Przemożny wpływ, jaki Grigorij Rasputin wywierał na carycę Aleksandrę i cara Mikołaja II sprawił, że o jego bogactwie krążyły niesamowite legendy. Ile było w nich prawdy?
Odpowiedź można znaleźć w książce Douglasa Smitha pod tytułem „Rasputin”. Amerykański historyk donosi, co wykazała inwentaryzacja mienia rzekomego mnicha, przeprowadzona po tym, jak został on bestialsko zamordowany w grudniu 1916 roku.
Reklama
Rasputin nie był bogaczem
Dokument sporządzono 24 marca 1917 roku. Przeszło trzy miesiące po zgonie kontrowersyjnego mistyka, a przede wszystkim: wtedy, gdy carska Rosja zdążyła już upaść. Zdaniem wielu po części właśnie z winy Rasputina.
Obdartus doradzający carycy i carowi zburzył mocarstwo, ale w opinii Smitha wcale nie opływał w zbytki. W świetle zachowanego dokumentu można stwierdzić, że „nie był biedny, ale też nie należał do bogaczy, a za takiego uważało go wielu ludzi”. W skład majątku Rasputina wchodziły:
Dom w Pokrowskoje, a przy nim cztery stajnie, trzy obory i jedna łaźnia (o szacunkowej wartości 10 tysięcy rubli).
Trochę zwierząt gospodarskich (byk i dwie krowy, osiem źrebaków i koni oraz tyle samo owiec).
Meble (w tym dwadzieścia krzeseł wiedeńskich, gramofon i pięćdziesiąt płyt oraz pianino Offenbach — o szacunkowej wartości 900 rubli),
Trochę czystego srebra i biżuterii (w tym męski złoty zegarek i łańcuszek słynnej firmy Pawła Buhrego o wartości 700 rubli).
Parę sztuk odzieży (jeden szary płaszcz, jedno futro z kołnierzem z bobra, parę skórzanych butów i parę bel czarnego sukna).
Wszystko to warte było łącznie 18 415 rubli. Do tej kwoty należy jeszcze dołożyć 5092 ruble zdeponowane w tiumeńskim oddziale Banku Państwa.
Ile był wart majątek Rasputina?
Jak kwoty te miały się do ówczesnych pensji? Tuż przed wybuchem wojny carski porucznik zarabiał od 700 do 900 rubli rocznie. Z kolei robotnik mógł liczyć na 1,6 rubla dziennie. Pół kilo chleba kosztowało zaś 4 kopiejki.
Należy jednak pamiętać, że w czasie Wielkiej Wojny wartość rubla poleciała na łeb na szyję. Pod koniec globalnego konfliktu na giełdzie w Sztokholmie płacono za niego jedynie 1/4 przedwojennej ceny. Trudno zatem nie zgodzić się ze Smithem, który uważa na temat ruchomości i oszczędności Rasputina, że „biorąc pod uwagę ówczesną hiperinflację, nie było to wiele”.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że majątek pozostawiony przez Rasputina w większości trafił do jego dwóch córek. Żonie oraz synowi „przypadły mniejsze udziały”.
Reklama
Bibliografia
- Wojciech Morawski, Od marki do złotego. Historia finansów Drugiej Rzeczpospolitej Polskiej, Wydawnictwo PWN 2008.
- Douglas Smith, Rasputin, Wydawnictwo Literackie 2018.