Badania jasno pokazują, że w okresie istnienia starożytnego Rzymu wzrost mieszkańców Italii oraz innych prowincji wchodzących w skład antycznego imperium znacznie się zmniejszył. Dopiero po jego upadku ludność znów stała się bardziej rosła. Wbrew pozorom to nie zła dieta miała kluczowy wpływ na to, że starożytni Rzymianie byli tacy niscy.
Wyniki badań prowadzonych w ostatnich kilkunastu latach dowodzą, że starożytni Rzymianie zdecydowanie nie byli olbrzymami. Mężczyźni zamieszkujący Italię niespełna 2000 lat temu mierzyli średnio jedynie 164 centymetry wzrostu, kobiety zaś 152 centymetry.
Reklama
Tak zmienił się wzrost starożytnych Rzymian
Podobnie sytuacja prezentowała się w innych prowincjach. Analiza szkieletów ponadto jasno pokazuje, że w okresie istnienia starożytnego Rzymu wzrost ludności Półwyspu Apenińskiego w porównaniu z epoką żelaza wyraźnie się obniżył. W przypadku mężczyzn o 2,4 centymetra, zaś kobiet 1,2 centymetra.
Po upadku imperium nastąpił proces odwrotny. Mężczyźni urośli o 2,5 centymetra, a kobiety o 2,4 centymetra. Porównywalne zjawisko, choć o różnym nasileniu, notowano na terenach podbitych przez Rzymian. Dlaczego zatem ludność na ziemiach antycznego imperium na przestrzeni stuleci stawała się coraz niższa?
Pierwsze co nasuwa się na myśl to niedożywienie. Oczywiście miało ono zapewne znaczny wpływ na cały proces, ale jak podkreśla profesor Kyle Harper w pracy Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperium:
Powinniśmy się oprzeć pokusie pośpiesznego powiązania niskiego wzrostu Rzymian ze słabym odżywianiem i zamiast tego dopatrywać się winy w chorobach, przynajmniej częściowo. Istnieją powody, by wątpić, że głównym czynnikiem była dieta.
Reklama
Dieta nie odgrywała kluczowej roli?
Obecnie, dzięki nowoczesnym metodom badań, możemy na podstawie zachowanych kości oraz zębów dowiedzieć się wiele o diecie ludzi żyjących tysiące lat temu. Analiza izotopów węgla i azotu dowodzi, że jadłospis nawet ubogich starożytnych Rzymian nie opierał się jedynie na produktach mącznych. W ich diecie znajdowało się białko zwierzęce, „a zwłaszcza morskie proteiny”. Zgodnie z tym co pisze Kyle Harper:
Większość prac skupia się na populacjach w mieście Rzymie i okolicach, lecz źródła z Brytanii również sugerują, że dieta obejmowała mięso i niewielkie ilości owoców morza.
Skład chemiczny ludzkich kości jest zgodny z dużą ilością kości zwierzęcych odnalezionych podczas wykopalisk archeologicznych na terenie rzymskich osad i stanowi dowód na spożywanie mięsa.
Nie ulega wątpliwości, że w wysoce rozwarstwionym społeczeństwie liczni Rzymianie ledwie wiązali koniec z końcem. Z pewnością należy jeszcze wykonać poważną pracę, lecz na razie kości nie stanowią niezbitego dowodu na wpływ niedożywienia na ich niski wzrost.
Reklama
Wpływ chorób na wzrost w starożytnym Rzymie
Zdaniem amerykańskiego starożytnika na istniejący stan rzeczy wpływały głównie nękające antyczne rzymskie społeczeństwo choroby zakaźne. Ich nasilenie wiązało się z postępującym procesem urbanizacji oraz większą niż wcześniej mobilnością społeczeństwa, która ułatwiała ich przenoszenie.
W efekcie „populacja była poddana okropnemu napięciu fizjologicznemu. Szczególnie narażone były dzieci i osoby starsze”. W przypadku najmłodszych brak odpowiedniej opieki medycznej powodował, że organizm poświęcał niezbędne zasoby na walkę z chorobami, co negatywnie odbijało się na ich późniejszym wzroście.
Sytuacja ta powtórzyła się, zresztą ponad tysiąc lat po upadku starożytnego Rzymu. Jak podkreśla autor książki Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperium:
Kiedy w złotej erze Holendrzy osiągali najwyższe dochody w historii świata, ich średni wzrost przestał się zwiększać. Wielki skok naprzód w postaci rewolucji przemysłowej doprowadził do znanego pogorszenia warunków zdrowotnych i spadku średniego wzrostu.
Reklama
W Stanach Zjednoczonych to okrutne podłoże modernizacji jest znane jako paradoks przedwojenny. Zanim wzrost dochodów i publiczna służba zdrowia mogły się stać przeciwwagą dla przeludnienia i katorżniczej pracy, mężczyźni i kobiety byli niżsi od swoich rodziców i dziadków.
Ofiary sukcesu
Podobnie działo się w starożytnym Rzymie. Ludność zamieszkująca antyczne imperium stała się ofiarą jego sukcesu gospodarczego. „Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy cesarstwa uginali się pod ciężarem wyjątkowo uciążliwego brzemienia patogenów”, co przekładało się nie tylko na długość życia, ale również niski średni wzrost.
Bibliografia
- Kyle Harper, Los Rzymu. Klimat, choroby i koniec imperium, Napoleon V 2021.