Wewnątrz największej piramidy w Gizie nie odnaleziono tego, na co liczyli egiptolodzy. Nie udało się odkryć ani mumii faraona, ani wspaniałych skarbów ze złota lub innych cennych materiałów. Monumentalna konstrukcja okazała się w większości pusta. Ale jednak nie zupełnie.
Jak dotąd nie udało się jednoznacznie wyjaśnić dlaczego w wielkiej piramidzie w Gizie brakuje skarbów i śladów pochówku faraona.
Reklama
Wyposażenie mogło zostać zrabowane już w czasach starożytnych, albo w średniowieczu. Ale zdaniem wielu badaczy nawet pierwotnie piramidy nie wypełniały drogocenne przedmioty, błyszczące się złotem.
Przekonanie o tym, że we wnętrzu egipskiego grobowca powinny znajdować się tysiące skarbów niekoniecznie odpowiada bowiem tradycjom, jakie panowały akurat w XXVI stuleciu p.n.e., gdy rządził faraon Chufu (Cheops).
Ten, kto sądziłby, że w wielkiej piramidzie nie odnaleziono żadnych obiektów byłby jednak w błędzie. W innym naszym tekście możecie przeczytać o zagadkowym kawałku drewna, który wprowadził bardzo wiele zamętu w sprawie datowania monumentalnej konstrukcji.
Warto też wspomnieć o innym dalece problematycznym obiekcie, na jaki natrafili już pierwsi europejscy badacze piramid.
Reklama
Eksplozja w wielkiej piramidzie
Pod koniec lat 30. XIX stulecia Howard Vyse, angielski inżynier i archeolog-amator, badał tak zwane szyby wentylacyjne, przecinające wnętrze piramidy Cheopsa. Uciekł się do metod, które dzisiaj byłyby absolutnie nie do pomyślenia.
Ujście szybu południowego, prowadzącego bezpośrednio do Komory Króla, uznał za zbyt wąskie, postanowił więc poszerzyć je przy użyciu… materiałów wybuchowych.
Eksplozja nie przyniosła skutków, na które liczył Vyse. Nie natrafiono na dodatkowe pomieszczenie piramidy. Na miejscu wybuchu zauważono jednak niewielką metalową płytkę, wystającą spomiędzy kamiennych bloków.
Tajemnicza płytka z piramidy Cheopsa
Przedmiot miał nieregularny kształt, był długi na mniej więcej 26 centymetrów i szeroki na ponad 8. Grubość w żadnym punkcie nie była większa niż 0,4 centymetra.
Odkrywcy (czy też wandale) byli przekonani, że płytka musiała zostać umieszczona między blokami już w trakcie budowy piramidy. Przekazano ją do British Museum w Londynie. Potem minęło jednak aż 150 lat, zanim na dobre się nią zainteresowano.
Dopiero w 1989 roku płytka została poddana pierwszym szczegółowym analizom metalurgicznym. Badacze, którzy je prowadzili orzekli, że przedmiot wykonano bardzo prymitywnymi metodami, z kilku zespolonych warstw żelaza. To miałoby potencjalnie potwierdzać, że płytka pochodziła faktycznie z czasów budowy piramidy Cheopsa, a więc z XXVI wieku p.n.e.
Kontrowersyjne rezultaty badań
Wniosek jest nie tylko intrygujący, ale też dalece problematyczny. O tym, z czego wynikają kontrowersje pisze Szymon Zdziebłowski na kartach książki Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności:
Reklama
Archeolodzy z dużą rezerwą przyjęli wnioski z tej analizy, głównie z tego względu, że żelazo nie było używane przez starożytnych Egipcjan. Ruda ta była tylko sporadycznie przez nich wykorzystywana, ale z badań archeologicznych w Egipcie wynika, że wytop żelaza rozpoczął się nad Nilem dopiero w VI wieku p.n.e., a jego użycie do wyrobu broni upowszechniło się dopiero na przełomie tysiącleci.
Do tego momentu wykorzystywane żelazo pochodziło z meteorytów. Był to materiał uważany za święty – z uwagi na pochodzenie z niebios, gdzie żyli bogowie. Tymczasem analizy płytki wykazały, że wykorzystane żelazo nie było pochodzenia kosmicznego.
Płytka ta miała być też pokryta warstwą złota – napisali naukowcy. W ich ocenie pierwotnie była kilkakrotnie większa, a jej zadaniem było blokowanie szybu przy zewnętrznej ścianie piramidy.
Zabytkowi przyjrzał się wkrótce potem drugi zespół ekspertów, który co prawda potwierdził ustalenia dotyczące składu metalurgicznego płytki (wykluczając jednak, że była pozłacana), ale zaprezentował zgoła odmienne wnioski.
Reklama
W ocenie dwójki badaczy: Paula Craddocka i Janet Lang, skład chemiczny płytki i sposób jej wykonania są zbliżone do technologii stosowanej w świecie islamskim po czasach średniowiecza. I tyle dyskusji.
Zabytek jest bezpiecznie przechowywany w Muzeum Brytyjskim i nikt od ćwierć wieku nie pokusił się o rozstrzygające analizy. Być może zatem wszystko przed nami, bo nowoczesne, niedostępne jeszcze kilka dekad temu badania mogłyby pomóc oszacować jego wiek.
Bibliografia
Artykuł powstał na podstawie książki Szymona Zdziebłowskiego pt. Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności (Wydawnictwo Poznańskie 2023).