Podczas budowy kampanili w Pizie już na najwcześniejszym etapie popełniono żenujące błędy. Inżynierowie odpowiedzialni za ten projekt nie mogli się spodziewać, że ogromna fuszerka zapewnił konstrukcji nieśmiertelną sławę. I że to, co w średniowieczu wydawało się niemożliwym do naprawienia błędem, z upływem wieków stanie się główną atrakcją miasta – sławną Krzywą Wieżą w Pizie.
Tak zwana Krzywa Wieża w Pizie to w istocie odsunięta od głównego gmachu świątyni dzwonnica katedralna. Jak wiele innych konstrukcji sakralnych średniowiecza budowano ją niezwykle długo – łącznie 199 lat. Winne były nie tylko koszty oraz lokalne zaburzenia, ale też katastrofalny błąd budowlany.
Reklama
Co „skrzywiło” Krzywą Wieżę w Pizie?
Projekt, zainicjowany latem 1173 roku, zaczęto rzecz jasna od wylania fundamentów. I już wtedy doszło do niewytłumaczalnej fuszerki. Wieża otrzymała zaledwie trzymetrowy fundament, posadowiony na niestabilnym gruncie.
Nawet przy niedoskonałej wiedzy inżynieryjnej tego okresu, należało się spodziewać, że mizerna podstawa nie zdoła stabilnie podźwignąć wielopiętrowej konstrukcji, zwieńczonej ciężkimi dzwonami.
Kłopoty pojawiły się szybko – gdy tylko budowniczowie w roku 1178 doszli do trzeciego piętra budynek już nierówno osiadał i się przekrzywiał. A przyszła Krzywa Wieża w Pizie nie była wówczas gotowa jeszcze nawet w połowie!
Przerwa w budowie i jej skutki
Prace przerwano na niemal stulecie. Winna była nie tylko fuszerka, ale też zaburzenia polityczne. Piza była bowiem na przełomie XII i XIII wieku niemal stale zaangażowana w trudne walki z sąsiadami: Genuą, Lukką i Florencją.
Reklama
Przerwa sprawiła przynajmniej, że fundament samoczynnie osiadł – gdyby roboty trwały nieprzerwanie to zapewne, niezależnie od podejmowanych kroków, wieża by się zawaliła. Ryzyko wcale jednak nie przeminęło.
Ukończenie Krzywej Wieży w Pizie
Gdy w drugiej połowie XIII wieku przystąpiono do budowy kolejnych trzech kondygnacji, nadano im rozmyślnie krzywy kształt, co miało zniwelować już istniejące przechylenie.
Jak komentuje Sławomir Koper na kartach książki Niezwykła Toskania, efekt okazał się odwrotny od zamierzonego. Wieża „zaczęła się przechylać w drugą stronę”. Mimo to „dodano jeszcze jedną kondygnację, na której wreszcie zawieszono dzwony”.
Ostatni poziom powstał w 1319 roku, a do montażu dzwonów doszło jeszcze pół wieku później, w roku 1372. Wówczas, po niemal dwóch stuleciach, zasadnicza budowa dobiegła końca. I mogły ruszyć… prace ratunkowe.
Reklama
Jak krzywa jest Krzywa Wieża w Pizie?
O dziwo konstrukcja nie runęła, choć jej odchylenie od pionu w najwyższym punkcie przekroczyło cztery metry.
„Co gorsza, budowla ciągle się przekrzywiała, a próby jej ustabilizowania podejmowane w XIX stuleciu tylko przyspieszały ten proces” – pisze autor książki Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobrazy i antipasti.
Pewną poprawę przyniosło dopiero obciążenie kampanili balastem o masie 600 ton, który z czasem zwiększono do prawie dziewięciuset. Pod koniec ubiegłego wieku rozpoczęły się prace konserwatorskie, które trwały 20 lat i przyniosły sukces.
Wzmocniono fundamenty, a przy okazji zrekonstruowano uszkodzone elementy i gruntownie oczyszczono całą budowlę. Podobno konserwatorzy dali na swoje prace gwarancję na trzy stulecia.
Ciekawostką pozostaje fakt, że według matematycznych obliczeń wieża powinna runąć, gdy jej przechył osiągnie 5,44 stopnia. Nie zawaliła się jednak nawet wtedy, gdy przekrzywiła się o 5,5 stopnia od pionu. Obecnie natomiast kąt odchylenia wynosi 5,115 stopnia i jest monitorowany co sześć godzin.
Bibliografia
Artykuł powstał między innymi na podstawie nowej książki Sławomira Kopra pt. Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobraz i antipasti (Wydawnictwo Fronda 2024).