Tajemnica pochodzenia Marilyn Monroe. Kim był ojciec ikony popkultury?

Strona główna » Międzywojnie » Tajemnica pochodzenia Marilyn Monroe. Kim był ojciec ikony popkultury?

Na sporządzonym 5 czerwca 1926 roku akcie urodzenia Marilyn Monroe widnieje nazwisko Norma Jeane Mortenson. Na świadectwie chrztu – Norma Jeane Baker, a na pierwszym akcie ślubu – Norma Jeane Mortensen. Biografowie od całych dekad starają się ustalić kto tak naprawdę był ojcem ikony popkultury lat 50. XX wieku. Sarah Churchwell w książce Twarze Marilyn Monroe analizuje ich wysiłki oraz próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego nieznajomość biologicznego ojca miała dla gwiazdy większe znacznie od utraty matki.

W kulturze, w której przekazywane przez ojca nazwisko gwarantuje społeczną tożsamość, Monroe jest problematycznym przypadkiem, ponieważ nie tylko nosi nazwisko, które jest błędnie zapisywanym wymysłem jej matki, używanym, aby ukryć pochodzenie córki z nieprawego łoża, ale co gorsza, nie ma zgodności co do tożsamości jej biologicznego ojca.


Reklama


Dziecko z nieprawego łoża

Tak się składa, że to w „sztucznym” nazwisku Monroe jest więcej prawdy niż w rzekomo prawdziwych, a tak naprawdę fikcyjnych mianach proponowanych przez kolejnych biografów, ponieważ jest to nazwisko panieńskie jej matki.

Zolotow w swojej biografii z 1960 roku proponuje charakterystyczną mieszankę niedokładności i nieporozumień, pisząc, że Marilyn naprawdę nazywała się „Norma Jean Baker”, a jej biologiczny ojciec to niejaki „Edward Mortenson”, który nie miał ślubu z jej matką.

Akta urodzenia Marilyn Monroe (domena publiczna).
Akta urodzenia Marilyn Monroe (domena publiczna).

W 1969 roku [Fred Lawrence] Guiles wyjaśnił, chyba zresztą zgodnie z prawdą, że było dokładnie odwrotnie: „Norma Jean” (jak wciąż zapisywano jej nazwisko) rzeczywiście była dzieckiem z nieprawego łoża, ale jej ojciec to nie Mortenson, którym był mężem matki Marilyn, tyle że nie wtedy, gdy dziecko przyszło na świat.

Pierwszy mąż Gladys Monroe to mężczyzna nazwiskiem Baker (imię różni się w zależności od biografii, czasami jest to John, innym razem Jack albo Jasper. Mieli dwójkę dzieci, rozwiedli się, a Baker zabrał dzieci ze sobą do Tennessee (jako nastolatka Marilyn spotkała swoją siostrę przyrodnią Berniece; przyrodni brat zmarł w dzieciństwie.

Według [Anthony’ego] Summersa i [Donalda] Spoto Gladys wyszła następnie za mąż za „Martina Edwarda Mortensena”, ale ogłosiła separację już po kilku miesiącach; Martina nie było chyba nawet w Kalifornii, gdy zaszła w ciążę w 1925 roku. „Wygląda na to, że był norweskim imigrantem, z zawodu piekarzem, i zginął w wypadku motocyklowym w 1929 roku, ale i to nie jest pewne” – pisze Summers.

Częściowo fikcyjny akt urodzenia

Pierwszego czerwca 1926 roku Gladys urodziła dziewczynkę, przypisując ojcostwo „Edwardowi Mortensonowi”, którego miejsce pobytu określiła jako „nieznane”. Akt urodzenia potwierdza tę wersję.


Reklama


Spoto jako jedyny z głównych biografów podaje, że dziewczynkę przyjęto do szkoły pod nazwiskiem Norma Jeane Baker i często tak nazywano ją w młodości, ponieważ matka używała nazwiska pierwszego męża. Według jednego ze źródeł Monroe dowiedziała się, że na jej akcie urodzenia nie widnieje nazwisko Baker, dopiero w wieku szesnastu lat, gdy po raz pierwszy brała ślub. To odkrycie podobno ją zaszokowało.

Akt urodzenia, który powinien potwierdzać istnienie Marilyn Monroe, więcej zaciemnia, niż wyjaśnia: jak tłumaczy Spoto, jest on częściowo fikcyjny: „w tamtych czasach można było bez szczególnych kłopotów zafałszować niektóre dane”. Ale mimo wszystko większość biografów traktuje te dokumenty jako dowód, a nie napisany przez kogoś (a więc mogący ulegać modyfikacjom).

Artykuł stanowi fragment książki Sarah Churchwell  pt. Twarze Marilyn Monroe (Wydawnictwo Marginesy 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Sarah Churchwell pt. Twarze Marilyn Monroe (Wydawnictwo Marginesy 2022).

Rejestr urodzeń to wyimaginowany ideał prawdy, lecz niektórzy autorzy powołują się na niego z taką pewnością, jakby samo słowo „rejestr” stanowiło dowód i niepodważalny argument (Summers w pewnym momencie oznajmia, że pomimo zapewnień Monroe, iż nigdy nie zdradziła swojego pierwszego męża, „dokumenty pokazują, że Norma Jeane była niewierna”. Nie istnieje coś takiego jak rejestr stosunków seksualnych, więc tak naprawdę nie ma żadnych dokumentów, które by to potwierdzały – nie licząc słów Summersa oraz innych źródeł, które cytuje.

Jeśli Mortensen nie był ojcem Marilyn Monroe, to kto? W 1969 roku Guiles stwierdził, że biologicznym ojcem Normy Jeane był obwoźny handlarz C. Stanley Gifford; jego ojcostwo przez kolejne dziesięć lat akceptowali tacy autorzy jak Mailer, Steinem czy Rollyson, ale kolejne relacje wykluczyły tę wersję.


Reklama


Wielu kandydatów

Summers w swoim stylu pisze, że to Monroe uważała Gifforda za ojca, a następnie obwinia ją, że się myliła: stwierdza, że ojcostwo Gifforda jest tylko „możliwe”, ale Monroe „dostała obsesji na punkcie ojca”. Spoto oznajmia:

Po prostu prawda jest taka, że jej ojcem mógł być każdy z chłopaków, jakich Gladys miała w 1925 roku – Harold Rooney, zadurzony w niej współpracownik; albo uwielbiający ją Clayton MacNamara; albo, co najbardziej prawdopodobne, Raymond Guthrie, zajmujący się wywoływaniem filmów, zalecający się do niej przez parę miesięcy.

Marilyn Monroe na zdjęciu wykonanym około 1927 roku (domena publiczna).
Marilyn Monroe na zdjęciu wykonanym około 1927 roku (domena publiczna za: Wikimedia Commons).

Zbiór faktów i wymysłów dotyczących Marilyn zatytułowany The Complete Marilyn powtarza listę potencjalnych ojców, ale traktuje ją z większym sceptycyzmem, bardziej jako dowód historycznych mistyfikacji niż rozwiązłości Gladys, i dodaje, że sprawę komplikuje „inny mężczyzna nazwiskiem Martin Edward Mortensen”, który zmarł w 1981 roku i „długo utrzymywał, że był ojcem Marilyn”. The Marilyn Scandal Sandry Shevey wprowadza jeszcze więcej zamieszania: opisując poczęcie i narodziny Monroe, autorka stwierdza, że Gladys:

[…] niedawno porzucił drugi mąż, Edward Mortensen […]. Panowało powszechne przekonanie, że Norma Jeane była owocem związku Gladys Baker z jednym ze współpracowników z laboratorium Consolidated Film Industries, chociaż Stanley Giff ord nie poczuwał się do ojcowskich obowiązków.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

„Nie wiemy, kim był jej ojciec”

Na tym kończą się jej rozważania na temat ojcostwa, jednak wkładka ze zdjęciami zawiera fotografię opatrzoną następującym podpisem: „Uznawany za ojca Marilyn Monroe, Edward Mortensen, wkrótce przed swoją śmiercią w wieku 85 lat. Nigdy nie uznał swojego ojcostwa”. Spoto zaś stwierdza, że ojcostwa Gifforda nie można udowodnić:

W każdym razie córka Gladys nigdy nie poznała Gifforda i nigdy nie nabrała przekonania, że jest jej ojcem. Aby zdobyć pewność, starała się skontaktować z paroma mężczyznami, z których, jak mówiła, jeden powinien być jej ojcem (wśród nich mógł się znaleźć Gifford), ale relacje z prób zorganizowania spotkania są, jak wiadomo, sprzeczne. Nie ma natomiast żadnych dowodów na to, że Charles Stanley Giff ord był ojcem dziecka Gladys.


Reklama


Summers pisze to samo, nawet bardziej obcesowo: „Nie wiemy, kim był jej ojciec”. Chociaż Wolfe w swojej biografii z 1998 roku w dużym stopniu opiera się na tekście Summersa i niewątpliwie czytał książkę Spoto, postanawia oznajmić, że Gifford był ojcem Monroe, ignorując wątpliwości powtarzające się przez czternaście lat. W tym samym roku Leaming stwierdziła, że Gifford „mógł być” ojcem Monroe, ale nie przedstawiła żadnych innych opcji.

Dowód jak mało wiemy o Marilyn Monroe

Nieznajomość nazwiska ojca Monroe – a tym bardziej mnogość kandydatów  – czyni jej tożsamość jeszcze bardziej niestabilną. Na akcie urodzenia widnieje nazwisko Norma Jeane Mortenson, na świadectwie chrztu – Norma Jeane Baker, a na pierwszym akcie ślubu – Norma Jeane Mortensen. Jej „pierwotne” wcielenie powszechnie znano pod nazwiskiem Norma Jean Baker. Mogła być niemal każdym; te wcielenia funkcjonują jako pseudonimy, sugerując zmienny, wręcz niestabilny charakter.

Marilyn Monroe z pierwszym mężem Jamesem Dougherty'm, którego poślubiła w wieku zaledwie 16 lat (domena publiczna).
Marilyn Monroe z pierwszym mężem Jamesem Doughertym, którego poślubiła w wieku zaledwie 16 lat (domena publiczna).

Niepewność co do tożsamości ojca Marilyn Monroe rzadko interpretuje się jako skutek seksualnych i społecznych obyczajów panujących w 1926 roku, które zmusiły Gladys Monroe Baker Mortensen do podania błędnych informacji w kwestii ojcostwa swojej córki z nieprawego łoża, a także dowód na to, jak mało wiemy o Marilyn Monroe i ogólnie o innych ludziach.

Wszyscy biografowie skupiają się na poszukiwaniu „tatusia”. Oates posuwa się najdalej, uznając zagubionego ojca (z którego wywodzi się „zagubiona córka”) za najważniejszą traumę dzieciństwa, esencję tożsamości Marilyn Monroe, źródło i uzasadnienie większości jej problemów. Kobieta pozbawiona ojca zgodnie z regułami fikcyjnej fabuły skazana jest na zagładę: dlatego Mailer na końcu biografii porównuje Marilyn do dickensowskiej Małej Nell:


Reklama


Do widzenia, Normo Jean. Do zobaczenia, Marilyn. Jeśli trafisz na Bobby’ego i na Jacka, mrugnij do nas. I jeśli zechcesz, złóż wizytę panu Dickensowi. Bo on, jak wielu innych pisarzy, z pewnością cię uwielbia, pozbawiona ojca dziecino.

Oates jeszcze jednoznaczniej sugeruje, że „Norma Jeane: umiera, by dołączyć do swojego ojca”: ostatnie słowa Blondynki brzmią: „Normo Jeane, widzisz? Ten mężczyzna jest twoim ojcem”. Ale czy naprawdę wierzymy, że brak ojca to koniec świata? Tę samą historię opowiada się o Sylvii Plath i Evie Perón, umieszczając te tlenione blondynki w orbicie porzucenia, rozwiązłości, uwodzicielstwa i samozniszczenia.

Artykuł stanowi fragment książki Sarah Churchwell  pt. Twarze Marilyn Monroe (Wydawnictwo Marginesy 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Sarah Churchwell pt. Twarze Marilyn Monroe (Wydawnictwo Marginesy 2022).

Mężów nazywała „tatusiem”

W ten sposób nie tylko przypisujemy kobiecie seksualne motywy (jest uwodzicielką oraz zagrożeniem dla siebie i innych), ale podkreślamy jej potrzebę definiowania się przez związki z mężczyznami. Wiedźma, syrena, wampirzyca i córka o samobójczych skłonnościach są ulepione z tej samej gliny: kobieca siła (w tym przypadku seksualność) łączy się z nieprawym pochodzeniem i zakłóceniem porządku; w fikcyjnej fabule karą za to będzie śmierć.

Nie rozważamy tych kwestii po to, by ustalić, czy Monroe czuła się rozbita za sprawą nieobecności ojca: zapewne tak było; w końcu nazywała wszystkich swoich trzech mężów „tatusiami”.


Reklama


Musimy zaznaczyć, że w historii życia Marilyn Monroe ojciec otrzymuje przesadnie istotną rolę. W wywiadach pochodzących z filmu Marilyn on Marilyn Monroe opisuje pewną fantazję z dzieciństwa:

Clark Gable… na pewno nie będzie miał mi tego za złe… zawsze myślałam o nim jak o swoim ojcu. Udawałam, że nim jest. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że ktoś inny jest moją matką! Nie wiem dlaczego… ale zawsze udawałam, że on jest moim ojcem.

„Dziecko bez ojca”

Jeśli nawet Monroe wierzyła, że utrata ojca była istotniejsza od utraty matki, oznacza to jedynie, że została nauczona, iż ojcowie są ważniejsi od matek, i odpowiednio zinterpretowała swoje doświadczenie.

Chociaż matka Marilyn Monroe również była nieobecna i „zagubiona”, w opowieściach o Gladys kładzie się nacisk na coś innego. Tylko kobiety-biografki, [Gloria] Steinem, a przede wszystkim [Barbara] Leaming, myślą o Monroe w kategorii dziecka potrzebującego raczej kobiecej niż męskiej ręki.

Marilyn Monroe na okładce „New York Sunday News” w 1952 (domena publiczna).
Marilyn Monroe na okładce „New York Sunday News” w 1952 (domena publiczna).

Motyw macierzyństwa w historii Monroe musi się odwoływać do seksualności, dlatego bada się jej własny stosunek do posiadania dzieci; wszyscy biografowie, wliczając Steinem i Leaming, łączą jej potrzebę posiadania matki z potrzebą zostania matką. Kiedy jednak wspomina się o opuszczeniu, Marilyn staje się „dzieckiem bez ojca”.

Opowieści o macierzyństwie są utrzymane w mentorskim tonie i prowadzą większość biografów do ferowania wyroków i wyrzutów za poniesioną porażkę. Historia matki Marilyn Monroe nie symbolizuje opuszczenia (chociaż mogło tak być), ale szaleństwo i morderstwo.

Przeczytaj również o największych gwiazdach przedwojennej Polski. 10 sławnych aktorek, za którymi szalały miliony


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Sarah Churchwell pt. Twarze Marilyn Monroe. Jej nowa, polska edycja ukazała się w 2022 roku nakładem Wydawnictwa Marginesy. Przekład Robert Waliś.

Kim naprawdę była Marilyn Monroe

Tytuł, lead, śródtytuły i teksty w nawiasach kwadratowych pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów i skrócony.

Autor
Sarah Churchwell

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.