Po opuszczeniu wiosną i latem 1942 roku Związku Sowieckiego przez Armię Andersa Stalin początkowo nie zamierzał tworzyć kolejnych polskich formacji, które miałyby walczyć u boku Armii Czerwonej. Na początku następnego roku zmienił jednak zdanie i już w maju 1943 roku powstała 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Jej dowódcą mianowano pułkownika Zygmunta Berlinga. O tym jak do tego doszło pisze Kamil Anduła w książce pt. Lenino 1943.
W momencie sowieckiej agresji 17 września 1939 roku Berling przebywał w Wilnie. 4 października 1939 roku został aresztowany i osadzony w Starobielsku, gdzie podjął dobrowolną współpracę z NKWD.
Reklama
Berling i 238. Dywizja Strzelecka
Podczas pobytu w kolejnym obozie – w Griazowcu – uczęszczał na wykłady z marksizmu-leninizmu urządzane w tzw. czerwonym kąciku, sam również prowadził agitację prokomunistyczną, próbował rozbudzać podziały między jeńcami. Skupił wokół siebie grupę od 40 do 60 osadzonych.
Bywalcy „czerwonego kącika” obchodzili sowieckie święta państwowe. Wielu z nich regularnie składało donosy na kolegów. W ten sposób Berling zyskał zaufanie funkcjonariuszy NKWD, co uchroniło go od śmierci w Katyniu.
31 października 1940 roku Berling został osadzony w ośrodku NKWD w Małachówce pod Moskwą. Mieszkał w daczy nr 20, która w polskiej historiografii polskiej jest określana jako „willa szczęścia” lub „willa rozkoszy”. Tam wraz z grupą 13 innych oficerów przystąpił do opracowania dokumentacji w celu „spolszczenia” 238. Dywizji Strzeleckiej (DS) Środkowoazjatyckiego Okręgu Wojskowego, na czele której miał stanąć. Plan utrzymywano w ścisłej tajemnicy.
Nadzór nad osadzonymi w willi sprawował zastępca Berii, komisarz bezpieczeństwa państwowego III stopnia Wsiewołod Mierkułow, na którym spoczywała odpowiedzialność za sprawstwo kierownicze w zbrodni katyńskiej oraz organizację masowych deportacji obywateli RP z Kresów Wschodnich. Wyznaczenie tak wysoko postawionego funkcjonariusza bezpieki świadczyło o wielkiej wadze, jaką sowieckie kierownictwo przywiązywało do projektu sformowania „polskiej” dywizji.
Wraz z agresją Trzeciej Rzeszy na ZSRS 22 czerwca 1941 roku plan polonizacji 238. DS stał się nieaktualny. Szybkie tempo ofensywy Wehrmachtu i dotkliwe klęski Armii Czerwonej oddaliły perspektywę rychłego wkroczenia wojsk sowieckich do Polski, toteż polskojęzyczna dywizja stała się zbędna. Do tego mogłaby komplikować kontakty z nowymi sojusznikami Sowietów – Wielką Brytanią i USA.
Berling skazany za dezercję
W następstwie niemieckiej agresji i polsko-sowieckiej umowy Sikorski-Majski, która przewidywała utworzenie polskich oddziałów w Związku Sowieckim, Berling otrzymał nowe zadanie. Został zwolniony z Małachówki i skierowany pod rozkazy gen. Władysława Andersa, mianowanego dowódcą Armii Polskiej w ZSRS podległej legalnym władzom RP w Londynie.
Reklama
Pełniąc w niej służbę, nadal utrzymywał kontakty z NKWD. W sierpniu 1942 roku, gdy zapadła decyzja o ewakuacji armii do Iranu, na polecenie Moskwy zdezerterował z jej szeregów i pozostał w ZSRS. Dowództwo Armii Polskiej skreśliło ppłk. Berlinga z listy oficerów. 26 lipca 1943 roku Sąd Polowy nr 12 Armii Polskiej na Wschodzie skazał go zaocznie na karę śmierci.
Na przełomie 1942 i 1943 roku zmieniła się sytuacja na froncie wschodnim. Armia Czerwona przeszła do ofensywy strategicznej. Perspektywa wkroczenia wojsk sowieckich na terytorium Rzeczypospolitej przybliżyła się, a Stalin zadecydował się powrócić do koncepcji sformowania dywizji z Polaków pozostałych w ZSRS.
Utworzenie Związku Patriotów Polskich
Działanie to wpisało się w zmianę strategii geopolitycznej Stalina wobec Europy. Od 1943 roku dyktator wyraźnie dążył do utworzenia w Europie Środkowej „pasa bezpieczeństwa” z kontrolowanych przez siebie, niesuwerennych państw satelitów ZSRS, które jednocześnie miały zachować część swobód i charakter narodowy.
Pierwszym krokiem Stalina było skonsolidowanie środowiska polskich komunistów. Najszerszym zaufaniem Stalin obdarzył Wandę Wasilewską, córkę Leona Wasilewskiego, zasłużonego działacza niepodległościowego i współpracownika Józefa Piłsudskiego. Wasilewska była zdeklarowaną komunistką.
Reklama
Jeszcze przed wojną agitowała za przyłączeniem wschodnich ziem Polski do ZSRS. W marcu 1940 weszła w skład Rady Najwyższej ZSRS, a w 1941 roku wstąpiła do WKP(b) – Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Po agresji Trzeciej Rzeszy na ZSRS służyła w stopniu pułkownika jako agitatorka Głównego Zarządu Politycznego Armii Czerwonej.
Niezależnie od zaangażowania w sprawy frontowe pozostawała aktywna w kwestiach polskich, w których doradzała Stalinowi. Od 1940 roku Wasilewska współpracowała z innym polskim komunistą Alfredem Lampe, byłym działaczem agenturalnej KPP.
1 marca 1943 roku, za zgodą władz ZSRS, utworzono Związek Patriotów Polskich, na czele którego stanęła właśnie Wasilewska. Pod pozorem pomocy humanitarnej i szerzenia polskiej kultury powstało ciało polityczne konsolidujące polskich komunistów w Sowietach. ZPP prowadził agresywną kampanię dezinformacyjną skierowaną przeciwko rządowi RP na uchodźstwie. Dzięki wsparciu sowieckiego wywiadu komórki związku były zakładane nawet w skupiskach Polonii w Stanach Zjednoczonych.
Stalin wzywa Berlinga
Równolegle do działań politycznych, ale w ścisłej tajemnicy, władze na Kremlu powróciły do pomysłu utworzenia polskiego wojska. Od września 1942 roku do lutego 1943 roku Berling wraz z żoną Marią Miką, przebywał w Moskwie w mieszkaniu służbowym NKWD.
Reklama
W nocy z 14 na 15 lutego 1943 roku Stalin wezwał go na Kreml i zakomunikował, że powierza mu utworzenie nowej formacji zbrojnej, która w odróżnieniu od 238. DS, miała zostać sformowana od podstaw na terenie Moskiewskiego Okręgu Wojskowego. Pierwsze kroki organizacyjne miały charakter niejawny ze względu na to, że władze ZSRS wciąż oficjalne uznawały rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie.
Pretekstem do zerwania stosunków dyplomatycznych z gabinetem gen. Władysława Sikorskiego stała się sprawa mordu katyńskiego. 11 kwietnia 1943 roku niemiecka Agencja Transocean poinformowała o odkryciu pod Smoleńskiem masowego grobu ze zwłokami polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów wiosną 1940 roku.
17 kwietnia rząd Rzeczypospolitej wystąpił do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o zbadanie miejsca mordu przez neutralną komisję. 25 kwietnia rząd ZSRS wykorzystał ten fakt, aby jednostronnie zerwać stosunki z polskimi władzami. Zanim to nastąpiło, w nocy z 18 na 19 kwietnia 1943 roku na niejawnym posiedzeniu Biuro Polityczne Komitetu Centralnego WKP(b) zdecydowało o utworzeniu polskiej dywizji.
1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki
Komisarz Mierkułow poinformował o tym Berlinga telefonicznie. Ten oczywiście zgodził się na objęcie dowództwa pomimo wiadomości o mordzie katyńskim. Państwowy Komitet Obrony ZSRS podjął stosowną uchwałę 6 maja – 25 dni po komunikacie o odkryciu grobów pod Smoleńskiem. Jednostka otrzymała nazwę: 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Jednocześnie władze sowieckie awansowały Berlinga do stopnia pułkownika.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Za datę powstania dywizji uznaje się 14 maja 1943 roku – dzień wydania przez płk. Berlinga rozkazu operacyjnego nr 1 w miejscu jej formowania – obozie sieleckim. Władze na Kremlu wybrały dla polskiej jednostki jeden z obozów ćwiczebnych Moskiewskiego Okręgu Wojskowego, położony w lesie niedaleko kołchozu Sielce (Сельцы) nad rzeką Oką – w odległości 35 kilometrów od Riazania. 14 kilometrów dalej znajdował się podobóz nazywany biełoomuckim od nazwy osady Biełoomut (Белоомут).
Odpowiedzialnością za dostawę uzbrojenia i zaopatrzenie dywizji obarczono dowódcę okręgu, gen. płk. Pawła Artiemowa. On również osobiście nadzorował proces formowania, informując o postępach zastępcę Ludowego Komisarza Obrony, gen. płk. Jefima Szczadienkę. Najwięcej do powiedzenia miała jednak bezpieka. Kontrolę nad płk. Berlingiem sprawował komisarz bezp. państw. Gieorgij Żukow.
Reklama
Oficjalnie występował jako przedstawiciel Rady Komisarzy Ludowych ZSRS i Naczelnego Dowództwa Armii Czerwonej ds. formowania jednostek zagranicznych na terenie ZSRS (przede wszystkim polskich i czechosłowackich), pełniąc zarazem funkcję szefa 7. Oddziału 2. Zarządu (kontrwywiadowczego) Ludowego Komisariatu Bezpieczeństwa Państwowego (NKGB).
Polskie symbole
Sprawą problematyczną dla komunistów był narodowy charakter dywizji. Lampe zapytany o możliwość utworzeia polskiej jednostki narodowej miał odpowiedzieć: „Na ***j nam to potrzebne! My mamy Armię Czerwoną i to nam wystarczy”. Natomiast w zamyśle Berlinga nowa jednostka miała się odwoływać do wybranych – akceptowalnych dla Sowietów – „postępowych” tradycji Wojska Polskiego. Poparł go Stalin.
Nawiązanie do polskiej symboliki patriotycznej było sprzeczne z duchem internacjonalizmu, ale korzyści polityczne i propagandowe okazały się ważniejsze niż komunistyczne dogmaty. Wraz z utworzeniem armii gen. Andersa światowe media obiegły fotografie żołnierzy w polskich mundurach, toteż „armia Berlinga” nie mogła odstawać od wyznaczonego standardu.
Biało-czerwone barwy, Mazurek Dąbrowskiego, polski mundur, obecność kapelana oddziaływały silnie na psychikę osób nieobeznanych z metodami dezinformacji. Te proste zabiegi okazały się niezwykle skuteczne, a ich zastosowanie nie wpłynęło negatywnie na realizację celu nadrzędnego – zainstalowania w Polsce ośrodka władzy utworzonego przez agentów sowieckiej bezpieki.
Reklama
Brak oficerów
Największą przeszkodą na drodze do utworzenia polskich formacji u boku Armii Czerwonej był niedobór kadry dowódczej. Oficerowie Wojska Polskiego, którzy we wrześniu 1939 roku znaleźli się w ZSRS, zostali w większości wymordowani, a ci, którzy ocaleli, wstąpili do armii gen. Andersa i wraz z nią opuścili „nieludzką ziemię”.
Na terytorium ZSRS pozostała garstka przedwojennych oficerów – w większości rezerwy. Wielu z nich ukrywało swoją tożsamość i wolało unikać kontaktu z NKWD i płk. Berlingiem, toteż mobilizacja dała mizerne efekty.
Dla odpowiedzialnych za rzeź katyńską władz sowieckich nie było to żadne zaskoczenie. Stalin zawczasu zadecydował o obsadzeniu najważniejszych stanowisk w dywizji oficerami odkomenderowanymi z Armii Czerwonej. Wstępne założenia „sojuszniczej pomocy kadrowej” ustalił z ZPP z komisarzem Żukowem z NKWD. Czynnikiem decydującym o skierowaniu do 1. DP było przede wszystkim polskie pochodzenie.
Główny Zarząd Kadr Armii Czerwonej wyszukiwał oficerów sowieckich mających polskie korzenie. Chodziło o to, aby w dokumentacji personalnej ludzie ci figurowali jako Polacy, przy czym miało to nie wiele wspólnego z ich własnym poczuciem tożsamości narodowej. Lata terroru, operacja polska NKWD i „wielka czystka” w wojsku, a także wszechwładza organów kontrwywiadu „Smiersz” odcisnęły piętno na ich psychice.
Reklama
Traumatyczne doświadczenia życia w realiach ustroju totalitarnego czyniły ich bezwolnie uległymi wobec władzy, z drugiej zaś strony rodziły obawy o dalszy los w wypadku niepowodzenia eksperymentu z polską dywizją. Dla Stalina była to gwarancja ich lojalności.
Zdanie władz w Londynie o armii Berlinga
Powstanie ZPP i 1. DP było aktem skierowanym przeciwko władzom RP na uchodźstwie, a zarazem krokiem Stalina na drodze do ustanowienia w Polsce marionetkowego ośrodka władzy. Nie dziwi zatem stanowisko rządu londyńskiego w tej sprawie:
Dywizja ta nie należy do Wojska Polskiego i jest Dywizją Armii Czerwonej pod rozkazami władz sowieckich. Dowódca jej, oficerowie i żołnierze są oficerami i żołnierzami sowieckimi, a nie polskimi, posiadają oni obywatelstwo sowieckie, a nie polskie.
Również tzw. Komitet Patriotów Polskich w Moskwie [tj. ZPP – K.A.], który patronuje tej dywizji, składa się z obywateli sowieckich, a nie polskich, i nie jest w żadnych stosunkach jedynym legalnym Rządem Polskim, który znajduje się obecnie na wygnaniu w Londynie i jest uznany za jedyny Rząd przez okupowaną Polskę.
W jeszcze ostrzejszym tonie sformułowany był list gen. Sikorskiego do Jana Stanisława Jankowskiego, Delegata Rządu na Kraj:
Reklama
Sowiety organizują polską dywizję komunistyczną o charakterze dywersyjnym, co może im przychodzić łatwo ze względu na nędzę panującą wśród polskich wygnańców. Dowództwo tej dywizji powierzono byłemu płk. Berlingowi, zdrajcy, który zdezerterował z Wojska Polskiego na Bliskim Wschodzie w Rosji w chwili, gdy było ono wysłane na Bliski Wschód.
Do zakończenia działalności w 1990 roku stanowisko władz RP wobec armii Berlinga, jak i całego tzw. ludowego Wojska Polskiego, pozostało niezmienne.
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Kamila Anduły pt. Lenino 1943 (Bellona 2023).