W polskich szkołach nadal jest powielany prosty mit, zgodnie z którym prezydent USA Woodrow Wilson, nagabywany przez wybitnego pianistę Ignacego Paderewskiego, całym sercem opowiedział się za niepodległością Polski. Sprawa odtworzenia Rzeczpospolitej stała się jednym z fundamentów jego planu pokojowego. I tylko rzadko dopowiada się, że Wilson był w pierwszej kolejności zręcznym politykiem. A w jego propolskiej postawie nie chodziło o ideały, ale imperialne interesy.
O faktycznych założeniach amerykańskiej polityki zagranicznej z okresu pierwszej wojny światowej pisze profesor Andrzej Nowak na kartach nowej książki pt. Powrót „Imperium zła”.
Reklama
Prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson promował wizję samostanowienia narodów, a także ograniczenia indywidualnych zapędów poszczególnych państw na arenie dyplomacji.
Wzywał między innymi do odtworzenia państwa polskiego, do powszechnego zahamowania zbrojeń, czy wreszcie do utrwalenia niezależnego bytu krajów bałkańskich, takich jak Serbia i Rumunia.
Kulisy planów pokojowych
Publicznym uzasadnieniem postulatów było pragnienie przyznania mieszkańcom świata „uniwersalnego prawa do wolności”, z którego dobrodziejstw korzystali mieszkańcy samej Ameryki. W rzeczywistości projekt był jednak bardziej cyniczny.
Wilson nie marzył o porządku, w którym wszystkie narody i interesy byłyby równe. W jego wizji świata miała się liczyć wola garstki mocarstw, ze Stanami Zjednoczonymi na czele. Pozostałe państwa miały zaś dobrowolnie zrzec się prawa do suwerennej polityki zagranicznej, właśnie na rzecz wiodących imperiów.
Reklama
Woodrow Wilson wobec Polski i Rosji
Co ważne, taki wymarzony model, do którego dążyła administracja Woodrowa Wilsona pozostawiał bardzo niewiele miejsca dla naprawdę niezależnej Polski. Jak wyjaśnia Andrzej Nowak:
Główne mocarstwa, spełniające nadzieje amerykańskiego prezydenta na przyjęcie liberalnego modelu politycznego, miały pozostać na straży nowego porządku. Naturalnym dopełnieniem wizji Wilsona była sformułowana dopiero po latach przez Franklina Delano Roosevelta koncepcja „czterech policjantów” — wielkich mocarstw, jedynych uprawnionych do posiadania armii i polityki zagranicznej „kontrolerów” międzynarodowego ładu.
W rzeczywistości to dopełnienie było wpisane już w program Wilsona. W owym połączeniu liberalnego idealizmu z geopolitycznym tradycjonalizmem nie było miejsca dla żadnej Ukrainy.
Jeśli znalazło się dla Polski — to tylko „małej”, zorganizowanej w taki sposób, by harmonizowała z projektem odrodzonej, demokratycznej Rosji. W tej części świata bowiem to Rosja była „naturalnie” predestynowana do roli dobrego stróża międzynarodowego porządku.
Reklama
„Naturalność”, z jaką polityka Wilsonowska przyjmowała taką właśnie ocenę Rosji, wiązała się z jednej strony ze swego rodzaju przyzwyczajeniem większości (także amerykańskich) kręgów dyplomatycznych do dominującej roli rosyjskiego imperium w Europie Wschodniej.
Z drugiej — ze specyficzną wiarą prezydenta (podzielaną przez wielu jego współpracowników z Partii Demokratycznej), że Rosja jest najlepszym partnerem dla Stanów Zjednoczonych: zmuszona znosić w swej historii ucisk tyranów, pozostaje zawsze „demokratyczna w głębi serca”.
Amerykańskie złudzenia
Autor książki Powrót „Imperium zła” wyjaśnia dalej, że w otoczeniu Woodrowa Wilsona, który sprawował urząd prezydenta do 1921 roku, Rosję, pomimo rewolucji i wojny domowej, nadal traktowano jako błądzącego sojusznika, który wymagał wsparcia. Poza tym Amerykanie byli niezmiennie przekonani o nieodzownej roli tego kraju w światowej gospodarce.
Na dobrą sprawę o przychylności administracji Wilsona wobec Polski przesądziły nie ideały, ale przebieg rewolucji i niemożliwość nawiązania efektywnej współpracy z nowym reżimem. Aż do końca kadencji Wilsona w Waszyngtonie nadal jednak łudzono się, że bolszewicy „zasługują na kredyt zaufania” i nie należy przestawać szukać z nimi porozumienia.
Bibliografia
Artykuł powstał na podstawie książki Andrzeja Nowaka pt. Powrót „Imperium Zła”. Ideologie współczesnej Rosji, ich twórcy i krytycy (1913-2023) (Wydawnictwo Literackie 2023).