Heloci w starożytnej Sparcie. Piekło życia pod butem Lacedemończyków

Strona główna » Starożytność » Heloci w starożytnej Sparcie. Piekło życia pod butem Lacedemończyków

Tworzący w VII wieku p.n.e. Tyrteusz twierdził, że heloci pracowali „tak jak osły, co z trudem ciężar ogromny dźwigają, kiedy to pańskim rozkazem, bolesnym, zmuszani przynoszą wszystkich plonów, co ziemia orna wydaje, połowę”. Los potomków mieszkańców Lakonii i Mesenii podbitych przez Spartan zdecydowanie nie był godzien pozazdroszczenia.

Odmienność spartańskiego sposobu życia wynikała przede wszystkim z faktu sąsiadowania z ludami niegdyś podbitymi, zniewolonymi i wykorzystywanymi gospodarczo, lecz znacznie liczniejszymi. By utrzymać dominację nad podbitymi, zmuszanymi do pracy i świadczeń sąsiadami, Spartanie musieli zmienić się w społeczeństwo zmilitaryzowane i zawsze gotowe do walki.


Reklama


Periojkowie

Osiągnęli to dzięki radykalnej przebudowie życia rodzinnego, wymuszonej wymogiem ścisłego przestrzegania praw i zwyczajów regulujących praktycznie wszystkie aspekty życia. Rola sztuki, literatury i rozrywki ograniczała się do umacniania lojalności wobec grupy i posłuszeństwa nakazom prawa.

Przez codzienne przypominanie o zasadach Spartanie zapewniali przetrwanie wśród wrogów, których sami stworzyli, podporządkowując sobie innych Greków zamieszkujących południową część Peloponezu. (…)

Spartanie podporządkowali sobie grecką ludność zamieszkującą południe Peloponezu (domena publiczna).
Spartanie podporządkowali sobie grecką ludność zamieszkującą południe Peloponezu (domena publiczna).

Niektórzy z podbitych mieszkańców Lakonii nie stali się niewolnikami, lecz pozwolono im zachować wewnętrzny samorząd. Nazywano ich dosłownie „mieszkającymi wokół” (perioikoi), co można też przełożyć jako „sąsiedzi”.

Lakończycy ci mieli obowiązek służby w spartańskiej armii oraz płacenia podatków, zaliczano ich też do Lacedemończyków. Nie mieli jednak praw obywatelskich Sparty. Zapewne ze względu na zachowanie przez nich wolności osobistej i majątku periojkowie niemal nigdy nie buntowali się przeciwko spartańskiej zwierzchności.


Reklama


„Pomiędzy niewolą a wolnością”

Zupełnie odmienny był los dużej liczby podbitych ludów Peloponezu, będących niewolnikami, zwanymi od greckiego słowa oznaczającego „jeńca” helotami. Późniejsi komentatorzy antyczni opisywali helotów jako tych „pomiędzy niewolą a wolnością” (Polluks, Onomastikon, 3, 83), ponieważ nie byli własnością osobistą poszczególnych Spartan, ale niewolnikami należącymi do całej społeczności; tylko cała społeczność mogła ich wyzwolić.

Heloci mieli coś w rodzaju życia rodzinnego, ponieważ oczekiwano od nich płodzenia dzieci celem utrzymania liczebności populacji. Przymuszano ich do uprawiania ziemi i służenia Spartanom, uwalniając się w ten sposób od konieczności wykonywania podobnych prac. Spartańscy mężczyźni nosili bardzo długie włosy celem zamanifestowania, że są wojownikami, nie zaś robotnikami, którym długie włosy mogłyby przeszkadzać.

Artykuł stanowi fragment książki Thomasa R. Martina pt.  Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych (Wydawnictwo Poznańskie 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Thomasa R. Martina pt. Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych (Wydawnictwo Poznańskie 2022).

Gdy obszar ziemi uprawnej w Lakonii przestał wystarczać dla wyżywienia ludności Sparty, Spartanie najechali Meseńczyków, lud zamieszkujący południowo-zachodnią część Peloponezu. W czasie pierwszej (ok. 730-710 p.n.e.) i drugiej (ok. 640-630 p.n.e.) wojny meseńskiej wojownicy spartańscy podbili terytorium Mesenii, stanowiące około 40 procent powierzchni Peloponezu; Meseńczyków zamieniono w helotów.

Usankcjonowana prawnie przemoc

Powiększenie populacji helotów o dziesiątki tysięcy Meseńczyków sprawiło, że liczba helotów znacznie przewyższała liczbę Spartan – wśród obywateli Sparty było w tym czasie najwyżej 8-10 tysięcy mężczyzn. Meseńska legenda o królu Arystodemosie stanowi dramatyczny wyraz odczuwanego przez Meseńczyków poczucia straty.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Zapamiętali oni władcę jako tego, który złożył w ofierze bogom podziemnego świata własną córkę, by zyskać ich pomoc przeciwko spartańskim najeźdźcom. Gdy jego działania podjazdowe zakończyły się w końcu klęską, zdesperowany Arystodemos miał odebrać sobie życie na jej grobie. Pozbawieni wolności i swej polis Meseńczycy mieli odtąd nieustannie wyczekiwać okazji do powstania przeciwko spartańskim panom i odzyskania utraconej wolności.

W życiu prywatnym helotom wolno było posiadać ograniczony majątek i praktykować własną religię, co było przywilejem wszystkich greckich niewolników. W życiu publicznym jednak heloci żyli nieustannie w cieniu usankcjonowanej prawnie przemocy.


Reklama


Każdego roku eforowie ogłaszali oficjalnie stan wojny pomiędzy Spartą a helotami, pozwalając w ten sposób każdemu Spartaninowi zabić helotę bez jakiejkolwiek obawy o kary cywilne czy gniew bogów wzbudzony nieusprawiedliwionym mordem.

Spartanie często bili helotów, zmuszali ich do publicznego upijania się w ramach lekcji poglądowych dla młodych Spartiatów, piętnowali ich przez wymóg noszenia czapek z psiej skóry i ogólnie nimi pogardzali.

Obraz Ernesta Azémy przedstawiający Spartię pokazującego synom pijanego helotę (domena publiczna).
Obraz Ernesta Azémy – Spartiata pokazujący synom pijanego helotę (domena publiczna).

W ten sposób nieustannie podkreślano odmienność helotów od Spartiatów, a w efekcie wzniesiony został moralny mur pomiędzy Spartiatami a helotami, mający usprawiedliwić brutalne obchodzenie się z innymi Grekami. Z tych powodów heloci głęboko nienawidzili Spartan.

Niepełni obywatele

Praca czyniła helotów wartościowymi dla Spartan. Lakońscy i meseńscy heloci uprawiali ziemię należącą do spartańskich rodów, do której byli przywiązani dożywotnio. Niektórzy heloci pełnili także służbę domową. W V w. p.n.e. mieli towarzyszyć Spartanom na kampaniach, dźwigając ciężki ekwipunek hoplitów. W większych wojnach Spartanie uzbrajali nawet helotów dla wzmocnienia swojej armii, obiecując wyzwolenie w zamian za dzielną walkę.


Reklama


Nieliczni heloci, którym udało się w ten sposób wyrwać z niewoli, nazywani byli niepełnymi obywatelami (neodamodeis); żyli w społecznej i politycznej pustce, której dokładny opis nie jest możliwy z powodu braku źródeł. Większość helotów jednak nie miała nadziei na wolność, a nienawiść skłaniała ich do kolejnych powstań, gdy tylko widzieli szansę na wygnanie Spartan ze swej ziemi.

Dziejopis Ksenofont, dobrze znający Spartę, odnotował wzburzenie wśród helotów. Typowy helota jego zdaniem „chętnie jadłby ich nawet na surowo” (Ksenofont, Historia grecka, 3, 3, 6, przeł. Witold Klinger).

Oddawali połowę zbiorów

To właśnie praca wrogo nastawionej ludności zamienionej w uprawiających ziemię niewolników pozwoliła Spartiatom na poświęcanie całego czasu na ćwiczenie się w walce i taktyce hoplitów, celem ochrony państwa-miasta przed wrogami zewnętrznymi oraz tłumienia powstań helotów, zwłaszcza w Mesenii.

Jak pisał Tyrteusz, heloci pracowali „tak jak osły, co z trudem ciężar ogromny dźwigają, kiedy to pańskim rozkazem, bolesnym, zmuszani przynoszą wszystkich plonów, co ziemia orna wydaje, połowę” (Tyrteusz, Fragment 6, przeł. Włodzimierz Appel).

Przedstawienie spartańskiej pary z VI wieku p.n.e. (domena publiczna).
Przedstawienie spartańskiej pary z VI wieku p.n.e. (domena publiczna).

Ta przymusowa danina w wysokości połowy zbiorów miała wynosić do siedemdziesięciu miar jęczmienia rocznie w przypadku męskiego właściciela domu, dwunastu miar dla jego żony oraz ekwiwalentnej ilości owoców i innych produktów.

Łącznie żywności tej miało wystarczyć dla utrzymania sześciu lub siedmiu osób. Helotom miało zostawać tylko niezbędne dla przeżycia minimum; Spartanie mogli być ukarani, jeśli pozwalali swoim helotom jeść tyle, by przytyli.


Reklama


Porównując wolnych od codziennych prac Spartiatów z okropnym losem helotów, Ateńczyk Kritias stwierdził: „w Lakonii [na terytorium Sparty] żyją i najbardziej wolni, i najbardziej zniewoleni Grecy” (Libanius, Oracje 25, 63, zob.D.-K. 88B37; por. Plutarch, Likurg, 28).

Przeczytaj również o sekrecie skuteczności spartańskich wojowników. Co sprawiało, że byli najlepszymi żołnierzami w Grecji?

Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Thomasa R. Martina pt. Starożytna Grecja. Od prehistorii do czasów hellenistycznych. Jej nowe polskie wydanie w tłumaczeniu Jana Szkudlińskiego ukazało się w 2022 roku nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

Fascynująca historia antycznej Grecji

Ilustracja tytułowa: Fragment obrazu Pierre’a Gourdaulta przedstawiającego Spartiatę pokazującego synom pijanego helotę (domena publiczna).

Autor
Thomas R. Martin

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.