Świadków zeznających w jego obronie było kilkudziesięciu. Wszyscy przekonywali, że był „dobrym Tatą”, hamował ekscesy swoich bandytów i potrafił okazać litość ludziom, z których ściągał haracz. Tylko opornych kazał katować i grabić. Ale czy im się...
Działkę kokainy można było dużo kupić taniej niż butelkę wódki. I kupowano. Ćpali przestępcy, ale też lekarze i urzędnicy państwowi. „Kokainistki rekrutują się przeważnie z najgorszych szumowin, morfinistki już z nieco lepszych sfer” – mówił...
Borowiecka swoim dziewczynom kazała obsługiwać trzydziestu klientów dziennie. Pieniędzmi nie płaciła. Czasem rzuciła im złotówkę, ale zwykle – tylko tłustą kapustę, albo trochę boczku. I chyba wcale nie była najgorsza.