Izraelscy spadochroniarze, 7 czerwca 1967 roku (fot. David Rubinger).

Wojna sześciodniowa. Konflikt, który trwał mniej niż tydzień do dzisiaj wpływa na sytuację Bliskiego Wschodu

Strona główna » Historia najnowsza » Wojna sześciodniowa. Konflikt, który trwał mniej niż tydzień do dzisiaj wpływa na sytuację Bliskiego Wschodu

W maju 1967 roku siły rozjemcze ONZ wycofały się z Półwyspu Synaj. Z kolei władze Egiptu zamknęły dla statków pod banderą Izraela Cieśninę Tirańską, stanowiącą wyjście na Morze Czerwone. Ogromnie wzrosła liczba incydentów granicznych i dla każdego było jasne, że wojna wisi w powietrzu. Nie spodziewano się jednak, że konflikt potrwa zaledwie kilka dni i że sukcesy Izraela – w tym zajęcie całej Jerozolimy, Synaju, Wzgórz Golan, strefy Gazy i Samarii – na dekady ukształtują politykę regionu. Tak zwana wojna sześciodniowa do dzisiaj wpływa na postawę państw Bliskiego Wschodu, a wiele z jej skutków terytorialnych nadal stanowi zarzewie resentymentów.

Obserwatorzy ONZ dali wiarę złudnej stabilizacji. (…) Skoro przygotowania wojenne po obu stronach zakończono, a wojna od razu nie wybuchła, to spokój – sądzono – potrwa przynajmniej jeszcze jakiś czas.


Reklama


Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu 3 czerwca [minister obrony Izraela Mosze] Dajan podsycał to wrażenie: „Jest trochę za późno i trochę za wcześnie. Za późno, by zareagować siłą na zamknięcie Cieśniny Tirańskiej, a za wcześnie na wyciągnięcie ostatecznych wniosków z dyplomatycznych inicjatyw”.

„Martwię się o dzień po zwycięstwie”

[Ambasador ZSRS w Izraelu Dmitrij] Czuwachin depeszował do Moskwy, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni Izrael nie zaatakuje. Zagraniczni korespondenci zaczęli wracać do domów. Jednak 3 czerwca zapadła nieodwołalna decyzja, by zaatakować Egipt 5 czerwca o świcie.

Obszary zajęte przez Izrael w toku wojny sześciodniowej
Obszary zajęte przez Izrael w toku wojny sześciodniowej (ryc. Zvikorn, lic. CC-BY-SA 4,0).

„Nie wątpię w zwycięstwo – powiedział minister religii Zorach Warhaftig, jeden z sygnatariuszy izraelskiej deklaracji niepodległości – ale martwię się o dzień po zwycięstwie”.

Podobnie mówił dwa dni wcześniej [premier Lewi] Eszkol: „Militarne zwycięstwo niczego nie załatwi. Arabowie nadal tu będą”.

Zniszczenie lotnictwa krajów arabskich

Ciąg dalszy jest dobrze znany. Lotnictwo izraelskie zaatakowało Egipt o 7.10 rano w poniedziałek 5 czerwca. Pierwsza fala zniszczyła lotniska, druga – stojące na nich samoloty.


Reklama


W powietrzu nie było egipskich maszyn, bo z Kairu leciał marszałek Amer, który stale bał się zamachu ze strony swoich hipotetycznych przeciwnikóww wojsku, i nakazał samolotom, by nie opuszczały lotnisk.

Zniszczono 320 z 340 maszyn bojowych Egiptu. Następnie Izraelczycy zaatakowali – po wejściu Ammanu do wojny – Jordanię, niszcząc całe jej lotnictwo (dwadzieścia maszyn), Syrię, niszcząc dwie trzecie syryjskich samolotów, oraz Irak, który dołączył do egipsko-syryjskiego sojuszu – dziewięć samolotów.

Nowa książka Konstantego Geberta pt. Pokój z widokiem na wojnę. Historia Izraela już w sprzedaży (Wydawnictwo Agora 2023).
Tekst stanowi fragment książki Konstantego Geberta pt. Pokój z widokiem na wojnę. Historia Izraela (Wydawnictwo Agora 2023).

Ataki na lotnictwo arabskie trwały jeszcze nazajutrz. W sumie w dwa dni Izraelczycy zniszczyli 416 maszyn przeciwnika, tracąc dwadzieścia sześć własnych.

Natarcie pancerne sił Izraela

Natychmiast po pierwszej fazie nalotów na Synaj do akcji weszły izraelskie formacje pancerne, atakując wzdłuż trzech osi natarcia. Egipcjanie, posłuszni zmiennym poleceniom marszałka Amera, znajdowali się w fazie redyslokacji i w większości nie stawiali poważnego oporu.


Reklama


Po dwóch dniach walk drogi do Suezu, do kontrolujących dojścia do kanału przełęczy Gidi i Mitla oraz do Szarm el-Szejk stały otworem. Wówczas Amer podjął katastrofalną decyzję o pełnym odwrocie za kanał. Tymczasem jednostki egipskie, choć rozbite, byłyby jeszcze w stanie stawiać opór następnej fali izraelskiej ofensywy oraz prowadzić działania zaczepne na jej tyłach. Mogły więc co najmniej opóźniać jej marsz.

Ale gdy nie było koordynacji, odwrót zamienił się w bezładną ucieczkę, a potem, gdy Izraelczycy opanowali Gidi i Mitlę – w rzeź.

Egipt pokonany

Trzeciego dnia wojny Egipt był pokonany. Armię opuścili oficerowie – jako pierwsi salwowali się ucieczką.

Nieoczekiwaną ofiarą wojny padł też amerykański okręt szpiegowski „Liberty”, który patrolował wybrzeże Synaju. Izraelczycy wzięli go omyłkowo za jednostkę egipską i zaatakowali i zabili kilkudziesięciu marynarzy. Jerozolima złożyła Waszyngtonowi oficjalne przeprosiny i wypłaciła odszkodowania rodzinom ofiar. (…)

O sytuacji na froncie nie wiedziała jednak ani arabska opinia publiczna, ani nawet arabscy przywódcy. Dowódcy w terenie bali się donosić o klęsce Amerowi, a ten – Naserowi. Gdy więc egipski prezydent poinformował króla Husajna półtorej godziny po izraelskim ataku, że rozpoczęła się wojna, mówił jedynie o rzekomych egipskich sukcesach – jego lotnictwo miało jakoby bombardować Tel Awiw.

Izraelscy spadochroniarze, 7 czerwca 1967 roku (fot. David Rubinger).
Izraelscy spadochroniarze, 7 czerwca 1967 roku (fot. David Rubinger).

W tym samym czasie jordańskie radary doniosły, że dziesiątki maszyn lecą z Synaju do Izraela. Husajn uznał, że to są egipskie maszyny, o których mówił mu Naser. W rzeczywistości była to druga izraelska fala uderzeniowa powracająca do baz. Król Jordanii wydał więc rozkaz natarcia.

Zaskakujące oszustwo

W momencie ataku na Egipt rząd izraelski powiadomił Waszyngton, że Izrael odpowiada na rozpoczętą właśnie zmasowaną ofensywę egipską. Nie wiadomo, dlaczego Tel Awiw zdecydował się tak oszukać najbliższego sojusznika, tym bardziej że prawda i tak musiała w ciągu najdalej kilku dni wyjść na jaw.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

W późniejszych wystąpieniach Izraelczycy powoływali się na zamknięcie Cieśniny Tirańskiej, co istotnie stanowi w świetle prawa międzynarodowego casus belli, oraz na agresywne rozmieszczenie wojsk egipskich nad granicą.

Z Jordanią i Syrią sytuacja była całkiem już klarowna – Jordania zaatakowała Izrael kilka godzin po izraelskim ataku na Egipt. Syria zaś prowadziła niemal codzienny ostrzał Galilei już od tygodni. Atak na Irak był reakcją na udział tego państwa w arabskim przymierzu i akcje sił irackich na froncie jordańskim.


Reklama


Skala izraelskiego triumfu przesłoniła graniczący z paniką lęk, jaki – co całkiem zrozumiałe – ogarnął kraj w dniach poprzedzających wybuch wojny. Powszechnie uważano, że szanse zwycięstwa są w najlepszym razie takie same jak ryzyko klęski.

W Tel Awiwie kopano okopy; dowództwo uznało, że takie uzasadnienie kopania rowów mimo wszystko mniej wzbudzi paniki niż rzeczywista tego motywacja – szykowanie grobów dla ofiar wojny. Tymczasem groby okazały się konieczne nie dla izraelskich cywilów, lecz dla arabskich żołnierzy.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Konstantego Geberta pt. Pokój z widokiem na wojnę. Historia Izraela (Wydawnictwo Agora 2023).

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Wszystkie wojny Izraela

Autor
Konstanty Gebert

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.