Zgodnie z powszechnymi wyobrażeniami, gdzie tylko stanął wódz Hunów, pozostawały po nim zgliszcza i stosy ciał. Ktokolwiek śmiał mu się przeciwstawić – ginął marnie na polu bitwy lub umykał w popłochu, bez armii i honoru. W pierwszej wizji jest sporo prawdy. W drugiej znacznie, znacznie mniej.
Attyla przeszedł do historii jako jeden z największych wojowników i najgroźniejszych dowódców. Jeśli jednak uważnie przyjrzymy się jego biografii, okaże się, że jako wódz wziął on udział wyłącznie w dwóch znanych, otwartych bitwach – nad rzeką Utus w 447 roku i na Polach Katalaunijskich w 451 roku. Na dodatek tylko pierwszą z nich wygrał.
Reklama
Polityka zastraszania
Zdaniem francuskiego historyka Michela Rouche, autora książki Attyla i Hunowie. Ekspansja barbarzyńskich nomadów, to nie przypadek. Według uczonego Attyli wcale nie zależało na bojowych zwycięstwach, ale na sterroryzowaniu ludności Cesarstwa Rzymskiego.
Jego szeroko zakrojona „polityka zastraszania” była czymś zupełnie nowym i nieznanym w świecie rzymskim, dzięki czemu odniosła wielki sukces.
Michel Rouche wyjaśnia, że:
Hunowie zazwyczaj rozpoczynali najazd według pewnego schematu: zdobywali bogate i ważne miasto, łupili je, wywozili wziętą do niewoli ludność, a następnie podpalali zabudowania miejskie.
Spektakularne zdobycie ważnego ośrodka powodowało wstrząs psychiczny, w następstwie którego fala paniki opanowywała znaczne obszary, skłaniając ludność do opuszczenia miast.
Reklama
„W wyniku wielkiego strachu”
Można wyliczyć wiele przykładów. Po zdobyciu Wiminacjum wybuchła panika w Margos (441). Kiedy upadła Ratiara, uległy także Serdyka (Sofia), Filipopolis, Arkadiopolis i Sestos. Także po zdobyciu przez Hunów Naissos doszło do kapitulacji szeregu miast i podpisania pokoju „w wyniku wielkiego strachu”.
Największy pogrom nastąpił jednak w 447 roku: bez żadnej bitwy, po prostu na skutek zastraszenia władz i ludności przez Hunów, poddało się siedemdziesiąt rzymskich miast na wschodzie imperium. Następnie zostały one doszczętnie złupione.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Podobnie rzecz wyglądała na zachodzie. Ataki na Moguncję i Akwileję (451, 453) skłoniły do ucieczki ludność Reims, Paryża, Troyes i północnej Italii. Hunowie nie musieli nawet chwytać za broń czy zsiadać z koni. Łupy same wpadały im w ręce.
Nawet nie musieli zsiadać z koni
Zdaniem francuskiego historyka to właśnie panika, a nie realne czyny stanęła u podstaw legendy i sukcesów Attyli.
Szok wywołany najazdami Hunów i plotkami o ich okrucieństwach paraliżował rzymskich przywódców i uniemożliwiał skuteczną obronę. Jak twierdzi Rouche, „okrucieństwo Attyli nie tylko stanowiło o cechach jego charakteru, lecz także było dokładnie zaplanowane i celowe, jego działania miały zapewnić maksymalne korzyści, zdobycie niewolników i łupów, przy najmniejszym wysiłku„.
Wystarczyło stanąć do walki
Jak na ironię, niemal każdy, kto zdołał przejrzeć taktykę Attyli i zebrał się na odwagę, by stawić opór Hunom, odnosił sukces. Najbardziej znamienny jest przykład miasta Asemus, które pomimo rozkazów z Rzymu postanowiło bronić się przed Hunami, a nawet ich zaatakować.
<strong>Przeczytaj też:</strong> TEKSTNajpierw mieszkańcy tej umocnionej osady w Mezji odparli barbarzyńskich napastników. Następnie ruszyli „za obciążonymi łupami Hunami, odebrali im zdobycz i uwolnili jeńców rzymskich, którym udzielili schronienia„. Ba, wzięli nawet do niewoli grupę huńskich wojowników.
Biorąc przykład z Attyli wycięli ich w pień, puszczając żywcem tylko dwóch świadków, by zasiali postrach – dla odmiany w szeregach Hunów.
Reklama
Asemus uszło bez szwanku, ale Rzymianie nie poszli po rozum do głowy. Attyla bez przeszkód kontynuował swoją politykę, mniej więcej w tym samym czasie wymuszając na Cesarstwie potrojenie przekazywanego mu trybutu w złocie.
Przeczytaj też o najważniejszej broni Hunów. Była imponująco skuteczna.
Bibliografia
- Michel Rouche, Attyla i Hunowie. Ekspansja barbarzyńskich nomadów, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011.
- Bonnie Harvey, Attila the Hun, Infobase Publishing, 2003.
1 komentarz