryzys finansowy, a może i psychiczny – mówiąc kolokwialnie, stoczył się. Kilka lat później, na długo przed tym jednak, nim stał się sławny, Hitler wyznał przed władzami Linzu, że jesień 1909 roku była dlań „gorzkim czasem”. Z zeznania, które złożył przed wiedeńską policją na początku sierpnia 1910 roku, wynika, że spędził jakiś czas w noclegowni dla bezdomnych w dzielnicy Meidling.
Nie wiadomo, jak wydostał się z tarapatów, ale od lutego 1910 roku mógł sobie pozwolić na łóżko w bardziej szacownym przybytku – domu dla mężczyzn przy Meldemannstrasse w dzielnicy Brigittenau. Tam zaczął malować pocztówki i obrazy, które jego kumpel i „wspólnik w interesach” Reinhold Hanisch sprzedawał handlarzom. Ich stosunki popsuły się, gdy Hitler doniósł władzom na Hanischa, oskarżając go o rzekome oszustwo finansowe.
Reklama
Raz jeszcze pozwolił, by pochłonęło go miejskie życie. Sam obszernie opisał swoje ówczesne poczynania i przemyślenia, znane są też relacje tych, którzy go zapamiętali. Źródła te mają jednak wspólny słaby punkt: powstały znacznie później, w czasach, gdy Hitler był już osobą publiczną i starał się (…) aktywnie kreować własną biografię. Pewne jest tylko to, że musiał pozostać w Austro-Węgrzech do dwudziestego czwartego roku życia, by nie utracić prawa do renty sierocej.
Dobytek zmieścił w jeden walizce
Jego sytuacji nie poprawił spór z przyrodnią siostrą Angelą Raubal o rodzinny spadek, rozstrzygnięty na jej korzyść przed wiedeńskim sądem na początku marca 1911 roku. Możliwe, że pod koniec marca 1912 roku słuchał Karola Maya, słynnego autora powieści o Dzikim Zachodzie. Wiosną 1913 roku po raz ostatni odebrał zasiłek i od tej pory już nic nie trzymało go w Wiedniu.
Gdy w maju wyruszał do Monachium, cały jego dobytek mieścił się w niewielkiej walizce. Jego bagaż mentalny, o ile nam wiadomo, był jeszcze skromniejszy i zasadniczo negatywny. W postawie przyszłego dyktatora nie było nawet cienia antysemityzmu względem doktora Eduarda Blocha z Linzu.
Nieco później utrzymywał on też przyjazne stosunki z co najmniej dwoma innymi Żydami, którym nachalnie sprzedawał swoje obrazy w Wiedniu: z pochodzącym z Moraw Siegfriedem Löffnerem, przesłuchiwanym przez policję w związku z domniemanym oszustwem popełnionym przez Hanischa, oraz z Węgrem Samuelem Morgensternem, który sumiennie notował każdą z tych transakcji.
Reklama
Nie istnieją także żadne dowody na to, że Hitler źle odbierał wielonarodowościowy charakter stolicy Austro-Węgier. Przez niemal rok mieszkał szczęśliwie pod dachem Marii Zakreys, starej panny z Czech, nie zdradzając śladu poirytowania faktem, że jej znajomość niemieckiego była dość ograniczona. Dokumenty każą nam wierzyć, że interesował się architekturą, urbanistyką i muzyką, a w szczególności związkami między nimi. Bez wątpienia w jego głowie działo się znacznie więcej, ale brakuje informacji na ten temat.
Dryfowanie na krawędzi
Opinie Hitlera o sobie zmieniały się z upływem czasu, ale wydaje się, że ich wspólny mianownik można by opisać jednym słowem: kreatywność. W połowie lutego 1908 roku zameldował się na Stumpergasse jako „artysta”, w połowie listopada tegoż roku mieszkał przy Felberstrasse jako „student”, na Sechshauserstrasse pod koniec sierpnia 1909 roku podał się za „pisarza”, a „malarzem” był na Meldemannstrasse na początku lutego 1910 roku i ponownie pod koniec czerwca owego roku.
Nieustanne zmiany adresu nie mogły być motywowane głównie chęcią uniknięcia służby wojskowej, Hitler bowiem za każdym razem meldował się i wymeldowywał. Dla osoby o takim pochodzeniu i takich zainteresowaniach było to zresztą zachowanie typowe.
Dryfowanie na krawędzi wypłacalności i pozostawianie po sobie śladów tylko wtedy, gdy dochodziło do zatargów z prawem oraz zmiany zameldowania, cechowało miliony ludzi w Europie przed pierwszą wojną światową.
Reklama
Wyjechał nie informując nikogo
Gdy pod koniec maja 1913 roku Hitler przybył do Monachium, po raz pierwszy został odnotowany w dokumentach policyjnych. Wraz ze swym nowym towarzyszem Rudolfem Häuslerem wynajął pokój u krawca Josefa Poppa przy Schleissheimerstrasse. Zameldował się jako „bezpaństwowiec”, co należy uznać za przejaw wrogości wobec ojczystych Austro-Węgier.
Nie można też wykluczyć, że chciał w ten sposób zmylić władze cesarskie, które zgodnie z prawem zamierzały powołać go do służby wojskowej, odkąd w kwietniu 1909 roku skończył dwadzieścia lat. W sierpniu 1913 roku magistrat w Linzu poszukiwał go już w związku z podejrzeniem o dezercję, a w październiku uzyskał od jego krewnych informację, że Hitler przeniósł się do Wiednia.
Opuszczając stolicę, przyszły dyktator nie poinformował urzędów o swoich planach, ale przepytanie personelu domu dla mężczyzn w Brigittenau pozwoliło ustalić, że udał się do Monachium. Dopiero w styczniu 1914 roku przedstawiciele władz ustalili, że zamieszkał przy Schleissheimerstrasse.
Wkrótce doręczono mu nakaz stawienia się w magistracie w Linzu. Zareagował na niego sążnistą epistołą, w której skarżył się na ubóstwo i zapewniał, że zgłosił się już do służby w lutym 1910 roku, podczas pobytu w Wiedniu.
Reklama
Nie był cyfrą w statystyce
Gdy wreszcie na początku lutego 1914 roku stanął przed komisją poborową w Salzburgu, został uznany za fizycznie niezdolnego do służby. Jego podstawowym źródłem utrzymania, podobnie jak w Wiedniu, była wciąż sprzedaż obrazów.
Wszystko to tworzy raczej szkic niż szczegółowy portret młodego Hitlera. Z pewnością jednak już wtedy nie był jedynie cyfrą w statystykach. Wiemy, że konsekwentnie wiązał swój los ze sztuką i żywił niechęć do cesarstwa Habsburgów, choć jej przyczyny nie są nam znane. Nic wszakże w jego postawie nie zwiastowało idei i ambicji, z których miał zasłynąć.
Czy mogło być inaczej? Nie sposób wykluczyć, że życie w Linzu i Wiedniu ukształtowało jego poglądy na temat polityki krajowej, kwestii rasowych i kultury. Jednakże młodemu Hitlerowi brakowało, jak się wydaje, szerszej perspektywy – niewiele wiedział o świecie otaczającym Austro-Węgry i ich niemieckiego sojusznika.
Nie ma dowodów na to, że był świadomy sytuacji panującej we Francji, carskiej Rosji, Imperium Brytyjskim czy Stanach Zjednoczonych. Ale to właśnie miało się zmienić. W 1914 roku Hitler niewiele wiedział o świecie, lecz świat już wkrótce miał odcisnąć na nim swoje piętno.
Źródło
Artykuł stanowił fragment książki Brendana Simmsa pt. Hitler. Jej Tekst edycja ukazała się w 2023 roku nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Przekład: Maciej Szymański, Jacek Środa, Adam Bukowski.