Młody milicjant na fotografii z 1959 roku (zbiory NAC).

Dekalog milicjanta z 1946 roku. 10 zasad prowadzenia śledztw i przesłuchań, jakie wpajano rekrutom

Strona główna » Historia najnowsza » Dekalog milicjanta z 1946 roku. 10 zasad prowadzenia śledztw i przesłuchań, jakie wpajano rekrutom

W zbiorach Biblioteki Narodowej zachowały się dwa poufne skrypty wykładów z zakresu służby śledczej, jakie prowadzono niedługo po zakończeniu II wojny światowej w świeżo powołanym Centrum Wyszkolenia Milicji Obywatelskiej. Wytyczne zdecydowanie zaskakują. Są nowoczesne, humanitarne i… kompletnie sprzeczne z tym, co wiemy o faktycznym działaniu MO. Czyżby mało kto wziął je sobie do serca?

Centrum Wyszkolenia Milicji Obywatelskiej powstało w Słupsku 1 czerwca 1945 roku na rozkaz komendanta głównego MO. Za organizację edukacji przyszłych milicjantów odpowiadał doświadczony przedwojenny oficer Policji Państwowej Jan Płotnicki. W roli instruktorów też zatrudniano dawnych funkcjonariuszy, zasłużonych w czasach II Rzeczpospolitej.


Reklama


Wbrew temu, czego można by oczekiwać w epoce szczytowego stalinizmu, podręczniki dla milicjantów drukowane w 1945 i 1946 roku nie dotykały kwestii politycznych i nie firmowały czerwonej ideologii rodem ze Związku Sowieckiego.

Wytyczne umieszczone na ich kartach nawiązywały do sprawdzonych (choć nie zawsze słusznych) zasad z czasów minionej epoki. Oto dziesięć kluczowych wiadomości, jakie starano się wpoić rekrutom.

Elewowie Centrum Wyszkolenia Milicji Obywatelskiej. Fotografia z lat 40. lub 50. XX wieku.
Elewowie Centrum Wyszkolenia Milicji Obywatelskiej. Fotografia z lat 40. lub 50. XX wieku.

1.

„Nie ma przestępstw bez śladów mogących doprowadzić do ujęcia sprawcy” – podkreślali anonimowi autorzy skryptu. – „Tylko od umiejętności prowadzącego śledztwo i od jego zdolności będzie zależało, czy ten ślad będzie wykryty i należycie wykorzystany”.

2.

Milicjant, tak samo jak lekarz, powinien trzymać się złotej myśli: „przede wszystkim nie szkodzić”. Już na czwartej stronie (z przeszło 200) instruowano wytłuszczonym tekstem:


Reklama


Nie niszczyć śladów na miejscu przestępstwa – powinno być naczelnym hasłem każdego pracownika milicji. Zdawałoby się, że przypominanie tego obowiązku jest zbytnią skrupulatnością, jednakże praktyka wykazuje, że często nawet wykwalifikowani pracownicy śledczy przez nieumiejętne prowadzenie dochodzenia niszczą ślady i uniemożliwiają ściganie, względnie udowodnienie winy sprawcy.

3.

Służba śledcza ma trzy naczelne zadania – wyjaśniano w oparciu o Dekret Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 7 października 1944 roku.

Nowa powieść Macieja  Siembiedy pt. Katharsis już w sprzedaży.
Inspiracją do napisania tego artykułu stała się nowa powieść Macieja Siembiedy pt. Katharsis (Agora 2022). Jednym z jej głównych bohaterów jest Janis, oficer służby śledczej w Milicji Obywatelskiej.

Po pierwsze: „chronić bezpieczeństwa, spokoju i porządku publicznego”. Po drugie: „dochodzić i ścigać przestępstwa”. I wreszcie po trzecie: „wykonywać zlecenia władz administracyjnych, sądów i prokuratury w zakresie prawem przewidzianych”.

4.

Dobry milicjant, jak wyjaśniano, powinien znać swój rejon i „osoby godne zaufania” oraz „cieszące się szczególną sympatią u ludności i mające na nią duży wpływ”.


Reklama


Według skryptu najważniejsza była jednak znajomość „osób szkodliwych i niebezpiecznych, tak dla życia, jak i cudzego mienia, a więc dezerterów, włóczęgów, żebraków, prostytutek, osób, które już były karane za kradzież, podpalenia, oszustwa, fałszerstwo”, czy wreszcie tych, które „prowadziły tego rodzaju tryb życia, na który nie mogło ich być stać z rzeczywistego źródła zarobkowania”.

5.

„Nie wolno wszczynać dochodzeń bez dostatecznego powodu” – podkreślano ze szczególną emfazą. Prowadzący dochodzenie miał być zawsze w stanie wskazać przyczyny podejmowanych działań wobec obywateli.

6.

Zadaniem śledczego, zgodnie ze skryptem, było zawsze ustalenie odpowiedzi na „siedem zasadniczych pytań”: co, gdzie, kiedy, czym, jak, dlaczego i kto.

7.

„Jedną z najważniejszych rzeczy w dochodzeniu jest takie formułowanie pytań, ażeby nie wywierać sugestywnego wpływu na zeznającego” – pouczano. Podręcznik zawierał nawet przykłady pytań zwodniczych, które mogły prowokować fałszywe zeznania. Nie wolno ich było zadawać.

Młody milicjant na fotografii z 1959 roku (zbiory NAC).
Młody milicjant na fotografii z 1959 roku (zbiory NAC).

8.

Milicjant, zgodnie z instrukcją z 1946 roku, nie powinien podczas przesłuchania „postępować nietaktownie” i zachowywać się „grubiańsko”. Celem było nie zastraszenie zatrzymanego lub świadka, ale skłonienie go do zwierzeń.

Należało „zachować takt, być ludzkim, ale gdzie potrzeba tego wymaga, umieć wystąpić energicznie i okazać się nieugiętym”.


Reklama


9.

Według skryptu nie należało nigdy „uprzedzać się w stosunku do podejrzanego”. „Organ przesłuchujący powinien być bezstronny, przesłuchanie zdążać powinno do wykrycia prawdy, a zatem powinno być obiektywne” – biegła instrukcja.

10.

Jak podkreślali autorzy, zadaniem śledczego nie było samo skłonienie przestępcy do przyznania się do winy. Śledztwo wolno było zakończyć dopiero po udowodnieniu mu winy: niezależnie od tego czy przyjął na siebie odpowiedzialność czy też nie.

Bibliografia

Inspiracja

Inspiracją do napisania tego artykułu stała się nowa powieść Macieja Siembiedy pt. Katharsis (Agora 2022). Jednym z jej głównych bohaterów jest Janis, oficer służby śledczej w Milicji Obywatelskiej.

Nowa powieść Macieja Siembiedy

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.