Podręczniki milczą na jej temat. A wielu historyków nawet nie pamięta o jej istnieniu. Ale to właśnie ona przekonała męża, by siłą i oszustwem zagarnął polski tron. Jej żądza władzy doprowadziła Polskę do upadku. I utorowała drogę do rozbiorów.
Maria Józefa Habsburg. Urodzona w Wiedniu 8 grudnia 1699 roku. Uchodziła za najlepszą partię na kontynencie. Była nie tylko córką zmarłego cesarza, ale też – bratanicą jego następcy. O jej rękę ubiegały się tabuny kandydatów. W tym gronie znalazł się również syn króla Polski i elektora saskiego, Fryderyk August.
Negocjacje podjęto, gdy oboje byli małymi dziećmi. Ciągnęły się przez lata. Z uwagi na upragnione małżeństwo Fryderyk August zmienił nawet wyznanie – z luteranizmu przeszedł na katolicyzm. W roku 1719 wreszcie dopiął celu. A wesele, które zorganizowano w Dreźnie przeszło do historii jako jedna z najwspanialszych uroczystości epoki baroku.
Reklama
Wesele stulecia
Bale, inscenizacje, gonitwy i festyny trwały przez dwa tygodnie. Zjechało się ośmiuset gości. Wielką ucztę zorganizowano wśród dekoracji mającej udawać kopalnię srebra. Z kolei na jedno z polowań przywieziono pięćset saren i jeleni. Niektóre aż z Puszczy Białowieskiej. Łącznie wydano astronomiczną kwotę czterech milionów talarów.
Niesamowity ślub dał początek zaskakująco udanemu – a zarazem: wybitnie szkodliwemu – małżeństwu.
Maria Józefa urodziła aż czternaścioro dzieci. Nie tolerowała żadnych romansów Fryderyka Augusta i wywierała na niego ogromny wpływ. Wynosiła i zrzucała ze stołków kluczowych ministrów. Jej ambicja dała o sobie znać zwłaszcza w roku 1733. W znacznym stopniu to ona przekonała męża, by podjął walkę o polską koronę, po tym jak zmarł jego ojciec August II. W efekcie Fryderyk August został Augustem III. A Rzeczpospolita ostatecznie straciła niezależność i pogrążyła się w anarchii.
Cena władzy
Przejęcie tronu wymagało zdania się na rosyjską interwencję zbrojną. I zaakceptowania przyszłej zależności od wschodniego sąsiada. Maria Józefa dla władzy była jednak gotowa na dowolne ustępstwa. I na otwarte oszustwo.
Małżonkowie tylko z rzadka przyjeżdżali nad Wisłę. Jeśli królowej zdarzało się zawitać do Polski, to zawsze ostentacyjnie brała udział w kościelnych uroczystościach. Wspierała Jezuitów, obdarowywała Jasną Górę, była znana z braku tolerancji. Mieszała się do rozlicznych sporów politycznych i starała się zapewnić następstwo tronu jednemu ze swoich synów.
Nalegała też na gruntowny remont Zamku Królewskiego w Warszawie. Chciała przy okazji stworzyć dla siebie osobny apartament. Na własną salę audiencyjną zajęła nawet dotychczasową izbę polskiego senatu.
Niezmiennie energiczna i przepojona ambicją, stale pchała męża do coraz to nowych wojen. Marzyła o przejęciu tronu austriackiego, prowokowała konflikty z cesarstwem i z Prusakami. W efekcie do upadku doprowadziła nie tylko Polskę, ale też Saksonię. Osobiście dowodziła skazaną na porażkę obroną Drezna. A ostatnie miesiące życia spędziła pod hohenzollernowską okupacją. Zmarła osamotniona i poniżona 17 listopada 1757 roku.
Reklama