Michaił Gorbaczow, przez wielu Rosjan wciąż jest oskarżany o to, ze dopuścił do upadku radzieckiego imperium. Nad Wisłą jednak ostatni przywódca ZSRR ma niezmiennie doskonałą prasę. Czy zasłużył sobie na tak dobrą opinię?
U samego schyłku lat 80. XX wieku CBOS przeprowadził w Polsce sondaż na temat Michaiła Gorbaczowa. 40% respondentów stwierdziło, że jego rządy doprowadziły w ZSRR do pozytywnych zmian. Ponad połowa zadeklarowała też sympatię względem radzieckiego przywódcy.
Reklama
Dodatnie opinii wciąż się utrzymują, także wśród pokolenia, które nie obserwowało upadku komunizmu.
Profesor Alicja Stępień-Kuczyńska przeprowadziła w 2015 roku ankietę wśród studentów kilku uczelni. Jak wyjaśnia na kartach książki Gorbaczow. Pieriestrojka i rozpad imperium, uczestnicy badania ocenili Gorbaczowa „podobnie jak społeczeństwa zachodnie”. Był on dla nich człowiekiem zasłużonym, ponieważ pomógł zakończyć zimną wojnę i przywrócić wolność krajom Europy Środkowej i Wschodniej.
Do czego dążył Gorbaczow?
Znając skutki politycznego trzęsienia ziemi sprzed przeszło trzech dekad, łatwo dojść do wniosku, że Michaił Gorbaczow od początku popierał demokratyzację Polski oraz demontaż bloku wschodniego. Prawda nie jest aż tak prosta.
Na pewno przywódca ZSRR był przekonany, że Moskwa nie może dłużej trzymać krajów regionu na łańcuchu. Zarzucał poprzednikom, że uczynili z Sowietów „dostarczyciela surowców”, wielkim kosztem narzucającego swoją hegemonię. „Handlować nie ma czym, popadamy w długi” – podkreślał.
Po objęciu władzy w 1985 roku Gorbaczow zaczął prowadzić wobec państw satelickich nową politykę, nacechowaną o wiele mniejszym interwencjonizmem. Badacze różnie ją oceniają.
Jak pisze Alicja Stępień-Kuczyńska, część specjalistów uważa, że celem było wywołanie reform na wzór pieriestrojki – promujących jawność, zwiększone swobody obywatelskie, reformy gospodarcze. Inni sądzą jednak, że Gorbaczow:
Reklama
(…) skupił się na polityce globalnej i „odpuścił” ten obszar, prowadząc tu [w Europie Środkowo-Wschodniej] tylko politykę doraźną i zinstrumentalizowaną. Są i tacy, którzy sądzą, że Gorbaczow celowo pozbył się kosztownej i krnąbrnej strefy wpływów, by zawrzeć możliwie najlepszy układ z Zachodem.
On sam, podobnie jak jego najbliżsi współpracownicy, zaprzeczają, by okrojenie strefy wpływów było zaplanowanym celem prowadzonej polityki. Niewątpliwie jednak nieznaczne ingerowanie w sprawy państw satelickich i publiczne wyrzeczenie się użycia siły wobec nich dawało sygnał tym, którzy chcieli prowadzić reformy w stylu pieriestrojki w swoich państwach.
Prawo do „własnej drogi”
Gorbaczow publicznie ogłosił, że „każdemu narodowi należy przyznać prawo do wyboru własnej drogi rozwoju społecznego, rezygnując z ingerowania w sprawy wewnętrzne innych państw”.
Opowiadał się za demilitaryzacją i przebudową Układu Warszawskiego w pakt czysto polityczny. Nie blokował dyskusji nad zerwaniem dotychczasowych form współpracy, choć liczył na to, że na ich miejsce wejdą nowe formy sojuszu, nadal ze Związkiem Radzieckim w dominującej roli.
Reklama
„Droga do prawdy jest tylko jedna”
Co do Polski, przywódca ZSRR miał bardzo dobre relacje zwłaszcza z Wojciechem Jaruzelskim. Trzy razy gościł nad Wisłą. Ochoczo opowiedział się za utworzeniem komisji do spraw „białych plam” w polsko-radzieckiej historii. W 1988 roku mówił:
Droga do prawdy jest tylko jedna – badanie faktów rzeczowe porównywanie punktów widzenia. Historii nie można zmienić, ale można i należy wysnuwać z niej wnioski.
Wtedy też, jak przypomina autorka książki Gorbaczow. Pieriestrojka i rozpad imperium, w symboliczny sposób poparł negocjacje prowadzone między opozycją i rządem za pośrednictwem ludzi Kościoła. Tak bowiem odczytano jego wizytę w kościele Mariackim w Krakowie.
„Dla nas strata Polski byłaby…”
Szybka demokratyzacja polskiego życia politycznego zaniepokoiła Gorbaczowa, nawet jeśli sam pomógł do niej doprowadzić. Po wyborach czerwcowych 1989 roku i powołaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego przywódca ZSRR wciąż jednak uważał sojusz polsko-radziecki za obowiązujący.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
„Dla nas strata Polski jako zaprzyjaźnionego państwa i sojusznika byłaby strategiczną stratą” – stwierdził w rozmowie z Mieczysławem Rakowskim. Z kolei Margaret Thatcher usłyszała od niego we wrześniu 1989 roku: „Naszym sojusznikom pomagaliśmy i będziemy pomagali”.
Tym razem jednak nie była to już pomoc taka, jakiej obawiano się w 1981 roku i jaką straszył Polaków Wojciech Jaruzelski.
Reklama
Gorbaczow nie podjął żadnej próby utrzymania sowieckiej zwierzchności nad zachodnim sąsiadem. Zresztą trudno sądzić, by w momencie absolutnego upadku gospodarczego i politycznego Moskwy w ogóle miał możliwość działania…
Przeczytaj też na czym właściwie polegała pieriestrojka. Co chciał osiągnąć Michaił Gorbaczow?
Bibliografia
- Alicja Stępień-Kuczyńska, Gorbaczow. Pieriestrojka i rozpad imperium, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2020.
2 komentarze