Orientacja seksualna Nikoli Tesli. Podkreślał, że nigdy nie tknął kobiety

Strona główna » XIX wiek » Orientacja seksualna Nikoli Tesli. Podkreślał, że nigdy nie tknął kobiety

„Choć zapewne nigdy nie będziemy wiedzieli na pewno, dlaczego Tesla się nie ożenił, zachowane źródła sugerują szereg przyczyn. Pierwszą z nich jest po prostu ta, że Tesla wolał mężczyzn niż kobiety” – pisze W. Bernard Carlson w książce Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa.

[Latem 1896 roku pewien dziennikarz, widząc że Nikola Tesla] jest w rozmownym nastroju reporter postanowił zaryzykować pytanie osobiste. Wiedząc, że Tesla był kawalerem, zapytał go o kwestię małżeństwa. Czy małżeństwo było czymś odpowiednim dla osób o temperamencie artystycznym?


Reklama


Po chwili namysłu Tesla odparł:

Dla artysty, tak; dla muzyka, tak; dla pisarza, tak; ale dla wynalazcy, nie. Pierwszych trzech musi czerpać inspirację z wpływu kobiety i kierować się miłością do ostatecznego osiągnięcia, jednak wynalazca ma tak napiętą naturę z tak wielką dozą dzikiej pasji, że oddając siebie ukochanej kobiecie, musiałby oddać jej wszystko, a tym samym zabrać wszystko wybranej przez siebie dziedzinie.

Nie sądzę, by można było wskazać wiele wielkich wynalazków dokonanych przez ludzi żonatych.

Nikola Tesla w swoim laboratorium. Fotografia wykonana około 1899 roku.

Udzieliwszy odpowiedzi, Tesla zawahał się i zakończył wywiad uwagą: „Wielka szkoda, bo czasem czujemy się tak bardzo samotni”.

„Nienormalny stan emocjonalny”

W ciągu kilku następnych tygodni zarówno brukowce, jak i fachowa prasa rozwodzili się nad wyjaśnieniem Tesli, i uznali jego niechęć do małżeństwa za „nienormalny stan emocjonalny”. Odtąd biografowie Tesli zastanawiali się nad celibatem odkrywcy.


Reklama


„Tesla próbował przekonać świat, że zdołał wyeliminować ze swego życia miłość i romantyzm” — pisał biograf John O’Neill — „jednak nie udało mu się to. To niepowodzenie (…) stanowi treść sekretnego rozdziału w życiu Tesli”.

Choć zapewne nigdy nie będziemy wiedzieli na pewno, dlaczego Tesla się nie ożenił, zachowane źródła sugerują szereg przyczyn. Pierwszą z nich jest po prostu ta, że Tesla wolał mężczyzn niż kobiety.

Tekst stanowi fragment książki W. Bernarda Carlsona pt. Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa (Wydawnictwo Poznańskie 2020).

„Nigdy nie tknąłem kobiety”

Jeśli chodzi o kobiety jest jasne, że stosunek Tesli wobec nich był skomplikowany. Niekiedy umieszczał je na piedestale, a w późniejszym okresie życia pisywał popularne artykuły sugerujące, że kobiety mogą stanowić wyższą płeć. W innych sytuacjach bywał nieśmiały, nawet lękliwy wobec kobiet, zwłaszcza w wieku młodzieńczym.

Serbskiemu dziennikarzowi w roku 1927 powiedział:

Nigdy nie tknąłem kobiety. Jako student, będąc na wakacjach w mym rodzinnym domu w Lice, zakochałem się w pewnej dziewczynie. Była wysoka, piękna, i miała niebywale rozumiejące oczy.


Reklama


Podobnie Martin zdradził w roku 1894 Katherine Johnson swoje obawy, że Tesla „ubzdura sobie, że kobieta jest generalnie Dalilą, która pozbawi go jego włosów. Gdyby się Pani udało, sądzę, że dobrze byłoby, aby przyjrzał mu się lekarz (…). Ja przepisałbym cotygodniowe wykłady Pani RUJ [czyli żony zaprzyjaźnionego z Teslą Roberta Underwooda Johnsona”.

„Nauczył się cieszyć z kontaktów z kobietami”

Pani RUJ zdawała się wywierać pozytywny wpływ na Czarodzieja, który nauczył się cieszyć z kontaktów z kobietami z towarzystwa w domu Johnsonów oraz wyjazdów za miasto. Wśród kobiet, z którymi spotykał się Tesla przy takich okazjach, były małżonki Johna Jacoba Astora, Clarence’a Mackaya, dziedziczka Flora Dodge, siostra Theodore’a Roosevelta Corinne Robinson, oraz Anne, córka J.P. Morgana.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Z czasem Tesla nabrał wystarczającej swobody w rozmowach z kobietami, że zaczął się do nich zwracać z prośbą o wsparcie swych badań. Mimo to Tesla nie nawiązał z żadną z nich głębszej relacji. Według jednej z przyjaciółek, dramatopisarki Marguerite Merington, Tesla nigdy nie umówił się z żadną kobietą oprócz niej i można się zastanawiać, czy nie koloryzowała.

Jak powiedział John O’Neill Lelandowi Andersonowi w latach 50. XX wieku: „Można zatem pomijać wszelkie opowieści kobiet, że Tesla był nimi zainteresowany. Wszystkie one były dla niego takie same. Zawsze traktował je z najwyższym szacunkiem. Miał natomiast fiksację wobec matki, co jest całkowicie zrozumiałe”.

Nikola Tesla jako 23-latek. Prawdopodobnie najwcześniejsza zachowana fotografia przyszłego wynalazcy.

„Był zafascynowany mężczyznami”

W odróżnieniu od relacji wobec kobiet Tesla był wyraźnie zafascynowany mężczyznami. [Swojego zaufanego asystenta] Anthony’ego Szigetiego uważał za atrakcyjnego fizycznie, stali się bliskimi przyjaciółmi i Szigeti przenosił się za Teslą z Budapesztu do Paryża i dalej, do Nowego Jorku. W roku 1891 Szigeti wyjechał, co głęboko zraniło Teslę.

Kilka lat później Tesla zaprzyjaźnił się z młodym absolwentem Emilem Smithem, który był zainteresowany inżynierią i ubiegał się o posadę u Westinghouse’a. Niestety, ledwie kilka miesięcy po przybyciu do Pittsburgha Smith zmarł na dur brzuszny. Jeden z kolegów Tesli napisał o tym do niego, dodając „Jako że był Pańskim bliskim przyjacielem, uznałem, że zapewne życzyłby Pan sobie wiedzieć o jego śmierci”.

Można się zastanawiać, czy pociąg Tesli do mężczyzn miał charakter wyłącznie platoniczny, czy także fizyczny. Jedyna informacja na ten temat pochodzi z przeprowadzonej w 1956 roku rozmowy Lelanda Andersona z Richardem C. Sogge’em, wieloletnim członkiem Amerykańskiego Instytutu Inżynierów Elektryków.

„Krępująca reputacja”

Sogge cieszył się, że instytut uczcił stulecie urodzin Tesli i powiedział Andersonowi:


Reklama


Wie Pan, to bardzo dobrze, że Instytut honoruje Teslę w ten sposób — to uczyni wiele, by przesłonić reputację podglądacza, tak krępującą dla starszych członków.

Opowieści o seksualnych przygodach Tesli były niegdyś na ustach wszystkich w Instytucie i nie wiedzieliśmy, co czynić, gdyby sprawa ta została kiedyś nagłośniona. Musi Pan wiedzieć, oczywiście, że nigdy nie chodził z kobietami (…). W każdym razie starsi członkowie Instytutu wymierają, toteż i te opowieści w końcu umrą.

Nikola Tesla pochłonięty lekturą. Fotografia z 1896 roku.

Uwagi te mogą wyjaśniać, dlaczego kontakty Tesli z AIEE osłabły w latach 90. XIX wieku. Będący wiceprezydentem w kadencji 1892—1893, Tesla prezydentem już nie został. Instytut uznał jego osiągnięcia dopiero w roku 1917, gdy Teslę mianowano na członka rady i otrzymał Medal Edisona.

Prawidła epoki

Poszukując w źródłach wskazówek mających potwierdzić homoseksualizm Tesli, musimy pamiętać o różnicach językowych pomiędzy XIX wiekiem a dniem dzisiejszym.


Reklama


Z pewnością w wiktoriańskiej Ameryce mężczyźni nawiązywali głębokie przyjaźnie, a niekiedy do ich opisu używali romantycznego języka albo wręcz niedwuznacznych określeń, które w Ameryce XXI wieku zarezerwowane są dla związków heteroseksualnych; przykładowo Stanford White używał niedwuznacznych określeń i anatomicznych rysunków w swej korespondencji z rzeźbiarzem Augustusem Saint-Gaudensem.

Co więcej, jako że wszelkie odchylenia seksualne, podobnie zresztą jak bieda, były uznawane jako dowód niższego poziomu rozwoju, członkowie klasy średniej starali się nie ujawniać niczego, co mogłoby dać do zrozumienia, że ich zachowania seksualne w jakiś sposób odbiegają od przyjętej normy. Dlatego nie jest łatwo odczytywać ocalałe źródła w poszukiwaniu wskazówek co do orientacji seksualnej Tesli.

Richmond Pearson Hobson na fotografii z 1906 roku.

„Bardziej skomplikowana historia”

Z pewnością w nielicznych zachowanych informacjach o Szigetim nie ma nic, co by sugerowało, że on i Tesla byli kochankami. Bardziej skomplikowana jest historia z innym spośród przyjaciół Tesli, Richmondem Pearsonem Hobsonem (1870—1937).

Urodzony w Alabamie Hobson był [bohaterem wojny hiszpańsko-amerykańskiej, świeżo zwolniony z wrogiej niewoli]. W sierpniu 1898 toku [najbliższy przyjaciel wynalazcy] napisał do młodego porucznika, zapraszając go na lunch i na spotkanie z Teslą.


Reklama


Czy zna Pan Teslę? Jeśli nie, to czy nie chciałby Pan udać się jutro ze mną do jego laboratorium? To czarujący człowiek i oczywiście macie ze sobą wiele wspólnego. Jest jednym z mych najlepszych Przyjaciół.

Johnson musiał wiedzieć, że przystojny bohater wojenny spodoba się Tesli. Według jego żony, Grizeldy Hobson był:

Zawsze sprawny fizycznie i muskularny. Miał mocno zbudowane ramiona i podobnie ręce, pierś szeroką, płaski brzuch, potężnie umięśnione uda i bardzo kształtne łydki. Siła fizyczna przebijała się przez jego ubranie. Jedno spojrzenie zniechęciłoby boksera do zmierzenia się z nim.

Z drugiej strony inteligencja widoczna w wyrazie twarzy wraz z łagodnym obyciem odzwierciedlającym rzeczywisty charakter były skrajnym przeciwieństwem szukania zaczepki. W stroju kąpielowym mógłby pozować jako Tarzan. Z całej jego postaci wyzierała kontrolowana siła — umysłowa, fizyczna i duchowa.

„Mój Drogi Teslo”

W ciągu kilku kolejnych miesięcy Tesla miał okazję spotykać Hobsona na kolacjach i przyjęciach u Johnsonów. Tesla polubił młodego oficera i napisał żartobliwie Johnsonowi: „Pamiętaj, Luka, Hobson nie należy wyłącznie do Johnsonów. Zemszczę się na Pani Filipow, przedstawiając go Pani Kussner, i ktoś zostanie zapomniany”.

Tekst stanowi fragment książki W. Bernarda Carlsona pt. Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa (Wydawnictwo Poznańskie 2020).

Jako oficer służby czynnej, Hobson w końcu 1898 roku otrzymał przydział do Hongkongu i Manili, toteż Tesla nie widywał nowego przyjaciela zbyt często.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych we wrześniu 1900 Hobson został przydzielony do stoczni marynarki wojennej na Brooklynie, a następnie do Departamentu Marynarki w Waszyngtonie. Często spotykając się na kolacjach ze wspólnymi przyjaciółmi w Nowym Jorku Hobson i Tesla zbliżyli się do siebie, jak dowodzi tego niedatowana notka od Hobsona:


Reklama


Mój Drogi Teslo,

bardzo dziękuję za Twą uprzejmą i miłą wiadomość. Obiecałem, że przyjdziesz jutro na kolację z van Burenami (…). Są dobrymi przyjaciółmi moimi i mego brata. Kolację zapowiedziano na siódmą trzydzieści. Teraz zaś, mój drogi, jeśli nie robisz niczego przez następne trzy kwadranse, przyjdź na krótkie tête-à-tête — uważam, że nie widziałem się z Tobą dość podczas tej wizyty, a mam z Tobą wiele do omówienia.

Jeśli jednak musisz wcześnie wstać, oczywiście zapomnij o sprawie. Twój oddany Richmond.

Nikola Tesla około 1896 roku.

„Nikola Hobson”

Dla uczczenia pierwszego dnia XX wieku Tesla napisał do Hobsona:

Mój Drogi Hobsonie,

te moje dziś pierwsze i najserdeczniejsze pozdrowienia kieruję do Ciebie. Oto na dopiero co rozpoczętej nowej karcie w dziejach ludzkości już zapisałeś swe nazwisko niezatartymi literami. Niech rok ten będzie miał dla Ciebie w zanadrzu jeszcze lepsze okazje i osiągnięcia. Mając nadzieję uściskać Cię niedługo, pozostaję z najlepszymi życzeniami.

Twój oddany

N. Tesla


Reklama


Tesla i Hobson nadal widywali się z Johnsonami, a Tesla posłał ich córce Agnes noworoczną kartkę żartobliwie podpisaną „Nikola Hobson”.

„Potrafił nawiązywać z mężczyznami przyjaźń”

Hobson nie wzdragał się przed wykorzystywaniem swych kontaktów w marynarce wojennej, by pomóc przyjacielowi promować wynalazek sterowanej radiem łodzi.

Hobson na portrecie z 1937 roku.

W maju 1902 roku zalecił, by znalazła ona się ona na ekspozycji marynarki podczas Wystawy Panamerykańskiej w Buffalo, i zachęcał Teslę do napisania do marynarki:

Jak sądzę, jest to dobra okazja zwrócenia uwagi marynarki na Twoje patenty bez zwyczajnych trudności i formalności. Sądzę, że patenty te mają wielką wartość dla naszej marynarki i kraju i dlatego, mój drogi Teslo, nie zaniechaj tego pierwszego kroku ku ich zaprezentowaniu.


Reklama


Wysiłki Hobbesa celem promowania wynalazku Tesli niestety okazały się próżne; kilku wysokich oficerów zapoznało się z wynalazkiem i go odrzuciło, ponieważ dwóch z nich było pochłoniętych zaciekłym sporem osobistym. Mimo tego zawodu Hobson i Tesla pozostawali blisko, co ilustruje, że Teslę ciągnęło do mężczyzn i potrafił nawiązać z nimi bliską przyjaźń.

Przeczytaj też o dzieciństwie Nikoli Tesli. Jego pierwszy planowany wynalazek był dość makabryczny…

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki W. Bernarda Carlsona pt. Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Kliknij tutaj, by dowiedzieć się o niej więcej.

Autor
W. Bernard Carlson
1 komentarz

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.