Tak jak podstawowe materiały do pisania pochodziły z żyznych terenów ciągnących się wokół Tygrysu i Eufratu, tak samo było w przypadku stosowanych w Mezopotamii materiałów budowlanych. Cegła i zaprawa, z których zbudowano nad brzegami tych rzek tak wiele budynków, to głównie muł rzeczny i jeszcze więcej mułu.
Ceglarze wydobywali go za pomocą łopat i deptali, aby zmieszać z posiekaną słomą, a czasem też z odchodami zwierząt i wodą. Otrzymaną w ten sposób mieszanką napełniali formy o standaryzowanych rozmiarach. Po uformowaniu cegły były czasami wypalane, jednak większość z nich suszono na słońcu. Trwało to dwa tygodnie lub dłużej, po czym były gotowe do użycia.
Reklama
Ten sposób produkcji spowodował, że wytwarzanie cegieł miało niekiedy charakter sezonowy – preferowano wiosnę i lato, co pozwalało uniknąć opadów deszczu, które mogłyby zniweczyć wszelkie próby suszenia lub wykorzystania cegieł.
Choć nowe cegły były stosunkowo solidnym materiałem budowlanym, z czasem, na skutek rozkładu słomy, pękały, tworząc krajobraz usiany milionami ich starożytnych szczątków (Co ciekawe, właśnie to, co spowodowało ich rozkład, pozostawiło po sobie wystarczająco dużo starożytnego DNA, aby można było dokładnie przebadać rośliny, które w tamtym okresie rosły w Mezopotamii).

Sposób zwyczajny i wyjątkowy
Starożytni budowniczowie łączyli cegły, używając do tego tej samej mieszanki, z której je wykonywano – błota, posiekanej słomy i wody; pozostawiali ją mokrą, aby służyła jako zaprawa. Jednak przy ważnych pracach budowlanych, takich jak wznoszenie zigguratu, wykorzystywano bitumen.
Ta lepka substancja miała wiele zastosowań w starożytnej Mezopotamii. Przy budowie ważniejszych konstrukcji do łączenia cegieł mułowych używano odpornego na działanie wody materiału oraz trzciny. Opis tej techniki znaleziono na pokrytym pismem klinowym glinianym cylindrze o wysokości około trzydziestu centymetrów z czasów Nabonida.
Reklama
Władca opisuje swoje dokonania budowlane w Ur, gdzie budowniczowie używali bitumenu do łączenia ze sobą wypalanych cegieł, z których część została opatrzona krótką inskrypcją dedykacyjną świątyni oraz szczegółowym opisem renowacji wznoszącego się w centrum miasta zigguratu.
Najsłynniejsze miejsca wydobycia bitumenu znajdowały się w pobliżu miasta Ḫīt, które stało się tak ważnym źródłem tego wszechstronnego materiału, że od jego nazwy wywodzi się akadyjskie słowo iṭṭû oznaczające bitumen.

Co mówią dzisiejsze rekonstrukcje?
Nie potrafię sobie wyobrazić, ile cegieł mogło jednorazowo leżeć obok siebie, czekając na wyschnięcie na piaszczystych, stepowych równinach starożytnej Mezopotamii. Mamy tu jednak do dyspozycji pewne współczesne wskazówki.
Przez ostatnie kilka lat w ramach projektu renowacji ruin zigguratu w Uruk produkcją cegieł mułowych zajmował się zespół irackich i niemieckich archeologów. Celem prac renowacyjnych było uratowanie odsłoniętych fragmentów starożytnych budowli ceglanych w niektórych częściach Uruk.
Przygotowując współcześnie cegły mułowe przy użyciu drewnianych form z tych samych składników, co ocalałe cegły sprzed tysięcy lat, niewielki zespół mógł wykonać ich aż czterysta pięćdziesiąt dziennie. Ułożone w rzędach, aby wyschły na słońcu, setki cegieł wyglądały jak prostokątni żołnierze ustawieni w nierównych formacjach piechoty, niczym starożytna armia wskrzeszona, by chronić pierwsze miasto na świecie. (…)
Reklama
Więcej niż materiał budowlany
Nawet najzwyklejsze cegły (…) mogą ujawnić ciekawe, a czasem dość nieoczekiwane szczegóły dotyczące życia ludzi zamieszkujących obszar między dwiema rzekami. Nawet to, co sprawia, że wydają się mało wyjątkowe – sama ich liczba – jest znaczące.
Ich zastosowanie zdaje się zwiększać zwłaszcza w epoce, która nastąpiła po wynalezieniu pisma, w tzw. okresie wczesnodynastycznym, trwającym przez większą część XXI wieku p.n.e. Był to czas wyjątkowych innowacji i eksperymentów, ale także legend inspirowanych licznymi zmianami, które zaszły w tej trwającej setki lat epoce.
Sposób, w jaki ludzie zaczęli używać cegieł, niewątpliwie odzwierciedla duże zmiany społeczne i polityczne, mówiąc nam wiele o ludziach, którzy wytwarzali i układali owe kawałki gliny pod palącym słońcem Mezopotamii.
Bitumenowy rytuał
Cegły na wiele sposobów wykroczyły poza swoją pierwotną funkcję materiału budowlanego, stając się (…) czymś znacznie więcej niż tylko elementem konstrukcyjnym. Z tego regionu znamy wiele rytuałów medycznych, które wymagały użycia cegły.

W ramach terapii osobie przeżywającej trudności zalecano wyjęcie cegły z progu domu i umieszczenie jej w piecu, co miało implikować jej spalenie. Nawet współcześnie w niektórych tradycjach Bliskiego Wschodu próg jest miejscem oddzielającym bezpieczny dom od niebezpiecznego świata zewnętrznego, gdzie może czaić się zło.
Tym samym usunięcie jednej z cegieł w celu symbolicznego spalenia mogło pomóc oczyścić człowieka lub jego dom z sił, które spowodowały jego kłopoty.
Reklama
Z kolei bitumen był przydatny w rytuale mającym na celu ochronę dziecka przed demonem Lamasztu, straszliwą hybrydą kobiety i zwierzęcia, którego twarz była tak przerażająca, że nawet nie ma zgody co do tego, jak dokładnie wyglądała – być może był to wściekły pies lub lew, a może nawet drapieżny ptak. (…)
W starożytnych zaleceniach lekarskich bitumen był używany razem z innymi substancjami o nieprzyjemnym zapachu, jak zwierzęce odchody i siarka, co miało chronić dzieci przed śmiertelnym uściskiem demona.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Moudhy Al-Rashida pt. Między dwiema rzekami. Starożytna Mezopotamia i narodziny historii (Wydawnictwo Poznańskie 2025).








