Gorące kąpiele i wino największymi wrogami kobiecej cnoty? Właśnie tak uważał św. Hieronim. Doktor Kościoła miał sprecyzowane zdanie na temat tego, jak powinna zachowywać się dobra chrześcijanka.
Zmarły w 420 roku św. Hieronim żył jak prawdziwy asceta i uważał, że inni chrześcijanie powinni postępować tak samo. Zwłaszcza zaś kobiety.
Reklama
Jego poglądy odnośnie płci pięknej można streścić w jednym zdaniu: kobieta powinna chodzić brudna, dokładać starań, by wyglądać brzydko, a poza tym zachowywać dziewictwo… najlepiej aż do śmierci.
Zgubne skutki kąpieli
Słynny asceta był gorącym orędownikiem wstrzemięźliwości. Uważał, że szczytem szczęścia niewiasty jest zgon w stanie fizycznego nieskalania.
Święty Hieronim pouczał, że dla zachowania dziewictwa jak najdłużej, kobieta powinna od najmłodszych lat żyć spokojnie, unikać silnych wrażeń i stosować delikatną dietkę (warzywa lub zioła – niepotrzebne skreślić).
Asceta uznawał dwie zależności: „wino = seks” i „gorąca kąpiel = seks”. Alkohol miał rozgrzewać krew i przyspieszać jej przepływ, co oczywiście musiało skutkować seksem, albo przynajmniej myślą o nim. Także ciepłota wody niosła z sobą ryzyko rozbudzenia w młódce grzesznego zainteresowania własnym ciałem.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Zresztą Hieronim nie był entuzjastą jakichkolwiek kąpieli, tak gorących, jak i zimnych. Nie akceptował poza tym zabiegów higienicznych i pielęgnowania urody. Stanowczo pouczał, że cnotliwa niewiasta powinna „rozmyślnym zaniedbaniem śpieszyć się zepsuć swą przyrodnią krasę”.
„Świątynia dziewiczego ciała”
Asceta należał do grona ojców Kościoła, którzy twierdzili, że chrzest to jedyna kąpiel, jakiej człowiek potrzebuje w swoim życiu. A jeśli niewiasta już by się – broń Boże! – umyła, to przynajmniej nie powinna nikomu pokazywać efektów:
Reklama
Przeto zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, (…), abyś naczyń świątynnych, które tylko kapłani mogą oglądać, nie wynosiła na widok publiczny, by nikt nie patrzył na przedmiot Bogu poświęcony.
Za niedozwolone dotknięcie Arki został Oza powalony nagłą śmiercią. A przecież naczynia złote i srebrne nie były tak drogie Bogu jak świątynia dziewiczego ciała.
O co dokładnie chodziło świętemu trudno odgadnąć, ale chyba nie tylko o dotykanie, ale i patrzenie.
„Czyste ciało i suknia kryją nieczystą duszę”
Dziś te poglądy mogą budzić niesmak. W V wieku św. Hieronim nie był jednak wyjątkiem. Ze spojrzeniem wielkiego ascety na kobiecość zgadzała się chociażby Paula Rzymianka – jego przyjaciółka, przeorysza klasztoru żeńskiego w Betlejem. Jak dobra matka pouczała ona mniszki słowami: „Czyste ciało i suknia kryją nieczystą duszę”.
Nie znaczy to jednak, że wszyscy chrześcijanie patrzyli podejrzliwie na higienę. Surowość poglądów Hieronima budziła zdziwienie i opór wśród ceniących czystość mieszkańców upadającego imperium.
Podczas pobytu w Rzymie asceta przekonał do swojego stylu życia członkinię wpływowego rodu patrycjuszowskiego i senatorskiego, niejaką Blesyllę. Nota bene córkę wyżej wspomnianej Pauli.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby wycieńczona i zaniedbana dziewczyna nie zmarła zaledwie cztery miesiące po tym, jak przyjęła wzór z mistrza wyrzeczeń.
Rozwścieczeni rzymianie oczekiwali od Hieronima wyjaśnień, ten jednak nie czuł się odpowiedzialny i nawet potępiał Paulę za opłakiwanie córki. Pod naciskiem mieszkańców asceta był jednak zmuszony opuścić Wieczne Miasto.
Reklama
Bibliografia
- Katherine Ashenburg, Historia brudu, Bellona, Warszawa 2009.
- Hieronim, Listy, 22, 23, tłum. J. Czuj, Warszawa.
- David M. Friedman, Pan niepokorny. Kulturowa historia penisa, Muza, Warszawa 2003.
- Joyce E. Salisbury, Encyclopedia of Women in the Ancient World, Santa Barbara 2001.
1 komentarz