Historia Nicefora Czernichowskiego to gotowy scenariusz na film przygodowy. Szlachcić z Kresów Rzeczpospolitej Obojga Narodów najpierw trafił wraz z krewnymi do rosyjskiej niewoli. Następnie został zesłany na Syberię, gdzie przez lata powoli piął się po szczeblach kariery. W końcu zaś jako wyjęty spod prawa banita stanął na czele kilkudziesięciu awanturników i założył własne państewko na pograniczu z Chinami. Oto jak do tego wszystkiego doszło.
Nie wiemy kiedy dokładnie urodził się Nicefor Czernichowski. Późniejsze wydarzenia sugerują, że musiało do tego dojść w pierwszej lub na początku drugiej dekady XVII wieku. Również miejsce jego narodzin budzi nadal dyskusje wśród historyków.
Reklama
Na służbie cara
Zgodnie z tym co pisze Sławomir Koper na kartach książki pt. Syberia po polsku „biorąc pod uwagę nazwisko, w rachubę wchodzą dwie możliwości: Czerniachów na Wołyniu i Czernihów nad Desną na Zadnieprzu”.
Jedno jest pewne: był polskim szlachcicem, który podczas wojny smoleńskiej wraz z ojcem Romanem i siostrą dostali się w pierwszej połowie lat 30. XVII wieku do rosyjskiej niewoli. Jak pisze Sławomir Koper po zawarciu 14 czerwca 1634 roku pokoju w Polanowie „Czernichowscy zrezygnowali z powrotu do domu. Wiedzieli, że ich majątek został splądrowany”. Dodatkowo zaciągnięcie się na „służbę cara oznaczało poważne profity finansowe”.

Nicefor przeszedł nawet na prawosławie oraz „ożenił się z dziewczyną o imieniu Onisica będącą prawdopodobnie pasierbicą polskiego szlachcica, którego rodzina przed laty osiadła w Moskwie”. Służba w carskiej armii najwyraźniej jednak szybko zbrzydła nawykłym do szlacheckiej wolności Polakom. Już w lipcu 1636 roku Nicefor i Roman podjęli próbę ucieczki do Rzeczpospolitej. Zakończyła się ona jednak fiaskiem i cała rodzina została zesłana na Syberię.
Źródła pisane już więcej nie wspominają o Romanie, co może sugerować, że szybko zmarł. Jego syn miał się jednak na stałe zapisać w historii. Jak podkreśla autor Syberii po polsku w tym czasie „zesłanie za Ural nie oznaczało katorgi, gdyż skazańcy byli wcielani w szeregi miejscowych kozaków”.
Syberyjska kariera Czernichowskiego
Czernichowscy najpierw trafili do „ostrogu nad Jenisejem w dzisiejszym Kraju Krasnojarskim na środkowej Syberii, ale niebawem wysłano ich tysiąc kilometrów na wschód do Ostrogu Ilimskiego w Kraju Zabajkalskim”.
Pnąc się przez lata po szczeblach kariery Nicefor został w końcu setnikiem oddziału kozaków. W tym samym czasie „wykazywał się przedsiębiorczością, zdolnościami i zmysłem organizacyjnym”. Jego talenty dostrzegł zamożny kupiec i jeden z najważniejszych rosyjskich zdobywców Syberii, Jerofiej Chabarow.
Reklama
Polak został zarządcą działu wodnego pomiędzy Leną i Dolną Tunguzką (dopływ Jeniseju), co było bardzo odpowiedzialnym zadaniem. Nadzorował bowiem przeciąganie przez ląd łodzi i statków kupieckich między obiema rzekami i od jego postawy zależał ruch handlowy na tym terenie.
Na pewno sprawdził się w tej roli, gdyż niebawem został zarządcą warzelni soli założonej przez Chabarowa w Ust´-Kut w pobliżu Kireńska nad Leną, a nominacja oznaczała dla Czernichowskiego znaczny awans.

Zemsta na wojewodzie Obuchowie
Dzięki nowemu stanowisku Nicefor dorobił się sporego majątku. Doczekał się również trzech synów. Rodzinna sielanka została jednak przerwana w czerwcu 1660 lub 1665 roku (w zachowanych dokumentach można spotkać obie daty).
Podczas jarmarku odbywającego się w Kireńsku słynący z okrucieństwa wojewoda ilimski, Ławrentij Obuchow, „zwrócił uwagę na jedną z kobiet” z otoczenia Czernichowskiego. Zgodnie z tym, co pisze Sławomir Koper:
Reklama
W źródłach pojawiają się informacje, że była to żona lub siostra Nicefora, ale prawdopodobnie chodziło o jego córkę, żonę popa Fomy Kiryłowa.
Dostojnik nie przejmował się takimi drobiazgami jak małżeństwo czy brak zgody zainteresowanej. Polecił porwać dziewczynę, zgwałcił ją, a wracając do Ilimska, zabrał ze sobą. Nie podejrzewał, że w ten sposób wydał na siebie wyrok.

Polak nie zamierzał bowiem darować niegodziwcowi. Skrzyknął ponad 80 gotowych pójść za nim okolicznych rodaków oraz Rosjan i ruszył za Obuchowem. Płynąc łodziami w górę Leny dopadli w nocy z 25 na 26 czerwca wojewodę oraz jego świtę. Po krótkiej walce wszyscy przeciwnicy zostali wybici. Następnie:
Buntownicy obrabowali zabitych, zdobywając solidne łupy, ale ich sytuacja była nie do pozazdroszczenia. Zabójstwo carskiego wojewody oznaczało automatyczny wyrok śmierci, a w tak niewielkiej liczbie nawet nie mogliby podjąć konfrontacji ze skoszarowanym w pobliskich grodach wojskiem.
Reklama
W tej sytuacji Nicefor zaproponował ucieczkę nad Amur, skąd niedawno wrócił Chabarow. Tam mogliby rozpocząć nowe życie z dala od wyzysku carskich urzędników.
Władca Jaxy
Banici po długiej i wyczerpującej wędrówce ostatecznie dotarli w miejsce, gdzie wcześniej znajdował się niewielki warowny fort Ałbazin, który zniszczyli Chińczycy. Jako że okolica sprzyjała osadnictwu Czernichowski i jego ludzie postanowili odbudować umocnienia. Gródek nazwano Jaxa, co nawiązywało do przydomka Nicefora.

Zgodnie z tym co podaje autor książki Syberia po polsku „nie wiadomo, jaki tytuł przybrał Czernichowski, ale w latach późniejszych Chińczycy nazywali go mądrym chanem”. Z kolei dla swoich podwładnych „pozostawał jednak atamanem, gdyż właśnie tak kozacy tytułowali swoich dowódców”.
Dzięki talentom organizacyjnym, liczącego już wtedy zapewne ponad 60 lat, polskiego szlachcica rządzona przez niego osada szybko się rozwijała. Ściągali do niej uciekinierzy zarówno z Rosji jak i Chin. Nie minęło wiele czasu a „stała załoga Jaxy liczyła 500 osób”.
Reklama
Od 1669 roku Czernichowski zaczął wysyłać carowi zbierane od okolicznej ludności daniny. Jednocześnie nawiązał również kontakty z dworem w Pekinie. Początkowo relacje układały „się neutralnie, a Chińczycy słali do Czernichowskiego dwujęzyczne pisma: po chińsku i po polsku”. Najpewniej wychodziły one spod ręki polskich jezuitów, którzy w tym czasie przebywali na mandżurskim dworze.
Z czasem jednak Chińczycy przestali tolerować samozwańczego władcę państewka na pograniczu i zorganizowali przeciwko Czernichowskiemu wyprawę zbrojną, która ostatecznie jednak nie doprowadziła do zdobycia Jaxy.

Car okazuje łaskę
Mimo chwilowego triumfu Nicefor doskonale zdawał sobie sprawę, że na dłuższą metę nie ma szans w starciu z o wiele potężniejszym przeciwnikiem. Dlatego zdecydował się podporządkować władzy cara Aleksego I Romanowa oraz skierował do Moskwy prośbę o wybaczenie win. Przesyłane regularnie od dłuższego czasu trybuty zrobiły swoje i w 1672 roku Czernichowski wraz z kompanami został ułaskawiony. Mianowano go nawet wojewodą.
Ostatni dokument, który wymieniał nazwisko naszego rodaka pochodził z 12 lutego 1674 roku. Był to protokół przekazania wszelkich ruchomości Jaxy rosyjskiemu komisarzowi przysłanemu z Nerczyńska. Historyk Marian Dubiecki w tekście opublikowanym na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” podkreślał, że:
Reklama
Ów akt piśmienny (…) zawiera nader ciekawe szczegóły, świadczące o patriarchalnym bycie ówczesnych panów gródka. Ruchomości owe, stanowiące własność publiczną, to zbiór wielorakich sprzętów, dziwnie małej wartości. Spotykamy tam „dziesięć sierpów, kilka świdrów, dwie wagi, sztandar, bęben, librę papieru” i inne ruchomości.
Załoga ówczesna składała się ze stu dziewięciu tylko orężników, nie licząc kilku „zakładników-Tunguzów,” których imiona z całą skrupulatnością wymienione są w protokole. Nadto widzimy, iż w owej chwili przejściowej, w obrębie samego fortu, mieszkało kilka rodzin, tworzących coś w rodzaju ludności pańszczyźnianej gródka.
Późniejsze milczenie źródeł na temat Czernichowskiego sugeruje, że zmarł najpewniej w 1674 lub 1675 roku. Sama zaś Jaxa, przemianowana ponownie na Ałbazin, pozostała w granicach carskiej Rosji niewiele ponad dekadę. W połowy lat 80. XVII wieku została zdobyta przez Chińczyków, a podpisany w 1689 roku traktat nerczyński przyznawał ziemie dawnego państewka rządzonego przez Czernichowskiego Pekinowi.
Kraina polskich marzeń, odkryć i legend

Bibliografia
- Marian Dubiecki, Osadczy w ziemi Mandżu. Opowieść z dziejów XVII wieku, „Tygodnik Ilustrowany” 1874.
- Sławomir Koper, Syberia po polsku, Wydawnictwo Fronda 2025.
- Zygmunt Librowicz, Polacy w Syberji, G. Gebethner i Spółka 1884.







