Krwawa niedziela 21 listopada 1920 roku. Brytyjczycy otworzyli ogień do bezbronnego tłumu

Strona główna » Międzywojnie » Krwawa niedziela 21 listopada 1920 roku. Brytyjczycy otworzyli ogień do bezbronnego tłumu

To był moment zwrotny w toczonej od stycznia 1919 roku przez Irlandzką Armię Republikańska walce o niepodległość Zielonej Wyspy. 21 listopada 1920 roku Brytyjczycy otworzyli ogień do tysięcy bezbronnych ludzi zgromadzonych na stadionie w Dublinie. Zemścili się w ten sposób za likwidację 14 agentów rozpracowujących IRA.

Na początku listopada [1920 roku minister wojny Winston] Churchill poprosił o specjalne posiedzenie gabinetu celem omówienia sytuacji w Irlandii. Do wniosku dołączył spisane swoje przemyślenia, zupełnie słusznie opatrzone klauzulą „TAJNE”.


Reklama


Rząd powinien autoryzować akcje odwetowe

W pierwszym punkcie wyraźnie opowiadał się za stosowaniem represji: „Nie widzę racji w karaniu żołnierzy, gdy dotknięci do żywego, nie widząc innej możliwości zadośćuczynienia podejmują działania na własną rękę”.

Winston Churchill (tutaj na zdjęciu z 1918 roku) był zwolennikiem zdecydowanej odpowiedzi na ataki IRA (domena publiczna).
Winston Churchill (tutaj na zdjęciu z 1918 roku) był zwolennikiem zdecydowanej odpowiedzi na ataki IRA (domena publiczna).

Krytykował publiczne ogłaszanie zapadłych w tych sprawach wyroków sądów wojskowych: „To nie fair wobec żołnierzy, nie fair wobec oficerów dowodzących nimi”. Powoływał się na „zdecydowane” przekonanie autorytetów militarnych, że „rząd winien autoryzować akcje odwetowe w ściśle zakreślonych ramach, prowadzone pod nadzorem odpowiedzialnych oficerów”.

Przeszedł następnie do propozycji obowiązkowych dokumentów tożsamości, po które członkowie IRA, jego zdaniem, nie odważą się zgłosić, a wtedy „systematyczne przeczesywania i łapanki na znacznych obszarach […] doprowadzą do aresztowania wielu nadaremnie dotąd poszukiwanych”.


Reklama


Terror rodzi terror

Niemal w tym samym dniu kolega z rządu Edwin Montagu wezwał do „przedyskutowania spraw irlandzkich”, dodając: „przyznaję, że skłaniam się tu do ponurego pesymizmu”. Podszedł do tematu zupełnie inaczej niż Churchill. Jako minister do spraw Indii nie uczestniczył często w rozmowach o Irlandii, nie był świadomy szczegółów, lecz zbulwersowały go uzyskane informacje:

Doszło do mnie, iż mundurowi stosują w najlepsze represje. Słyszę o „czarnych i brązowych” oficerach, zupełnie niezdyscyplinowanych, strzelających i podpalających bez opamiętania […]. Mówiono mi, że mają dobre podstawy, by powoływać się w tym na zachętę rządu.

Artykuł stanowi fragment książki Davida Charlwooda pt. Rok 1920. Świat po  Wielkiej Wojnie (Bellona 2020).
Artykuł stanowi fragment książki Davida Charlwooda pod tytułem Rok 1920. Świat po Wielkiej Wojnie (Bellona 2020).

Kontynuując, podkreślał, że szykany wydają się „starannie planowane”, i otwarcie oburzał się:

Na terror odpowiedzią jest terror, na zbrodnię – zbrodnia, na rozlew krwi – rozlew krwi. Narasta we mnie przekonanie, że nawet jeśli te metody doprowadzą do rozbicia gangu morderców z Irlandii […] [młode pokolenie] wejdzie w dorosłość i życie publiczne z żądzą mordu i zemsty w sercu.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Ważki głos ministra, zasadnie oskarżającego własny rząd o wspieranie terroru. Montagu obwiniał IRA o zabójstwa i okrucieństwa; także siłom koronnym przypisywał gwałty i przestępstwa. Podsumował: „Skoro tak się dzieje po obu stronach, czyż nie pora na rokowania?”.

Brytyjscy agenci na tropie IRA

Kule posyłane przez IRA i brutalne reakcje wojska to jawna strona konfliktu. Była i ukryta – praca brytyjskich służb specjalnych nad cichym zduszeniem Sinn Fein. Skalą i złożonością nie dorównywała ani w części wysiłkom wywiadu brytyjskiego rozpracowującego terrorystów podczas późniejszych „The Troubles” w Ulsterze w drugiej połowie XX wieku. Stanowiła w każdym razie wyraz przekonania, że sekretne operacje poskutkują tam, gdzie zawiedzie goła siła umundurowanych patroli.


Reklama


Z początkiem roku wywiad wojskowy zwerbował około dwudziestu oficerów na tajną akcję. Przeszkoleni w Londynie, w pojedynkę przybywali do Dublina, gdzie pod fałszywymi nazwiskami podejmowali działalność zarobkową i powoli szukali kontaktów.

Byli między nimi doświadczeni szpiedzy, wywiadowcy zasłużeni w Egipcie i Palestynie. Systematycznie kompletowali czarną listę liderów republikańskich. Udało im się uśmiercić urzędnika skarbowego Irish Treasury, powiązanego z IRA, jednak zbieg okoliczności sprawił, że się zdekonspirowali.

Członkowie jednego z oddziałów IRA walczących o niepodległość Irlandii (domena publiczna).
Członkowie jednego z oddziałów IRA walczących o niepodległość Irlandii (domena publiczna).

„Rozpocząć przygotowania w wiadomej sprawie”

Jeden po pijanemu pochwalił się dziewczynie udziałem w zabójstwie, ta doniosła irlandzkiemu informatorowi; gospodyni innej grupy lekkomyślnie zdradziła nieodpowiedniemu człowiekowi, że jej brytyjscy lokatorzy wyszli w nocy z domu mimo godziny policyjnej. Republikanie skojarzyli fakty i jesienią byli przygotowani do zemsty.

Michael Collins, sławny przywódca, minister finansów w separatystycznym rządzie i szef wywiadu IRA, pisał 17 listopada do komendanta Dublin Brigade: „Ustaliłem adresy niektórych. Rozpocząć przygotowania w wiadomej sprawie”. Wskazał, że dwudziesty pierwszy dzień miesiąca będzie „najwłaściwszy, jak sądzę”.


Reklama


W ów niedzielny ranek zespoły bojowców dokonały równoczesnych zamachów, zabijając czternastu ludzi, a więc nie wszystkich tajnych agentów brytyjskich i współpracowników. Ofiary w rozumieniu IRA to szpiedzy i zabójcy, w oczach wojska – kombatanci zamordowani z zimną krwią. W ujęciu Lloyda George’a „byli żołnierzami i podjęli żołnierskie ryzyko”.

„Nie mogliśmy uwierzyć, że widzimy, jak pociski padają i trafiają”

W mieście zawrzało, gdy wieść o ataku się rozprzestrzeniła. Mimo to planowany mecz futbolu gaelickiego między Dublinem a Tipperay rozpoczął się na Croke Park tylko z niewielkim poślizgiem. Toczyła się gra, tymczasem trzy samochody pancerne i liczne ciężarówki wojskowe przewaliły się z dudnieniem przez Jones Road i zatrzymały obok stadionu wypełnionego pięcioma tysiącami kibiców.

Angielska propagandowa ulotka upamiętniająca 11 spośród 14 zabitych  przez IRA agentów (domena publiczna).
Angielska propagandowa ulotka upamiętniająca 11 spośród 14 zabitych przez IRA agentów (domena publiczna).

Ciąg dalszy jest przedmiotem sporów trwających od stu lat. W wersji Irlandczyków Black and Tans wysypali się z samochodów, wbiegli na stadion i niesprowokowani otworzyli ogień, oddając w ciągu półtorej minuty dwieście dwadzieścia osiem strzałów. Zawodnik z Dublina wspominał: „Uciekaliśmy, sami nie wiedząc dokąd. Biegliśmy na środek boiska. Nie mogliśmy uwierzyć, że widzimy, jak pociski padają i trafiają”.

Trzynaście osób straciło życie, sześćdziesiąt zostało rannych. Wśród zabitych był gracz z Dublina i zarazem członek IRA, Michael Hogan. Tajne dochodzenie brytyjskie, ujawnione po kilkudziesięciu latach, wykazało, że nie padł rozkaz strzelania i cała akcja była nieuzasadniona.

Niezaprzeczalna zbrodnia

W urzędowej wersji Brytyjczyków strzelaninę rozpoczęli obecni w tłumie członkowie IRA. Niezaprzeczalną prawdą było, że siły porządkowe świadomie ostrzeliwały masowe zgromadzenie cywilów, powodując panikę. Dodatkowo dwie ofiary stratował na śmierć wystraszony tłum mężczyzn, kobiet i dzieci.

Opuszczający stadion jedną z dróg ujrzeli pojazd opancerzony posyłający w powietrze serię z karabinu maszynowego. Kierowcy ambulansów kierowanych na Croke Park zeznawali w śledztwie:


Reklama


Gdyśmy tam dotarli, znaleźliśmy w bramce martwego mężczyznę. Zabraliśmy go do karetki. Widzieliśmy, że ma straszliwie roztrzaskaną nogę. Po przeciwnej stronie boiska zobaczyliśmy kobietę; nie żyła.

Była nią dwudziestosześcioletnia Jane Boyle, pracownica miejscowej rzeźni, zaręczona z dublińskim mechanikiem samochodowym; za pięć dni mieli wziąć ślub.

Rodziny i przyjaciele ofiar krwawej niedzieli czekałjące przed szpitalem. Na pierwszym planie angielscy żołnierze (domena publiczna)
Rodziny i przyjaciele ofiar krwawej niedzieli czekałjące przed szpitalem. Na pierwszym planie angielscy żołnierze (domena publiczna)

Jej brata powołano na świadka w oficjalnym śledztwie, lecz adwokat rodziny zalecił mu nie stawiać się na wezwanie, wyjaśniając urzędnikom:

Odmawiam przedstawienia świadka, ponieważ postępowanie nie jest jawne […]. Protestuję przeciw temu, by w sprawie tragedii, jednej z najokropniejszych w dziejach naszego kraju, dochodzenie toczyło się za zamkniętymi drzwiami.

Wypadki z 21 listopada nazwano pierwszą „krwawą niedzielą” w historii Irlandii.


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Davida Charlwooda pod tytułem Rok 1920. Świat po Wielkiej Wojnie. Ukazała się ona w Polsce nakładem wydawnictwa Bellona.

Świat po Wielkiej Wojnie

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.