Wielka historia – a już szczególnie historia wykładana w Polsce – zapomniała o postaci Ericha Ludendorffa. Sto lat temu jego nazwisko budziło jednak powszechne obawy. Wydawał się człowiekiem bardziej niebezpiecznym, niż jakikolwiek polityk lub wojskowy w świeżo pokonanych Niemczech.
O postrzeganiu Ericha Ludendorffa w drugiej i trzeciej dekadzie XX wieku obrazowo pisze profesor Grzegorz Kucharczyk, autor wstępu do polskiego wydania złowieszczego traktatu wojskowego pt. Wojna totalna.
Reklama
„Aliancka propaganda w okresie pierwszej wojny światowej nazywała go jednym ze »straszliwych Dioskurów«. W amerykańskiej prasie na początku lat dwudziestych XX wieku pisano o nim jako o „najniebezpieczniejszym człowieku w Niemczech” – wyjaśnia.
Kim był generał o tak groźnej renomie? Co sprawiło, że powszechnie się go obawiano i jaki wpływ wywarł na burzliwą politykę międzywojnia?
Ojciec niemieckiej klęski
W momencie wybuchu pierwszej wojny światowej 49-letni Ludendorff był pułkownikiem, służył jako zastępca sztabu 2. Armii niemieckiej. Jego kariera, już wcześniej świetlana, radykalnie przyspieszyła po tym, jak przyczynił się do wspaniałych zwycięstw pod Liège oraz Tannenbergiem.
W 1916 roku Ludendorff został awansowany na generała i objął funkcję Naczelnego Kwatermistrza. „Odznaczał się energią, zadziornością, miał również znaczne apetyty polityczne i zdolność do intryganctwa” – wylicza profesor Grzegorz Kucharczyk.
Reklama
Wszystkie te cechy sprawiły, że Ludendorff stał się jednym z najważniejszych ludzi w Niemczech. Należał do wąskiego grona wojskowych, którzy w praktyce przejęli kontrolę nad krajem.
Jego działalność miała ogromny i jednoznacznie negatywny wpływ na przebieg konfliktu. Gdy przegrana Niemiec była już nieunikniona, Naczelny Kwatermistrz uparcie ukrywał prawdę o sytuacji na froncie, mamił elity polityczne eufemistycznymi zapewnieniami i zwlekał z podjęciem rokowań tak długo, iż na stole pozostała tylko opcja całkowitej, bezwarunkowej kapitulacji.
Mit o nożu wbitym w plecy
Kampania kłamstw była wstępem do wielkiego oszustwa, w którego promowaniu także ochoczo uczestniczył Ludendorff. Właśnie on pomógł stworzyć mity założycielskie najbardziej skrajnych i nienawistnych ruchów politycznych w dobie międzywojnia.
Kontynuując retorykę z okresu wojny przekonywał, ze wojsko niemieckie nigdy nie zostało autentycznie pokonane, a kapitulacja była efektem „wbicia noża w plecy” przez zakulisowych intrygantów i grupy społeczne lub narodowe wrogie państwu.
Reklama
Takie hasła miały służyć oczyszczeniu samego Kwatermistrza z wszelkiej odpowiedzialności za klęskę. Ich rola okazała się jednak o wiele bardziej dalekosiężna.
Kłamstwa i zamachy stanu
Ludendorff, zawsze cyniczny i samolubny, jesienią 1918 roku uciekł z kraju. Aż do początku 1919 roku przebywał w Szwecji. Dopiero, gdy upewnił się, że nie zostanie postawiony przed sądem, powrócił do Berlina.
„Po swoim przyjeździe Ludendorff podejmował starania, by powrócić do władzy. Koniecznym wstępem było obalenie nowej, republikańskiej Rzeszy Niemieckiej” – wyjaśnia profesor Grzegorz Kucharczyk na kartach historycznego wprowadzenia do Wojny totalnej.
Nie tylko chodziło o fizyczne przejęcie władzy, ale zdelegitymizowanie Republiki Weimarskiej w oczach jej własnych obywateli, przedstawiając ją jako twór państwowy, który narodził się dzięki zdradzie.
Reklama
Były Kwatermistrz wprawdzie nie wymyślił osobiście mitu „noża wbitego w plecy”, ale ogromnie pomógł go propagować. Ochoczo wspierał też skrajnie radykalne, nacjonalistyczne i antysemickie ruchy. W 1920 roku zaangażował się w nieudany pucz Kappa, a w 1923 roku – w pucz monachijski, przeprowadzony przez nazistów.
Podręcznik brunatnej wojny
W środowiskach związanych z NSDAP Ludendorff był autorytetem. Choć drogi jego i Hitlera z czasem się rozeszły, to przyszły dyktator stale czerpał inspirację z poglądów oraz haseł „strasznego Dioskura”.
Najgłośniejsza i najbardziej kontrowersyjna książka Ludendorffa, Wojna totalna, to niemal podręcznik nazistowskiego podejścia do spraw militarnych. Starzejący się generał przekonywał, że wojna jest podstawowym celem Niemiec, a wszystkie zasoby państwa i siły narodu powinny być koncentrowane na niekończących się podbojach.
O tym, jakie były konsekwencje wprowadzenia takiej wizji w życie Ludendorff już się nie przekonał. Zmarł na raka wątroby niespełna dwa lata przed wybuchem drugiej wojny światowej.
Bibliografia
- Kucharczyk Grzegorz, Totalna wojna i totalna paranoja. Niemiecki generał o wojnie i polityce [w:] Ludendorff Erich, Wojna totalna, tłum. F. Schoerner, oprac. G. Kucharczyk, Bellona 2022.
- Lee John, The Warlords: Hindenburg and Ludendorff, Orion Books 2005.