Odkrycia geograficzne Krzysztofa Kolumba. Tak w Hiszpanii zareagowano na jego sukces

Strona główna » Średniowiecze » Odkrycia geograficzne Krzysztofa Kolumba. Tak w Hiszpanii zareagowano na jego sukces

Wyruszając 3 sierpnia 1492 roku z Palos w rejs na zachód Krzysztof Kolumb liczył, że odkryje nowy szlak do Indii. Gdy w marcu następnego roku powrócił do Hiszpanii i ogłosił sukces spotkał się z wielkim zainteresowaniem. Jednak, wbrew obiegowej opinii, początkowo mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego wcale nie ruszyli tłumnie, aby osiedlać się na nowo odkrytych ziemiach. Kwestię rozwija Henry Kamen w książce Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku.

Krzysztof Kolumb urodził się w roku 1451 w Genui i w początkach swojej kariery zawodowej pracował jako agent genueńskiego domu bankowego Centurione. Właśnie z siedziby placówki tego banku w Lizbonie późniejszy admirał wyruszył w kilka niedługich rejsów po Oceanie Atlantyckim, podczas których nabrał przekonania, że płynąc z Europy na zachód, będzie można dotrzeć do wschodnich wybrzeży Azji.


Reklama


Pierwsza wyprawa Kolumba

Potem przez wiele lat Kolumb bezskutecznie zabiegał o poparcie dla planowanej wyprawy, aż dopiero w roku 1492 udało mu się w Santa Fe zawrzeć odpowiednią umowę z Koroną hiszpańską. Finansowego wsparcia temu przedsięwzięciu użyczył aragoński nawrócony Żyd (converso), Luis de Santangel.

Zarówno wówczas, jak i później znajdowali się bankierzy gotowi zainwestować pieniądze w odkrywcze podróże Kolumba: większość z nich stanowili Genueńczycy i Florentyńczycy. Umowa z Santa Fe gwarantowała Kolumbowi w razie osiągnięcia przez jego wyprawę pomyślnych wyników tytuł szlachecki, tytuł Admirała Oceanu i rozległe przywileje w odkrytych przez siebie krajach.

Krzysztof Kolumb przed obliczem Izabeli Kastylijskiej oraz Ferdynanda Aragońskiego (Gottlieb Leutze/domena publiczna).
Krzysztof Kolumb przed obliczem Izabeli Kastylijskiej oraz Ferdynanda Aragońskiego (Gottlieb Leutze/domena publiczna).

Genueński żeglarz wyruszył 3 sierpnia 1492 roku z położonego w pobliżu Kadyksu portu Palos na czele małej flotylli składającej się z trzech niewielkich okrętów z załogami liczącymi łącznie dziewięćdziesięciu marynarzy. Po czterotygodniowym postoju na Wyspach Kanaryjskich okręty Kolumba wypłynęły na Atlantyk i po spokojnej podróży dotarły 12 października do jednej z wysp bahamskich, której Kolumb nadał nazwę San Salvador, a dziś noszącej nazwę Watling.

Płynąc dalej na zachód, flotylla hiszpańska dobiła w końcu października do wybrzeży Kuby, skąd Kolumb pożeglował na południowy wschód, docierając na początku grudnia do Hispanioli (obecnie Haiti), która to wyspa miała stać się w następnych dziesięcioleciach centrum hiszpańskiego osadnictwa.


Reklama


Podział Nowego Świata

W styczniu 1493 roku admirał wyruszył w podróż powrotną do Hiszpanii. Niepomyślna pogoda zmusiła go do zawinięcia na krótko do Lizbony, skąd pożeglował do Palos, gdzie dotarł 15 marca. Odkrywca niezwłocznie podążył na dwór monarszy, bawiący wtedy w Barcelonie, by złożyć sprawozdanie ze swojej podróży. Po usłyszeniu pomyślnych wieści Królowie Katoliccy zgłosili u papieża w imieniu Kastylii prośbę o przyznanie jej nowo odkrytych terytoriów. Aleksander VI w kilku bullach, z których najsłynniejszą jest Inter caetera ogłoszona w 1493 roku, uznał to roszczenie.

Lecz sformułowania zawarte w tym dokumencie były zbyt niejasne, co zagrażało prawom Portugalii do terytoriów odkrytych przez jej żeglarzy. Dlatego też władcy obu monarchii iberyjskich przeprowadzili bezpośrednie negocjacje i w czerwcu 1494 roku podpisali w Tordesillas traktat rozgraniczający ich istniejące i przyszłe posiadłości. W myśl tej umowy linia demar-acyjna miała przebiegać z północy na południe o trzysta siedemdziesiąt mil na zachód od Wysp Zielonego Przylądka.

Terytoria na zachód od tej linii miały przypaść Kastylii, natomiast te położone na wschód miały być własnością Portugalii. Jak się później okazało, linia demarkacyjna została tak wytyczona, że w portugalskiej strefie wpływów znalazła się też część Ameryki Południowej, gdzie niedługo potem powstała portugalska kolonia Brazylia.

Druga wyprawa

Wieści o odkryciach Kolumba nie wzbudziły początkowo wielkiego zainteresowania w Hiszpanii. Jednak, jak każda nowość, podziałały one szczególnie na pisarzy — w Hiszpanii przede wszystkim na Pietra Martira ďAnghiera którzy rozprzestrzenili je po całej Europie. Raport Kolumba z jego pierwszej podróży (zwany też „listem”) doczekał się aż dziewięciu wydań w 1493 roku, a do roku 1500 było tych wydań jeszcze jedenaście.


Reklama


W umyśle wielkiego odkrywcy przeplatały się rzeczywiste obserwacje z jego oczekiwaniami i myśleniem życzeniowym. „Trudno było porozumieć się z tubylcami — jak zauważył pewien historyk — tak więc Kolumb to, czego nie potrafił zrozumieć, dopowiadał sobie z wyobraźni”. Niemniej jednak bryłki złota przywiezione do Hiszpanii spowodowały takie zainteresowanie, że we wrześniu 1493 wypłynęła z Kadyksu druga, zakrojona na dużo większą skalę ekspedycja.

Tym razem Kolumb dowodził flotyllą składającą się z 17 statków, na których płynęło 1200 ludzi. Było wśród nich 12 księży, lecz ani jednej kobiety. Celem wyprawy było zasiedlenie Hispanioli, choć po drodze odwiedzono także inne wyspy Morza Karaibskiego. Kolumb ponownie powrócił do Hiszpanii w czerwcu 1496 roku, przywożąc ze sobą w charakterze niewolników grupkę tubylców z Hispanioli.

Tekst stanowi fragment książki Henry'ego Kamena pt. Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku (Bellona 2024).
Tekst stanowi fragment książki Henry’ego Kamena pt. Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku (Bellona 2024). Zamów w przedsprzedaży.

Dotarcie do wybrzeży Ameryki Południowej

Później admirał przeprowadził jeszcze dwie wyprawy do Ameryki. W latach 1498—1500 udało mu się odkryć wyspę Trynidad i dotrzeć do wybrzeży kontynentu południowoamerykańskiego (Tierra Firme). Podczas ekspedycji z lat 1502—1504 Kolumb badał wybrzeża Hondurasu i Przesmyku Panamskiego. Pierwsza z tych podróży zakończyła się dla niego w przykry sposób, jako że w wyniku sporów z osadnikami na Hispanioli został wraz ze swoimi krewnymi odesłany do Hiszpanii w kajdanach. Natomiast ostatnia podróż Kolumba nie przyniosła już żadnych przełomowych odkryć.

Genueński żeglarz zmarł w roku 1506 jako człowiek bogaty, lecz głęboko rozczarowany. Zaczął sobie coraz bardziej zdawać sprawę z tego, że odkryte przez niego ziemie nie są wcale bramą do Azji i można było wprawdzie znaleźć na nich złoto oraz niewolników, ale nie było tam przypraw korzennych, w których poszukiwaniu wyruszył kiedyś na ocean.


Reklama


Pochodzenie nazwy Ameryka

To, co Kolumb odkrył, okazało się zbyt skromne dla człowieka, który spodziewał się znaleźć „nowe niebo i nową ziemię, obiecywane przez naszego Pana w księdze Apokalipsy”. Pietro Martire ďAnghiera, pisząc o lądzie odkrytym na zachodzie, używa określenia novus orbis — Nowy Świat, natomiast inni Hiszpanie przeważnie nazywali go „Indiami”, co było echem panującego początkowo złudzenia, że należy on do Azji.

Później wśród Europejczyków przyjęło się określenie „Ameryka”, wywodzące się od imienia florenckiego żeglarza Amerigo Vespucciego, który opublikował bardzo popularne sprawozdanie ze swoich podróży do Nowego Swiata. Taka nazwa pojawiła się po raz pierwszy na mapie wydanej w roku 1507 przez szwajcarskiego kartografa Martina Waldseemüllera.

Mapa świata Martina Waldseemüllera, na której widać już obie Ameryki (domena publiczna).
Mapa świata Martina Waldseemüllera, na której widać już obie Ameryki (domena publiczna).

Spokojnie nastawieni autochtoni

Już te skąpe informacje o nowo odkrytych lądach, które docierały do Europy, wystarczały, żeby wzbudzić powszechną ciekawość. Odkrycie podczas pierwszej podróży Kolumba złota przez kapitana Martina Alonso Pinzóna i ludzi jego załogi ze statku „Pinta” wywołało prawdziwą obsesję. Zapiski w Dzienniku Kolumba świadczą o tym, że był on świadomy niektórych możliwości praktycznego wykorzystania swoich odkryć. Zaobserwował mianowicie, że tubylcy z Hispanioli są pokojowo usposobieni i posłuszni.

„Nie noszą oni broni, chodzą całkiem nago, nie są wojowniczy, tysiąc ucieka przed zaledwie trzema [Hiszpanami] i dlatego można im łatwo rozkazywać i wykorzystywać ich do pracy, do uprawy roli i do innych zajęć, do budowania miast, można ich nauczyć ubierania się i naszych obyczajów”.


Reklama


Jak widać, już od samego początku, nie próbując nawet ocenić ich poziomu rozwoju kulturowego, Kolumb uznał, że tubylcy świetnie nadają się na niewolników: „można ich wszystkich wywieźć do Kastylii albo też trzymać w niewoli na tej wyspie”.

Logiczną konsekwencją obserwacji poczynionych przez Kolumba było to, że Hiszpanie nie potrzebują uciekać się do przemocy w stosunku do Arawaków zamieszkujących północną część archipelagu Wysp Antylskich. Dlatego trudno mówić o jakimkolwiek podboju tych wysp. Tubylcy łatwo pogodzili się z pojawieniem nowych przybyszów i zrobili im miejsce, podobnie zresztą jak to stało się później na stałym lądzie.

Domniemany portret Krzysztofa Kolumba autorstwa Sebastiano del Piombo (domena publiczna).
Domniemany portret Krzysztofa Kolumba autorstwa Sebastiano del Piombo (domena publiczna).

Dopiero potem Indianie zaczęli stawiać opór, ale stało się to dopiero wówczas, kiedy cudzoziemscy przybysze zaczęli zabierać im ziemię i kobiety. Jednak w pierwszych latach po odkryciu Wyspy Antylskie zdawały się oferować wszystkie uroki życia wśród pokojowo nastawionych tubylców, przy obfitości miejscowego pożywienia, bez wojen, zarazy i — rzecz dziwna — bez alkoholu.

„Ten kraj obfituje we wszystko”

W roku 1498 Kolumb mógł wciąż jeszcze napisać o Hispanioli: „ten kraj obfituje we wszystko, a w szczególności w chleb i mięso. Nie brak tu niczego, za wyjątkiem wina i odzieży. Każdy z naszych ludzi ma dwóch albo trzech indiańskich służących, psy, z którymi poluje, i — choć może nie powinienem o tym pisać — kobiety tak piękne, że aż dziw bierze „


Reklama


Podczas drugiej podróży Kolumba miały miejsce pierwsze powstania Indian, protestujących przeciwko złemu traktowaniu ich przez Hiszpanów. To spowodowało z kolei uwięzienie i wywiezienie do Hiszpanii około 500 tubylców, z których połowa zmarła na początku roku 1495 na krótko przed dobiciem do hiszpańskich brzegów.

Ich zwłoki zostały wrzucone do morza. Ten początek stosowania przemocy przez Hiszpanów, na który Indianie odpowiedzieli oporem, zbiegł się też z pierwszymi poważnymi sporami wśród europejskich osadników, co w sumie dało obraz systematycznie pogarszających się warunków życia mieszkańców Wysp Antylskich.

Kolumbowi nie wystarczało złoto oraz inne cenne przedmioty zabrane rdzennym mieszkańcom. Postanowił zostać handlarzem żywym towarem (Eugène Delacroix/domena publiczna).
Kolumbowi ofiarujący dary Ferdynandowi i Izabeli po powrocie z pierwszej wyprawy (Eugène Delacroix/domena publiczna).

Nie było masowego napływu osadników

Często uważa się, że Antyle były prawdziwym rajem na ziemi, dokąd tłumnie podążali Europejczycy. Oczywiście ekscytujące nowiny przywiezione przez Kolumba wywołały wielkie zainteresowanie. Pietro Martire ďAnghiera zanotował, że król był zachwycony po skosztowaniu pierwszego w życiu ananasa, „który stał się jego ulubionym owocem”.

W rzeczywistości jednak wcale nie było masowego napływu osadników na nowo odkryte ziemie, ponieważ podróż tam była długa i ryzykowna, a warunki życia w Nowym Świecie niepewne. Przez pierwsze ćwierć wieku po wyprawach Kolumba było rzeczą trudną znalezienie w Hiszpanii osób chętnych do osiedlenia się w Ameryce. Znaczna część pierwszych osadników wyginęła wskutek ciężkiego klimatu, braku pożywienia oraz starć z Indianami.


Reklama


Już w roku 1497 powstały pierwsze plany przymusowego deportowania przestępców na Antyle, ponieważ tak mało było chętnych do dobrowolnej emigracji. Trudno się zresztą temu dziwić, ponieważ perspektywy życia na Hispanioli nie były zbyt zachęcające.

Nie można tam było szybko zgromadzić fortuny (gdyż łatwo dostępne zasoby złota wyczerpały się w krótkim czasie, a nie zaczęto jeszcze poszukiwać go w głębi ziemi), brakowało zaś pożywienia, do jakiego byli przyzwyczajeni Europejczycy.

Tekst stanowi fragment książki Henry'ego Kamena pt. Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku (Bellona 2024).
Tekst stanowi fragment książki Henry’ego Kamena pt. Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku (Bellona 2024). Zamów w przedsprzedaży.

Osadnicy na Hispanioli mogli przetrwać tylko dzięki temu, że miejscowi Indianie ich karmili. Dlatego też wielu starało się jak najszybciej powrócić do Europy, a wielu spośród tych, którym się to nie udało, szybko poumierało.

Ocenia się, że z 1200 osadników przybyłych z drugą wyprawą Kolumba pod koniec 1493 roku zaledwie 200 mieszkało w Indiach Zachodnich w dwadzieścia pięć lat później. Pod koniec roku 1498 Kolumb pomógł zresztą 300 kolonistom, niewidzącym dla siebie żadnej przyszłości na Antylach, powrócić do Hiszpanii (był wśród nich także ojciec Las Casas).


Reklama


Rozszerzył horyzont geograficzny Europejczyków

Optymistyczne listy admirała kierowane do hiszpańskiego rządu, w których malował on warunki panujące na Hispanioli wyłącznie w różowych barwach, nie brzmiały więc zbyt przekonująco.

Okres władzy Kolumba na Antylach zakończył się dla wszystkich katastrofalnie. Jego raport z ostatniej podróży sporządzony w 1502 roku pełen jest niejasności i sprzeczności. Powtarzające się w nim zapewnienia, że nowo odkryte ziemie są częścią Azji, oraz apokaliptyczne fantazje na temat znaczenia jego odkryć stanowią na pewno ciemną stronę jego życiorysu.

Ostatnie chwile Krzysztofa Kolumba (domena publiczna).
Ostatnie chwile Krzysztofa Kolumba (domena publiczna).

Nie można natomiast odmówić Kolumbowi ogromnych zasług dla rozszerzenia horyzontu geograficznego mieszkańców Półwyspu Pirenejskiego i całej Europy co stało się podstawą ich późniejszej ekspansji — oraz pionierskich osiągnięć w nawigacji.

Dzięki wyprawom genueńskiego żeglarza Hiszpanie zostali pierwszy raz zainspirowani do ryzykowania swojego majątku, a nawet życia, dla dokonywania odkryć i podbojów po drugiej stronie zachodniego oceanu.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Henry’ego Kamena pt. Imperium hiszpańskie. Dzieje rozkwitu i upadku. Jej nowe wydanie ukaże się 30 października 2024 roku nakładem wydawnictwa Bellona, ale już dzisiaj możecie zamówić swój egzemplarz.

Dzieje rozkwitu i upadku iberyjskiego imperium

Autor
Henry Kamen

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka toŚredniowiecze w liczbach (2024).

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.