Hrabia ożenił się z gwiazdą polskiej estrady. Nie tego spodziewał się po Hance Ordonównie

Strona główna » Międzywojnie » Hrabia ożenił się z gwiazdą polskiej estrady. Nie tego spodziewał się po Hance Ordonównie

Hanka Ordonówna była niekwestionowaną gwiazdą przedwojennej estrady. Wykonywane przez nią przeboje śpiewała cała Polska. Słynna artystka zawróciła też w głowie niejednemu mężczyźnie. Wśród jej adoratorów znalazł się i hrabia Michał Tyszkiewicz, którego Ordonka wreszcie zgodziła się poślubić. O tym, co nastąpiło później pisze Sławomir Koper w książce Najbliższe Kresy. Ostatnie polskie lata.

Przedwojenna Warszawa nie narzekała na brak gwiazd rewii i kabaretu. To właśnie w barwach podkasanej muzy rozpoczynali kariery Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza i Loda Halama, a ogromną popularność uzyskali Tola Mankiewiczówna i Aleksander Żabczyński.


Reklama


„Ordonka jest gwiazdą”

Jednak najwięcej emocji wzbudzały „trzy gracje polskiego kabaretu”: Hanka Ordonówna, Mira Zimińska i Zula Pogorzelska. Wprawdzie okazjonalnie występowały także w filmach, ale największe uznanie zyskały właśnie na scenach teatrzyków rewiowych.

Trzy gwiazdy znacznie różniły się scenicznym wizerunkiem. Pogorzelska i Zimińska miały wręcz idealne predyspozycje, by tańczyć i prezentować skecze, natomiast specjalnością Ordonki były autorskie interpretacje piosenek.

Ordonka na zdjęciu z połowy lat 20. XX wieku (domena publiczna).
Ordonka na zdjęciu z połowy lat 20. XX wieku (domena publiczna).

Można wręcz uznać, że nad Wisłą stała się prekursorką piosenki aktorskiej, chociaż wówczas nikt jeszcze nie używał tego określenia. [Jak zauważał Tadeusz Wittlin:]

Ordonka jest gwiazdą a magię tego słowa trudno wytłumaczyć. Bo Hanka nie jest ani skończoną pięknością, ani pieśniarką o wdzięcznym głosie. Tola Mankiewiczówna, śpiewaczka Opery Teatru Wielkiego, zanim przeszła do operetki, rewii i filmu, jest na pewno od Ordonki piękniejsza, a głos ma słowiczy, czym Hanka poszczycić się nie może.


Reklama


Zula Pogorzelska o lśniących zębach, którymi błyska w uśmiechu urwisa, ma nogi tak wspaniałe, że nikt jej nie dorówna, Mira Zimińska skrzy się dowcipem i bystrą inteligencją, a baletnice Zizi i Loda Halama wspaniale się popisują tańcem. A jednak o żadnej z nich nie mówi się z takim podziwem jak o Ordonce, podobnie jak żadna z tych aktorek, śpiewaczek i tancerek nie stała się nieprzemijającą legendą .

Ratowała teksty Tuwima

Naprawdę nazywała się Maria Pietruszyńska, była córką kolejarza z warszawskiej Woli. Początkowo występowała pod własnym nazwiskiem, następnie jako Anna Ordonówna, ostatecznie zmieniając imię na Hanna. Boy nazwał ją w jednej ze swoich recenzji Ordonką – i tak już pozostało.

Na scenie kabaretu Qui Pro Quo stała się prawdziwą gwiazdą i często swoim wykonaniem ratowała wątpliwej jakości teksty. Tym bardziej że nawet Tuwim bywał czasami w słabszej formie, chociaż zaliczki brał od razu. Dyrekcja obawiała się urazić słynnego autora, ale od czego Ordonka? Kreacja Hanki ocaliła Mam chłopczyka na Kopernika. A samą piosenkę wypominano później Hance z powodów osobistych.

Zakochany hrabia Tyszkiewicz

Pod koniec lat 20. poznała hrabiego Michała Zygmunta Tyszkiewicza, który od dawna był jej wielbicielem. Zamożny i przystojny arystokrata, pracownik MSZ-etu, zajrzał kiedyś za kulisy Qui Pro Quo i wręczył Ordonce tekst własnej piosenki. Była to Uliczka w Barcelonie, która w interpretacji Hanki odniosła duży sukces.

Tekst stanowi fragment książki Sławomira Kopra pt. Najbliższe Kresy. Ostatnie polskie lata (Wydawnictwo Fronda 2024).
Tekst stanowi fragment książki Sławomira Kopra pt. Najbliższe Kresy. Ostatnie polskie lata (Wydawnictwo Fronda 2024).

Michał Tyszkiewicz był prawnikiem i właścicielem majątku w Ornianach położonych o 60 kilometrów na północ od Wilna. Posiadłość obejmowała prawie 900 hektarów powierzchni, jednak nie było tam zbyt urodzajnej ziemi – dochody generowały głównie stawy rybne, sady i wycinka drzew.

Inna sprawa, że mimo posiadanego majątku i stanowiska w MSZ-ecie główną pasją Tyszkiewicza pozostawał teatr, a szczególnie kabaret. Na co dzień mieszkał więc w Warszawie, co ułatwiało kolejne etapy romansu z Ordonką.


Reklama


Artystka zdążyła już dojść do siebie po burzliwym związku ze słynnym konferansjerem Fryderykiem Járosym, chociaż nadal współpracowali na scenie. Zapomniała też o romansie z młodym, przystojnym Gruzinem (czy też Azerem) Georgim Jedigarowem.

Nie zamierzała rezygnować z kariery

Tyszkiewicz imponował jej intelektem i pozycją społeczną, tym bardziej że Hanka doskonale zdawała sobie sprawę, iż kariera sceniczna nie trwa wiecznie. Poza tym hrabia był bardzo przystojny i kulturalny, a do tego miał poczucie humoru, co – jak wiadomo – uatrakcyjnia każdą osobowość.

Hanka Ordonówna na zdjęciu portretowym, 1930 rok (domena publiczna).
Hanka Ordonówna na zdjęciu portretowym, 1930 rok (domena publiczna).

Natomiast on dostrzegł w niej „europejską znakomitość”, co zresztą potwierdzali recenzenci. Podziwiał jej charyzmę i talent, a także fakt, że uchodziła za ulubienicę Warszawy. Faktycznie – gdy razem pojawiali się publicznie, Ordonka natychmiast koncentrowała na sobie uwagę otoczenia.

Tyszkiewicz oświadczył się i został przyjęty. Jednak przewidywany ślub hrabiego z aktorką kabaretową nie wprawił w dobry nastrój jego rodziny. Choć przedstawicielki tego zawodu przestano już uważać za osoby z półświatka, to małżeństwa arystokratów z aktorkami wciąż stanowiły rzadkość.


Reklama


Wprawdzie w Polsce istniały już precedensy, jak chociażby śluby Maurycego Potockiego z Marią Brydzińską czy Andrzeja Dembińskiego z Lodą Halamą, ale Brydzińska zrezygnowała z kariery aktorskiej, a drugi związek trwał bardzo krótko. Podobnie jak małżeństwo hrabiego Eugeniusza Dąmbskiego z Polą Negri.

Informacje o planowanym ślubie przedostały się do prasy i dziennikarze byli przekonani, że Ordonka porzuci scenę. Jej kolejne występy zapowiadano więc jako ostatnie, co tylko potęgowało zainteresowanie widzów. Ale Hanka nie zamierzała rezygnować z kariery, a Tyszkiewicz w pełni to aprobował.

Ordonka nie zamierzała rezygnować z kariery (domena publiczna).
Ordonka nie zamierzała rezygnować z kariery (domena publiczna).

Ślub Ordonki i Tyszkiewicza

Data i miejsce uroczystości do dzisiaj wzbudzają dyskusje między badaczami, ale najczęściej przyjmuje się, że Ordonka i Tyszkiewicz zawarli małżeństwo 26 marca 1931 roku w warszawskim kościele Świętego Krzyża. Ślub solidarnie zbojkotowała rodzina pana młodego, pojawił się tylko Stefan Tyszkiewicz – jeden z kuzynów Michała.

Gdy po uroczystości przyjechali do Ornian, zastali tam tylko służbę. Nikt nie przywitał nowożeńców, nie odwiedził ich żaden reprezentant rodu, gdyż rodzina nie zamierzała tolerować „skandalicznego mezaliansu”. Oburzali się głównie starsi bracia Michała, bowiem według nich z aktorkami można co najwyżej romansować, ale nie zawierać małżeństwa. Jeszcze gorszą opinię na ten temat miała opiekunka Michała, Róża Raczyńska (matka hrabiego osierociła go w dzieciństwie). Prawdopodobnie do końca życia nie poznała osobiście Ordonki.


Reklama


Z czasem jednak stosunki w rodzinie ułożyły się względnie poprawnie (nie licząc Raczyńskiej), a „ciocię Hankę” jako pierwsze zaakceptowało młode pokolenie Tyszkiewiczów. Natomiast od chwili ślubu Ordonka oficjalnie nazywała się Maria Anna Tyszkiewicz.

Romans z Ordonki z Osterwą

Michał był dumny ze swojej niezwykłej żony, ale na pierwszym miejscu stawiał jednak karierę zawodową. Godzinami zanudzał Hankę opowieściami o wydarzeniach w MSZ-ecie i nie orientował się w obyczajach świata teatralnego. Gdy zatem otrzymała propozycję gry w teatrach Juliusza Osterwy (warszawska Reduta i Teatr Miejski im. Słowackiego w Krakowie), odmówił wyjazdu z żoną. Praca była dla niego najważniejsza, czego niebawem miał pożałować.

Ordonka i Tyszkiewicz na zdjęciu wykonanym w 1934 roku (domena publiczna).
Ordonka i Tyszkiewicz na zdjęciu wykonanym w 1934 roku (domena publiczna).

Dla Ordonki stracił bowiem głowę sam Osterwa. Starszy od niej o prawie 20 lat uchodził za niezwykle przystojnego mężczyznę i był przyzwyczajony do hołdów ze strony płci pięknej. Ordonka uległa mu, ale nie traktowała tego związku poważnie. Natomiast podstarzały amant zachowywał się jak zakochany młodzieniec.

Cała Warszawa plotkowała, że Hanka „znalazła chłopczyka na Kopernika” – właśnie przy tej ulicy miał swoją siedzibę teatr Reduta. Tyszkiewicz niczego się nie domyślał – mężowie w takich sprawach bywają jednak mało spostrzegawczy. Gdy piosenkarka zerwała związek z Osterwą, ten wyjechał nad Adriatyk, by ukoić nerwy. Szybko otrząsnął się z załamania, proponując byłej kochance repertuar szekspirowski.


Reklama


Razem zagrali w Erosie i Psyche, a Osterwa, nie zważając na swój wiek, objął tytułową rolę. Hanka grała – oczywiście – Psyche, co wzbudziło prawdziwą sensację wśród publiczności, gdyż wszyscy pragnęli zobaczyć Ordonkę w objęciach Osterwy. Niektórzy przychodzili do teatru uzbrojeni w polowe lornetki, by sprawdzić, czy pocałunek bohaterów jest prawdziwy!

Doszli do porozumienia

Na deskach Reduty Ordonka zagrała jeszcze w Ptaku Szaniawskiego, ale romans uważała za zakończony. Natomiast Osterwa, nie zważając na śmieszność, tłumaczył zespołowi, że „musi znaleźć sposób na przełamanie aktorki i otwarcie jej wnętrza”, bo bez tego są problemy z inscenizacją. Na koniec zachował się jak zwyczajny prostak, wysyłając Tyszkiewiczowi listy Ordonki. Po człowieku tej miary można było jednak spodziewać się więcej klasy…

Małżonkowie doszli do porozumienia – Hanka tłumaczyła, że przecież prosiła o wspólny wyjazd do Krakowa. Inna sprawa, że chociaż kochała męża, wierność nie była jej mocną stroną. Natomiast Tyszkiewicz wyciągnął wnioski – gdy żona pojechała na tournée z Igo Symem, tym razem dotrzymał jej towarzystwa.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Sławomira Kopra pt. Najbliższe Kresy. Ostatnie polskie lata, która ukazała w 2024 roku nakładem Wydawnictwa Fronda.

Kolejny tom bestsellerowej serii

Autor
Sławomir Koper

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.