Grigorij Rasputin, to jedna z najbardziej tajemniczych i kontrowersyjnych postaci w historii Rosji. Jakim cudem ten prosty, niewykształcony syberyjski chłop zyskał tak ogromny wpływ na Mikołaja II i jego żoną Aleksandrę?
Historia Rasputina i carskiej rodziny rozpoczęła się 14 listopada (1 listopada według kalendarza juliańskiego, używanego wtedy w Rosji) 1905 roku. Właśnie tego dnia przedstawiono go Romanowom, a Mikołaj II zanotował w swoim dzienniku: „poznaliśmy męża Bożego — Grigorija, z gub. Tobolskiej”.
Reklama
Kto podstawił Rasputina?
Do dzisiaj trwają spory kto właściwie stał za tym, że jeszcze do niedawna nikomu nieznany chłop z Syberii, podający się za cudotwórcę, trafił przed oblicze rodziny panującej.
Jedni wskazują na powinowate Mikołaja II, wielkie księżne Milicę i Anastazję (tak zwane Czarne Księżniczki), które w ten sposób chciały zwiększyć swoje wpływy na carskim dworze. Inni z kolei dopatrują się w tym ręki Cerkwi prawosławnej, która – jak podkreślają chociażby Przemysław Słowiński i Teresa Kowalik w książce Czas dobieg końca – „wiązała z Rasputinem własne plany”.
Mikołaj i jego żona Aleksandra już wcześniej byli skłonni dawać wiarę ludziom twierdzącym, że dysponują nadprzyrodzonymi mocami. Szczególnie silnie oddziaływał na nich Francuz nazywany Monsieur Philippe.
Jak pisze jeden z biografów Rasputina, część prawosławnej hierarchii wychodziła z założenia, że „w poszukiwaniu duchowego przewodnictwa car Świętej Rusi powinien zwracać się do prawdziwych rosyjskich prawosławnych, a nie do francuskich magnetyzerów”.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Najpotężniejsze kobiety starożytnej Grecji. Jednym zdaniem były w stanie wywołać lub zakończyć dowolną wojnęDzisiaj już nie sposób rozstrzygnąć, jak było naprawdę. Tak czy inaczej Rasputin bardzo szybko zyskał sobie zaufanie cara i jego żony. Oboje chętnie słuchali, co miał do powiedzenia ten prosty (żeby nie powiedzieć nieokrzesany) mistyk, twierdzący, że ma dar przewidywania przyszłości. Niebagatelne znaczenie miały również jego domniemane zdolności cudotwórcze.
Hemofilia Aleksego
12 sierpnia (30 lipca starego stylu) 1904 roku na świat przyszedł Aleksy, długo wyczekiwany pierworodny męski potomek Aleksandry i Mikołaja. Wcześniej para doczekała się jedynie czterech córek. Radość nie trwała jednak długo. Szybko wyszło na jaw, że mały carewicz choruje na hemofilię, którą odziedziczył po babce carycy Aleksandry, angielskiej królowej Wiktorii.
Reklama
Nieuleczalna choroba sprawiła, że nawet drobne zranienie czy stłuczenie groziło śmiercią chłopca. Przez pierwsze lata życia Aleksego udawało się uniknąć dramatu, ale jesienią 1907 roku, podczas zabawy w ogrodach pałacu w Carskim Siole pod Petersburgiem, carewicz przewrócił się i skaleczył w nogę. Siostra Mikołaja II, wielka księżna Olga Aleksandrowna po latach wspomniała, że:
Biedactwo leżało w strasznym cierpieniu. Dostał ciemnych plamek pod oczami, jego drobne ciałko całe się wykrzywiało, a noga okropnie spuchła. Lekarze na nic się nie zdali.
Zrozpaczona matka w akcie desperacji kazała wezwać późnym wieczorem Rasputina. Ten akurat przebywał w Petersburgu, więc po kilkudziesięciu minutach stawił się w pałacu i zaczął modlić nad chłopcem. Następnego dnia, gdy Olga Aleksandrowna wróciła do rezydencji:
Chłopiec nie tylko żył — ale miał się dobrze. Siedział w łóżku, gorączka znikła, spojrzenie miał czyste i jasne, ani śladu po opuchliźnie na nodze. Przerażenie z poprzedniego wieczoru wydawało nam się czymś niewiarygodnym, jakimś odległym koszmarem z przeszłości.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Później dowiedziałam się od Alicky, że Rasputin nawet nie dotknął dziecka, lecz tylko stał w nogach łóżka i się modlił.
Przepowiednia Rasputina
Wydarzenie sprawiło, że Rasputin zyskał jeszcze większe wpływy na carskim dworze. To jednak nie podobało się wielu doradcom Mikołaja II. Na początku 1912 roku doprowadzili do jego wydalenia z Petersburga.
Reklama
Jak piszą Przemysław Słowiński i Teresa Kowalik w książce Czas dobieg końca Rasputin zanim wrócił na Syberię:
(…) powiedział, że dzień i noc będzie czekał, aż car go wezwie do siebie, bo jeśli tego nie zrobi, po ośmiu miesiącach utraci syna, a potem tron. Wyrocznia się sprawdziła.
We wrześniu rodzina carska, po uroczystych obchodach setnej rocznicy bitwy pod Borodino, wyjechała na wakacje do Królestwa Polskiego. Najpierw odwiedzili Białowieżę, potem zatrzymali się w Spale.
Właśni tam 15 października (2 października starego stylu) doszło do wydarzenia, które sprawiło, że Rasputin zyskał wręcz nieograniczony wpływ na carycę Aleksandrę, a tym samym również na jej męża Mikołaja II.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Przebiegły mistyk doprowadził Rosję do ruiny. Jak wielkie zbił na tym pieniądze?„Krzyczał z powodu dotkliwego bólu”
Monarchini oraz jej najbliższa przyjaciółka Anna Wyrubowa zabrały tego dnia ośmioletniego Aleksego na przejażdżkę powozem. Carewicz kilka dni wcześniej nabił sobie co prawda solidnego siniaka na biodrze, ale wydało się, że skończy się tylko na strachu. Teraz jednak, jak czytamy w biografii Rasputina autorstwa Douglasa Smitha:
Gdy jechali wyboistą drogą, chłopiec, który jeszcze nie w pełni wyzdrowiał po ostatnich urazach, zaczął się skarżyć na ból nogi i brzucha. Zmartwiona Aleksandra kazała stangretowi zawrócić i zawieźć ich z powrotem do willi. Z każdym podskokiem powozu ośmioletni Aleksy krzyczał z powodu dotkliwego bólu.
Reklama
Wyrubowa wspominała później, że przejażdżka była „przerażającym przeżyciem”. Gdy wrócili do Spały, Aleksy był niemal nieprzytomny.
Osobisty lekarz carskiej rodziny doktor Jewgienij Botkin po badaniu stwierdził, że doszło do ostrego krwotoku w górnej części nogi oraz w pachwinie. Z każdą godziną sytuacja stawała się coraz dramatyczniejsza. Zbierająca się krew sprawiła, że „pachwina i brzuch zaczęły się napinać i puchnąć”.
Wezwano cały sztab lekarzy z Petersburga, którzy jednak w żaden sposób nie byli w stanie pomóc Aleksemu. Ciepiący potworne katusze chłopiec całymi dniami krzyczał, wołając: „Mamo pomóż mi. Czemu mi nie pomożesz?”. Doszło do tego, że służba zatykała sobie uszy watą, aby nie słyszeć jęków chorego.
Rasputin wraca do gry
Wszystko to trwało do 21 października (15 października starego stylu), kiedy po udzieleniu Aleksemu ostatniego namaszczeniu caryca poprosiła Wyrubową, aby ta wysłała telegram do Rasputina z prośbą o modlitwę za carewicza. Jak pisze Smith:
Reklama
Rasputin wysłał odpowiedź niemal natychmiast. Oryginał telegramu zaginął i później pojawiło się drukiem kilka wersji tego, co wtedy odpowiedział, wszystkie mniej więcej tej samej treści. „Bóg zobaczył Wasze łzy i usłyszał Wasze modlitwy. Nie smućcie się. Chłopiec nie umrze. Nie pozwólcie lekarzom zbytnio go dręczyć”.
Następnego ranka stan Aleksego nie uległ zmianie. Mimo to Aleksandra już poczuła ulgę: „Lekarze nie dostrzegają poprawy” — powiedziała — „ale ja nie jestem teraz ani trochę zaniepokojona. W nocy otrzymałam telegram od Ojca Grigorija, który całkowicie mnie uspokoił.
„Wpływy Rasputina na dworze stały się nieograniczone”
I rzeczywiście, Aleksy, który był już jedną noga w grobie kolejnego dnia poczuł się lepiej, a krwawienie ustało. Wydarzenie to, nazywane cudem w Spale, sprawiło, że Rasputin wrócił do łask, a jego wpływy stały się silniejsze niż kiedykolwiek.
Jak podkreślają w swojej książce Czas dobieg końca Przemysław Słowiński i Teresa Kowalik po wybuchu I wojny światowej, gdy car zaczął spędzać większość czasu w Kwaterze Głównej w Mohylewie:
Reklama
Wpływy Rasputina na dworze stały się nieograniczone (…). Podczas nieobecności [Mikołaja] rządy faktycznie sprawowała caryca, która we wszystkich poczynaniach ulegała coraz bardziej wszechwładnemu mnichowi. Także w sprawach polityki, wojskowości i ekonomii.
Najgłośniejsze i najbardziej kontrowersyjne przepowiednie w dziejach
Bibliografia
- Norbert von Frankenstein, Rasputin, demon w szatach mnicha, Świat Książki 2001.
- Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik, Czas dobiega końca, Wydawnictwo Fronda 2020.
- Douglas Smith, Rasputin, Wydawnictwo Literackie 2018.
Ilustracja tytułowa: Karykatura z okładki jednego z rosyjskich czasopism satyrycznych. 1917 rok (fot. Ninara/CC BY 2.0)