Zbigniew Nienacki.

Zbigniew Nienacki, twórca „Pana Samochodzika”. Tak zareagował, gdy skrytykowano, że zbyt dobrze pisze

Strona główna » Historia najnowsza » Zbigniew Nienacki, twórca „Pana Samochodzika”. Tak zareagował, gdy skrytykowano, że zbyt dobrze pisze

Seria powieści przygodowych o Panu samochodziku zyskała status kultowej, ale nigdy nie stała się produktem prawdziwie masowym. Jej autor, Zbigniew Nienacki, żyjący na uboczu, z dala od wszelkich centrów i układów, narzekał, że za komuny brakowało papieru na jego książki. I nie krył, jak niesamowicie złą opinię ma na temat krytyki literackiej. A już zwłaszcza – na temat krytyków własnej twórczości.

Właściwie nie oponując przeciwko zaliczeniu go do pisarzy klasy B, Zbigniew Nienacki porównywał siebie do innego matadora literatury popularnej, konstatując: „Dołęgą-Mostowiczem też pogardzali, a ten facet kształtował opinię publiczną”. A jednak z wielu rozmów z dziennikarzami przebijała ze słów autora Samochodzików gorycz (…).


Reklama


„Ma wielką łatwość pisania”

Helena Zaworska na łamach „Nowych Książek” wyznawała już w 1966 roku, gdy ukazała się druga część cyklu o Panu Samochodziku:

Muszę się przyznać, że zadziwiająca rozpiętość pisarskiego talentu Nienackiego między tak różnymi biegunami budzi we mnie pewien niepokój.[…] Na pytanie: co Zbigniew Nienacki, autor wielu już książek, reprezentuje w naszej prozie – nie sposób udzielić odpowiedzi. Zaryzykowałabym tylko stwierdzenie, że ma wielką łatwość pisania o wszystkim.

Pisarz odciął się Zaworskiej, odsłaniając przy okazji niektóre z tajemnic swego warsztatu.

Strona oryginalnego maszynopisu książki Pan Samochodzik i zagadki Fromborka
Strona oryginalnego maszynopisu książki Pan Samochodzik i zagadki Fromborka. Ilustracja z książki Jarosława Molendy pt. Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika.

„O tak, bardzo lekkie. W czytaniu”

Pani Helena Zaworska napisała o mnie w jednym z czasopism, że mam „łatwość pisania”. Ciekawe, skąd ona o tym wie? Czyżby rozmawiała z moim znajomym kowalem przezwiskiem „Malawka”? To on powiedział mi: „Ech, pan to tak sobie siędzie z kartką papieru i tak się panu fajnie wszystko składa. Panu to się łatwo pisze”.

I nie miałem o te słowa pretensji do kowala Malawki, bo on ukończył tylko trzy oddziały szkoły powszechnej, z trudem trzyma pióro w ogromnej dłoni i porządnie się musi napocić, zanim nagryzmoli swój podpis. Nie mam więc, jak powiadam, pretensji do kowala Malawki, ale do pani Zaworskiej mieć mogę.


Reklama


Bo co to właściwie znaczy: „łatwość pisania”? Czy chodzi o to, że moje książki się lekko i łatwo czyta? Ależ ja cały swój trud i całą swoją umiejętność wkładam w to, aby osiągnąć tę lekkość.

Na spotkanie z czytelnikami przywiozłem kiedyś rękopis wydanej już książki. Jakież było rozczarowanie czytelników, gdy im pokazałem, że scena, którą w książce tak czyta się, jakby sfrunęła z pióra – miała czternaście wersji, pracowałem nad nią gorzej niż katorżnik, lepiłem, kleiłem rękopis, przestawiałem szyk słów, od nowa przepisywałem, żeby wciąż zmieniać.

Potem wyszło z tego zaledwie cztery strony, o tak, bardzo lekkie. W czytaniu. Jakby same się napisały. I o to właśnie mi chodziło.

Nowa książka Jarosława Molendy pt. Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika już w sprzedaży.
Tekst stanowi fragment książki Jarosława Molendy pt. Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika (Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2023).

Pisarz, w którego książce mozół może dostrzec czytelnik i gdzie raz po raz potykamy się jak w lesie o wystające korzenie – ten pisarz, moim zdaniem, nie dość pracował nad książką.

Pisarz, którego warsztat i trud jest już na pierwszy rzut oka widoczny, moim zdaniem – posiada właśnie niedostatki warsztatu. I może usłyszeć to, co ja usłyszałem, gdy pokazałem rękopis powieści: „Skoro aż tyle pracy kosztowało pana napisanie tych czterech stron, to czemu pan nie zmieni zawodu?”.


Reklama


„W naszym kraju pisarzowi powinno się trudno pisać”

Skala problematyki, tempo twórczości, a także jej wielokierunkowość (teatr, radio – to też wszak były obszary działalności Nienackiego) sprawiały, że autor ten zadziwiał nie tylko Helenę Zaworską.

Pozostając tylko w obrębie jego twórczości prozatorskiej, krytyczka nie mogła oprzeć się zdumieniu, że ten młody pisarz wypowiadał się ze szczególną łatwością w tak różnych zakresach i w różnych artystycznych konwencjach.

Zbigniew Nienacki.
Zbigniew Nienacki.

„Wyobrażam sobie” – ironizował Nienacki na takie dictum – „jakie kłopoty mieliby u nas Simenon czy MacLean – pani Helena Zaworska zaraz by o nich napisała, że mają łatwość pisania, co miałoby ich zdyskredytować”.

Bo w naszym kraju pisarzowi powinno się „trudno pisać”, powinien wydawać książkę raz na pięć lat, i to taką, w której znać mozół jego trudu. A moim zdaniem, jeśli się komuś trudno pisze, to znaczy ma trudność z przelaniem swych myśli na papier i powinien się przekwalifikować.

Niemal w każdym wywiadzie Nienacki podkreślał, że w Polsce istnieje nie tylko kryzys książki, ale przede wszystkim krytyki. Odnosił wrażenie, że niektórzy pisarze tworzą tylko dla krytyków literackich, oni zaś piszą recenzje nie dla czytelników, tylko dla tych pisarzy. Jakby chcieli sterroryzować wydawców własnymi gustami, często mało przystającymi do potrzeb czytelniczych.


Reklama


„Tamtych pisarzy nie muszę uczyć”

Powstała paradoksalna sytuacja, że im więcej czytelników ma książka, tym gorsze otrzymuje recenzje. Natomiast pisanie dla „nikogo”… nobilituje.

Co do mnie, ja próbuję tylko podnieść nieco poziom naszej literatury, tak by bardziej zbliżył się do poziomu literatury zachodniej. Tylko zbliżył, nawet nie wyrównał. Pytano mnie, czy chciałbym moje książki drukować na Zachodzie. A po co? Tamtych pisarzy nie muszę uczyć, jak się pisze.

Nie chcę też, by w Polsce wszyscy pisali tak jak ja, ale chcę, by wszyscy pisali dobrze. Wielu pisarzy twierdzi, że piszą, gdy mają natchnienie. Nie wierzę w to. Żeby pisać, trzeba być po prostu profesjonalistą. Niektórzy pisarze twierdzą znowu, że piszą dla siebie. Ale to niech piszą w jednym egzemplarzu.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Jarosława Molendy pt. Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika (Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2023).

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Cała prawda o autorze Pana Samochodzika

Autor
Jarosław Molenda

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.