Z lewej: Baudouin de Lannoy, jeden z pierwszych rycerzy Zakonu Złotego Runa. Z prawej: łańcuch orderu Złotego Rucha w zbiorach Schatzkammer w Wiedniu.

Zakon Złotego Runa. Niezręczna historia jednego z najsłynniejszych zakonów rycerskich późnego średniowiecza

Strona główna » Średniowiecze » Zakon Złotego Runa. Niezręczna historia jednego z najsłynniejszych zakonów rycerskich późnego średniowiecza

Zakon Złotego Runa w niczym nie przypominał innych zakonów rycerskich średniowiecznej Europy. Nie powstał w okresie wypraw krzyżowych do Ziemi Świętej. Nie założono go też po to, by mieczem krzewić chrześcijaństwo na wschodzie kontynentu. Inicjatywa miała o wiele bardziej przyziemne korzenie. A sama nazwa organizacji od początku sprawiała, że co bardziej światli ludzie… wybałuszali oczy ze zdumienia.

Twórcą Zakonu Złotego Runa był ambitny książę Burgundii Filip Dobry (zm. 1467). Za jego czasów księstwo – jednocześnie wciśnięte między Francję i cesarstwo oraz formalnie podporządkowane obu tym potęgom – osiągnęło szczyt prosperity i wpływów.


Reklama


Filip rządził najbardziej zurbanizowanymi obszarami zachodniej Europy, czerpał dochody z bajecznie bogatych miast Flandrii. Nigdy jednak nie zdołał zdobyć wymarzonej korony.

Swoje ambicje wyrażał więc na inne sposoby: fundował wspaniałe dzieła sztuki, a przede wszystkim, jak podkreśla Anna Brzezińska na kartach książki Zmierzch świata rycerzy, urządził „najbardziej wysublimowany i podziwiany dwór Europy”.

Filip III Dobry na potrecie z połowy XV wieku.
Filip III Dobry na potrecie z połowy XV wieku. Na szyi widoczny łańcuch Zakonu Złotego Runa.

Zakon inny niż wszystkie

Aby zwrócić uwagę na swoje bogactwo i klasę książę postanowił między innymi powołać nowy zakon rycerski.

Większość takich organizacji powstawała w okresie krucjat, w celu zapewniania opieki pielgrzymom, koordynowania działań zbrojnych w Ziemi Świętej, albo prowadzenia krwawych wypraw chrystianizacyjnych na innych obszarach, zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej.

Za panowania Filipa Dobrego na kontynencie nie było już jednak żadnego państwa pogańskiego, a nawrócony książę Litwy i król Polski Władysław Jagiełło dopiero co podjął się też nawracania ostatniego regionu opierającego się wpływom Kościoła, Żmudzi. Dla Burgundczyka to wszystko nie miało jednak znaczenia.


Reklama


Na chwałę… księcia. Utworzenie Zakonu Złotego Runa

Decyzję o utworzeniu Zakonu Złotego Runa ogłoszono w 1430 roku, przy okazji hucznego wesela Filipa i królewny portugalskiej Izabeli.

Oficjalnie zakon powstał „na chwałę domu Burgundii, na cześć Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja, w celu obrony i rozpowszechniania wiary katolickiej, ku krzewieniu cnót i dobrego wychowania”. W rzeczywistości znaczenie miał jednak tylko pierwszy punkt.

Tekst powstał między innymi w oparciu o książkę Anny Brzezińskiej pt. Zmierzch świata rycerzy (Wydawnictwo Literackie 2023).

Organizacja była w gruncie rzeczy wąskim klubem dla zblazowanych arystokratów pragnących udawać baśniowych rycerzy. Początkowo zrobiono w niej miejsce tylko dla 24 członków. W 1433 roku liczbę podniesiono do 30. Ale dopiero w XVI wieku do 50.

Król złożył zobowiązanie, że będzie się radzić swoich rycerzy przed wyruszeniem na wojnę. Członkowie zakonu mogli też liczyć na specjalne traktowanie w przypadku, gdyby zdarzyło im się złamać prawo. Wolno było ich aresztować tylko pod warunkiem, że sześciu innych członków zakonu wyrazi na to zgodę. Nawet wówczas nie trafiali oni zresztą do aresztu ale pod troskliwą opiekę kolegów z organizacji.

Poza tym członkowie Zakonu Złotego Runa mogli zajmować uprzywilejowane miejsca w kościołach, tak jakby byli kanonikami. Co zaś najważniejsze – wcale nie wymagano od nich żadnej obrony wiary i konkretnych rycerskich czynów.

Wszystko to była jedna wielka hucpa. I o tym fakcie nic nie świadczy lepiej niż nazwa, jaką Filip Dobry wybrał dla swojego zakonu.


Reklama


Nazwa Zakonu Złotego Runa. Dlaczego budziła zdumienie i protesty?

Jak pisze Anna Brzezińska w Zmierzchu świata rycerzy, już dziadek Filipa Dobrego, również Filip tyle że Śmiały, zakupił dwa wspaniałe arrasy przedstawiające historię antycznego herosa Jazona.

Najwidoczniej nadal robiły one wrażenie trzy dekady później, bo to właśnie do Jazona – i do podjętych przez niego mitycznych poszukiwań Złotego Runa – odwołał się założyciel sławnego burgundzkiego zakonu.

Z lewej: Baudouin de Lannoy, jeden z pierwszych rycerzy Zakonu Złotego Runa. Z prawej: łańcuch orderu Złotego Rucha w zbiorach Schatzkammer w Wiedniu.
Z lewej: Baudouin de Lannoy, jeden z pierwszych rycerzy Zakonu Złotego Runa. Z prawej: łańcuch orderu Złotego Rucha w zbiorach Schatzkammer w Wiedniu (domena publiczna).

Decyzja okazała się… wyjątkowo niezręczna. Zakon rycerski, powołany rzekomo jako wyraz wiary i oddania Matce Boskiej, wybrał na swojego patrona pogańskiego Greka, o którym opowiadano, że uwiódł i porwał swoją ukochaną, maczał palce w ojcobójstwie, nie wzdragał się przed użyciem czarnej magii i porzucił żonę dla innej. Dla Filipa liczyło się jednak tylko to, że Jazon przywodził na myśl wielką, niby to rycerską, przygodę.

Problem od razu starano się zakamuflować. Również o tym pisze autorka Zmierzchu świata rycerzy:


Reklama


Dlatego podczas pierwszego zebrania zakonu jego kanclerz Jean Germain, biskup Nevers, oburzony pomysłem, że pogański heros staje się wzorcem osobowym dla chrześcijańskich rycerzy, podsunął księciu myśl, by łączyć zakon nie z wyprawą Argonautów, tylko z biblijnym runem Gedeona, które w cudowny sposób zbierało rosę na wyschniętej ziemi.

– Bardzo trafnie to wymyślił – kpili flandryjscy mieszczanie. – Bo tak jak Gedeon zgarniał rosę ze szczerego piachu, tak nasz dobry pan książę Filip umie wyciskać złoto ze swoich wiernych poddanych.

Bibliografia

Tekst powstał między innymi w oparciu o książkę Anny Brzezińskiej pt. Zmierzch świata rycerzy (Wydawnictwo Literackie 2023).

Fascynujący obraz Europy późnego średniowiecza

Autor
Grzegorz Kantecki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.