Zwycięstwo w trzech wojnach punickich zapewniło starożytnemu Rzymowi panowanie w basenie Morza Śródziemnego. Ostatni z konfliktów toczony od 149 do 146 roku p.n.e. doprowadził do całkowitego unicestwienia Kartaginy. Jednak zanim oba antyczne mocarstwa weszły na wojenną ścieżkę przez setki lat łączył je sojusz. Co więcej, wiele wskazuje na to, że Rzymianie zaczerpnęli sporo z ustroju i prawa kupieckiej republiki.
Założona przez Fenicjan w IX wieku p.n.e. Kartagina dzięki prężnie działającym sieciom handlowym szybko stała się prawdziwą potęgą gospodarczą. Kupiecka republika położona na terenach obecnej Tunezji dzięki potężnej flocie była również mocarstwem militarnym.
Reklama
Pierwszy traktat Kartaginy i Rzymu
Z drugiej strony, datowane na połowę VIII wieku p.n.e. początki starożytnego Rzymu wiązały się z podbojami na lądzie. Przez długi czas to Fenicjanie dyktowali warunki w relacjach między oboma państwami. Zgodnie z tym, co pisze profesor Josephine Quinn na kartach książki Jak świat stworzył Zachód. Cztery tysiące lat historii:
Traktat zawarty między Rzymem i Kartaginą pod koniec VI wieku p.n.e. ilustruje siły tych miast w owym czasie. Znamy go z późniejszego greckiego tłumaczenia archaicznego łacińskiego dokumentu znalezionego w rzymskich archiwach.

Oryginał musiał być przekładem z fenickiego, gdyż jego format różni się wyraźnie od innych wczesnych rzymskich (i greckich) traktatów: był to prawdopodobnie jeden z licznych układów zawieranych przez Kartaginę z rozmaitymi miastami.
Tradycyjnie datuje się go na rok 509 p.n.e., w którym Rzymianie obalili swych królów i ustanowili republikę – z punktu widzenia Kartagińczyków dobry moment, by ustalić wzajemne stosunki.
Reklama
W dokumencie Kartagińczycy uznawali co prawda kontrolę Rzymian nad częścią Lacjum, jednocześnie jednak wyliczali „znacznie większe własne domeny w których Rzymianie mieli ograniczone prawa handlowe”.
Chodziło o Sardynię, zachodnią Sycylię oraz afrykańskie wybrzeże w obu kierunkach. Jak słusznie zauważa Josephine Quinn „nie było wątpliwości, kto jest silniejszy, jednak w kolejnych wiekach Rzymianie nauczyli się wiele od swego nowego sojusznika”.

Kartagina inspiracją dla starożytnego Rzymu?
Zwykło się przyjmować, że w przypadku prawa i ustroju starożytni Rzymianie czerpali głównie z modelu greckiego. Ale według autorki książki Jak świat stworzył Zachód w rzeczywistości „to kartagińskie wzorce mogły odegrać większą, niż się zwykle przyznaje, rolę w ukształtowaniu rzymskich instytucji republikańskich”.
Dwaj konsulowie, których wybierano teraz co roku w Rzymie jako współzarządzających sprawami państwa, przywodzą na przykład na myśl dwóch jednorocznych urzędników, którzy rządzili Kartaginą, również wybieranych przez zgromadzenie obywateli.
Reklama
W niektórych kontekstach rzymscy konsulowie są nawet nazywani „sędziami” – bezpośrednie tłumaczenie słowa używanego w Kartaginie, szofetim. Być może jest to zwykły zbieg okoliczności, ale kolejny przykład ma posmak niewygodnej prawdy.
Rzymskie prawo dwunastu tablic
Spisane po raz pierwszy w V wieku p.n.e. rzymskie prawo, które uwieczniono na dwunastu tablicach z brązu (stąd nazwa prawo dwunastu tablic) jest zaskakująco podobne jeżeli chodzi o formę i podejście do wymierzania kar do wzorców zachodnioazjatyckich.

Co prawda sami Rzymianie po wiekach twierdzili, że sposób kodyfikacji prawa zaczerpnęli z Aten, ale jak podkreśla w swojej książce Josephine Quinn „Sęk w tym, że strzępki »Prawa Dwunastu Tablic«, które zachowały się w cytatach, w niczym nie przypominają praw greckich ani także, jeśli już o tym mowa, późniejszego prawa rzymskiego”.
Wykazują one za to spore zbieżności na przykład ze słynnym „kodeksem Hammurabiego i Biblią hebrajską”. W efekcie:
Reklama
Zamiast ustanawiać ogólne zasady, klauzule Dwunastu Tablic mówią konkretnie: „Jeśli ktoś zrobił X, karą niech będzie Y” – „Jeśli ktoś złamał kość wolnemu człowiekowi, niechaj zapłaci 300, a jeśli niewolnikowi, 150 asów [brązowych monet]”.
Porównajmy to z paragrafem kodeksu mezopotamskiego miasta Esznunny, spisanego w XVIII wieku p.n.e.: „Jeśli [ktoś] złamie [drugiemu człowiekowi] nogę, niechaj zapłaci pół miny srebra”

Część historyków zajmujących się tym tematem mimo wszystko uważa, że wzorce te dotarły do starożytnego Rzymu za pośrednictwem Greków a nie Kartagińczyków. Ale problem z taką interpretacją polega na tym, że:
Nie ma jednak zupełnie żadnych świadectw istnienia w Grecji tego rodzaju „podręczników” prawa, zwłaszcza w takim formacie, podczas gdy każdy kartagiński kodeks praw, podobnie jak kartagińskie traktaty, z natury rzeczy wpisywałby się w zachodnioazjatyckie normy.
Wiele więc wskazuje na to, że Rzymianie w początkowym okresie Republiki bardzo mocno inspirowali się Kartagińczykami. Gdy jednak w latach 60. III wieku p.n.e. ruszyli na wojnę z dawnym sojusznikiem woleli o tym zapomnieć.
Cztery tysiące lat historii w jednym tomie

Bibliografia
Artykuł powstał w oparciu o książkę Josephine Quinn pt. Jak świat stworzył Zachód. Cztery tysiące lat historii (Rebis 2025)







