Książki oraz artykuły poświęcone inwazji III Rzeszy na ZSRR przekonują, że atak na niedawnego sojusznika był priorytetem dla Adolfa Hitlera. Zupełnie innego zdania jest Mark Sołonin. W książce Jak Związek Radziecki wygrał wojnę znany autor twierdzi, że początkowo nazistowski wódz postrzegał wojnę z Sowietami jako „niewielki epizod w Wielkiej Bitwie z imperium brytyjskim”. Na potwierdzenie tej tezy podaje konkretne liczby.
Wehrmacht ruszył (a dokładniej mówiąc: został wysłany „przez Führera i naczelnego wodza”) do walki z największą lądową armią świata z minimalnymi, zupełnie nieadekwatnymi do zadania rezerwami.
Reklama
89 czołgów na uzupełnienie strat
Łącznie między 22 czerwca i końcem 1941 roku na froncie wschodnim z odwodu naczelnego wodza do walk przystąpiły 2 dywizje pancerne, 1 dywizja zmotoryzowana i 25 dywizji piechoty w sytuacji, gdy nieprzyjaciel rzucał na front setki nowych jednostek, a długość geometryczna samego frontu wzrosła ponad dwukrotnie.
Niemieccy generałowie musieli więc radzić sobie z brakami w momentach, kiedy dla rozwinięcia zwycięstwa konieczne było wprowadzenie do walki potężnych świeżych sił. Nie mniej wymowna jest również dynamika uzupełnienia czołgów.
W ciągu pierwszych dwóch i pół miesięcy wojny (w tym czasie trzeba było albo pokonać „wschodniego kolosa”, albo się zastrzelić) cały front wschodni otrzymał 89 (osiemdziesiąt dziewięć) czołgów na uzupełnienie strat. Co więcej, dokładnie połowę tej „ogromnej liczby” stanowiły lekkie czeskie Pz-38(t).
Reklama
Liczby mówią same za siebie
Łącznie do końca 1941 roku na front wschodni wysłano 513 czołgów i „dział szturmowych”. Czy można w ten sposób walczyć na froncie ciągnącym się półtora tysiąca kilometrów? Z przeciwnikiem, który ma tysiące czołgów?
Ale może Niemcy po prostu nie miały w co zaopatrzyć swojej walczącej armii? Bez zbędnych słów przytoczę trzy liczby: 89, 515, 3160. Pierwsza – to wspomniana już liczba czołgów wysłanych na front wschodni. Druga – to średnia dla 1941 roku produkcja czołgów za dwa miesiące.
Nawet nie przykładając się do pracy, na jedną zmianę, nie licząc świąt i dni wolnych, przy czterdziestogodzinnym tygodniu pracy, Niemcy mogły co dwa miesiące zaopatrzyć w czołgi 3 nowe dywizje.
A trzecia liczba – to średnia dwumiesięczna produkcja czołgów i dział szturmowych w 1944 roku. Tyle właśnie wyprodukowano pod gradem bomb, straciwszy najważniejsze źródła surowca do produkcji stali pancernej.
Zdemobilizowano 500 tysięcy żołnierzy
W czasie (lipiec 1941 roku), gdy smoleńskie zgrupowanie Wehrmachtu nie miało czym rozwijać ofensywy na Moskwę, 45 dywizji piechoty i 2 dywizje pancerne stały bezczynnie we Francji i na Bałkanach, 8 dywizji piechoty przygotowywało się do odparcia mitycznego lądowania Brytyjczyków w Norwegii.
Na etapie przygotowań do wojny z ZSRR (od zakończenia kampanii francuskiej i do kwietnia 1941 roku) z Wehrmachtu zdemobilizowano (!) 500 tysięcy osób, a tych żołnierzy wystarczyłoby do sformowania 30 dywizji piechoty… Podobne działania można by długo wymieniać, ale ostatecznie wszystkie świadczą o jednym – o bardzo ryzykownym niedoszacowaniu możliwości nieprzyjaciela (Armii Czerwonej).
Niewielki epizod
Niewiarygodne, ale prawdziwe: wojna przeciwko ZSRR była początkowo postrzegana przez Hitlera jako niewielki epizod w Wielkiej Bitwie z imperium brytyjskim („pokonać Rosję Radziecką podczas krótkiej kampanii przez zakończeniem wojny z Anglią”). Dyrektywa nr 32 z zadaniami dla sił zbrojnych Rzeszy na okres po zakończeniu „Barbarossy” została spisana 11 czerwca 1941 roku.
To nie jest błąd. 11 czerwca, dziesięć dni przed rozpoczęciem „Barbarossy” (co prawda tego dnia Hitler jej nie zatwierdził, a sporządzona na jej podstawie dyrektywa została podpisana 14 lipca; przewidywano „znaczne zmniejszenie wojsk lądowych”, a uwolnione zasoby zamierzano przeznaczyć na wszechstronny rozwój Luftwaffe). Ale przecież mówiło się im: „Nie chwal się, kiedy idziesz na wojnę”…
Reklama
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Marka Sołonina pt. Jak Związek Radziecki wygrał wojnę. Ukazała się ona w Polsce nakładem Domu Wydawniczego Rebis.
Czy cała historia wielkiej wojny ojczyźnianej to kłamstwo?
Tytuł, lead i śródtytuły. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów.
9 komentarzy