Wymordowanie mieszkańców czeskiej wsi Lidice czy pacyfikacja Oradour-sur-Glane we Francji są powszechnie znanymi na świecie, złowrogimi symbolami niemieckiego terroru. Jednak podobne akty represji w okupowanej przez III Rzeszę Europie były niemal incydentalne, natomiast na podbitych ziemiach Rzeczpospolitej stały się wręcz normą.
W latach niemieckiej okupacji polskie wsie odgrywały kluczową rolę, jako nieodzowne zaplecze i bazy wypadowe oddziałów podziemia. Niemcy świetnie rozumieli, że zastraszając i niszcząc prowincjonalne osady odcinają partyzantów od źródeł zaopatrzenia, informacji i uzupełnień.
Reklama
Represje za pomoc „Hubalowi”
Nieprzypadkowo więc najwcześniejsze masowe akcje pacyfikacyjne były odwetem za działalność pierwszej polskiej jednostki partyzanckiej – Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego pod dowództwem legendarnego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.
W kwietniu 1940 roku na skutek niemieckich represji ucierpiało 31 miejscowości, w których spalono 600 chłopskich zagród. 712 osób zostało zamordowanych, a 200 zesłano do obozów koncentracyjnych lub na roboty przymusowe.
Najtragiczniejszy był los wsi Skłoby, która została niemal w całości spalona. 216 mieszkańców osady (lub 265 według innych źródeł) rozstrzelano. Przed egzekucją ofiary zostały skrępowane sznurami i drutami. Zakrywano im też oczy, a rannych Niemcy dobijali z użyciem bagnetów.
Pacyfikacja Białostocczyzny
Po agresji III Rzeszy na Związek Sowiecki w czerwcu 1941 roku terenem nasilonych represji zachodniego okupanta stała się Białostocczyzna, gdzie przeprowadzono 51 akcji pacyfikacyjnych. Niemieccy dowódcy działali w oparciu o rozkaz Heinricha Himmlera z 28 lipca 1941 roku, w którym polecano, aby wszystkie osoby podejrzane o popieranie partyzantów rozstrzeliwać, kobiety i dzieci wysiedlać, a wsie palić.
25 lipca 1941 roku Niemcy przystąpili do wielkiej akcji pacyfikacyjnej miejscowości leżących w Puszczy Białowieskiej: Bud, Pogorzelec i Teremisek, skąd wywieziono 183 rodziny. Nazajutrz wysiedlono mieszkańców wsi z okolic Narewki – łącznie 1240 osób. W kolejnych dniach wyrzucono z domów kolejne 1133 osób z innych osad. Ponadto w Puszczy Lackiej koło Waniek okupanci puścili z dymem 12 polskich i białoruskich wiosek oraz rozstrzelali 42 cywilów.
Największa pacyfikacja na Białostocczyźnie odbyła się w miejscowości Krasowo-Częstki 17 lipca 1943 roku. Za pretekst posłużyły straty, jakie żandarmeria niemiecka poniosła w starciu z oddziałem Armii Krajowej. W nocy z 16 na 17 lipca żandarmi otoczyli miejscowość.
Reklama
O świcie wszystkich mieszkańców wypędzono z domów i uwięziono w stodole. Wywoływano ich według listy, prowadzono nad wykopany grób i strzelano im w tył głowy. Podczas tej akcji Niemcy zamordowali 257 osób, w tym 83 dzieci. Spalono też 169 budynków, a teren wsi został zaorany.
W realiach okupacyjnych śmierć groziła również za niewywiązywanie się z obowiązku kontyngentowego, niepodjęcie pracy, unikanie deportacji na roboty przymusowe do III Rzeszy czy ukrywanie Żydów bądź zbiegłych z niewoli żołnierzy. W Generalnym Gubernatorstwie między 1942 a 1944 rokiem Niemcy przeprowadzili 650 dużych akcji represyjnych, które cechowały się nieludzką brutalnością i bezwzględnością. Był to okres największego natężenia takich działań.
„Bili dotąd, aż się przestali ruszać”
Taktykę niemieckich sił bezpieczeństwa podczas pacyfikacji wsi opisał Jan Brożek, naoczny świadek jednej ze zbrodni:
W gminie Liszki koło Krakowa, gdzie pracowałem w zlewni jako rachmistrz, hitlerowcy dokonali wielkiej pacyfikacji. W trzech wsiach tj. Liszki, Kaszów i Piekary zamordowali Polaków, po 35 osób w każdej ze wsi. W nocy obstawili całą wieś, potem chodzili od domu do domu i zaznaczali je kółkami.
Reklama
Wygnali ludzi na plac na skraju wsi i każdy musiał leżeć twarzą do ziemi, a ręce mieć wyciągnięte przed siebie. Potem wybierali młodych mężczyzn i wieszali za ręce związane do tyłu na postawionej drabinie, tak, żeby nogi nie sięgały ziemi.
Bili dotąd, aż się przestali ruszać. Następnie spuszczali, rzucali koło dołu, który już był wykopany. Tak oprawiali przez cały dzień 35 osób w Liszkach. I w tych następnych wsiach, w kolejne dni zrobili to samo. Potem każdemu strzelali w głowę. Ci męczennicy byli jeszcze żywi, niektórzy się ruszali.
Pacyfikacja Mnichowa
Symbolem okrucieństwa niemieckich akcji pacyfikacyjnych stał się los Michniowa w Świętokrzyskiem. W połowie 1943 roku miejscowość – należąca administracyjnie do powiatu kieleckiego w dystrykcie radomskim Generalnego Gubernatorstwa – była zapleczem Zgrupowania Partyzanckiego Armii Krajowej „Ponury”, dowodzonego przez cichociemnego porucznika Jana Piwnika.
Wieś została wskazana Niemcom przez ulokowanego w oddziale agenta Gestapo, polskiego zdrajcę porucznika Jerzego Wojnowskiego ps. „Motor”, który sporządził też listę mieszkańców pomagających partyzantom.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Pacyfikacja Michniowa odbyła się według starannie przygotowanego planu. 12 lipca 1943 roku miejscowość została otoczona podwójnym kordonem przez niemiecką żandarmerię. Inni żandarmi, podzieleni na kilka grup, wchodzili do domów i legitymowali mieszkańców. Mężczyźni widniejący na liście Wojnowskiego zostali aresztowani i doprowadzeni do czterech znajdujących się we wsi stodół, które oblano benzyną i podpalono.
Niemcy rozstrzelali też rodzinę miejscowego gajowego, a leśniczówkę spalili. Ponadto 10 innych mężczyzn zostało wysłanych do obozów koncentracyjnych (przeżyło tylko 3). 18 kobiet deportowano na roboty przymusowe.
Reklama
W odpowiedzi na pacyfikację Michniowa żołnierze „Ponurego” zaatakowali w nocnej zasadzce niemiecki pociąg. Nazajutrz do wsi znów więc przyjechali żandarmi. Tym razem celem była eksterminacja wszystkich mieszkańców nieszczęsnej osady, również kobiet i dzieci.
Michniów został puszczony z dymem, tylko garstce chłopów udało się ukryć. Ocalałym Niemcy zabronili powrotu na pogorzelisko. W czasie dwudniowej pacyfikacji Michniowa okupanci zamordowali 102 mężczyzn, 54 kobiety oraz 48 dzieci w wieku od 9 dni do 15 lat.
Powstanie Warszawskie
Duże nasilenie akcji pacyfikacyjnych miało miejsce podczas Powstania Warszawskiego, co było związane z koncentracją oddziałów partyzanckich Armii Krajowej w ramach Akcji „Burza”, wysłanych na odsiecz walczącej stolicy.
Operacje te były jednak doraźne, nieskoordynowane i przebiegały w sposób chaotyczny. Za przykład może posłużyć pacyfikacja wsi Podsuliszka niedaleko Radomia, podjęta po tym, jak pewien volksdeutsch przekazał okupantom listę Polaków rzekomo współpracujących z ruchem oporu.
Reklama
Na jej podstawie 14 sierpnia 1944 roku oddział niemiecki, wspierany przez cudzoziemców, w tym między innymi Czechów, szczelnie otoczył wieś i aresztował wszystkich mężczyzn. Następnie w pobliskim majątku w Modrzejowicach niemiecki oficer dokonał selekcji 28 młodych ludzi, których poddano brutalnym przesłuchaniom.
Z każdego próbowano wyciągnąć informacje na temat przynależności do partyzantki, a także donosy na innych mieszkańców wsi działających przeciwko władzom okupacyjnym. Na noc Polacy zostali uwięzieni w dworskim spichlerzu. Rankiem poinformowano ich, że zostali skazani na śmierć za przynależność do Batalionów Chłopskich.
Miano ich stracić w pobliskim lesie. Podczas egzekucji powstało jednak zamieszanie i część skazańców zbiegła. Łącznie zastrzelono wówczas 12 osób. Następnie oprawcy powrócili do wsi, gdzie spalili 14 zagród i zamordowali jeszcze dwie kobiety.
Pacyfikacja Zamojszczyzny
Miejscem specyficznych akcji pacyfikacyjnych była Zamojszczyzna. Prowadzono tam działania związane z niemieckimi planami przyszłej kolonizacji okupowanych wschodnich terenów Rzeczpospolitej, a także ziem położonych w głąb Związku Sowieckiego. Okolice zabytkowego miasta, przemianowanego przez hitlerowców na Pflugstadt, stały się swoistym poligonem doświadczalnym dla przyszłych przedsięwzięć.
Reklama
Niesławną akcję „Zamość” rozpoczęto 6 listopada 1942 roku i trwała ona do sierpnia 1943 roku. Objęła 293 wsie, z których usunięto ponad 110 000 mieszkańców, w tym 30 000 dzieci. Wsie, które wytypowano do wysiedlenia były otaczane przez duże niemieckie siły żandarmerii, SS i wojska. Wśród wrzasków, przekleństw, a nierzadko też uderzeń kolbą karabinu, całe rodziny wyrzucano z domostw, tylko z podręcznym, spakowanym naprędce bagażem.
Nieszczęśnicy byli najpierw pędzeni pieszo do obozów przejściowych. Potem kierowano ich do specjalnie przygotowanych „wsi rentowych”, gdzie panowały fatalne warunki, z tym, że wielu zamiast tego trafiło do obozów masowej zagłady lub na roboty przymusowe.
Próby ucieczek ze wsi w trakcie pacyfikacji nieraz kończyły się śmiercią. Ludzie umierali też z powodu koszmarnych warunków transportu, albo w obozach przejściowych na skutek głodu, chorób i brutalności strażników.
Do obozów śmierci Auschwitz i Majdanek trafiło około 11 000 wysiedleńców z Akcji „Zamość”, w tym całe rodziny. Szczególnie tragiczny był los dzieci. W następstwie wysiedleń śmierć poniosło około 10 000 z nich.
Dalsze 4500 dzieci, odznaczających się blond włosami, niebieskimi oczami i rysami twarzy odpowiadającymi niemieckim wyobrażeniom o „aryjskości”, zostało wysłanych do Rzeszy w celu germanizacji w rodzinach esesmanów.
10 00 wsi
Przyjmuje się, że przez wszystkie lata wojny rozmaite formy represji dotknęły mieszkańców 10 000 wsi w okupowanej Polsce. W 900 miejscowościach doszło do mordów na przynajmniej kilku, a często kilkudziesięciu lub nawet kilkuset osobach.
Szacuje się, że 800 wsi podległo planowej pacyfikacji. W przeszło 10% z nich okupanci wymordowali większość mieszkańców. Jednocześnie zniszczono w całości lub w znacznej części zabudowę.
Z niepełnych szacunków wynika, że między latem 1942 roku a latem 1944 roku w operacjach pacyfikacyjnych prowadzonych nad Wisłą przez niemieckie służby bezpieczeństwa poniosło śmierć 50 000 osób. Łącznie lat okupacji nie przeżyło 1,3 mln mieszkańców polskiej wsi.
Reklama
****
Powyższy tekst przygotowałem na potrzeby książki Okupowana Polska w liczbach (Bellona 2020). To wspólna publikacja autorstwa członków zespołu portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca realia życia Polaków w latach II wojny światowej.
Prawdziwy obraz życia w okupowanej Polsce
Bibliografia
- Cezary Chlebowski, Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie, Warszawa 2017.
- Józef Fajkowski, Wieś w ogniu. Eksterminacja wsi polskiej w okresie okupacji niemieckiej, Warszawa 1972.
- Agnieszka Jaczyńska, Aktion Zamość, „Pamięć.pl” 2012, nr 8.
- Longin Kaczanowski, Zagłada Michniowa, Warszawa 2013.
- Dariusz Kaliński, Bilans krzywd. Jak naprawdę wyglądała niemiecka okupacja Polski?, Kraków 2018.
- Czesław Łuczak, Polityka ludnościowa i ekonomiczna hitlerowskich Niemiec w okupowanej Polsce, Poznań 1979.
- Czesław Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, tom 1 i 2, Warszawa 1970.
- Marcin Markiewicz, Represje hitlerowskie wobec wsi białostockiej, „Biuletyn IPN” 12 – 01/2003-2004.
- Marek Szymański, Oddział majora Hubala, Warszawa 1972.
- Józef Wnuk, Losy dzieci polskich w okresie okupacji hitlerowskiej, Warszawa 1980.
- Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej w latach 1939 – 1945, red. Stanisław Durlej, Janusz Gmitruk, Kielce – Warszawa 2008.