Szacuje się, że do sowieckiej niewoli w 1939 roku dostało się 240-250 tysięcy polskich żołnierzy. Wśród nich było około 10 tysięcy oficerów. Chyba nie od razu podjęto decyzję o ich wymordowaniu.
Pojmanych od samego początku traktowano brutalnie. Zabijano ich przy byle sposobności, co było tym łatwiejsze, że Związek Sowiecki nie respektował konwencji haskiej i genewskiej.
Reklama
Polskich jeńców umieszczano początkowo w obozach przejściowych zorganizowanych na okupowanych ziemiach polskich lub w pobliżu granicy po sowieckiej stronie.
Oddani w łapy hitlerowców
Wobec ogromnej rzeszy jeńców już 2 października 1939 roku władze sowieckie podjęły decyzję o zwolnieniu 42 tysięcy szeregowych żołnierzy pochodzenia białoruskiego lub ukraińskiego do domów. Natomiast w październiku i listopadzie 1939 roku Sowieci przekazali Niemcom 43 tysiące jeńców pochodzących z terenów przez nich okupowanych.
Niemcy w zamian przekazali stronie sowieckiej 14 tysięcy „swoich” jeńców pochodzących z Kresów. Resztę polskich wojskowych i policjantów odizolowano w ośmiu obozach rozdzielczych i specjalnych.
Kwiat polskiej inteligencji
Uchwała sowieckiego Politbiura z 2 października dzieliła jeńców polskich według kryteriów klasowo-politycznych. Wyżsi rangą oficerowie Wojska Polskiego mieli być osadzeni w obozie specjalnym w Starobielsku, natomiast funkcjonariusze Policji Państwowej, wywiadu, kontrwywiadu, żandarmerii i straży więziennej zgromadzeni w Ostaszkowie.
Później, z uwagi na przepełnienie obozu w Starobielsku, polskich oficerów kierowano także do Kozielska.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Była to nie tylko elita Wojska Polskiego i Policji Państwowej, ale także kwiat polskiej inteligencji, bowiem wielu jeńców było oficerami rezerwy, zmobilizowanymi do służby tuż przed wybuchem wojny.
W cywilu pracowali jako wykładowcy akademiccy, nauczyciele szkół średnich i powszechnych, urzędnicy, lekarze, inżynierowie, prawnicy, artyści, literaci, publicyści. Często wybitni specjaliści w swojej dziedzinie nauki lub sztuki.
Skazani na zagładę
Wydaje się że początkowo władze sowieckie same do końca nie wiedziały, co począć z polskimi jeńcami. Dopiero na początku marca 1940 roku wykrystalizowała się idea dotycząca ich przyszłości.
Jej autorem był Ławrientij Beria, który w dokumencie przesłanym do Stalina zaproponował, aby polskich jeńców wojennych – oficerów, członków „kontrrewolucyjnych” partii i organizacji „powstańczych”, którzy nadal, nawet w obozach, próbują kontynuować swoją antysowiecką działalność, a w przypadku ich uwolnienia z pewnością włączą się do walki przeciwko Związkowi Sowieckiemu – rozstrzelać.
Reklama
Według projektu los ten miał spotkać 14 700 polskich jeńców i 11 000 osób osadzonych w więzieniach NKWD w zachodnich obwodach Białorusi i Ukrainy.
Propozycja Berii została zaaprobowana 5 marca 1940 roku przez Józefa Stalina i członków Biura Politycznego WKP(b) w osobach: Klimienta Woroszyłowa, Wiaczesława Mołotowa, Anastasa Mikojana, Michaiła Kalinina i Łazara Kaganowicza. Do podjęcia stosownych działań w tej sprawie zobowiązano NKWD.
Bibliografia
- Sławomir Kalbarczyk, Zbrodnia. Droga do prawdy. Kara? Katyń po 65 latach, Biuletyn IPN nr 5-6 (52-53) 2005.
- Natalia S. Lebiediewa, Rozstrzeliwanie i deportacje ludności polskiej w ZSRR w latach 1939-1941, Niepodległość i Pamięć tom 5, nr 2(11) 1998.
- Zbigniew S. Siemaszko, Jeńcy wojenni (ZSRR 1939-1941), Zeszyty Historyczne Kultury Paryskiej nr 82, Instytut Literacki, Paryż 1987.
- Zbiorowe, Okupacja sowiecka ziem polskich 1939-1941, Instytut Pamięci Narodowej, Rzeszów-Warszawa 2005.
- Zbiorowe, W cieniu czerwonej gwiazdy. Zbrodnie sowieckie na Polakach (1917-1956), Wydawnictwo Kluszczyński, Kraków 2012.
- Zbiorowe, Zbrodnia katyńska. W kręgu prawdy i kłamstwa, Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2010.
2 komentarze