Żadna zaraza nie wprawiła podczas XIX wieku Europy tak bardzo w przerażenie jak cholera. Nie była ona przejściowym epidemicznym szokiem, lecz oddziałującym długofalowo zagrożeniem jakości życia w wielu częściach świata.
Cholera stała się zagrożeniem globalnym. Objęła wielkie obszary planety. Chociaż Robert Koch podczas finansowanej przez rząd Rzeszy Niemieckiej podróży badawczej w 1884 r. odkrył w Kalkucie bakterię cholery, wnosząc światło w nawarstwione dawniejsze spekulacje na temat przyczyn tej choroby, to dopiero po kolejnych dwudziestu latach znaleziono prostą, tanią i skuteczną terapię: wyrównywanie utraty wody i soli przez chore ciało.
Reklama
Kompletna bezradność lekarzy
Przez tak długi czas ofiary były poddawane w Europie i gdzie indziej próbom leczenia charakteryzującym się groteskową często bezsensownością i brutalnością. Kto wymknął się lekarzom, próbował domowych sposobów: kamfory, czosnku, oparów octu, płonącej smoły. W wiedzy medycznej i doświadczeniu terapeutycznym Europa nie miała przed Robertem Kochem decydującej przewagi nad Chinami w tej dziedzinie.
Jak ważna jest czysta woda pitna, podkreślał, niezależnie od Johna Snowa i niektórych innych europejskich i angloindyjskich koryfeuszy, także szanghajski lekarz Wang Shixiong w swoim Traktacie o cholerze (Huoluan lun, 1838, 2. wersja 1862).
W Europie panowała taka sama bezradność w obliczu cholery jak gdzie indziej. Podczas całego wieku XIX nie udało się odwołać alarmu. Każda choroba ma swą własną chronologię, która różni się w zależności od danego miejsca. Widać to na przykładzie biegunowej odmienności Indii i Europy.
Europa była od wieków przyzwyczajona do dżumy, nigdy nie przestała się jej lękać, nauczy{a się jednak z biegiem czasu, jak można nad nią zapanować. W Indiach natomiast dżuma była w 1892 r. czymś nowym. Jedynymi, którzy podjęli przeciwdziałania, byli tam kolonialni Europejczycy.
Podróżująca zaraza
Cholera była natomiast dla Indii i dla Europy nie przyjemną niespodzianką XIX w. Dlatego przez całe dziesięciolecia medycyna europejska nie była o wiele mądrzejsza niż indyjska pod względem wyjaśniania choroby i opracowywania kontrstrategii.
Inaczej niż czerwonka, tyfus czy malaria i bardzo podobnie jak dżuma, cholera to zaraza podróżująca. Tak jak dżuma przybyła z Azji i dlatego była przez współczesnych nazywana często cholerą azjatycką. W ten sposób budziła dawne obawy o inwazję ze Wschodu, orientalne zagrożenie. Fenotyp choroby podkreśla jej okropieństwo.
Reklama
Uderzała nagle, prowadziła z równie podobnym do dżumy prawdopodobieństwem ponad 50% w ciągu krótkiego czasu, czasem kilku lub kilkunastu godzin, do śmierci i mogła w zasadzie dosięgnąć każdego. Cholera, inaczej niż związana z gorączką ospa, jest wciąż opisywana jako choroba „zimna”, inaczej też niż gruźlica czy „suchoty” nie nadaje się do żadnego uromantycznienia.
Pacjent nie wpada w delirium ani nie zaczyna powoli podupadać; obserwuje wyraźnie, co dzieje się z nim w przeciągu bardzo krótkiego czasu. Biegunka, wymioty, sine przebarwienie twarzy i członków — objawy przypominają ostre zatrucie arszenikiem.
Zaczęło się w Indiach
Drogę rozprzestrzeniania się cholery można dokładnie prześledzić. Obraz kliniczny był opisywany już od początku XVI w. przez Europejczyków odwiedzających Indie. Dopiero w 1814 r. cholera wystąpiła w większym natężeniu w wielu regionach Indii. Od roku 1817 donoszono z Bengalu o spektakularnym wzroście liczby przypadków śmiertelnych.
Z nienotowaną dotąd prędkością powstała z tego pandemia wykraczająca poza granice geograficzne Azji Południowej. Badania naukowe z zakresu historii medycyny wyróżniają kilka fal pandemii: sześć w okresie pomiędzy 1817 i 1923 r., siódmą po roku 1961. Rzucał się w oczy nagły koniec poszczególnych etapów. Cholera znikała tak nagle, jak przychodziła, i mogło to potrwać pół pokolenia, zanim pojawiła się znowu.
Reklama
W 1819 r. zaraza dotarła do Cejlonu i była stamtąd przenoszona silnie uczęszczanymi trasami żeglugi w kierunku zachodnim na Mauritius i do Afryki Wschodniej, a w kierunku wschodnim do Azji Południowo-Wschodniej i Chin. W 1820 r. dotarła do Syjamu, Batawii, a wkrótce po tym, podróżując jednocześnie przez Filipiny i lądem przez Birmę, do południowych Chin, a już w następnym roku 2 tys. kilometrów na północ do stolicy — Pekinu.
Cholera podbija świat
Do Bagdadu trafiła w roku 1821 z armią irańską. W Syrii, Egipcie i nad brzegami Morza Kaspijskiego stwierdzono ją w roku 1823. Od północnych Chin zaraziła się Syberia.
W roku 1829 cholera dotarła do Orenburga, we wrześniu 1830 r. do Charkowa i Moskwy, wiosną 1831 r. do Warszawy i Rygi. Latem 1831 r. dosięgła Stambuł, Wiedeń i Berlin, w październiku Hamburg, stamtąd Anglię, cztery miesiące później Edynburg.
W czerwcu 1832 cholera przeskoczyła Atlantyk, przypuszczalnie na irlandzkim statku z emigrantami, płynącym do Quebecu. 23 czerwca 1832 r. była w Nowym Jorku. Hawana straciła wiosną 1833 r. 12% swojej ludności, w mieście Meksyku zmarło w kilkadziesiąt dni 15 tys. ludzi.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Późniejsze fale doprowadziły do odżycia lokalnych epidemii i zaatakowały nowe miejsca. Mimo całej agresywności pierwszej pandemii jej niszcząca siła została jednak później w wielu miejscach prześcignięta.
Trzecia pandemia cholery (1841-1862) rozprzestrzeniała się z Chin podczas wojny opiumowej. Dotarła tam z wojskami brytyjsko-indyjskimi z Bengalu. W Paryżu, po pierwszym ataku z 1832 r., w 1849 r. zmarło na cholerę znowu 19 tys. ludzi. W tym samym czasie (1848/1849) w imperium carskim cholera zabiła milion ludzi.
Reklama
Powracająca zaraza
Kolejne wybuchy, które stawały się coraz słabsze, nastąpiły w latach 1854, 1865-1866, 1873, 1884, 1892. Po roku 1910 cała Francja była wolna od cholery. Londyn po roku 1866 nie był już nawiedzany przez tę chorobę — co było bez wątpienia rezultatem wzorcowej według ówczesnych kryteriów rewitalizacji i uporządkowania miasta.
Także Nowy Jork dzięki pomysłowym działaniom ochronnym uniknął epidemii z 1866 r., która z gwałtownością objęła inne części USA. Ostatnia inwazja cholery na USA nastąpiła w roku 1876.
Podczas wojny krymskiej (zwłaszcza zimą 1854/1855) to przede wszystkim szalejąca cholera wśród niechronionych wojsk, kwaterujących w katastrofalnych warunkach higienicznych, sprawiła, że reformatorzy — tacy jak Florence Nightingale, nie tylko miłosierna pielęgniarka, lecz jeden z wielkich talentów politycznych i administracyjnych swojej epoki — wzywali do poprawy wojskowej służby sanitarnej i zdrowotnej.
Spośród 155 tys. żołnierzy brytyjskich, francuskich, sardyńskich i osmańskich, którzy stracili życie podczas wojny, ponad 95 tys. zmarło na cholerę i inne choroby. Meksyk został raz jeszcze bardzo ciężko dotknięty cholerą w 1850 r., Japonia w 1861, a Chiny szczególnie gwałtownie w kolejnym roku.
Reklama
U nas wcale nie ma zarazy
W Monachium, owianym powszechną złą sławą ognisku zarazy, epidemia w latach 1854/1855 była gorsza niż w latach 1836/1837, a w latach 1873/1874 gwałtownie uderzyła raz jeszcze. W Wiedniu podczas wystawy światowej latem 1873 r. cholera pochłonęła prawie 3 tys. ofiar śmiertelnych.
Hamburg ucierpiał nieco z powodu wcześniejszych pandemii, naprawdę mocno uderzony został jednak późno i na skalę niespotykaną wówczas w Europie w latach 1892-1893: zaraza zabiła więcej hamburczyków niż wszystkie poprzednie razem wzięte.
Ponieważ hamburska epidemia wydarzyła się w okresie, kiedy techniki statystyki społecznej były już daleko zaawansowane, jest ona udokumentowana tak dobrze jak żadna inna i umożliwia najobszerniejszą analizę skutków społecznych zbiorowego kryzysu zdrowotnego, jaką dysponujemy w odniesieniu do schyłku XIX w.
Na Filipinach epidemie wydarzyły się już w latach 1882 i 1888: w latach 1902-1904 zaraza została tam ponownie zawleczona, przypuszczalnie za sprawą zanieczyszczonych warzyw z Hongkongu i Kantonu, pochłaniając nawet do 200 tys. ofiar śmiertelnych wśród ludności osłabionej przez amerykańską wojnę zaborczą.
W Neapolu, po wybuchu w roku 1884, cholera pojawiła się ponownie latem 1910 r., przybywając z Rosji (gdzie pochłonęła 101 tys. ofiar), obserwowana z niepokojem w USA, które przyjmowały wtedy szczególnie wielu włoskich emigrantów. Pod naciskiem interesów neapolitańskiej żeglugi włoski rząd podjął wtedy niespotykaną w europejskiej historii cholery szeroko zakrojoną próbę zatuszowania zarazy.
Dziesiątki milionów ofiar cholery
Łącznej liczby ofiar śmiertelnych nie da się oszacować nawet w przybliżeniu. W odniesieniu do Indii — regionu, który przypuszczalnie ucierpiał najbardziej, przyjmuje się, że w latach 1817-1865 (kiedy zaczęto prowadzić w miarę użyteczną statystykę zarazy) na cholerę zmarło 15 mln ludzi, a w latach 1865-1947 kolejne 23 mln.
Nagłość cholery, która za sprawą zakażonej wody w wielkim mieście mogła w jeden dzień dotknąć tysiące ludzi, przyczyniała się do dramatycznego jej postrzegania. W latach 1831/1832 i ponownie 1872/1873 Węgry zostały nią dotknięte tak silnie jak mało który inny kraj europejski.
Wskaźnik śmiertelności był latach 70. XIX w. o cztery punkty procentowe wyższy niż wskaźniki z poprzedniej i kolejnej dekady. W miastach wskaźniki śmiertelności wnosiły od maksymalnie zgonów na tysiąc mieszkańców w Londynie, przez ponad 40 w Sztokholmie i Petersburgu, do 74 w Montrealu w roku 1832.
Reklama
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Jürgena Osterhammela pt. Historia XIX wieku. Przeobrażenie świata. Książka ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Poznańskiego 2020.
Portret epoki węgla i stali
Tytuł oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów