Bitwa pod Termopilami z 480 roku p.n.e. to bez dwóch zdań jedna z najsłynniejszych batalii starożytności. Chociaż od starcia minęło już 2500 lat to Spartanie Leonidasa nadal pozostają symbolem bohaterstwa i poświęcenia. Jednocześnie mimo wielu prób historykom ciągle nie udało się ustalić dokładnej daty konfrontacji Greków z Persami. O tym dlaczego tak się dzieje pisze Paweł Kupsik.
Wyznaczenie dokładnej daty starcia pod Termopilami od wieków stanowi znaczący problem, wynikający ze sprzecznych i niejasnych poszlak w źródłach antycznych. Klasycznie najistotniejszy Herodot w swym opisie daje nam kilka wskazówek, na podstawie których starano się określić właściwy moment bitwy.
Reklama
Obliczenia na postawie daty igrzysk
Pierwszą z nich jest informacja o igrzyskach olimpijskich i uroczystościach ku czci Apollona Karnejskiego, które przeszkodziły w posłaniu większej armii pod Termopile. O ile same słowa o nadejściu posiłków należy uznać za błędne, o tyle wskazane obowiązki religijne mogą być pomocne, gdyż zapewne faktycznie przypadały na czas bitwy i posłużyły autorowi za pretekst.
Antyczne zawody w Olimpii odbywały się cyklicznie co cztery lata, zawsze podczas drugiej pełni Księżyca po letnim przesileniu. Oznacza to, że ich data była ruchoma i mieściła się między końcem lipca a końcem września. Współczesna wiedza astronomiczna pozwala nam dokładnie określić pojawianie się na niebie poszczególnych zjawisk i wiemy, że w tym okresie pełnie miały miejsce 21 lipca i 19 sierpnia.
Biorąc zatem pod uwagę czas potrzebny na dotarcie wojsk Leonidasa ze Sparty i kilkudniowe oczekiwanie w przesmyku, oszacowano termin bitwy na okolice 7 września. Podobnie rzecz się ma z Karnejami, gdyż wiemy, że również miały związek z pełnią, lecz w przeciwieństwie do igrzysk nie wiemy, z którą. Ponadto sprawę utrudnia skompilowany charakter spartańskiego kalendarza, który trudno przyrównać do lepiej poświadczonego kalendarza ateńskiego.
Syriusz pojawia się na niebie
Temu wszystkiemu sprzeciwia się wniosek wyciągnięty z innego źródła, jakim są Podstępy wojenne Poliajnosa. Autor pisze następująco:
Reklama
Tuż przed walką Leonidas dostrzegł zbierające się chmury burzowe, toteż zapowiedział swoim dowódcom, że nie powinni się bać, kiedy zacznie grzmieć i błyskać, tak bowiem zazwyczaj się dzieje, ilekroć gwiazda zmienia pozycję.
Francuski badacz Jules Labarbe uznał, iż chodzi tu o wzejście nad Termopilami Syriusza, co w 480 roku p.n.e. stało się między 29 a 31 lipca. Tę mowę Leonidas wygłosił jeszcze przed bitwą, zatem jej trzeci dzień przypadłby na początek sierpnia. Podany fragment jest jednak podważany z powodu pewnych niedomówień w dalszej jego części i często odrzucany jako mało wiarygodny.
Zaćmienie księżyca
Wróćmy zatem do Herodota. W Dziejach czytamy, że od bitwy pod Termopilami do pojawienia się perskiej floty w ateńskim porcie Faleron upłynęło dziewięć dni i jeszcze jeden lub więcej do bitwy pod Salaminą. Tu również autor nie wskazuje konkretnej daty, ale podaje kilka faktów pozwalających nakreślić chronologię zdarzeń.
Otóż brat poległego króla Sparty Kleombrotos w trakcie prac nad budową muru na Istmie złożył ofiary bogom i zapytał, czy ma ruszyć w pościg za opuszczającą Attykę armią Kserksesa. Wówczas doszło do zaćmienia Księżyca, co odczytano za wróżbę negatywną.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
W innym miejscu autor podaje, że po bitwie pod Salaminą król królów odczekał kilka dni, po czym opuścił południe Hellady i ruszył w drogę powrotną do Beocji.
Wspomniany odwrót musiał zatem nastąpić tuż przed zaćmieniem. Tu znów z pomocą przychodzi astronomia, określająca owo zdarzenie na 2 października. Morska potyczka musiała się więc rozegrać w końcu września.
Reklama
Mniej wiarygodne źródła
Grecki tragik Ajschylos, prawdopodobnie biorący udział w starciu pod Salaminą, określił w Persach noc poprzedzającą bitwę jako wyjątkowo ciemną. To posłużyło jako wskazówka do wyboru konkretnego dnia. Księżyc najpóźniej pojawił się na niebie w nocy z 28 na 29 września, zatem właśnie 29 mogło dość do morskiej batalii. Obraz ten znów zaburzają jednak inne źródła. Poliajnos informując o wydarzeniach z IV stulecia p.n.e., pisze:
Podczas bitwy morskiej o Nakskos Chabrias odniósł zwycięstwo w szesnastym dniu miesiąca Boedromion, uznawszy ten dzień za pomyślny dla stoczenia bitwy morskiej, jako że stanowił jeden z tych dni, w których odbywano misteria eleuzyńskie. W ten sposób i Temistokles wydał bitwę morską Persom pod Salaminą.
O zbieżności walk z obrzędami w Eleuzis napomina w żywocie Temistoklesa również Plutarch, lecz zarazem w innym tekście twierdzi, że było to 20 boedremiona. Te daty równają się dzisiejszym 20 i 24 września. Zapisy Poliajnosa i Plutarcha zwykle są jednak odrzucane jako mniej wiarygodne od Herodota, żyjącego bliżej owych wydarzeń.
Pomyłka Herodota?
Jeśli zatem umieścimy bitwę pod Salaminą 29 września, nijak nie pasują tu proponowane daty starcia termopilskiego: 7 września lub początku sierpnia. Autorzy tych teorii tłumaczą to błędem Herodota i dłuższą niż dziesięć dni przerwą między bitwami. To rodzi przypuszczenia o kilkutygodniowym pobycie Kserksesa w Atenach i rzekomych walkach o Akropol z obrońcami wzgórza.
Reklama
„Ojciec historii” faktycznie wspomina opór ateńskich obrońców na wzgórzu, lecz nie zagłębia się w temat i wzmiankuje jedynie „dłuższy czas”, potrzebny Kserksesowi na jego przełamanie. Z powyższych wyliczeń wynika jednak, że zdobywanie Akropolu trwało aż kilka tygodni, co wydaje się mało prawdopodobne, skoro większość mieszkańców opuściła miasto jeszcze przed przybyciem wroga.
Bardziej uzasadnione jest założenie dające perskiemu królowi kilka lub kilkanaście dni na opanowanie Aten i tym samym wyznaczenie bitwy termopilskiej na koniec sierpnia lub początek września.
Starożytni inaczej rozumieli kalendarz
Całkiem inne wyjaśnienie problemu zaproponował K.S. Sacks. Historyk odrzuca dotychczasowe wyprowadzanie datacji z igrzysk olimpijskich i przedstawia metodę odwrotną, tj. określenie zakresu czasowego zawodów na podstawie informacji podanych przez Herodota. Latem 480 roku p.n.e. pełnia Księżyca widoczna była również 18 września i gdybyśmy ten dzień uznali za zakończenie sportowych zmagań, reszta chronologii znalazłaby poparcie w tekście Dziejów.
To wiąże się z ideą odmiennego rozumienia kalendarza w czasach antyku, niemającego dokładnego pokrycia ze współczesnym, co pozwoliłoby uznać pełnię z 18 września za drugą po letnim przesileniu. Problem walk o Akropol autor przedstawia inaczej. Otóż perska flota dotarła do Faleronu dziewiątego dnia, lecz piechota zapewne wcześniej i zdążyła pokonać obrońców, nim nadpłynęły okręty.
To z kolei pozwoliło już nazajutrz wydać bitwę morską. Przyjmując te wnioski, igrzyska mogłyby się zakończyć 18 września, a bitwa pod Termopilami rozegrać dziesięć dni przez potyczką u brzegów Salaminy (29 września), czyli 19 września (mowa o trzecim dniu walk). Choć jest to tylko jedna z kilku prawdopodobnych hipotez, ma solidne podstawy i być może stanowi rozwiązanie odwiecznego dylematu.
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Pawła Kupsika pt. Termopile 480 p.n.e. Ukazała się ona w 2024 roku nakładem wydawnictwa Bellona. Premiera 14 lutego, ale już dzisiaj możecie zamówić swój egzemplarz.