Polacy nienawidzą jej za to, że zagarnęła znaczną część polskich ziem i walnie przyczyniła się do upadku Rzeczpospolitej. Rosjanie zapamiętali jednak Katarzynę II zupełnie inaczej. Nic dziwnego. Niepozorna Niemka ze Szczecina doprowadziła ich kraj do rozkwitu. Carskie imperium stało się za jej sprawą jedną z największych światowych potęg.
[W 1744 roku] do Petersburga przybyła czternastoletnia protestancka niemiecka księżniczka Zofia Augusta Fryderyka Elżbieta Anhalt-Zerbst. Nie znała kraju, jego obyczajów, kultury, języka. Po przejściu na prawosławie otrzymała imię Katarzyna Aleksiejewna. Taki był wymóg polityczno-dynastyczny.Reklama
Akt konwersji nie uczynił luteranki natychmiast gorliwą prawosławną. W istocie była obojętna religijnie i religię traktowała instrumentalnie, jako narzędzie w walce o władzę, a potem jej sprawowaniu. Jej przybycie do Rosji było wynikiem matrymonialnego układu zawartego między dworami rosyjskim i pruskim. Mariaż z wielkim księciem Piotrem Fiodorowiczem (od 1762 roku jako cesarz Piotr III) był nieudany i nieszczęśliwy od samego początku.
Małżeństwo Zofii i Piotra, zaplanowane w Petersburgu i Berlinie, dla każdej z umawiających się stron miało inne cele: rosyjskiej dynastii panującej miało zapewnić ciągłość poprzez urodzenie przez Katarzynę następcy tronu, dworowi pruskiemu zaś przynieść umocnienie pozycji w Rosji i wpływ na reorientację jej polityki.
Rosjanka „z ducha”
Piotr zasiadał na tronie sto osiemdziesiąt sześć dni. Katarzyna z pomocą żołnierskich bagnetów przechwyciła władzę. Ludzie odsunięci od wpływów i władzy obwinili ją o morderstwo. Obalenie Piotra, jego dramat osobisty i zabójstwo dokonały się według najlepszych wzorów bizantyjskich. Petersburskie wydarzenia nie bez powodu nazywano damską rewolucją, bo aktywny udział brały w nich kobiety.
Spiskowców nagrodzono drogimi prezentami i awansami. Krwawe usunięcie Piotra pomogło wielu osobom wspiąć się na szczyty kariery i bogactwa. Zofia Anhalt-Zerbst — Katarzyna Aleksiejewna została „matką” prawosławnej ojczyzny i jako cesarzowa, dążąc do zyskania sławy, ale i wykazując się wielkim patriotyzmem, stanęła w rzędzie tych władców, którzy przydali blasku Imperium Rosyjskiemu.
Swą silną indywidualnością zaważyła na historii Europy drugiej połowy XVIII wieku. Etniczna Niemka, z raczej niezamożnej rodziny wyniesiona niebotycznie wysoko, stała się Rosjanką „z ducha”. Rzadki fenomen psychologiczny.
Całą młodość spędziła na dworze cesarzowej Elżbiety — córki Piotra Wielkiego. Siedemnaście lat (1744–1761) był to dla Zofii– Katarzyny okres politycznego terminowania. Dzięki codziennym doświadczeniom zrozumiała, że można żyć w cieniu wielkiej cesarzowej, a mimo to reprezentować własne poglądy.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Dlaczego Moskwa jest nazywana Trzecim Rzymem? To zasługa tej kobietyOdkrywanie intryg politycznych uzupełniało „szkołę życia” trzeźwo myślącej młodej księżniczki. Wtedy wkroczyła na polityczną scenę i pozostała na pierwszym planie przez kilkadziesiąt lat. Gdy Zofia (Katarzyna) przybyła do Rosji, nikt nawet się nie domyślał, że ta skromna, małego wzrostu i niezbyt urodziwa księżniczka pewnego dnia zostanie cesarzową, której polityka zrodzi się z ducha panowania.
Imperium oparte na niezwyciężonej armii
Pragnęła dla swej przybranej ojczyzny tylko dobrego i wiele dobrego uczyniła. Wprawdzie nie olśniewała urodą, ale odznaczała się wielką inteligencją i jeszcze większą ambicją. Austriacki poseł pierwszy nazwał ją le Grand. Rosyjscy pochlebcy mówili o niej „amazonka na tronie”. W męskim mundurze często dosiadała konia, co dawało powód do satyrycznych pamfletów. Podczas jej podróży na Krym zorganizowano tam rotę konną składającą się ze stu dam przebranych w kostiumy amazonek.
Los nie oszczędzał Katarzyny. Przeciwnie — musiała z nim walczyć, lecz niemal zawsze zwyciężała. Rosję uczyniła potężną, potężniejszą niż kiedykolwiek, między innymi przy współudziale cynicznych władców Prus i Austrii, wykreślając Polskę z mapy Europy. Siła carstwa i władzy Katarzyny opierała się na armii. Pod tym względem kontynuowała „linię” Piotra Wielkiego, który zapoczątkował kult armii i siłowe rozwiązania w polityce zagranicznej (…).
Jeżeli świat chylił czoło przed Katarzyną, to w istocie nie tylko przed nią czy przepychem jej dworu, lecz przed siłą oręża. Mit „niezwyciężonej armii” runie dopiero w XIX wieku (wojna krymska) i XX wieku (pierwsza wojna światowa).
Ekspansja cesarstwa niewątpliwie świadczyła o jego żywotności. Pod względem politycznym i militarnym Rosja Katarzyny była już potęgą, z którą Europa musiała się liczyć. Sami mieszkańcy imperium widzieli ową potęgę jakby uosobioną w jednym człowieku — mateczce gosudaryni. Tak sformułowany symbol przeniesiono na wszystkich następców cesarzowej.
Tajemnice alkowy cesarzowej
Życie osobiste budziło nie mniejszą ciekawość niż plany polityczne. Europa z lubością zaglądała do jej alkowy, gdzie można było kupić pożądane zaszczyty. Cesarzowa sama wybierała faworytów, oceniając ich pod kątem sprawności fizycznej tudzież przydatności w polityce i intrygach dworskich.
Reklama
To właśnie jej sypialnia wydała Rosję na łup osobników, którzy nie mieli kwalifikacji do dźwigania ciężaru wysokich godności. Ogromna Rosja mogła sobie jednak pozwolić na tak kosztowne eksperymenty. Ale zdarzało się też, że z cesarskiej alkowy wychodzili ludzie wyróżniający się talentami politycznymi, umiejętnościami wojskowymi i odwagą, jak Grigorij Potiomkin.
Jej ostatni faworyt Płaton Zubow był od niej młodszy o trzydzieści osiem lat, wyraźnie już targował się z nią o cenę młodości i urody, przysparzając złaknionej miłości starzejącej się kobiecie wiele cierpień. Nie był jej wierny, a kobiety go sobie wydzierały. Nie było już bezinteresownego uczucia. Kochanek oczekiwał prezentów, najlepiej chłopów pańszczyźnianych.
Katarzyna zasłynęła w równym stopniu swoim bujnym temperamentem i nocnym trybem życia, co podejmowanymi za dnia działaniami politycznymi. Jej przygody miłosne, prawdziwe i nieprawdziwe, wprawiały w zaciekawienie nie tylko poszukiwaczy sensacji. Po śmierci władczyni ruszyła potężna fala plotek, zmyśleń, wątpliwych świadectw, które miały uczynić z Katarzyny koronowaną kurtyzanę.
Projekt odbudowy Bizancjum
Rosja Katarzyny jawiła się jako głosicielka liberalnych haseł wolnościowych. Adoratorka encyklopedystów ujęła się za prawosławnymi Grekami. Właściwym celem tych dążeń był Konstantynopol, od trzystu już lat pozostający w sferze rosyjskich marzeń. Ewentualne zawładnięcie Stambułem — Konstantynopolem było elementem większego planu: odbudowy tego, co straciła Zoe Paleolog [żona Iwana III, o której pisaliśmy w osobnym artykule].
W sferze idei projekt odbudowy Bizancjum miał motywację quasi-religijną, dawał nadzieję na rekonstrukcję Drugiego Rzymu. W 1782 roku Katarzyna oficjalnie zatwierdziła tak zwany projekt grecki, który przewidywał likwidację imperium tureckiego oraz tron w „nowym imperium greckim” dla wnuka cesarzowej, Konstantego Pawłowicza, jako cesarza Konstantyna II (…).
Poza aspektem religijnym i kulturowym projekt grecki miał duże znaczenie militarne, ekonomiczne i geograficzne. Osobisty sekretarz cesarzowej Aleksander Biezborodko (kanclerz, 1797) przedstawił jej memorandum, które stało się podstawą projektu greckiego. Projekt przewidywał opanowanie przez Rosję wybrzeża Morza Czarnego, aneksję Krymu, rozbiór Turcji i na jej terytorium utworzenie „państwa greckiego” z wielkim księciem Konstantym na czele (…).
<strong>Przeczytaj też:</strong> Najbardziej nieudane małżeństwo średniowiecznej Europy. Czy cesarz naprawdę zmuszał do tego swoją żonę?Problem był o wiele szerszy i nie chodziło tylko o zajęcie Konstantynopola, który urastał do rangi symbolu misji, jaką sobie Rosja przypisywała: rozwiązania tzw. kwestii wschodniej (złamanie potęgi sułtana), wyzwolenie całego prawosławnego chrześcijaństwa i przyszłe zjednoczenie całego Kościoła wschodniego pod protektoratem Moskwy (Petersburga). Katarzyna chciała zrealizować to wszystko, czego w „kwestii wschodniej” nie zdołał uczynić Piotr Wielki (…).
„Jeszcze kilka lat panowania Katarzyny…”
Z projektem greckim cesarzowa wiązała inne projekty, wśród nich demonstracyjną podróż na Krym — oficjalnie, aby ujrzeć to wszystko, co książę faworyt Grigorij Potiomkin wyczarował dla jej sławy i wielkości, nieoficjalnie, by pokazać Europie rosyjską potęgę, zastraszyć Turcję i sprowokować ją do wojny.
Zarówno cesarzowa, jak i jej otoczenie pod wpływem tego, co widzieli, ulegli marzeniom o odrodzonej starożytności. Krym nazwano Taurydą. Przewidywano, że Rosjanom wystarczy wygrać dwie bitwy, aby wkroczyć do Konstantynopola.
W 1786 roku francuski dyplomata pisał: „Jeszcze kilka lat panowania Katarzyny — i Europa będzie przeobrażona”. Dokonania wewnętrzne i zewnętrzne dawały władczyni nieśmiertelną sławę. Wychwalano ją ponad wszelką miarę, obdarzono przydomkami „Radość Rosji”, „Chluba Europy”. Ale byli również tacy, którzy za tą fasadą ujrzeli „wsie potiomkinowskie”.
Projektu greckiego nie zrealizowano, chociaż Katarzyna ciągle się odgrażała, że „pójdzie na Konstantynopol”, że prawosławny krzyż powróci na kopułę soboru Hagia Sophia. Zamiast na Konstantynopol pomaszerowała na północ, na wojnę ze Szwecją — ale stary mit miał odżywać co jakiś czas.
Jak ongiś Zoe przyczyniła się do uwolnienia Rusi od Tataro-Mongołów, tak Katarzyna odsunęła od Rosji tureckie niebezpieczeństwo, mimo niepowodzeń projektu greckiego. Odsunęła jeszcze inną groźbę — całkowitej likwidacji zakonu jezuitów, który na mocy brewe papieża Klemensa XIV z 1773 roku formalnie został skasowany, a ostatni generał zakonu zamknięty w więzieniu.
Reklama
Gdy wszystkie państwa europejskie powstały przeciwko jezuitom, pomocną dłoń wyciągnęła Katarzyna. Zakon znalazł w niej potężną protektorkę, która nie uznała papieskiego dekretu i w ten sposób Towarzystwo Jezusowe przetrwało w Imperium Rosyjskim. Zakon był potrzebny Katarzynie w jej polityce wobec papieskiego Rzymu, a także dla rozwoju oświaty w Rosji.
Szczyt rozwoju imperium?
Bilans dokonań i życia Katarzyny był imponujący. Podziwiano rozwój terytorialny kraju, który dokonał się kosztem zaboru cudzych ziem. I to jakich ziem! Na południu terytoria Ukrainy, Kubania, tereny nad Morzem Czarnym, nazwane przez nią Nową Rosją, na północnym Kaukazie ziemie najbardziej urodzajne w tamtym rejonie. Na zachodzie sięgnęła po obszary słowiańskie, które uważała za rosyjskie.
Za jej życia faktycznie zakończyło się rozszerzanie granic imperium, ustabilizowało się ono terytorialnie. Poza sukcesami polityczno-militarnymi jednym z największych jej osiągnięć był wielki plan modernizacyjny, nad którym pracowała całe życie i który naśladował osiągnięcia cywilizacyjne Zachodu. Do zmian, jakie za sprawą Katarzyny dokonały się w Rosji i Rosjanach, przyczyniał się bezsprzecznie jej dwór (…).
Przepych dworu Katarzyny, teatry, koncerty, przyjęcia, które ciągle urządzała, stajnie z najwspanialszymi rumakami o antycznych imionach, wszystko to budziło podziw Europy, otaczało cesarzową aureolą wielkiej władczyni. Sama Katarzyna stanowiła przykład otwartości i pracowitości, a skala jej zainteresowań była ogromna — pasjonowała się literaturą, poezją, muzyką, filozofią, rozważała problemy społeczne, gospodarcze, militarne.
Podobnie jak Zoe ofiarowała Rosji bezcenny skarb — za własne pieniądze (50 tysięcy franków) kupiła słynną, liczącą 2900 tomów bibliotekę Diderota, który z funduszy uzyskanych dzięki tej transakcji utrzymywał się do końca życia. Drogą morską sprowadziła do Rosji ogromne zbiory „burzyciela porządku” Woltera i przeznaczyła 100 tysięcy rubli na pośmiertne wydanie jego dzieł. Sprytnie jednak zapobiegła jego przyjazdowi do Rosji, obawiając się demistyfikacji.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Alkohol w Wielkim Księstwie Moskiewskim. Był tak ważny, że słodem płacono podatki a chmiel zastępował srebroW ogóle widać było szczere usiłowania, aby kraj podnieść pod każdym względem (…).Petersburg stał się kulturalną stolicą Europy, do czego w niemałym stopniu przyczynili się rodacy Katarzyny, którzy w tym rosyjskim „oknie na Zachód” zajęli najważniejsze miejsca w życiu kulturalnym i naukowym. Pałac cesarzowej wspaniałością zgromadzonych dzieł przewyższał Wersal (…).
Gdy umarła w 1796 roku, historia Rosji być może doznała straty większej i bardziej niepowetowanej niż odejście Piotra Wielkiego. Ludzie długo jeszcze nosili wykonany w złocie i srebrze jej miniaturowy wizerunek, Europa zareagowała inaczej — odetchnęła z ulgą.
Wybierz się w fascynującą podróż śladami rosyjskiego nacjonalizmu. 500 lat historii w jednym tomie!
Polecamy
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Andrzeja Andrusiewicza Trzeci Rzym. Z dziejów rosyjskiego nacjonalizmu, wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego (2019). Książkę znajdziesz w atrakcyjnej cenie na stronie Wydawcy.
Tytuł, lead, śródtytuły i teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów.
Ilustracja tytułowa: Katarzyna II na portrecie Fiodora Rokotowa (domena publiczna).