Królowa Wiktoria przygląda się zaślubinom Leopolda

Królowa Wiktoria i hemofilia. Zaraziła śmiertelną chorobą „połowę dynastycznych rodów Europy”

Strona główna » XIX wiek » Królowa Wiktoria i hemofilia. Zaraziła śmiertelną chorobą „połowę dynastycznych rodów Europy”

Zaledwie 1 na 10 000 Europejczyków cierpi na hemofilię. Niezwykle rzadka choroba stała się jednak plagą wielu rodów dynastycznych kontynentu. Winna temu była jedna kobieta: potężna królowa Anglii Wiktoria.

Jak wyjaśnia Jürgen Thorwald na kartach książki Krew królów, na hemofilię zapadają wyłącznie mężczyźni, kobiety są jednak cichymi nosicielkami choroby.


Reklama


Źródłem przypadłości jest mutacja genetyczna 10 chromosomu. Gdy raz się pojawi, ryzyko jej przeniesienia na dzieci wynosi około 50%. Córki mogą nie zdawać sobie nawet sprawy z dziedzictwa, jakim zostały obarczone. Synowie od pierwszych dni życia cierpią jednak na niezwykle trudne do zahamowania, często samoczynne krwotoki.

Bez dostępu do nowoczesnej medycyny około połowy wszystkich chorych na hemofilię umierało przed osiągnięciem pełnoletności. Tylko jeden na sześciu miał szansę żyć dłużej niż do czterdziestki.

Królowa Wiktoria w stroju koronacyjnym.

Choroba była bolesna, zupełnie niezrozumiana i wstydliwa. Tym bardziej, że w XIX wieku zaczęła rozprzestrzeniać się z siłą huraganu w najmożniejszych rodach Europy.

„Najsłynniejsza nosicielka hemofilii”

Przyczynę nagłej powszechności hemofilii na szczytach drabiny społecznej kontynentu długo starano się kamuflować lub nawet zakłamywać. Dzisiaj jest ona jednak już więcej niż oczywista.


Reklama


Książkę Jürgena Thorwalda poświęconą temu właśnie zagadnieniu, otwierają wypowiedzi dwóch znawców hemofilii. Warto je przytoczyć.

Włoski profesor Gigante stwierdził: „Najsłynniejszą nosicielką hemofilii jest królowa Anglii Wiktoria. To ona zaraziła połowę książęcych rodów Europy”. Jeszcze bardziej znaczące zdanie padło z ust brytyjskiego profesora Haldane:

Królowa Wiktoria odegrała znaczącą rolę w doprowadzeniu do rewolucji rosyjskiej i hiszpańskiej. Gdyby dzieci królowej Wiktorii nie odziedziczyły po niej hemofilii, prawdopodobnie historia potoczyłaby się innym torem.

Artykuł powstał między innymi w oparciu o książkę Jürgena Thorwalda pt. Krew królów. Dramatyczne dzieje hemofilii w europejskich rodach książęcych (Wydawnictwo Marginesy 2022).

Mutacja czy dziedziczenie?

Obowiązują obecnie dwie teorie. Względnie świeża i kontrowersyjna, mówi, że już przodkowie królowej Wiktorii zmagali się z hemofilią.

Charlotte Zeepvat, autorka książki Prince Leopold. The Untold Story of Queen Victoria’s Youngest Son, wyraziła przekonanie, że brytyjska królowa przejęła morderczy gen po swojej saskiej matce, w której rodzinie dochodziło do szczególnie częstych i wczesnych zgonów chłopców.


Reklama


Zdecydowana większość historyków opowiada się jednak za odmiennym rozwiązaniem. Zgodnie z nim dopiero u Wiktorii, urodzonej w roku 1819, doszło do mutacji chromosomu 10. Średnio 1/3 wszystkich przypadków hemofilii ma mutacyjne, nie zaś dziedziczne podłoże.

Zatajona prawda o Leopoldzie

W 1837 roku Wiktoria przejęła rządy w Imperium Brytyjskim, dając imię całej epoce wiktoriańskiej. Podczas swojego niezwykle długiego, 63-letniego panowania stała się najbardziej poważaną i wpływową monarchinią w Starym Świecie. W efekcie wszystkie możne rody starały się o małżeństwa z jej potomkami.

Wiktoria obarczyła hemofilią przynajmniej troje ze swoich dziewięciorga dzieci. Jak pisze Jürgen Thorwald w książce Krew królów. Dramatyczne dzieje hemofilii w europejskich rodach książęcych władczyni musiała domyślać się najgorszego, bo na jej oczach umierał najmłodszy syn Leopold.

Dwór londyński „zataił jednak przed całym światem, że książę Leopold już od dzieciństwa cierpiał z powodu krwiaków i krwotoków jelitowych i nieustannie musiał zmieniać lekarzy, kurorty oraz klimat”.

Królowa Wiktoria przygląda się zaślubinom Leopolda
Królowa Wiktoria przygląda się zaślubinom swojego chorego na hemofilię syna Leopolda.

Książę o skórze jak bibuła

Nieszczęsnego dynastę nazywano „księciem o skórze cienkiej, jak bibuła”. Zmarł na skutek krwotoku w wieku 30 lat, ale wpierw zdążył przekazać chorobę potomkom.

Gen hemofilii przejęły też córki Wiktorii: Alicja i Beatrycze. Za sprawą ich małżeństw i dalszych powiązań dynastycznych hemofilia skaziła rody monarsze Niemiec, Hiszpanii i Rosji.


Reklama


O ile w państwie pruskim przypadłość nie wywarła wielkich skutków politycznych, o tyle w pozostałych krajach przyniosła trzęsienia ziemi, które odcisnęły się na losach kontynentu.

Ostatni potomek Wiktorii obarczony hemofilią urodził się w roku 1918. Niemal równo sto lat po kobiecie, za sprawą której hemofilia została okrzyknięta chorobą królów.

Bibliografia

Dramatyczne dzieje „choroby królów”

Autor
Grzegorz Kantecki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.