Sylwester i Nowy Rok w okupowanej Polsce. Jak go obchodzono, gdy wokół ginęły miliony?

Strona główna » II wojna światowa » Sylwester i Nowy Rok w okupowanej Polsce. Jak go obchodzono, gdy wokół ginęły miliony?

Przed wojną w polskich miastach urządzano iście szampańskie bale sylwestrowe i karnawałowe. Pod okupacją o zabawach można było tylko marzyć. Oficjalnie Nowy Rok został zdelegalizowany. Zresztą – czy było co świętować z okazji 1 stycznia spędzanego pod buciorem Niemców?

Komisarz miasta Krakowa – wybranego na stolicę Generalnego Gubernatorstwa – przy poparciu zwierzchnika oddziałów SS i policji, zakazał Polakom wszystkiego. 


Reklama


Godzina policyjna z 31 grudnia 1939 roku na 1 stycznia 1940 zaczynała się w mieście o 22, bez taryfy ulgowej na składanie o północy życzeń noworocznych sąsiadom.

Bez tańców, zabawy i alkoholu

W dodatku zakazane zostały wszelkie zabawy taneczne w lokalach prywatnych i publicznych. Także sprzedaż alkoholu znalazła się na cenzurowanym.

Siedziba władz nazistowskich w Katowicach, zdjęcie z grudnia 1939 roku.

Na całym terytorium Generalnego Gubernatorstwa w Sylwestra od godziny 20 obowiązywał całkowity zakaz jego rozprowadzania wśród tak zwanej ludności miejscowej.

Nie trzeba chyba dodawać, że Niemcy zabronili także odpalania petard, fajerwerków i wszelkich innych form witania Nowego Roku.


Reklama


Jak świętować pośród terroru?

Nastrój na przełomie pierwszego i drugiego roku wojny był ponury. Wciąż trwała żałoba po wojnie obronnej.

Ludzie niby chcieli się bawić i przynajmniej na moment zapomnieć o wojnie… Na ulicach stale jednak rozlegały się strzały; stale krążyły wieści o aresztowaniach, szykanach i mordach na polskiej ludności.

Witaj Roku Nowy. Ilustracja z pierwszej strony sylwestrowego numeru kolaboranckiego Nowego Kuriera Warszawskiego (1939/1940). Beztroski obrazek, zupełnie jakby to był taki sam Sylwester jak każdy inny…

Dla poprawienia atmosfery

Kolejne Sylwestry wcale nie wyglądały radośniej. Ale niektórzy i tak, wręcz na przekór Niemcom, próbowali świętować.

Przełom roku 1942 i 1943 w ten sposób zapamiętała warszawianka Hanna Wustinger-Wodzicka, która siedem miesięcy później weźmie udział w powstaniu jako sanitariuszka:


Reklama


Atmosfera była napięta. Nasiliły się uliczne egzekucje, które starszym i słabszym psychicznie odbierały nadzieję na doczekanie wolności.

Dla poprawienia nastroju postanowiliśmy urządzić Sylwestra. Tańczyło się przy płytach, ale niewiele z tego wychodziło.

Pierwsza strona noworocznego numeru „Gońca Krakowskiego” z 1940 roku, „Rok 1940 – rokiem wielkich wydarzeń” – zapowiadał Hans Frank na łamach kolaboranckiej gadzinówki.

Niektórzy grali w brydża, inni rozmawiali o najważniejszych sprawach. Zbliżała się godzina 24.00.

O północy zamiast fajerwerków rozległy się dźwięki „Mazurka Dąbrowskiego”, puszczonego na cały regulator z patefonu. O dziwo, nikt nie doniósł Niemcom i do drzwi nie zapukało gestapo.

Przeczytaj też o 7 niezawodnych metodach przemytu z czasów okupacji. Jak Polacy oszukiwali Niemców?


Reklama


Źródło

Obchody Świąt i Sylwestra w latach okupacji opisałam pierwotnie w swojej książce Okupacja od kuchni (Kraków 2015)Tam znajdziesz dodatkowe informacje oraz bibliografię.

Polecamy

Autor
Aleksandra Zaprutko-Janicka
1 komentarz

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.