Karol Wielki nie zawojowałby Europy, gdyby nie jego liczna, zdyscyplinowana armia. Na ostatnie lata panowania cesarza przypadł proces reform, mających na celu dalszą poprawę karności i modernizację działań. W dużym stopniu wpłynęły one na bitność i jakość frankijskich zastępów.
Przełomowe [dla historii frankijskiej wojskowości] okazały się reformy wojskowe i społeczne Karola Wielkiego zawarte w pięciu tzw. kapitularzach (zbiór praw, inaczej ordynansów wojskowych, które ustalano i spisywano w trakcie zjazdów możnych cesarstwa): Capitulare Aquisgranense (805, 807, 813), Capitulare Bononiense (811).
Reklama
Ich wydanie datuje się na ostatnie dziesięć lat panowania Karola Wielkiego. Miały one decydujący wpływ na rozwój wojskowości epoki Karolingów. Dlatego warto się im przyjrzeć bliżej.
Capitulare de Exercitu Promovendo (803 rok)
Pospolite ruszenie zastąpiono siłami mniejszymi, ale za to lepiej uzbrojonymi. Wasale byli zobowiązani do stawienia się z maksymalną liczbą lenników osadzonych na ich włościach.
Nie zapomniano o troskach dręczących zazdrosnych mężów na wyprawach wojennych: każdy hrabia miał prawo pozostawić w swoich dobrach dwóch zaufanych lenników jako straży dla swej żony.
Uregulowano obowiązek służby każdego lennika w zależności od posiadanych łanów ziemi (mansi), co przedstawiało się na pierwszy rzut oka nieco skomplikowanie.
Reklama
Posiadacz czterech mansi podlegał rozkazom bezpośredniego zwierzchnika wasalnego lub hrabiego, jeżeli bezpośredni zwierzchnik nie brał udziału w wyprawie.
Posiadacz trzech mansi wspólnie z posiadaczem jednego mansi musiał wystawić jednego dobrze uzbrojonego wojownika. Chyba że ten z trzema mansi wyruszył na wyprawę osobiście, a wtedy ten drugi pokrywał mu ¼ kosztów uposażenia wojennego. Albo na odwrót: jeżeli na wojnę poszedł uboższy wasal, to bogatszy musiał mu oddać ¾ uposażenia wojennego.
W przypadku posiadaczy dwóch mansi jeden wyruszał na wyprawę, a drugi pokrywał mu połowę kosztów. Natomiast posiadaczy zaledwie jednego mansi łączono w czteroosobowe grupy – jeden z nich szedł na wojnę, a trzej pozostali pokrywali wspólnie ¾ uposażenia.
Zadaniem zwierzchników wasalnych, hrabiów, opatów, biskupów było zadbanie o to, by każdy poddany z ich terytorium został wpisany na odpowiednią listę i zarejestrowany w którejś z pasujących grup w zależności od posiadanych mansi. Ci, którzy się nie zapisali na listę, podlegali surowej karze za uchylanie się od służby wojskowej.
Reklama
Capitulare Aquisgranense (805 rok)
Każdy poddany posiadający co najmniej dwanaście mansi był zobowiązany stawić się na służbę w kolczudze. Za niewykonanie groziły surowe kary, wysokie opłaty oraz utrata nawet połowy majątku. Zaostrzono zakazy handlu bronią poza granicami monarchii karolińskiej. Zabroniono obnoszenia się z bronią w miejscu zamieszkania w czasach pokoju.
Capitulare Aquisgranense (807 rok)
Ciekawe regulacje dotyczące służby wojskowej w odniesieniu do Fryzyjczyków i Sasów (ci ostatni, świeżo włączeni do państwa karolińskiego, graniczyli ze Słowianami na Połabiu).
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Sasów zaliczono do grupy najbiedniejszej, wskutek czego musieli wysyłać na wyprawy jedynie piechotę: jednego wojownika na sześciu mieszkańców przeciwko Saracenom czy Awarom, jednego na trzech mieszkańców przeciwko Słowianom z Czech, ewentualnie wszystkich mężczyzn zdolnych do noszenia broni, gdyby wybuchła wojna ze Słowianami połabskimi.
Capitulare Bononiense (811 rok)
Zawarto w nim dekrety dotyczące dyscypliny w wojsku. Kto spóźnił się na miejsce mobilizacji, był objęty zakazem spożywania mięsa i picia wina przez tyle dni, ile wynosiło jego spóźnienie.
Nadmierne spożywanie alkoholu w obozie wojskowym zostało surowo zabronione. Tchórzostwo karano utratą wszystkich posiadłości na rzecz władcy. Każdy przybywający do obozu wojskowego był zobowiązany przynieść zapasy: mąki, wina i boczku na trzy miesiące.
Wóz transportowy podążający z armią musiał być na tyle duży i mocny, aby przewieźć co najmniej: 12 jednostek zboża lub baryłek wina, skórzaną płachtę z otworami, którą po zszyciu zamieniano w ponton, ponadto uzbrojenie dla woźnicy – włócznię, tarczę, łuk i kołczan wypełniony strzałami.
Reklama
Capitulare Aquisgranense (813 rok)
Uregulowano w nim m.in. kwestie uzbrojenia. Hrabia musiał dopilnować, aby każdy z podległych mu wojowników był wyposażony we: włócznię, tarczę, łuk, dwie zapasowe cięciwy i przynajmniej 12 strzał.
Najbiedniejsi, a więc najgorzej uzbrojeni, powinni posiadać przynajmniej łuk. Wszyscy zbrojni z drużyn hrabiów, biskupów i opatów musieli mieć hełm i kolczugę.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Roberta F. Barkowskiego pt. Fontenoy 841. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Bellona w 2022 roku.
Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.