To była jedna z najgorszych klęsk głodu w dziejach średniowiecznej Europy. Po względnie urodzajnym X stuleciu przyszedł okres kryzysu i wyrzeczeń. W latach 30. XI wieku zdesperowani ludzie zaczęli zjadać się nawzajem.
Głód, który trapił Europę od roku 1032 z przerwami przez ponad dekadę, nie był zjawiskiem wyjątkowym.
Reklama
We wcześniejszych stuleciach odnotowano kilkadziesiąt podobnych kryzysów. Sam wiek X upłynął jednak pod znakiem urodzaju i dobrych warunków pogodowych. To zaś uśpiło czujność i sprawiło, że rosnąca populacja Francji, Niemiec czy Anglii nie była gotowa na nagłe załamanie.
Szturmowali klasztory, żywili się ziemią
„Kiepskie zbiory w kolejnych latach, od 1032 do 1036, doprowadziły do niedoborów żywności na całym kontynencie” – pisze profesor Robert S. Gottfried z Rutgers University. – „W 1036 roku zbiory w Europie Północnej poprawiły się, ale od 1043 roku przez trzy kolejne lata były bardzo mizerne (…). Najbardziej prawdopodobną przyczyną klęski głodu były nadmierne, intensywne opady, a na niektórych obszarach dalej na północy także ponadprzeciętne mrozy”.
Biedota szturmowała klasztory, domagając się jedzenia. We francuskim Cluny mnisi przekazali szesnastu tysiącom głodującym łącznie 250 tusz wieprzowych. W innych instytucjach kościelnych dziennie wydawano nawet ponad pół tysiąca posiłków. To wciąż jednak było o wiele za mało.
W kronikach notowano, że ludzie zaczęli zjadać ziemię, by choć na moment oszukać żołądki. Już w latach 1032-1033 we Francji handlowano też ludzkim mięsem. Z tego właśnie okresu, jak podkreśla Heather Blurton w książce Cannibalism in High Medieval English Literature, pochodzi „jedna z najstraszliwszych średniowiecznych relacji na temat sprowokowanego głodem kanibalizmu”.
Reklama
„Ich rozczłonkowane ciała były gotowane nad ogniem i zjadane”
Mnich Rodolfus Glaber z Burgundii pisał na kartach swojej kroniki Historiarum libri quinque:
Głód zaczął pustoszyć całą Ziemię i śmierć zagroziła całemu niemal rodzajowi ludzkiemu. Ta niosąca pomstę zagłada nadeszła z krajów Orientu i po zrujnowaniu Grecji ruszyła do Italii, potem zaś do Galii, a wreszcie do wszystkich Anglików.
Niedobór wyrządzał ludziom okropną krzywdę. Bogacze i ludzie średniego majątku stali się słabi i wygłodniali, niczym biedacy (…). Jest rzeczą straszną wracać do zła, które spadło na ludzkość. Zaiste zdarzała się rzecz, o której wcześniej niemal nie słyszano: skrajny głód popychał ludzi do tego, że pożerali człowiecze mięso!
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Podróżni padali ofiarą ludzi silniejszych od siebie, a ich rozczłonkowane ciała były gotowane nad ogniem i zjadane.
Wielu spośród tych, którzy uciekali z miejsca na miejsce przed klęską głodu, i którzy wreszcie znaleźli bezpieczne schronienie, zostało nocą zarżniętych na pokarm przez tych, którzy przyjęli ich pod swoje dachy.
Wielu pokazywało dzieciom jabłko albo jajo, by wywabić je w ustronne miejsca, zabić i pożreć. W wielu miejscach wykopywano też z ziemi ciała zmarłych, by zaspokoić głód z ich pomocą.
„Różne odmiany i kawałki ludziny”
Dziejopis obserwował z bliska sytuację w kraju, a jego relacja powstawała niemal na bieżąco.
Glaber wspomniał jeszcze, że „szaleństwo stało się tak wielkie”, iż bandyci woleli polować na ludzi, niż tropić leśną zwierzynę. Kanibale czuli się też coraz bardziej bezkarni, a spożywanie ludziny przestawało szokować.
W burgundzkim Tournus pewien mężczyzna rozstawił nawet stragan z ludzkim mięsem na głównym placu targowym.
Reklama
Gdy go aresztowano, nie wyparł się swojego haniebnego czynu. Został związany i spalony żywcem. Mięso, które sprzedawał zakopano w ziemi, ale inny człowiek wydobył je i pożarł. Jego też spalono żywcem.
Surowa kara nie odstraszyła innych kupców, którzy sprzedawali – jak dopowiada Robert S. Gottfried – „różne odmiany i kawałki ludziny w zależnych od rodzaju cenach”.
Glaber opisywał sytuację w latach 30. XI wieku. Z innych kronik wiadomo jednak, że ludzkie mięso znajdowało licznych amatorów także w kolejnej dekadzie, gdy niedobory raz jeszcze stały się krytyczne.
Aż do połowy stulecia ludzie byli chronicznie niedożywieni. Klęskę tę w źródłach z epoki określano mianem „pokutnej plagi”.
Reklama
Bibliografia
- Blurton H., Cannibalism in High Medieval English Literature, Palgrave Macmillan 2007.
- Gottfried R.S., Famine in Western Europe [w:] Dictionary of the Middle Ages, red. J.R. Strayer, t. 5, Charles Scribner’s Sons 1985.
- Rudolphus Glaber, Historiarum Libri Quinque, red. N. Bulst, tłum. J. France, P. Reynolds, Clarendon Press 1989.
1 komentarz