Aleje Jerozolimskie w Warszawie na pocztówce z 1912 roku.

Historia Alej Jerozolimskich. Zagmatwane początki jednej z najbardziej znanych ulic w Warszawie

Strona główna » XIX wiek » Historia Alej Jerozolimskich. Zagmatwane początki jednej z najbardziej znanych ulic w Warszawie

Nietypowa nazwa Alej Jerozolimskich miała korzenie sięgające czasów niepodległej pierwszej Rzeczpospolitej. Samą arterię wyznaczono jednak i zbudowano dopiero pod zaborami, w krótkim okresie autonomii po kongresie wiedeńskim. Rozmach inwestycji, na skutek której powstał jeden z najsłynniejszych dzisiaj traktów Warszawy, był prawdziwie imponujący.

Utworzone decyzją kongresu wiedeńskiego w 1815 roku Królestwo Polskie otrzymało od cara Aleksandra I liberalną konstytucję, rząd i polskie instytucje. Można było zatem przystąpić do modernizacji i europeizacji państwa. (…)


Reklama


Przebudowa Warszawy w pierwszej połowie XIX wieku

Aleksander interesował się przebudową Warszawy, tu też odbierał hołdy, jednak władzę w Królestwie bezpośrednio sprawowali Polacy. Ci ludzie, nierzadko jeszcze z oświeceniowym rodowodem, wierzyli, że Królestwo Polskie, choć związane z Rosją, jest po wszystkich latach nieszczęść i niespełnionych oczekiwań swoistym cudem, którego należy strzec i które jest „nasze”. (…)

Przez piętnaście lat istnienia konstytucyjnego i autonomicznego Królestwa Polskiego w warunkach połowicznej niepodległości przebudowano i uczyniono ze stolicy miasto na miarę europejską.

Aleje Jerozolimskie (szeroka szosa powyżej litery L) na planie Warszawy z 1825 roku.
Aleje Jerozolimskie (szeroka szosa powyżej litery L) na planie Warszawy z 1825 roku.

Z Warszawy we wszystkich kierunkach wychodziły nowe, solidne drogi bite. Domy mieszkalne oraz gmachy instytucji i użyteczności publicznej otrzymały prostą, surową, ale często monumentalną architekturę. Wytyczane place reprezentacyjne, handlowe i wojskowe nierzadko obsadzano topolami włoskimi. (…)

„Jadąc na spacer, uwiązł tam w błocie”. Kto zdecydował o budowie Alej Jerozolimskich?

Wytyczono i uregulowano wówczas jedną nową, dużą ulicę – Aleje Jerozolimskie. Nie wiadomo, z czyjej inicjatywy.

Czy sam król-car Aleksander I, który żywo interesował się przebudową miasta i zasugerował władzom stolicy wytyczenie wielkiej szerokiej arterii o znaczeniu strategicznym? A może prezydent Warszawy Karol Woyda stwierdził, że przebudowywanej stolicy brakuje reprezentacyjnej ulicy na miarę Pól Elizejskich czy Prospektu Newskiego?


Reklama


Czy też jej przeprowadzenie nakazał Stanisław Staszic, od 1817 roku szef Rady Ogólnej Budownictwa, Mostownictwa, Dróg i Spławów utworzonej przez Komisję Rządową Spraw Wewnętrznych i Policji? A może to Imć Pan Namiestnik Józef Zajączek nakazał i sfinansował z własnej szkatuły budowę nowej chaussée (szosy), bo „jadąc na spacer, uwiązł tam w błocie”.

„Rozpoczęli budować drogę makadenizowaną”

Senator Józef Krasiński w swoim pamiętniku pisze, że budowa Alej rozpoczęła się w roku 1816: „Miroszewski, adiutant jenerała Zajączka, z kapitanem od artyleryi pijaczyną i Chrystianim, znakomitym na później jenerałem austryackim, rozpoczęli budować drogę makadenizowaną [czyli o nawierzchni z dwóch warstw tłucznia] w Warszawie od Jerozolimskich rogatek”.

Tekst stanowi fragment książki Artura Bojarskiego pt. Aleje Jerozolimskie w Warszawie. Wydarzenia, ludzie, domy (Bellona 2023).

Zadanie to jednak przerosło Miroszewskiego i robotę organizacyjną przejął Krasiński. Ten wiedział, co ma robić i zaczął z przytupem. Między innymi uwolnił w tym celu z więzienia obeznanych z fachem geometrę i kamieniarzy, gdyż na przebiegu nowej chaussée leżały liczne wielkie kamienie polne, które trzeba było rozsadzać i rozbijać. Fachowcy w rewanżu mocno pociągnęli z robotą.

Droga do Nowej Jerozolimy

Ułatwieniem dla budowniczych było to, że Aleje poprowadzono częściowo śladem dawnej drogi do istniejącej w latach 1774–1776 osady żydowskiej Nowa Jerozolima.


Reklama


Jak wynika z map z początku XIX wieku, teren przyszłej arterii był rzadko zabudowany, jakby przewidziany pod jej budowę. Niemniej jednak poza nazwą arteria była całkowicie nową i spektakularną inwestycją.

Ulica zaczynała się na ówczesnej granicy Warszawy, którą wyznaczały wały i fosy usypane w 1770 roku (tzw. wały Lubomirskiego), a dokładnie w miejscu, w którym był przejazd przez wały w kierunku Traktu Krakowskiego. W 1823 roku budowa, przecinając Bracką, doszła do ulicy Nowy Świat, gdzie wyburzono kilka drewnianych i murowanych domów. Rok później doprowadzono ją do ulicy Solec.

„Robota nowej Drogi z Nowego świata wprost ulicy Jerozolimskiej prowadzącej do Wisły już znacznie postąpiła” – pisano w prasie.

Aleje Jerozolimskie w Warszawie na pocztówce z 1912 roku.
Aleje Jerozolimskie w Warszawie na pocztówce z 1912 roku.

Wytyczenie nowej ulicy ku Wiśle miało związek z tworzeniem tam w latach 1815–1830 nowej dużej dzielnicy przemysłowej oraz przystani na Solcu. W tym celu przekopano skarpę warszawską i odtąd Aleje biegły w wąwozie. Uzyskana podczas budowy ziemia posłużyła do usypania nasypu, stopniowo obniżającego się ku Wiśle.

Frapujący rozmach inwestycji

Już około 1826 roku Aleje zyskały utwardzoną nawierzchnię ze żwiru i tłuczonych kamieni. Ale tym, co najbardziej frapowało, były rozmach i rozmiar inwestycji: 3 km długości i 43 m szerokości.


Reklama


Aleje były ozdobione zielenią, po obu stronach arterii posadzono trzy rzędy topoli włoskich – drzew romantycznych, tak kojarzonych z antykiem. Sadzone w dwóch rzędach nie tworzyły ściany, lecz przestrzenny krajobraz uporządkowanej zieleni. Latem dawały cień, zimą osłaniały przed zamieciami śnieżnymi.

Arterię okopano też podwójnym rzędem rowów odwadniających, gdyż grunty dawnej jurydyki Kałęczyn były podmokłe. Ten rodzaj dróg nie był jeszcze znany w Królestwie, a rozmach inwestycji, daleka perspektywa i uporządkowana, zadbana zieleń sprawiły, że szybko polubiono spacery i przejażdżki nową „śliczną ulicą”.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Artura Bojarskiego pt. Aleje Jerozolimskie w Warszawie. Wydarzenia, ludzie, domy (Bellona 2023).

WIDEO: Najbardziej wpływowa Polka XIX stulecia. Przynajmniej w sprawach kuchni

Autor
Artur Bojarski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.