Z lewej: fragment trasy zwiedzania w Smoczej Jamie (fot. Falk2, lic. CC-BY-SA 4,0). Z prawej: rzeźba smoka przed wejściem do jamy (fot. alghor, lic. CC-BY-SA 3,0).

Smocza jama na Wawelu. Nieznana historia jednego z najbardziej niezwykłych miejsc w Krakowie

Strona główna » Nowożytność » Smocza jama na Wawelu. Nieznana historia jednego z najbardziej niezwykłych miejsc w Krakowie

Dla średniowiecznych krakowian prawdziwość legendy o smoku wawelskim nie była tematem dyskusji. Wierzono, że taka bestia faktycznie istniała i że w zamierzchłych czasach prześladowała króla Kraka oraz jego poddanych. Za najlepszy dowód uznawano samo wzgórze Wawel. Pierwotnie całe było ono poznaczone lejami, rozpadlinami i pęknięciami.

Wincenty Kadłubek – który na przełomie XII i XIII stulecia spisał najstarszą znaną wersję legendy o smoku wawelskim – mógł oglądać nie jedną, ale przynajmniej kilka jam przywodzących na myśl legowiska „przedpotopowej” bestii.


Reklama


Jeszcze Jan Długosz, w wieku XV, pisał o Wawelu: „Widzieć można do dziś dnia na tej górze wiele jaskiń, w których miał przebywać osławiony w pisemnych i ustnych podaniach smok, czyli zwierz przedziwnej wielkości, który dużo szkód mieszkańcom tutejszym miał zadawać”.

Załomy skalne, początkowo trudno dostępne, stały się z czasem kryjówkami zbirów i szeroko rozumianego hultajstwa. Zapewne dlatego król Zygmunt August w 1565 roku nakazał zasypać „smocze jamy”. Nie wszystkie jednak.

Komory Smoczej Jamy udostępniane zwiedzającym
Komory Smoczej Jamy udostępniane zwiedzającym. Plan przygotowany przez Państwowy Instytut Geologiczny. Stan na rok 1999 (M. Szelerewicz, CC-BY-SA 2,5).

„Jest jeszcze jego jama pod zamkiem”

W XVI wieku z legendarnym potworem wiązano już bardzo konkretny otwór u podnóża Wawelu. Marcin Kromer notował po łacinie, że ta „głęboka jaskinia wydrążona w skałach” była zwana „specum draconis”.

Joachim Bielski, syn Marcina, jako pierwszy zapisał nazwę po polsku. „Jest jeszcze jego [smoka] jama pod zamkiem, zowią [ją] Smocza Jama” – stwierdził na kartach Kroniki świata, wydanej drukiem w roku 1597.


Reklama


Na myśli miał tę samą jaskinię z wylotem położonym nad Wisłą po południowo-wschodniej stronie wzgórza, która jest obecnie udostępniana turystom.

Nieznane korytarze i rozwidlenia

Kilka stuleci temu pieczara wyglądała oczywiście inaczej. Otwór wejściowy był znacznie mniejszy, wnętrze ciaśniejsze, pozbawione obmurowań, schodków i filarów. Jama miała poza tym dodatkowy wylot dalej na północ, w zakolu rzeki. Nie dało się natomiast pomaszerować nią prosto na szczyt wzgórza.

Tekst powstał w oparciu o moją nową książkę pt. Wawel. Biografia. To pierwsza kompletna opowieść o historii najważniejszego miejsca w dziejach Polski.

Obecne kręcone schody na Wawel biegną wewnątrz studni z czasów zaborów. Przed wiekami musiała różnić się też sieć korytarzy. Aktualnie trasa zwiedzania obejmuje trzy połączone komory, ciągnące się na przestrzeni około 80 metrów. U schyłku XX wieku odkryto też dawniej zablokowane, a kilka razy dłuższe, boczne korytarze. Podobnych rozgałęzień pierwotnie było zapewne więcej.

„Po dziś dzień widać w skale z dawną dziurą”

Obecność jaskini pobudzała zainteresowanie opowieścią o smoku wawelskim. Z czasem pieczara stała się wręcz swoistą wizytówką Krakowa.


Reklama


W dobie sarmatyzmu ochoczo pisali o niej szlacheccy poeci. Stanisław Szemiot rymował o Kraku, że „smoka z porady szewca struł pod górą, którą po dziś dzień widać w skale z dawną dziurą”. Samuel Twardowski opowiadał o „smoczej głowie” w „stołecznym Krakowie”.

Z kolei Wespazjan Kochowski ułożył fraszkę, w której wyśmiewał grecki mit o Apollinie zabijającym smoka. I zrobił to, aby zaraz podkreślić, że rzeczą o wiele pewniejszą jest pradawny sukces Kraka w walce ze smokiem grasującym u podnóży polskiej stolicy.

Do smoczego tematu autor powrócił też w wierszu sławiącym koronację króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego w 1669 roku. Stwierdził w nim, że jeśli nawet bestia żyje „w podziemnej kawernie”, to na wieść o przybyciu nowego monarchy sama z siebie „zdechnie mizernie”.

Karczma w smoczej jamie

Wszyscy wymienieni artyści mogli czerpać inspirację z natury i to niekoniecznie na trzeźwo. Przynajmniej od 1616 roku bezpośrednio przed wejściem do smoczej jamy działała karczma.

Z lewej: fragment trasy zwiedzania w Smoczej Jamie (fot. Falk2, lic. CC-BY-SA 4,0). Z prawej: rzeźba smoka przed wejściem do jamy (fot. alghor, lic. CC-BY-SA 3,0).
Z lewej: fragment trasy zwiedzania w Smoczej Jamie (fot. Falk2, lic. CC-BY-SA 4,0). Z prawej: rzeźba smoka przed wejściem do jamy (fot. alghor, lic. CC-BY-SA 3,0).

„Nie bez przyczyny wyszynk założono właśnie tutaj, blisko chłodnego w upalne dni wnętrza” – komentuje badaczka dziejów jaskini Elżbieta Firlet. – „Z pewnością w letniej porze roku trunki serwowano w najbliższej części jaskini, którą odgrodzono murem z drzwiami od głębiej położonych korytarzy”.

Karczmę chętnie odwiedzali nie tylko miejscowi, ale i goście z zagranicy. Węgier Marton Csombor opowiadał na początku XVII wieku, że „bawił się tam wyśmienicie przy piwie”.


Reklama


Andreas Cellarius, autor niezwykle poczytnej kosmografii – a więc swoistego przewodnika po Europie – z 1659 roku opowiadał z kolei: „W Krakowie pod zamkiem jest wielka i daleko w głąb sięgająca jaskinia, w lecie bardzo zimna, a w jej wnętrzu szynkują wino i piwo”. Dodał przy tym, że miejsce nosi nazwę smoczej jamy – „antrum draconis”.

Ostatnia wzmianka o wyszynku pod Wawelem pochodzi prawdopodobnie z roku 1754. Benedykt Chmielowski, autor sławnej sarmackiej encyklopedii znanej pod skróconym tytułem Nowe Ateny zachwalał: „W tej to teraz jamie smoczej smokczą piwo i wino zimne od skał zimnych”.

****

Niemy świadek koronacji i upadków, ceremonii i pożarów, schadzek i skrytobójstw. Wawel. Biografia to pierwsza kompletna opowieść o historii najważniejszego miejsca w dziejach Polski. Powyższy tekst powstał na jej podstawie. Dowiedz się więcej o książce na Empik.com.

Pierwsza biografia Wawelu. Fascynująca opowieść o najważniejszym miejscu w historii Polski

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.