Rosa Bonheur zrobiła wielką międzynarodową karierę. Pracami malarki znad Sekwany zachwycano się zarówno w Europie, jak i za oceanem. Jej najsłynniejsze dzieło na prywatnym pokazie podziwiała sama królowa Wiktoria. Bonheur była również pierwszą artystką, którą udekorowano słynnym francuskim odznaczeniem.
Marie-Rosalie, która w przyszłości miała stać się znana jako Rosa Bonheur, przyszła na świat 16 marca 1822 roku w Bordeaux. Jej ojcem był malarz Oscar-Raymond Bonheur, który szybko dostrzegł ogromny talent córki. To właśnie on pomagał jej stawiać pierwsze kroki za sztalugą.
Reklama
Całe dnie kopiowała dzieła mistrzów
Kiedy Rosa miała siedem lat jej rodzina przeprowadziła się do Paryża. Dla uzdolnionej artystycznie dziewczynki było to idealne miejsce do rozwijania swoich zdolności. Jak pisze Katy Hessel w książce pt. Historia sztuki bez mężczyzn przyszła malarka:
(…) spędzała całe dnie, kopiując obrazy holenderskich mistrzów w Luwrze. Jako swoją tematykę wybrała zwierzęta i potraktowała to bardzo poważnie – obserwowała je, przeprowadzała sekcje, a nawet odwiedzała rzeźnie, żeby studiować ich anatomię.
W tym czasie Rosa Bonheur szlifowała również swoje umiejętności pod okiem niezwykle wysoko cenionego nauczyciela malarstwa, Léona Cognieta. Pracowitość w połączeniu z talentem sprawiły, że już od 1841 roku jej obrazy oraz sporadycznie rzeźby zaczęto wystawiać na słynnym Salonie Paryskim, gdzie przewijały się setki tysięcy miłośników sztuki.
Zgodnie z tym, co podkreśla Katy Hessel pierwszym dużym osiągnięciem młodej malarki był zaprezentowany w 1848 roku obraz Orka w Nivernais. Przedstawiał on:
Reklama
(…) ciężkie woły ciągnące pług w grząskiej ziemi, lśniące w słonecznym świetle. Scenę, którą akademie malarskie uznałyby za trywialną, Bonheur namalowała triumfalnie, na skalę neoklasycystycznego malarstwa akademickiego, w stylu zwykle używanym do podniosłych tematów historycznych – i w ten sposób podkreśliła ważność zwierząt.
Najważniejsze dzieło Bonheur
Prawdziwie międzynarodową sławę przyniósł jej zaś wystawiony na Salonie w 1853 roku Targ koński. Prace nad obrazem zajęły Rosie Bonheur niemal dwa lata. Aby jak najwierniej oddać tematykę dzieła malarka regularnie odwiedzała końskie targi. Artystka otrzymała nawet „od władz zgodę na noszenie »męskich« ubrań, co zresztą wcale jej nie przeszkadzało, ponieważ wolała nosić spodnie znacznie bardziej niż suknie”.
Wysiłek włożony w przygotowanie płótna zdecydowanie się opłacił, bowiem obraz został uznany zarówno przez krytyków, jak i widownię Salonu za jedno z najwspanialszych dzieł swojej epoki. Jak wyjaśnia autorka książki Historia sztuki bez mężczyzn:
Obraz o wymiarach dwa na pięć metrów był wówczas największym istniejącym malowidłem o tematyce zwierzęcej. Łączy w sobie cechy gatunkowe pejzażu, portretu oraz malarstwa zwierzęcego i pokazuje, jak niezwykle umiejętnie autorka potrafiła uchwycić światło, cień, energię i ruch.
W tle piętrzą się chmury, nadchodzi ulewa, skontrastowana z jasnym, błyszczącym światłem padającym na konie biegnące po okręgu. Bonheur wciąga patrzącego w środek obrazu, stawia nas jakby tuż obok wydarzeń – jest to scena tak żywa, tak realistyczna, że gdy oglądamy płótno wiszące w muzeum, niemal słyszymy tętent kopyt na ubitej ziemi.
Pokaz dla królowej Wiktorii
Podczas tournée po Anglii i Szkocji artystka została nawet zaproszona przez królową Wiktorię do pałacu Buckingham. Monarchini chciała bowiem podczas prywatnego pokazu na własne oczy zobaczyć z bliska obraz, o którym tyle się mówiło.
Również w Stanach Zjednoczonych nazwisko Rosy Bonheur stało się bardzo głośne. W tym czasie sztuka przedstawiająca zwierzęta była bowiem niezwykle popularna, a Francuzkę powszechnie uważano za prawdziwą mistrzynię na tym polu.
Niezależność finansowa i sława
Rzecz jasna największe zaszczyty spotkały Rosę Bonheur nad Sekwaną. Jej studio w 1865 roku odwiedził sam cesarz Napoleona III wraz z żoną Eugenią. Władca przy tej okazji wręczył jej Legię Honorową. Żadna inna artystka przed Bonheur nie dostąpiła takiego zaszczytu.
Reklama
Malarka była wtedy już osobą niezwykle majętną. Sześć lat wcześniej nabyła położony nieopodal Fontainebleau Château de By. Mieszkała tam przez kolejne 40 lat. Jak podkreśla Katy Hessel:
W czasach, gdy kobiety żyły ograniczone społecznym konwenansem, Bonheur cieszyła się niezależnością finansową i międzynarodową sławą. Nie ukrywała też swoich związków z kobietami, na przykład z malarką Anną Klumpke. Mieszkały razem w posiadłości, w której trzymała dzikie i hodowlane zwierzęta – były tam lwy, krowy, owce i konie, bohaterowie jej obrazów.
Opowieść o sztuce bez mężczyzn
Ilustracja tytułowa: Rosa Bonheur na portrecie pędzla Édouarda Dubufe’a (domena publiczna).