Przez niemal dekadę w ramach niesławnego SS funkcjonował Specjalny Wydział do Spraw Czarownic. Jeszcze na rok przed upadkiem III Rzeszy badacze zaangażowani na bezpośredni rozkaz Heinricha Himmlera przetrząsali archiwa, by odpowiedzieć na jedno ideologiczne pytanie.
W środowiskach nazistowskich pogarda dla przesądów mieszała się z fascynacją rzekomo naukowymi formami okultyzmu i reliktami pogańskich wierzeń.
Reklama
Tematy te szczególnie pasjonowały zwyrodniałego szefa SS – Heinricha Himmlera. Jednym z najdziwniejszych objawów jego obsesji było utworzenie Hexen-Sonderauftrages – Specjalnego Wydziału do Spraw Czarownic.
Czternastoosobowa komórka badawcza powstała w roku 1935. Podporządkowano ją nie nazistowskim organizacjom naukowych, ale esesmańskiej służbie bezpieczeństwa i wywiadu – Sicherheitsdienst (SD). Nie był to w żadnym razie przypadek.
Jedno pytanie
Publicznie Heinrich Himmler twierdził, że Specjalny Wydział do Spraw Czarownic ma na celu badanie germańskiego folkloru. W rzeczywistości jednak zespołowi wyznaczono dużo konkretniejsze, ściśle ideologiczne zadanie.
Szef SS chciał, aby wyjaśniono, jak doszło do tego, że „dominująca aryjsko-germańska religia natury została pokonana przez dekadenckie wierzenia judeochrześcijańskie”.
Reklama
Problem traktowano zupełnie poważnie, a praca Specjalnego Wydziału do Spraw Czarownic stanowiła element szerszych przedsięwzięć kontrwywiadowczych określanych jako „badanie wroga” (Gegnerforschung).
„Himmler i SD wierzyli, że analiza judeochrześcijańskich dążeń do wytępienia religii germańskiej w średniowieczu przyniesie cenne wnioski, potrzebne do walki z próbami podkopywania Trzeciej Rzeczy przez chrześcijan i Żydów” – wyjaśnia absurdalny tok myślenia nazistów profesor Yale Eric Kurlander.
Zgodnie z oczekiwaniami
Zespół zebrał, zakupił i zagrabił łącznie trzydzieści tysięcy dokumentów dotyczących obszaru rozciągającego się od Nadrenii po Czechy. Poboczne badania objęły także inne kraje, na przykład Wielką Brytanię.
Pseudonaukowcy w mundurach SS rzecz jasna wyciągnęli dokładnie takie wnioski, jakich oczekiwała wierchuszka organizacji. Na kartach książki Hitler’s Monsters. A Supernatural History of the Third Reich professor Eric Kurlander pisze:
Reklama
Z konkluzji wynikało, że rzekome czarownice były „gwarantkami germańskiej wiary” i praktyczkami „medycyny naturalnej”. Oskarżając je o konszachty z diabłem Kościół był w stanie kryminalizować przejawy germańskiej religii/kultury, a także uzasadniać eksterminację jej duchowych przywódców.
Dla Himmlera i jego kolegów z SS procesy czarownic z epoki wczesnonowożytnej stanowiły więc „zbrodnię przeciwko narodowi niemieckiemu”, sprowokowaną przez Żydów i wprowadzaną w życie przez Kościół katolicki.
Zerowe rezultaty
Podaną linię argumentacji chętnie wykorzystywał nie tylko Himmler, ale też Alfred Rosenberg. Co do Adolfa Hitlera – „badanie wroga”, czy też ściśle badanie procesów czarownic, niewiele go interesowało. W pełni popierał za to tezę, że chrześcijaństwo było siłą „uniwersalnie destrukcyjną”.
Specjalny Wydział do Spraw Czarownic został zlikwidowany w 1944 roku. Nie przygotował ani jednej publikacji, choć wcześniej oczekiwano, że „ustalenia” staną się podstawą dla książki propagandowej.
Reklama
Szef jednostki, SS-Untersturmführer Rudolf Levin, usiłował za to obronić pracę habilitacyjną opartą na przygotowanej „kartotece czarownic”, Hexenkartothek. Została ona odrzucona przez Uniwersytet Monachijski w tym samym 1944 roku.
***
Chora obsesja Heinricha Himmlera na punkcie okultyzmu to motyw najnowszego thrillera historycznego autorstwa Macieja Siembiedy. Powieść Kukły do kupienia na Empik.com.
Najnowsza powieść Macieja Siembiedy
Bibliografia
- Badger William, Purkiss Diane, English Witches and SS Academics: Evaluating Sources for the English Witch Trials in Himmler’s Hexenkartothek, „Preternature: Critical and Historical Studies on the Preternatural”, t. 6 (2017).
- Kloth Hans Mitchel, Wo die Raben kreisen, „Spiegel”, 9 stycznia 2000.
- Kurlander Eric, Hitler’s Monsters. A Supernatural History of the Third Reich, Yale University Press 2017.
4 komentarze