"I Modi" Raimondiego. Najbardziej kontrowersyjna książka XVI wieku

Strona główna » Nowożytność » "I Modi" Raimondiego. Najbardziej kontrowersyjna książka XVI wieku

Upowszechnienie druku stworzyło nowe możliwości biznesowe, z których w latach 20. XVI wieku skorzystali dwaj byli pracownicy warsztatu sławnego malarza Rafaela. Z ich inicjatywy powstała książka tak kontrowersyjna, że Kościół dołożył starań, by zniszczyć wszystkie jej egzemplarze.

W 1524 roku Marcantonio Raimondi wydał serię erotycznych sztychów opartych na rysunkach artysty Giulia Romana.


Reklama


I Modi (różnie tłumaczone jako Sposoby, Pozycje lub Szesnaście rozkoszy) ukazywały pary w szesnastu różnych pozycjach seksualnych. Tylko jedna z nich uprawiała seks w pozycji „misjonarskiej”, zaaprobowanej przez Kościół: pozostałe były uważane za grzeszne, szczególnie gdy kobieta była na górze.

Destrukcja (niemal) zupełna

Publikacja została zakazana przez papieża Klemensa VII, będącego pod silną presją, gdyż luteranie atakowali Kościół za niemoralność.

Marcantonio Raimondi (z lewej) i Giulio Romano na wyobrażeniach z epoki
Marcantonio Raimondi (z lewej) i Giulio Romano na wyobrażeniach z epoki.

Kopie zniszczono, chociaż nie wszystkie. Co najmniej jedna musiała przetrwać, ponieważ w 1550 roku publikowano gorszą jakościowo serię drzeworytów wywodzących się z oryginalnych rysunków (przetrwała do dziś w zbiorach prywatnych).

Później wersja „klasyczna” była publikowana pod tytułem Miłość bogów; aluzja do starożytności dawała złudzenie akceptowalności, której brakowało portretom zwykłych śmiertelników Raimondiego.


Reklama


Plotka czy geneza?

Artysta odpowiedzialny za rysunki, Giulio Romano, był uczniem Rafaela i pracował przy wielu kluczowych dziełach mistrza w latach 1510–1520, w tym przy dekoracji apartamentów watykańskich, gdzie zdobył znaczne doświadczenie jako zarządzający pracami. Według jednej z plotek pierwotnie naszkicował pozycje na ścianie Sali Konstantyna, zdenerwowany zaległościami w wypłacie wynagrodzenia, ale wydaje się, że to anegdota.

Raimondi – jak można się spodziewać po jego doświadczeniu zdobytym w prestiżowym warsztacie Rafaela – był najlepszym rytownikiem w Rzymie, jeśli nie w całej Italii.

Tekst stanowi fragment książki Catherine Fletcher pt. Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu (Bellona 2022).

Rozbieżne losy i poetycki dodatek

Ich losy po tej aferze, jednakże, potoczyły się zupełnie odmiennie. Podczas gdy Raimondi trafił do więzienia, Romano wyjechał do Mantui, by pracować przy dekoracji Palazzo Te. Możliwe, że po śmierci Rafaela Romano zostawił swoje rysunki kolegom, by mogli je sprzedać.

Nie jest jasne, dzięki czyjemu zaangażowaniu został uwolniony, ale mógł to być Hipolit (Ippolito) Medyceusz. (…) Bardziej prawdopodobne, że za interwencją stał satyryk Pietro Aretino, który w liście opisał, co wydarzyło się potem:


Reklama


Po tym, jak dzięki mnie papież Klemens uwolnił Marcantonia z Bolonii, uwięzionego za wyrycie w miedzi Szesnastu pozycji, zapragnąłem ujrzeć te postaci, które Gibertiego i jego stronników doprowadziły do krzyków, że mistrza [Raimondiego] powinno się ukrzyżować.

Gdy je ujrzałem, ogarnął mnie ten sam duch, który pchnął Giulio Romano do ich narysowania. A ponieważ zarówno starożytni, jak i współcześni poeci i rzeźbiarze mają w zwyczaju zabawiać swe umysły czasem napisaniem lub wyrzeźbieniem czegoś obscenicznego, jak marmurowy satyr, który próbuje zgwałcić małego chłopca z Palazzo Chigi, napisałem od ręki sonety, które widnieją pod nimi [ilustracjami].

Fragment jednej z zachowanych rycin z drugiego wydania I Modi. Zbiory British Museum.

Z całym szacunkiem dla hipokrytów, dedykuję te lubieżne obrazki tobie, któryś jest wolny od fałszywej pruderii i idiotycznych uprzedzeń, zabraniających zwracać wzrok na rzeczy, które mogłyby sprawiać przyjemność. (…)

Sonety o kurtyzanach

Jedna z interpretacji sonetów Aretino towarzyszących I Modi sugeruje, że odnoszą się one do konkretnego rodzaju osób świadczących usługi seksualne – głównych kurtyzan medycejskiego dworu papieskiego – oraz ich specjalności. Dwie z tych kobiet zostały wymienione w spisie ludności Rzymu z 1526 roku.


Reklama


Inny sonet opisuje szlachcica Ercolego Rangoniego uprawiającego seks z Angelą Grecą, kurtyzaną, którą następnie poślubił (co nie obyło się bez prześmiewczych komentarzy): wersy ordynarnie nawiązują do klasycznego romansu między Marsem, bogiem wojny, i Wenus, boginią miłości.

Aretino był jedną z najbardziej fascynujących postaci świata literackiego Italii owych czasów. Pomimo skromnego urodzenia (był synem szewca) miał wysoko postawionych patronów. Jego proza była często ordynarna i słynął z przydomka Bicz Książąt, który nadał mu kolega po fachu, Ariosto. Po skandalu z I Modi przeniósł się do Wenecji.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Catherine Fletcher pt. Piękno i terror. Alternatywna historia włoskiego renesansu (Bellona 2022).

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Nowatorskie spojrzenie na dzieje nowożytnej Italii

Autor
Catherine Fletcher

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.