Szlachecka sypialnia stylizowana na XVIII-XIX stulecie

Dlaczego królowie udzielali audiencji w sypialniach? Ten pokój był czymś więcej, niż nam się wydaje

Strona główna » Nowożytność » Dlaczego królowie udzielali audiencji w sypialniach? Ten pokój był czymś więcej, niż nam się wydaje

Przez większość historii nie tylko Polski, ale w ogóle świata zachodniego przeznaczanie w domu całego pomieszczenia ściśle na potrzebę nocnego odpoczynku było czymś… bardzo nieoczywistym. Nie twierdzę rzecz jasna, że sypialnie, czy też alkowy, łożnice, wynaleziono dopiero niedawno. Istniały one od tysięcy lat, tyle że nie w zwyczajnych domach. Przez niemal całą historię cywilizacji zachodniej sypialnia to było coś elitarnego. Rodzaj architektonicznego ekscesu.

Poniższy materiał to fragment scenariusza na podstawie którego powstał najnowszy odcinek na moim kanale na Youtube.

Szeregowi zjadacze chleba sypiali w tych samych pomieszczeniach, w których za dnia gotowali, jedli, pracowali, kryli się przed zimnem. Niekoniecznie nawet mieli jakiekolwiek meble służące ściśle do spania.


Reklama


Kiedyś opowiadałem wam już jak działało to w polskich chatach chłopskich 100 albo 200 lat temu. Ale bardzo podobnie można by mówić i o czasach średniowiecza na przykład we Francji czy o życiu zwyczajnych ludzi w starożytnym Rzymie. Wcale nie byliśmy wyjątkiem. Europejskie pospólstwo, zaczęło „odkrywać” sypialnie dopiero gdzieś tak w dobie rewolucji przemysłowej.

Komnata godna szlachcica, szlachcic godzien komnaty

Przez wszystkie wcześniejsze stulecia samo posiadanie w domu oddzielnej łożnicy wyrażało wyjątkowy status, było czymś prestiżowym. Na przykład u nas, w Rzeczpospolitej, przez długi czas to wcale nie ganki i kolumienki odróżniały dwory szlacheckie od zwyczajnych chałup.

Szlachecka sypialnia stylizowana na XVIII-XIX stulecie
Szlachecka sypialnia stylizowana na XVIII-XIX stulecie. Dwór z Suchedniowa w Muzeum Wsi Kieleckiej (fot. Kamil Janicki).

Dajmy na to w XVII wieku wiele siedzib drobnej szlachty z zewnątrz wyglądało całkiem podobnie do chat chłopskich. Tyle, że były większe, bo w środku miały dodatkowe pomieszczenie – komnatę, a więc pokój ogrzewany kominkiem, z ustawionym tam okazałym łóżkiem gospodarzy.

Jeśli ktoś mógł sobie na taką osobną łożnicę pozwolić, to widocznie był prawdziwym paniskiem. Jeśli nie mógł: to trudno było traktować go poważnie.


Reklama


Sypialniany teatr

Na tym tle nie mogą dziwić słowa Briana Fagana i Nadii Durrani. Na kartach ciekawej książki poświęconej historii łóżek, piszą oni, że aż do rewolucji przemysłowej sypialnia to był nie tylko, i nawet nie przede wszystkim, użytkowy, praktyczny pokój, ale też miejsce symboliczne, rodzaj rekwizytu, wręcz scena swoistego teatru.

Oczywiście teatru polityki, władzy. Taka, gdzie przeróżne rytuały pozwalały podkreślać status gospodarza, ale też subtelnie przekazywać odpowiednie sygnały gościom.

O tym jak sypiano w najsłynniejszej rezydencji polskich królów przeczytacie na kartach mojej książki pt. Wawel. Biografia.

Audiencja w łóżku

Bardzo często wspomina się, że na przykład najsłynniejszy król Francji Ludwik XIV miał w zwyczaju przyjmować petentów i załatwiać sprawy państwowe leżąc w łóżku, w swojej królewskiej sypialni. Różnie się ten fakt komentuje, zwykle jako pewne kuriozum. Ale to wcale nie było dziwactwo.

W całej Europie, przez wiele stuleci, władcy wykorzystywali sypialnie do osiągania celów politycznych. Na przykład więc nasz Władysław Jagiełło, w chwilach szczególnych kryzysów, zapraszał ważnych dostojników do swojej sypialni na narady.


Reklama


Było to miejsce pozwalające uzyskać nieco dyskrecji. Ale co najważniejsze, wpuszczając gościa do łożnicy król, nawet nie wypowiadając ani słowa, pokazywał mu, że darzy go zaufaniem, że jest gotów rozmawiać z nim w swojej najbardziej osobistej przestrzeni, że niejako dopuszcza go do pewnej tajemnicy.

To był cenny gest. Tym cenniejszy jeśli miało się, jak Jagiełło, odpicowaną sypialnię, z imponującymi „bizantyńskimi” malowidłami. Które wprawdzie się nie zachowały, ale można przypuszczać, ze wyglądały podobnie do tych, które do dzisiaj zdobią kaplicę na zamku w Lublinie. I które też zamówił właśnie Jagiełło.

Zrekonstruowana sypialnia Zygmunta Augusta na zamku wawelskim (fot. Kamil Janicki)
Zrekonstruowana sypialnia Zygmunta Augusta na zamku wawelskim (fot. Kamil Janicki)

Ile sypialni dla jednego króla?

Fakt, że w sypialniach władców prowadzono spotkania, pertraktacje, narady, sprawiał, że miejsca te nieraz zaczynały przypominać raczej sale audiencyjne. I nawet zdarzało się, że obie funkcje łączono. W okazałym pokoju mogły stać i tron, i łoże z baldachimem.

Poza tym mnożono sypialnie, by lepiej odpowiadać na potrzeby ceremoniału. I tak na Wawelu, tyle że nieco późniejszym renesansowym, sam król-ojciec Zygmunt Stary, miał przynajmniej dwie sypialnie. Bardziej osobistą na pierwszym piętrze, bardziej reprezentacyjną na drugim.


Reklama


A może też trzecią – gdzie wprawdzie nikt chyba nie sypiał, ale gdzie odbywały się oficjalne pokładziny. Czyli gdzie, po części publicznie, przy świadkach, organizowano noce poślubne władców i władczyń. Jeszcze dwie kolejne sypialnie, w innej części zamku miał młody król, już koronowany następca tronu Zygmunt August.

Dalszą opowieść o monarszych sypialniach, łóżkach i o tym dlaczego królowie zawsze spali w pojedynkę znajdziecie tutaj:

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.