Podboje prowadzone w pierwszych dekadach XVI wieku przez Hernanda Korteza, Francisca Pizarro oraz ich następców sprawiły, że Hiszpania zdobyła ogromne posiadłości w Ameryce Środkowej i Południowej. Sukcesy konkwistadorów okupione były jednak ogromnymi cierpieniami ludności zamieszkującej tamte ziemie od tysięcy lat. O tym, jak Madryt zbudował swoje imperium kolonialne w „Nowym Świecie” pisze Jarosław Wojtczak w książce Powstanie Tupaka Amaru.
Ameryka została odkryta przez Europejczyków dzięki poszukiwaniom drogi do Indii. Dzieła tego dokonał Krzysztof Kolumb w 1492 roku na czele małej hiszpańskiej floty złożonej z trzech statków: „Niña”, „Pinta” i „Santa Maria”.
Reklama
Stary i Nowy Świat
O godzinie 2 nad ranem 12 października obserwator z załogi „Pinty”, marynarz imieniem Rodrigo de Tirana, dojrzał w świetle księżyca ciemny zarys ziemi. Lądując na brzegu nieznanego lądu (była to dzisiejsza wyspa Watling z archipelagu wysp Bahama, w języku Indian zwana Guanahani, a przez Kolumba ochrzczona San Salvador) „w uzbrojonej szalupie z rozwiniętym sztandarem królewskim”, wielki odkrywca był przekonany, że dotarł do Indii.
Dlatego mieszkańców tej i sąsiednich wysp zamieszkanych przez ludzi „opalonej barwy”, którzy wyglądali, tak jak spodziewano się, że wyglądają Hindusi lub Malajowie, nazwano Indianami. Wielki Admirał Krzysztof Kolumb zmarł w 1506 roku, opuszczony i zapomniany przez ludzi, do końca nie zdając sobie sprawy, że odkrył nowy olbrzymi ląd.
Już za życia Kolumba zaczęto rozumieć, że odkryta przez niego ziemia to nie Indie, lecz nieznany dotąd kontynent. W odróżnieniu od starego, znanego Europejczykom świata (Mundo Viejo), nadano mu nazwę Nowy Świat (Mundo Nuevo). Dzieło Kolumba kontynuowali żeglarze i podróżnicy hiszpańscy, portugalscy i włoscy.
Jeden z nich, główny pilot Kastylii (piloto-mayor) Amerigo Vespucci, w latach 1500–1505 gruntownie zbadał i opisał wybrzeża Ameryki Południowej od Wenezueli do Brazylii. Od jego też imienia zaczęto od 1507 roku nazywać nowy ląd Ameryką.
Podbój wysp Morza Karaibskiego
Początek XVI stulecia w Ameryce upłynął pod znakiem kolonizacji nowoodkrytych ziem przez Europejczyków, prowadzonej w nieustannych zaciekłych walkach z Indianami. Charakter kolonizacji, a właściwie podboju Nowego Świata, określały dwa czynniki: ściśle określony kierunek ekspansji europejskiej, ukierunkowanej na trwałe opanowanie nowego kontynentu, a nie tylko wyeksploatowanie jego bogactw, i nieunikniony w takiej sytuacji opór Indian.
Różnice między cywilizacjami ludów indiańskich a cywilizacją europejską oraz awanturniczy charakter kolonizatorów europejskich, zwłaszcza hiszpańskich konkwistadorów, sprawiły, że trwałe opanowanie Ameryki mogło nastąpić dopiero po podboju, kosztem straszliwego terroru i rozlewu krwi dotychczasowych mieszkańców tej ziemi.
Reklama
Pierwszymi ofiarami przybyszów z Hiszpanii stali się pierwotni mieszkańcy wysp Morza Karaibskiego – wojowniczy Indianie z plemienia Karaibów i prostoduszni Tainowie, należący do wielkiej rodziny Arawaków. Ludność tych wysp, nie przyzwyczajona do dłuższego wysiłku i słaba fizycznie, nie była zdolna do pracy na miarę hiszpańskich wymagań i w krótkim czasie uległa całkowitemu wyniszczeniu.
Kortez i Pizarro
Następnie przyszła kolej na Meksyk. Podboju tego kraju dokonali w latach 1519–1521 konkwistadorzy hiszpańscy pod wodzą Hernando Korteza. Istniejące na terenie Meksyku państwo Azteków zostało doszczętnie rozbite przez Hiszpanów. Zwycięzcy zagarnęli olbrzymie skarby, a ich przywódca przystąpił do organizowania i kolonizowania swego państwa, które otrzymało nazwę Nowej Hiszpanii.
Następnym etapem hiszpańskiej kolonizacji był zdobycie inkaskiego „Imperium Słońca” – Tawantinsuyu – nazwanego przez Hiszpanów Peru (pierwotnie w wersji Biru). Jego podboju dokonała w latach 1531–1533 niespełna dwustuosobowa grupa desperacko zuchwałych awanturników, którym przewodził ubogi szlachcic z Extremadury Francisco Pizarro (1475–1541) z pomocą swego wspólnika Diega de Almagro (1465–1538).
Pierwsze wiadomości o bogactwie położonego na południu potężnego imperium indiańskiego – Biru – przywiózł do Panamy hiszpański odkrywca Pascuál de Andagoya na początku lat dwudziestych XVI wieku. Począwszy od roku 1524 Pizarro i Almagro zorganizowali kilka wypraw na południe z terenów dzisiejszej Panamy, badając zachodnie wybrzeże kontynentu aż po zatokę Guayaquil w dzisiejszym Ekwadorze.
Reklama
W tym czasie wąski płaskowyż od Kolumbii do Chile i przylegające do niego suche doliny nad Pacyfikiem oraz w północno-zachodniej Argentynie były gęsto zaludnione przez przedstawicieli wysoko rozwiniętych cywilizacji indiańskich.
Zdobywszy dowody, że stoi u wrót do bogatej krainy, Pizarro w 1529 roku wystarał się u króla Karola V (1516–1556) o tytuł gubernatora i dowódcy wojsk (kapitana generalnego) na odkrytych przez siebie ziemiach, co uniezależniło go od władz w Panamie i nadało jego prywatnemu dotąd przedsięwzięciu sankcję królewską.
Sześć ton złota i jedenaście srebra
W październiku 1532 roku Pizarro czele grupy 187 ludzi z 27 końmi wylądował w zatoce Tumbes w północnym Peru. Wkrótce Hiszpanie założyli pierwsze miasto na peruwiańskiej ziemi – San Miguel. Wykorzystując wojnę domową (1525–1532), jaka toczyła się w państwie Inków pomiędzy prawowitym Inką Huascarem, a pretendentem do tronu Atahualpą, Pizarro i jego ludzie wtargnęli w głąb kraju, zapuszczając się daleko w górskie rejony Andów.
Pizarro, wiedząc, że los wyprawy zależy od zuchwałości i żelaznej konsekwencji, podobnie jak Kortez w Meksyku, postanowił zawładnąć osobą indiańskiego władcy. 16 listopada 1532 roku w letniej rezydencji Inki – Cajamarce („Zimnym Mieście”) – najeźdźcy zmasakrowali wielotysięczny orszak zwycięskiego Atahualpy, przebywającego wówczas „u gorących źródeł Inków” (Baños del Inca) i podstępnie pojmali go do niewoli.
Reklama
Kilka miesięcy później, 26 lipca 1533 roku, mimo olbrzymiego okupu w złocie i srebrze (w tym ponad 6 000 kg złota i z górą 11 000 kg srebra) zebranego przez poddanych więzionego Inki, zgładzili Atahualpę, po czym 15 listopada 1533 roku wkroczyli do stolicy państwa Inków – Cuzco. Wysoko położone w górach i trudno dostępne Cuzco nie nadawało się na stolicę kolonii, która musiała mieć łatwy dostęp do wybrzeża zapewniającego komunikację ze światem.
18 stycznia 1535 roku, po uroczystej mszy, Francisco Pizarro założył na pustyni w pobliżu ujścia rzeki Rimac do Oceanu Spokojnego nowe miasto, które nazwał Miastem Królów (Ciudad de los Reyes). Było ono ukochanym „dzieckiem” Pizarra. Maszerując wśród piaszczystych wydm, gubernator osobiście wyznaczał przebieg ulic, rozkład placów i miejsca pod budowę kościołów.
Powstanie Manco przeciwko Hiszpanom
W ciągu kilku lat powstało najważniejsze miasto hiszpańskiej Ameryki Południowej. Ze zniekształcenia nazwy rzeki Rimac, która w wolnym przekładzie z języka keczua oznacza „Rzekę, Która Mówi”, powstała, jak twierdzą niektórzy badacze, nazwa stolicy Peru – Lima. Według innych nazwa pochodzi od rosnącego w okolicy owocu cytrusowego o nazwie limonka (lima), będącego skrzyżowaniem cytryny i pomarańczy.
Początkowo Hiszpanie mieli nadzieję sprawować władzę w Peru, któremu nadano nazwę Nowa Kastylia, za pomocą nawróconego na chrześcijaństwo Inki. Szybko okazało się jednak, że wybrany przez nich w 1534 roku na marionetkowego władcę podbitego Peru inny pretendent do tronu Manco Capac II, nie zamierza być bezwolnym narzędziem w rękach najeźdźców.
Reklama
W 1536 roku wybuchło wielkie powstanie kierowane przez Manco, który jednym skinieniem podniósł przeciwko Hiszpanom prawie cały kraj. Mimo znacznych sukcesów nie zdołał przezwyciężyć wojskowej organizacji i technicznej wyższości Hiszpanów.
Kiedy na dodatek na pomoc ludziom Pizarra przybyły posiłki z Meksyku, Panamy, Gwatemali i Nikaragui, w 1539 roku Inka wycofał się w niedostępne góry Vilcabamba, gdzie powstało kadłubowe państewko indiańskie, stanowiące centrum walki partyzanckiej i żywy dowód ciągłości imperium.
Po przypadkowej śmierci Manco Capaca (1545) opór Indian trwał przez wiele kolejnych lat aż do chwili, gdy ostatni rodzimy władca szczątkowego państwa Tawantinsuyu Tupak Amaru I został schwytany i stracony przez Hiszpanów w 1572 roku wraz z większością żyjącej jeszcze arystokracji inkaskiej.
Walki o władzę między konkwistadorami
Niepohamowana żądza władzy i bogactwa doprowadziła wkrótce do wybuchu walk między konkwistadorami. Po podboju Peru, kiedy między zdobywcami wybuchły spory o władzę, Pizarro w nadziei pozbycia się głównego konkurenta wysłał do północnego Chile swego dawnego druha Diega de Almagro.
Wyprawę Almagro powstrzymali jednak waleczni Araukanie, którzy na rzeką Maule stawili tak zacięty opór, że rozczarowany konkwistador zrezygnował z planu zorganizowania nowego państwa i po dwóch latach (1535–1537) powrócił do Peru. Nieudana wyprawa do Chile dała początek wojnie domowej pomiędzy zwolennikami Pizarra i Almagra.
Przez następne lata pierwsi konkwistadorzy i przybyli ich śladem awanturnicy zajęci byli głównie wewnętrznymi walkami różnych frakcji, do których wciągnęli także miejscowych Indian. Korzystając z powstania Manco Capaka, Almagro odebrał Cuzco rywalom, ale 8 lipca 1538 roku został stracony z rozkazu Pizarra po przegranej 6 kwietnia bitwie pod Las Salinas koło Cuzco. Sam Francisco Pizarro poniósł śmierć 25 czerwca 1541 roku, zamordowany we własnym domu w Limie przez zbuntowanych almagrystów.
Reklama
Przybycie pierwszego wicekróla
Król, dowiedziawszy się o bratobójczych walkach, wysłał do Peru zaufanego prawnika Vaca de Castro, aby uśmierzył zamieszki i przywrócił porządek w kolonii. We wrześniu 1542 roku de Castro w zaciętej bitwie zniszczył siły almagrystów i wprowadził chwilowy ład. W 1544 roku przybył do Limy pierwszy wicekról (namiestnik) – arystokrata Blasco Núñez de La Vela (1544–1546), który miał za zadanie uspokoić sytuację w kraju i wprowadzić w życie nowe prawa, których szlachetną intencją była obrona Indian przed licznymi nadużyciami i wyzyskiem Hiszpanów.
Zbuntowani przeciwko niemu wielcy posiadacze ziemscy pod przywództwem brata zdobywcy Peru Gonzala Pizarro pokonali wicekróla w styczniu 1546 roku w bitwie pod Anaquito, a sam de La Vela wkrótce został ścięty z rozkazu zwycięskiego Pizarra. Gonzalo zdobył wkrótce Cuzco i ogło sił się dyktatorem Peru. Przez dwa lata cała kolonia żyła pod jego rządami, całkowicie zapominając o Nowych Prawach.
Koniec „wieku konkwistadorów” w Peru
W czerwcu 1547 roku wylądował w Peru specjalny wysłannik Karola V, uczony ksiądz Pedro de La Gasca, na czele licznych wojsk królewskich. W bitwie stoczonej 9 kwietnia 1548 roku nad rzeką Jaquijaguana, niedaleko Cuzco, de La Gasca zadał klęskę armii Pizarra i pozbawił Gonzala uzurpatorskiej władzy. Jeszcze tego samego wieczora trybunał pod przewodnictwem wojowniczego księdza skazał na śmierć Pizarra i kilku oficerów, którzy do końca przy nim stali.
Krwawa wojna domowa, która spowodowała śmierć setek Hiszpanów i tysięcy Indian podzielonego na dwa wrogie obozy kraju, dobiegła końca. W ten sposób szesnaście lat po śmierci Atahualpy skończył się w Peru „wiek konkwistadorów”.
Reklama
Kiedy piętnaście lat po śmierci Francisca Pizarra do Peru przybył nowy wicekról Andrés Hurtado de Mendoza, markiz Cañete (1556–1561), zastał tam tylko 8000 Hiszpanów (z których ledwie 489 korzystało z nadań ziemskich) otoczonych morzem Indian. Chcąc uporządkować kraj po rujnującej wojnie domowej, wicekról zakazał dalszej imigracji z Hiszpanii i zabronił samowolnego opuszczania przez Hiszpanów podległego mu terytorium.
Potem zgromadził pod swoim okiem całą artylerię i wygnał z Peru wszystkich awanturników naruszających prawo królewskie. Kontynuując politykę Pizarra, budował miasta, w których gromadziła się ludność hiszpańska rozrzucona do tej pory po całym kraju.
W ten sposób markiz Cañete objął kontrolą wszystkich Europejczyków mieszkających w wicekrólestwie Peru i zarządzane przez nich majątki ziemskie. Jednocześnie starał się ulżyć ciężkiej doli ludności indiańskiej, choć nie odważył się nigdy przyznać jej wszystkich praw gwarantowanych przez ustawodawstwo królewskie.
Zaostrzenie kursu przez Filipa II
Tymczasem króla Karola V zastąpił Filip II (1556–1598). Liberalna i światła polityka wicekróla Cañete nie znalazła uznania w oczach chciwego despoty, który uznał, że jego skarbiec zbyt wolno wypełniają pieniądze zza oceanu.
Reklama
Niepohamowana żądza bogactwa nowego władcy i podszepty intrygantów niechętnych „dobremu wicekrólowi”, przesądziły o jego losie. W nagrodę za pięć lat wiernej służby markiz Cañete został odwołany do Hiszpanii i tylko rychła śmierć uchroniła go przed wstydem i upokorzeniem, jakie szykował mu niewdzięczny monarcha.
W ciągu XVI wieku następcy Pizarra i Almagra podbili i częściowo skolonizowali także dalsze obszary kontynentu, dzisiejszy Ekwador, Argentynę, Urugwaj i Paragwaj. W ten sposób cała Ameryka Środkowa i znaczna część Ameryki Południowej (bez Brazylii, którą opanowali Portugalczycy, i Gujany, która przypadła w udziale Holendrom) stała się terenem, na którym powstało ogromne imperium kolonialne Hiszpanii.
Biedni, lecz dumni i aroganccy włóczędzy, którzy prowadzili podbój Ameryki, zmietli wielkie imperia, o jakich nawet nie śniło się w ówczesnej Europie. Stosując kombinację politycznych intryg i kunsztu wojskowego właściwych bezwzględnym najemnikom, kilka setek Hiszpanów wyposażonych w nieznane Indianom żelazo i konie w sposób zupełnie niewyobrażalny zdołało zawładnąć ziemią, ludźmi i niezmierzonymi bogactwami podbitych krajów.
Trud i cierpienia, z jakimi się zetknęli konkwistadorzy, wywołały wśród nich przekonanie, że w pełni zasłużyli na wspaniałą nagrodę, nie bacząc na sposób, w jaki ją osiągnęli.
Źródło
Tekst stanowi fragment książki Jarosława Wojtczaka pt. Powstanie Tupaka Amaru. Książka ukazała się w 2024 roku nakładem wydawnictwa Bellona.