Przejazd przez wioskę potiomkinowską. Grafika z 1905 roku.

Wioski potiomkinowskie. Czy najpotężniejszy mężczyzna w Rosji naprawdę zniżył się do takiego podstępu?

Strona główna » Nowożytność » Wioski potiomkinowskie. Czy najpotężniejszy mężczyzna w Rosji naprawdę zniżył się do takiego podstępu?

Latem 1787 roku cesarzowa Katarzyna Wielka wyruszyła w dół Dniepru, by na własne oczy zobaczyć jakie skutki przyniosła kolonizacja terenów nadczarnomorskich wydartych niedawno z rąk Turków. W podróży towarzyszył jej cesarz Józef II Habsburg. Gospodarzem był natomiast potężny kochanek, nieoficjalny mąż i niemalże współwładca Rosji – Grigorij Potiomkin.

Wyprawa obfitowała w niezwykłe atrakcje. Aby olśnić najjaśniejszą panią i dostojnego gościa Potiomkin zwerbował nawet 200-osobowy oddział wojskowy złożony wyłącznie z pięknych kobiet, „Amazonek”. W świeżo zbudowanym porcie sewastopolskim oglądano całą flotę wojenną złożoną z liniowców i fregat.


Reklama


Na bankiecie wydanym w Kaffie „wystrzelono 20 000 wielkich ognistych fontann”. Podróż zakończyła się zaś niesamowitą rekonstrukcją bitwy pod Połtawą, stoczonej niemal osiemdziesiąt lat wcześniej. W inscenizacji wzięło udział 50 000 żołnierzy, wcielających się w siły obu stron. Był to ponoć „żywy obraz, poruszający i do złudzenia przypominający rzeczywistość”.

„To Potiomkinowi zawdzięczam wszystko”

Cesarz i jego ludzie nie kryli wielkiego zachwytu wszystkimi szczegółami podróży. Sam Józef II Habsburg stwierdził: „Prawda jest taka, że trzeba tu być, aby uwierzyć w to, co widzę”.

Grigorij Potiomkin na obrazie z ok. 1790 roku.
Grigorij Potiomkin na obrazie z ok. 1790 roku.

Imperatorowa też nie posiadała się z radości i dumy. Gdy goście składali jej gratulacje, odpowiadała: „To księciu Potiomkinowi zawdzięczam wszystko”.

Skutki akcji kolonizacyjnej i budowlanej prowadzonej pospiesznie na terenach ochrzczonych mianem „Nowej Rosji” przerosły wszelkie jej oczekiwania. Zanim wyprawa dobiegła końca, Katarzyna Wielka wydała dekret sławiący sukcesy Potiomkina. Przyznała mu też nagrodę w kwocie 100 000 rubli oraz nowy tytuł kniaziowski.


Reklama


Narodziny „oszczerczego mitu”

Pozycja Potiomkina jako prawej ręki cesarzowej została potwierdzona. Jeszcze przed ekspedycją pewien obcokrajowiec pisał o nim, że miał w Rosji „władzę większą niż Wolsey, Olivares i Richelieu”. Gdy z końcem lipca Katarzyna Wielka powróciła do Carskiego Sioła, dla każdego było jasne, że książę to faktycznie „pierwszy minister” i „wielki wezyr”, jak o nim mawiano. Albo nawet „car pod każdym względem, z wyjątkiem nazwy”.

Potiomkin był jednak zbyt potężny i wpływowy, by nie narobić sobie wrogów. Ledwie dwór powrócił na przedpola stolicy, Petersburga, a w otoczeniu Katarzyny Wielkiej zaczęto rozpowiadać, że cała wyprawa stanowiła hucpę, mistyfikację. I że „wezyr” sprawnie mamił swoją panią, podczas gdy faktycznie nie poczynił żadnych postępów.

Artykuł powstał w oparciu o książkę Simona Sebaga Montefiorego pt. Katarzyna Wielka i Potiomkin (Bellona 2021).

Simon Sebag Montefiore, autor książki Katarzyna Wielka i Potiomkin, wyjaśnia, że na skutek „największej z intryg” zrodził się „oszczerczy mit”, tak popularny, że do dzisiaj „wioski potiomkinowskie” stanowią symbol oszustw i fałszywych fasad, kryjących ponurą rzeczywistość.

Kto wymyślił wioski potiomkinowskie?

Po pałacu krążyły różne kłamstwa i insynuacje. Same „wioski potiomkinowskie” wymyślił jednak człowiek, który… w ogóle nie brał udziału w podróży i nie oglądał jakichkolwiek dokonań Potiomkina. Nie miał więc podstaw by weryfikować prawdziwość postępów. Oto co pisze na ten temat Simon Sebag Montefiore:


Reklama


Rozgoryczony poseł saski Georg von Helbig, którego nie zaproszono na Krym, ukuł określenie „Potemkinsche Dörfer”. Było tak zgrabne, że szybko weszło do języka potocznego i oznacza wszelką fasadowość, pozory, iluzoryczne dokonania. Helbig nie tylko użył go w swoich dyplomatycznych depeszach, ale w latach dziewięćdziesiątych w hamburskim piśmie „Minerva” opublikował biografię księcia, „Potemkin der Taurier, którą zainteresowali się wrogowie Rosji.

W 1809 roku ukazało się jej wydanie książkowe, które później rozszerzono i opublikowano po francusku i angielsku. Książka Helbiga dała początek fałszywej i niesprawiedliwej legendzie o Potiomkinie, którego zaczęto utożsamiać z twórcą fikcyjnych wiosek. Legenda przetrwała do dziś.

Helbig twierdził, że podczas podróży Dnieprem cesarzowa widziała pięć czy sześć razy te same osiedla, które w rzeczywistości składały się nie z domów, ale wyłącznie z fasad z pomalowanej tektury, przenoszonych wzdłuż rzeki.

Pisał także, że tysiące chłopów zabrano z ich domów w głębi Rosji i nocami pędzono brzegiem rzeki razem z inwentarzem, tak aby rankiem byli gotowi do powitania cesarzowej. Podróżnicy widzieli więc codziennie tych samych chłopów. W wyniku akcji wyludniono 1000 wsi, a wielu chłopów zmarło z głodu.

Przejazd przez wioskę potiomkinowską. Grafika z 1905 roku.
Przejazd przez wioskę potiomkinowską. Grafika z 1905 roku.

Mistyfikacja czy propaganda?

Czarna propaganda przyniosła niesamowite rezultaty. Autor książki Katarzyna Wielka i Potiomkin podkreśla, że uwierzono w nią tak w kraju, jak i zagranicą. Zachowane dokumenty i relacje faktycznych świadków nie zawierają jednak, jak pisze Montefiore, „absolutnie żadnych” dowodów na wielką mistyfikację.

Potiomkin stworzył wspaniałe i niezwykle kosztowne show, rzecz jasna wyzyskując, a często wręcz rujnując poddanych. Wizytę Katarzyny przygotowywał jednak aż przez trzy lata. I nie musiał zniżać się do tanich, łatwych do zdemaskowania, a przez to też bardzo niebezpiecznych trików, jakie potem mu zarzucano.

Przeczytaj też o Stanisławie Auguście Poniatowskim jako kochanku carycy Katarzyny. Jak doszło do tego poniżającego romansu?

Bibliografia

Najpotężniejszy faworyt Katarzyny Wielkiej i historia jego sławnego romansu z carycą

Autor
Kamil Janicki
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.