Następcę brytyjskiego tronu zmuszono do ślubu. Gdy został królem zrobił wszystko, aby żona nie założyła korony

Strona główna » XIX wiek » Następcę brytyjskiego tronu zmuszono do ślubu. Gdy został królem zrobił wszystko, aby żona nie założyła korony

Jerzy książę Walii poślubił Karolinę Brunswick-Wolfenbüttel 8 kwietnia 1795 roku. Do stanięcia przed ołtarzem zmusił go ojciec, król Jerzy III, który w zamian zobowiązał się spłacić ogromne długi syna. Związek zdecydowanie nie należał do udanych i przetrwał zaledwie rok. Od 1796 roku małżonkowie pozostawali w separacji, prowadząc całkowicie oddzielne życie, ale formalnie nadal byli parą. Dlatego, gdy na początku 1820 roku Jerzy zasiadł w końcu na brytyjskim tronie Karolinie przysługiwał tytuł królowej. Nowy monarcha robił jednak wszystko, aby nie dopuścić do jej koronacji.

[Już] w pierwszych latach nowego stulecia pojawiły się plotki o (…) niedyskretnym postępowaniu [Karoliny]. Powiadano, że urodziła dziecko, zatem w 1806 roku Jerzy, wówczas książę Walii, przekonał ministrów do powołania specjalnej komisji śledczej.


Reklama


Brak dowodów na cudzołóstwo

Komisarze przesłuchali Karolinę oskarżoną o cudzołóstwo z wieloma mężczyznami, w tym z admirałem sir Sidneyem Smithem, kapitanem Manbym i malarzem sir Thomasem Lawrence’em, który zostawał do późna w nocy, gdy malował jej portret.

„Jednego wieczora widziałam go z księżną w Błękitnym Pokoju[w Montague House, jej londyńskiej rezydencji]”, zeznawała pod przysięgą jedna z jej służących. „Kiedy sądziłam, że już poszedł do swojego pokoju, poszłam zobaczyć, czy wszystko jest w porządku, i zastałam drzwi Błękitnego Pokoju zamknięte na klucz, i usłyszałam jakieś szepty zza drzwi, a wtedy odeszłam”.

Portret księżnej Walii Karoliny Brunszwickiej namalowany w 1795 roku (Gainsborough Dupont/domena publiczna).
Portret księżnej Walii Karoliny Brunszwickiej namalowany w 1795 roku (Gainsborough Dupont/domena publiczna).

Przesłuchania były raczej żenujące: służące i praczki wypytywano o stan pościeli księżnej, podrabiano liściki, rzekomo przez nią pisane. Mimo to komisja nie znalazła dowodów na cudzołóstwo, choć udzieliła jej nagany za nieprzystojne zachowanie.

Jerzy III zawsze lubił swoją synową i był orędownikiem przyznania jej prawa dostępu do córki, księżniczki Charlotty. Gdy w 1811 roku książę Walii został regentem, jej pozycja stała się słabsza. Zwolennicy męża odgrzebali stare oskarżenia i ostatecznie księżna uznała, że łatwiej jej będzie, gdy opuści Anglię. Wróciła do domu, do Brunszwiku, a następnie kupiła posiadłość nad jeziorem Como.

Księżniczka Charlotta, która wówczas była już żoną Leopolda księcia Saksonii-Coburga, zmarła podczas porodu w roku 1818, co jeszcze bardziej oddaliło Karolinę od angielskiego dworu. Mimo to wydawała się prowadzić szczęśliwe życie w towarzystwie przystojnego, młodego Włocha o nazwisku Bartolomeo Bergami.

„Niech żyje królowa Karolina!”

Kiedy umarł Jerzy III, co skutkowało wstąpieniem na tron jego syna, stało się jasne, że Karolina jest królową Wielkiej Brytanii. I choć początkowo nie miała zamiaru podejmować żadnych działań w związku z tą sytuacją, Jerzy IV zażądał, aby nie brała udziału w koronacji oraz by wyłączyć jej osobę z modlitw za rodzinę królewską w liturgii Kościoła anglikańskiego. Wydaje się, że właśnie to rozporządzenie Jerzego w połączeniu z faktem, iż cudzoziemskie dwory nie uznały jej nowego statusu, przekonało ją do powrotu do Anglii i do walki o swoje prawa.


Reklama


Rząd, aby trzymać Karolinę z dala od Anglii, próbował ją przekupić, oferując roczną pensję w wysokości 50 tys. funtów szterlingów pod warunkiem, że nie przekroczy kanału La Manche. „nie przyjedzie, chyba że jest szalona”, zawyrokował lord kanclerz Eldon.

Pomylił się jednak, gdyż królowa 5 czerwca 1820 roku przybiła do Dover i odbyła triumfalny wjazd do Londynu, gdzie powszechna sympatia dla niej jako kobiety skrzywdzonej w połączeniu z antypatią do jej rozwiązłego i pozbawionego galanterii męża uczyniła ją ogromnie popularną. Kobiety machały do niej chusteczkami i wywieszały flagi z okien, mężczyźni machali kapeluszami i krzyczeli: „niech żyje królowa Karolina!”.

Artykuł powstał w oparciu o książkę Adriana Tinniswooda „Brytyjska monarchia od kuchni” (Bellona 2022).
Artykuł stanowi fragment książki Adriana Tinniswooda Brytyjska monarchia od kuchni (Bellona 2022).

„Najwspanialsze widowisko”

Jej karoca, w otoczeniu całej gromady jeźdźców i powozów, przejechała obok Carlton House ku zakłopotaniu straży, która niechętnie prezentowała broń. Zniknęła w domu przy South Audley Street w Mayfair, gdzie się zatrzymała, a następnie pojawiła się na balkonie i skłoniła przed zachwyconym tłumem.

„Najwspanialsze widowisko, najbardziej imponujące teatralne przedstawienie – pisał z uznaniem „The Times” – nigdy nie było bardziej szczerego entuzjazmu niż ten przenikający szeregi widzów na ten przykład protekcjonalnej uprzejmości” . W całym kraju organizowano demonstracje poparcia. Polityczni przeciwnicy króla zmobilizowali się i stanęli po stronie Karoliny. Podobnie jak poeci:


Reklama


Najlichszy poddany w twym sercu królewskim
Znajdzie moc prawości, łaski i szacunku.
Czy nie mógłbym dostać chociaż małej części
Wszystkich godnych zalet Twego pomyślunku?

Król był zdecydowany za wszelką cenę nie dopuścić do tego, aby Karolina była królową, tak samo jak nie chciał, by pozostawała jego żoną. Ponieważ nigdy nie był człowiekiem, który jakoś szczególnie liczył się z opinią publiczną, w odpowiedzi na schlebianie Karolinie przedłożył parlamentowi akta zawierające dowody niewierności żony.

Portret Jerzego namalowany w 1816 roku, gdy był jeszcze księciem regentem (Thomas Lawrence/domena publiczna).
Portret Jerzego namalowany w 1816 roku, gdy był jeszcze księciem regentem (Thomas Lawrence/domena publiczna).

Sporządzone zostały we Włoszech przez trzyosobową komisję wysłaną tam w 1818 roku właśnie w tym celu. Rząd doszedł do wniosku, że jest to sprawa tak poważna, iż należy wdrożyć oficjalne postępowanie, i 17 sierpnia Izba Lordów zebrała się na sesję, która przeszła do historii pod nazwą „proces królowej Karoliny”.

Oskarżenia pod adresem królowej

Nie był to tradycyjny proces rozwodowy. Doradcy króla nie dopuściliby do tego z obawy, że Karolina przedstawi dowody na cudzołóstwo męża, których było pod dostatkiem. Był też powód natury prawnej, gdyż zgodnie z powszechnym prawem mąż nie mógł utrzymywać, że doznał uszczerbku, gdy jego żona popełniła cudzołóstwo w czasie separacji.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Rząd zastanawiał się przez krótki czas nad oskarżeniem o zdradę stanu, utrzymując, że Akt o zdradzie stanu z 1351 roku zawierał przestępstwo czynności seksualnej popełnione przez żonę najstarszego syna i następcy króla.

Ale odpowiednia klauzula tego aktu była wymierzona w mężczyznę dopuszczającego się tego czynu, a ponieważ w tym wypadku czynność miała miejsce za granicą, a tym człowiekiem był Włoch, który nie był poddanym króla brytyjskiego, nie można było stwierdzić, że Bartolomeo Bergami popełnił zdradę, zatem Karoliny nie można było oskarżyć o podżeganie go do tego.


Reklama


Ostatecznie prawnicy parlamentu doradzili zastosowanie ustawy o sankcjach i karach, co było dość egzotyczną strategią rozwiązania małżeństwa królowej, jeśli zostałaby ona uznana winną. Cudzołóstwo popełnione przez królową mogło nie być zdradą stanu, jak przekonywał premier lord Liverpool, ale było zbrodnią przeciwko państwu. („Ustawa o sankcjach i karach jest okropną nazwą – oświadczyła lady Cowper – dla ignoranta brzmi to tak, jak gdyby [królowa] miała być przypiekana bądź torturowana”.)

Przebieg „procesu królowej Karoliny”

W trakcie „procesu”, który w istocie był drugim czytaniem projektu ustawy o „odebraniu jej Królewskiej Mości Karolinie Amelii Elżbiecie tytułu, prerogatyw, praw, przywilejów i roszczeń Królowej Małżonki tego królestwa i o rozwiązaniu małżeństwa jego Królewskiej Mości i rzeczonej królowej”, oskarżono królową o „rozwiązłe, hańbiące i cudzołożne stosunki” z Bartolomeo Bergamim, „cudzoziemcem niskiego stanu”, i o sprowadzenie tym samym „wielkiego skandalu i dyshonoru […] na rodzinę królewską i to królestwo”.

Bartolomeo Bergami. Domniemany kochanek królowej Karoliny (domena publiczna).
Bartolomeo Bergami. Domniemany kochanek królowej Karoliny (domena publiczna).

„Proces” zaczął się 17 sierpnia. Królowa zjawiła się osobiście, aby przyglądać się początkom postępowania. Odzianą w czerń, z białym koronkowym welonem, przywieziono ją z Brandenburg House w Hammersmith, gdzie zorganizowała swój niewielki dwór, do pałacu Westminster, przejeżdżając obok Carlton House wzdłuż szpalerów tłumów wiwatujących na jej cześć: „niechaj Bóg ją błogosławi!”.

„Okrzyki niezliczonej rzeszy, która jej towarzyszyła, i która sądząc po wyglądzie, była dobrą reprezentacją różnych warstw tworzących społeczeństwo tego kraju, były najgłośniejsze ze wszystkich, jakie do tej pory słyszeliśmy”, oświadczył jeden ze współczesnych.


Reklama


W toku postępowania – które trwało niemal trzy miesiące – królowa przyglądała się, jak kolejno wzywano członków jej służby, aby opowiadali o intymnych szczegółach jej prywatnego życia. To było bardzo trudne doświadczenie. Kiedy jeden z jej lokajów, Theodore Majocchi, został wezwany w charakterze świadka przed Izbę Lordów, Karolina zawołała: „Theodore! Och, Theodore! Och, nie, nie”. Czy też może, jak spekulowała prasa, było to: Tradidore, Tradidore! (Zdrajca, zdrajca!).

„Ich twarze były w pewnej odległości”

Komisja wysłana przez króla do Mediolanu starannie wywiązała się ze swego zadania. Wezwano majtka ze statku, którym Karolina i Bergami opływali Morze śródziemne w 1816 roku, aby zaświadczył, że mieli sąsiadujące kabiny i że niekiedy widział Bergamiego „siedzącego na ławce nieopodal masztu głównego i księżnę siedzącą na jego kolanach czy udzie, z ręką wokół jego szyi nad jego ramieniem”.

Jej kucharka poświadczyła, że w trakcie podróży para spała czasami w tym samym namiocie na pokładzie. jej pokojówka powiedziała, że niekiedy jej łoże było nietknięte. Szynkarz widział ich samych w gondoli w Wenecji. Malarz ujrzał ich kiedyś objętych: „Czy ich twarze były blisko siebie, czy jak?”, zapytano go. „Ich twarze były w pewnej odległości, gdyż ona jest niska, a on jest wysoki”, brzmiała rozsądna odpowiedź

I tak to się ciągnęło. Dowody jednak, choć wymuszone, pozostawały cały czas poszlakowe. Dostarczone były głównie przez cudzoziemców, a wszyscy w Izbie i całym kraju wiedzieli, że cudzoziemcom nie należy ufać.

Obraz George'a Haytera z 1820 roku zatytułowany Proces królowej Karoliny (domena publiczna).
Obraz George’a Haytera z 1820 roku zatytułowany Proces królowej Karoliny (domena publiczna).

Postępowanie zaczęło nabierać charakteru polowania na czarownice, co brzydziło coraz większą liczbę arystokratów. Projekt ustawy o sankcjach i karach przeszedł przez drugie czytanie, ale znacznie mniejszą większością głosów, niż spodziewał się lord Liverpool.

Kiedy w trzecim czytaniu w Izbie Lordów większość wyniosła zaledwie dziewięć głosów, Liverpool uświadomił sobie, że nie ma szans, aby projekt przeszedł w Izbie Gmin. 10 listopada 1820 roku oświadczył lordom, że nie może „nie zdawać sobie sprawy z publicznych uczuć” i że jego rząd „podjął decyzję, aby nie kontynuować postępowania” dotyczącego ustawy.


Reklama


„Boże, chroń królową!”

Naród oszalał. Tego wieczora przedstawienie w Covent Garden Theatre przerwały okrzyki: „Królowa! Królowa!”. W końcu, gdy hymn Panuj, Brytanio nie zadowolił widowni, orkiestra zagrała Boże, chroń króla, ale każda zwrotka kończyła się zwrotem: „Boże, chroń królową!”.

W całym Londynie prywatne domy oświetlono na cześć królowej, a rezydencje polityków, którzy przypuścili atak na królową, musiały być chronione przez wojsko. jeden dom w City został udekorowany „wspaniałą koroną różnorodnych lampionów, wspartą przez C.R., pod którymi była gwiazda” oraz inicjałami wszystkich adwokatów broniących Karoliny, donosił „The Times”.

Królowa Karolina na portrecie namalowanym w 1820 roku (Samuel Lane/domena publiczna).
Królowa Karolina na portrecie namalowanym w 1820 roku (Samuel Lane/domena publiczna).

Zwolennicy królowej zorganizowali publiczną mszę dziękczynną za jej uwolnienie. Ona zaś odbyła triumfalny przejazd od Brandenburg House do katedry św. Pawła w reprezentacyjnej karocy zaprzęgniętej w sześć cisawych koni, w eskorcie 150 dworzan. Każdemu jej krokowi towarzyszyły wiwatujące tłumy. Gdy wjechała na Piccadilly, trąbki odtrąbiły powitanie, „ale głośny dźwięk wojskowego pozdrowienia szybko utonął w entuzjastycznych i ogłuszających krzykach tłumów”, napisał „The Observer”.

Kapryśna sympatia tłumu

Elegancko ubrane kobiety okupowały wszystkie okna na jej drodze; każda nosiła białą przypinkę, podobnie jak jeźdźcy, teraz już w liczbie kilkuset, którzy towarzyszyli jej aż do Fleet Street. Ich konie też miały białe rozety.


Reklama


Gdy wkraczała do City, aby ją powitać, czekał tam na nią burmistrz wraz z innymi dygnitarzami, którzy na swoich municypalnych szatach mieli białe rozetki i nieśli białe laski ozdobione wieńcem ze sztucznych kwiatów zwieńczonych kolejnymi białymi, jedwabnymi rozetkami.

Gdy Karolina dotarła do katedry św. Pawła, tłum zaczął krzyczeć „Boże, chroń królową!” i wymachiwał morzem białych chusteczek „na znak przekonania o jej niewinności”, jak stwierdził reporter „The Observera” Psalmy, jakie wybrano do mszy, również nie uszły uwadze zgromadzonych: Psalm 140: „Wybaw mię, Panie, od człowieka złego”, Psalm 141: „Do Ciebie wołam, Panie, prędko mi dopomóż; usłysz głos mój, gdy wołam do Ciebie”.

Karykatura z czerwca 1821 roku przedstawiająca królową Karolinę z Bartolomeo Pergamim (domena publiczna).
Karykatura z czerwca 1821 roku przedstawiająca królową Karolinę z Bartolomeo Pergamim (domena publiczna).

Król schronił się w Brighton, obwieszczając, że zamierza pozostać tam przez całą zimę. Sympatia tłumu okazała się jednak kapryśna, gdy reputację królowej zszargały sensacyjne szczegóły jej figli z Bergamim.

W lutym 1821 roku Karolinie przyznano uposażenie w wysokości 50 tys. funtów szterlingów rocznie, ale jej popularność w kolejnych miesiącach znacznie zmalała. Jerzy IV wciąż twardo sprzeciwiał się jej koronacji. Rada Osobista popierała go, utrzymując, że nie można koronować wbrew życzeniu króla.

„Jestem waszą królową. Wpuścicie mnie?”

To jednak nie powstrzymało Karoliny przed pojawieniem się na uroczystościach koronacyjnych. W dniu koronacji, 19 lipca 1821 roku, przybyła do Opactwa Westminsterskiego o godzinie szóstej trzydzieści, w reprezentacyjnej karocy w towarzystwie wicehrabiego Hooda, swojego lorda szambelana. Odźwierni byli przygotowani. Poprosili o pokazanie zaproszenia.

„Przedstawiam wam waszą królową, z pewnością nie musi mieć zaproszenia?”, zapytał lord Hood.

„Mamy rozkaz nie wpuszczać żadnej osoby bez specjalnego zaproszenia”.

„To wasza królowa. Ma prawo wejść bez przestrzegania tej formalności”.

„Tak – odparła Karolina z uśmiechem – jestem waszą królową. Wpuścicie mnie?”

„Moje rozkazy są konkretne i muszę je wypełniać”, odparł odźwierny.


Reklama


Królowa się zaśmiała – można sobie wyobrazić, że był to śmiech nieco wymuszony – a Hood wyciągnął jednoosobowe zaproszenie. Zaproponował, aby królowa weszła sama, ale ona odmówiła. W przedsionku opactwa zgromadził się już tłumek, który wybuchnął śmiechem, co rozwścieczyło Hooda.

„Spodziewaliśmy się, że będziemy traktowani po dżentelmeńsku – powiedział. – Takie zachowanie nie jest ani męskie, ani uprzejme”.

Wyproszenie królowej Karoliny z koronacji Jerzego IV (domena publiczna).
Wyproszenie królowej Karoliny z koronacji Jerzego IV (domena publiczna).

Podejrzana śmierć

Zachowanie Karoliny też nie było uprzejme. Straciła przez to w oczach zebranych, wśród których, gdy wracała do domu, odezwały się pohukiwania na znak dezaprobaty. Tego wieczora źle się poczuła i zażyła laudanum.

Trzy tygodnie później zmarła na obstrukcję jelitową. Plotki głosiły, że otruł ją mąż. na łożu śmierci poprosiła, aby jej ciało zabrać do Brunszwiku i aby inskrypcja na jej grobie głosiła: „Tu spoczywa Karolina Brunszwicka, poszkodowana królowa Anglii”.

Przeczytaj również o tym, że następca angielskiego tronu zaczął gnić od środka. Król uciekł, nie mogąc na to patrzeć, lekarze byli bezradni


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Adriana Tinniswooda Brytyjska monarchia od kuchni. Jej nowe polskie wydanie ukazało się nakładem wydawnictwa Bellona.

Kulisy prywatnego życia brytyjskich monarchów

Tytuł, lead, tekst w nawiasie kwadratowym i śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów.

Ilustracja tytułowa: Koronacja Jerzego IV (domena publiczna).

Autor
Adrian Tinniswood

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.