Mozaika ścienna z pałacu Dariusza Wielkiego w Suzie. Obecnie w zbiorach Luwru.

Etykieta dworu starożytnej Persji. Niezwykłe obyczaje nie miały chyba sobie równych w całym świecie antyku

Strona główna » Starożytność » Etykieta dworu starożytnej Persji. Niezwykłe obyczaje nie miały chyba sobie równych w całym świecie antyku

Wielcy Królowie starożytnej Persji sięgali po sformalizowaną etykietę i ceremoniał dworski dla wytworzenia szczególnej aury wokół tronu. Rozbudowane rytuały służyły dystansowaniu króla od jego poddanych. Nawet dworzanie mieli bardzo ograniczony dostęp do osoby króla i mogli rozmawiać z nim tylko podczas ściśle kontrolowanej ceremonii audiencyjnej, w której nadrzędną rolę odgrywały kwestie bezpieczeństwa i etykiety.

Aby dostąpić zaszczytu posłuchania u króla Persji z dynastii Achemenidów, zarówno dworzanie, jak i goście musieli przejść surową kontrolę bezpieczeństwa i wykazać się doskonałą znajomością protokołu pałacowego dla zagwarantowania, że będą zachowywać się godnie i w obecności monarchy przestrzegać ustalonych reguł.


Reklama


„Aktor we wspaniałej sztuce”

Możemy wyobrażać sobie Wielkiego Króla, w strojnych szatach, jako aktora we wspaniałej królewskiej sztuce, a jego dworzan jako statystów i widzów.

Myślenie o dworze w kategoriach teatru nie jest, rzecz jasna, niczym nowym. Historycy i inne osoby piszące o dworze Ludwika XIV w Wersalu, na przykład, nie potrafili oprzeć się porównywaniu go z teatrem.

Jest to bardzo stosowna metafora. Sama królowa Anglii Elżbieta I oświadczyła: „My, książęta, stoimy na scenach, obserwowani przez cały świat”, dając do zrozumienia, że monarchowie postrzegali się jako aktorów występujących w dramacie życia dworskiego.

Panorama pałacu w Persepolis według XIX-wiecznego architekta Charlesa Chipieza.
Panorama pałacu w Persepolis według XIX-wiecznego architekta Charlesa Chipieza.

Sprawa najwyższej wagi

Ścisłego związku między etykietą a ceremoniałem nie można lekceważyć jako zwykłej ozdóbki uprzywilejowanego arystokratycznego stylu życia, gdyż w Persji etykieta pełniła ważną symboliczną funkcję w strukturze społeczności dworskiej. W cieplarnianym świecie królewskiego dworu Achemenidów wszyscy byli wyjątkowo wyczuleni na najdrobniejsze zmiany w mechanizmie etykiety. „Właściwe zachowanie” było sprawą najwyższej wagi.

Zasady protokołu, umiejętność użycia odpowiedniej formy (słownej lub niewerbalnej) powitania, wyrazów szacunku albo uległości oraz sztuka czołobitności musiały zostać opanowane do perfekcji przez dworzan, którzy chcieli zachować stanowiska dworskie albo wspiąć się po drabinie sukcesu.


Reklama


I odwrotnie, uchybienie „właściwemu zachowaniu” mogło zostać wykorzystane jako broń, by doprowadzić do upadku rywala, a dworzanie uważnie obserwowali czyny i słowa innych, aby ocenić ich znajomość poprawnych zachowań dworskich.

Królewska audiencja w starożytnej Persji

Największym chyba sprawdzianem protokołu dworskiego dla każdego ambitnego dworzanina była królewska audiencja. Ta ważna ceremonia została przedstawiona na wielu pieczęciach i gemmach, malowanej scence z pewnego sarkofagu oraz na rzeźbionych monumentalnych węgarach drzwiowych w Persepolis.

Tekst stanowi fragment książki LLoyda Llewellyna-Jonesa pt. Persowie. Epoka wielkich królów (Dom Wydawniczy Rebis 2023).

Najwspanialszymi z zachowanych przykładów scen audiencyjnych są dwa wielkie kamienne reliefy, umieszczone niegdyś przy podwójnych schodach wiodących do apadany (sali tronowej) w Persepolis, przeniesione później do Skarbca.

Wielki Król został „zatrzymany w kadrze” podczas udzielania audiencji. Ubrany jest w dworską szatę, ma koronę na głowie, w dłoniach zaś trzyma kwiat granatu i berło (które mógł wyciągnąć w stronę petenta, aby udzielić mu łaski).

Dla podkreślenia koncepcji rządów dynastycznych towarzyszy mu następca tronu, przedstawiony w stroju identycznym jak król i również zaszczycony przywilejem trzymania w dłoni irańskiego kwiatu granatu. Obecni są także ­wysokiej rangi członkowie dworu i wojska.

Dwie kadzielnice wyznaczają królewską przestrzeń i akcentują jej świętość, podobnie jak podwyższenie, na którym stoi tron, oraz baldachim, czyli daszek z tkaniny, który nakrywa tę scenę.


Reklama


Lęk i podziw

Teatralne akcesoria sali tronowej oraz olśniewająca sceneria apadany miały w zamierzeniu wzbudzić w hołdownikach lęk i podziw, a postać samego króla, głównego aktora dworskiego dramatu, musiała być imponującym, niemal obezwładniającym widokiem.

Anonimowy autor greckiej wersji biblijnej Księgi Estery znakomicie uchwycił obraz przerażonej królowej zbliżającej się do siedzącego w sali tronowej króla:

I przeszedłszy przez wszystkie bramy, stanęła przed królem. A on siedział na tronie swojego królestwa, strojny we wszystkie swoje wspaniałe szaty, cały w złocie i drogich kamieniach, i był bardzo surowy. I podniósł majestatyczne swe oblicze, i spojrzał w największym gniewie. A królowa zachwiała się, zmieniła swój wygląd, zbladła i pochyliła się na głowę służącej, która ją wyprzedzała. (…)

Mozaika ścienna z pałacu Dariusza Wielkiego w Suzie. Obecnie w zbiorach Luwru.
Mozaika ścienna z pałacu Dariusza Wielkiego w Suzie. Obecnie w zbiorach Luwru.

Siedzisko perskich królów

Tron był ważnym symbolem królewskiej władzy i na Bliskim Wschodzie wyobrażano na nim często zarówno monarchów, jak i bogów.

Tron Achemenidów miał wysokie oparcie i wspierał się na lwich łapach – wyjątkowy przykład fragmentów autentycznego tronu z owej epoki (prawdopodobnie z pałacu satrapy) został odkryty koło Samarii w Izraelu. Ów ozdobny mebel świadczył o tym, że ten, kto zasiada na tronie, ma władzę absolutną.

Podnóżek także stanowił istotny atrybut jego władzy – podobnie jak tron, pełen rytualnego znaczenia i symboliki. Na achemenidzkim dworze istniał nawet związany z nim urząd, a nosiciel podnóżka, wysokiej rangi dostojnik, został sportretowany w północnym i wschodnim skrzydle persepolitańskiej apadany (…)


Reklama


Stopy króla nie mogą dotknąć ziemi

Uważano za oczywistość, że stopy Wielkiego Króla nie mogą nigdy dotknąć ziemi i muszą być chronione przez miękkie dywany, co widział na własne oczy Grek Dejnon:

Po swoim dworze król chodził pieszo, krocząc po rozesłanych na podłodze dywanach z Sardes, po których nie stąpał nikt inny. A gdy docierał na ostatni dziedziniec, wsiadał do rydwanu lub, czasem, na konia; ale poza pałacem nigdy nie widziano go pieszo.

Autor
Lloyd Llewellyn-Jones

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.