Rekonstrukcja wyglądu słowiańskiej łodzi bojowej z X wieku. Wizualizacja

Słowiańscy następcy wikingów. Siali postrach w Skandynawii, bano się ich bardziej niż czegokolwiek innego

Strona główna » Średniowiecze » Słowiańscy następcy wikingów. Siali postrach w Skandynawii, bano się ich bardziej niż czegokolwiek innego

Epoka wikingów dobiegła końca na początku XI stulecia. Skandynawscy rabusie przestali plądrować wybrzeża Europy i Wysp Brytyjskich, ale sam proceder, któremu oddawali się przez poprzednie wieki, wcale nie zniknął. Mało kto zdaje sobie dzisiaj sprawę z tego, że miejsce wikingów zajęli słowiańscy piraci. Ci jednak nie wyprawiali się ze Skandynawii, tylko przeciwko niej. Napaści Słowian spędzały sen z powiek zwłaszcza Duńczykom, zamieszkującym najbliżej Połabia i Pomorza.

W XII wieku potomkowie wikingów sami stali się ofiarami napaści morskich łupieżców. Słowiańskie łodzie budziły postrach, ilekroć dostrzeżono je z duńskiego wybrzeża. Taktyka, jaką wdrażali w życie rabusie ze Słowiańszczyzny wykluczała zaś jakikolwiek skuteczny kontratak.


Reklama


Robert F. Barkowski, autor książki Pomorze Zachodnie 1185, przypomina dwa cenne źródła z epoki, rzucające światło na działalność słowiańskich naśladowców wikingów. Pierwszym jest kronika Helmolda, proboszcza z Bosau w Wagrii – położonego blisko Bałtyku i granic Danii, na ziemiach świeżo wydartych Słowianom.

Helmold tworzył w połowie XII wieku. O wydarzeniach wiedział z pierwszej ręki, jego relacja uchodzi za wysoce wiarygodną. I brzmi łudząco podobnie do opisów napaści wikingów, jakie powstawały dwa czy trzy stulecia wcześniej.

Relikty słowiańskiej łodzi bojowej z wczesnego średniowiecza. Ekspozycja Narodowego Muzeum Morskiego
Relikty słowiańskiej łodzi bojowej z wczesnego średniowiecza. Ekspozycja Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku (fot. Kamil Janicki).

„Słowianie przodują w nagłych niespodziankach”

Helmold przedstawił obraz bezsilności ofiar i niemal zupełnej nietykalności sprawców. Podkreślał też, znany z wielu innych źródeł, spryt słowiańskich napastników. Pisał:

Dania składa się w większości z otoczonych wodami wysp i ich mieszkańcy z trudnością mogą się przeciwstawić napadom piratów, ponieważ w niezliczonych zatoczkach Słowianie znajdują znakomite kryjówki, z których zaskakują nieprzygotowanych Duńczyków najazdami i grabieżami.


Reklama


Jako że Słowianie przodują w nagłych niespodziankach. Stąd do dzisiejszych czasów utrwaliło się w ich zwyczajach piractwo do tego stopnia, że proceder ten rozwinęli do doskonałości przedkładając go nad osiadłym trybem życia i uprawianiem pól – są nieustannie gotowi do morskich wypraw i pokładają całą nadzieję, przyszłość i bogactwo w okrętach.

Nie przykładają nawet wagi do budowy solidnych siedlisk, zadowalając się prowizorycznymi chatami skleconymi z chaszczy i gałęzi, niezbędnymi do przetrwania szturmu i ulewy.

Tekst powstał w oparciu o książkę Roberta F. Barkowskiego pt. Pomorze Zachodnie 1185. Ukazała się ona w bestsellerowej serii Historyczne Bitwy w 2023 roku.

W razie nagłego wojennego niebezpieczeństwa zakopują cały dobytek w sekretnych jamach, zboże, złoto, srebro, kosztowności. Zaś kobiety i dzieci pędzą w bezpieczne kryjówki, co najmniej w nieprzebyte leśne gęstwiny. Tak że nieprzyjaciołom za jedyną zdobycz pozostają nic niewarte szałasowe chaty. Napady i kontrataki Duńczyków traktują z lekceważeniem, ścierając się z nimi ochoczo w walce.

Bójcie się ich nawet, jeśli uciekają

Relacja Helmolda znajduje potwierdzenie i rozwinięcie w innej kronice z tego okresu.


Reklama


Saxo Grammaticus, Duńczyk urodzony prawdopodobnie na Zelandii, zanotował przestrogi, jakie rzekomo jego król Waldemar Wielki przekazał wojownikom wyruszającym na patrole morskie przeciwko Słowianom. Monarcha radził, żeby:

(…) idąc na piratów, nie prześcigali się w zapalczywości, albowiem piraci mają w zwyczaju przedkładać spryt nad odwagę.

Najczęściej, gdy widzą [piraci] nadciągającą obcą flotę, wciągają błyskawicznie swe okręty na ląd i znikają w kryjówkach, udając tchórzostwo. Ale to tylko podstęp, paniczne uciekanie na łeb na szyję ma jedynie sprowokować przeciwnika do ścigania ich.

Rekonstrukcja wyglądu słowiańskiej łodzi bojowej z X wieku. Wizualizacja
Rekonstrukcja wyglądu słowiańskiej łodzi bojowej z wczesnego średniowiecza. Wizualizacja na ekspozycji w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku (fot. Kamil Janicki).

Gdy tylko przeciwnik da się nabrać na podstęp i pewny siebie wiosłuje beztrosko w kierunku brzegu, a następnie rozsypuje wojskiem po lądzie, raptem [piraci] wyskakują szybko z kryjówek, ręcznie wyciągają okręty [duńskie] na brzeg, dziurawią poszycia i zatapiają obciążając kamieniami.

Dlatego [Duńczycy] powinni zaniechać zapalczywego ścigania pozornie pierzchających piratów, albowiem równie dużo powodów do niepokoju daje, gdy oni [piraci] uciekają, jak i to, gdy atakują.

Bibliografia

Tekst powstał w oparciu o książkę Roberta F. Barkowskiego pt. Pomorze Zachodnie 1185. Ukazała się ona w bestsellerowej serii Historyczne Bitwy w 2023 roku.

Zapomniana historia walk Słowian ze Skandynawami

Autor
Grzegorz Kantecki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.