Jurij Gagarin na muralu w Charkowie. Rok 2008.

Kulisy kariery Jurija Gagarina. Kim był i dlaczego wybrano go na pierwszego człowieka, który poleci w kosmos?

Strona główna » Historia najnowsza » Kulisy kariery Jurija Gagarina. Kim był i dlaczego wybrano go na pierwszego człowieka, który poleci w kosmos?

Niemal do ostatniej chwili nie było jasne kto jako pierwszy człowiek w dziejach poleci w kosmos na pokładzie klaustrofobicznie ciasnego statku Wostok-1. Lot odbył się w kwietniu 1961 roku, a jeszcze w styczniu sprawa nie była postanowiona. Brano pod uwagę kilku kandydatów, członków tak zwanej „Awangardowej Szóstki”. Dlaczego wybór końcowo padł na 34-letniego Jurija Gagarina?

9 stycznia dowódca JW 26266 pułkownik Karpow podpisał się pod raportem na temat badań klinicznych i oceny szkolenia Jurija Gagarina.


Reklama


Po zwróceniu uwagi na świetne ciśnienie krwi (110/65), podkreśleniu faktu, że nie palił, rzadko pił alkohol („dobra tolerancja”) i – co może nieco dziwaczne – dokonaniu oceny stanu jego skóry („biała i delikatna”) Karpow zajął się zgłębianiem charakteru Gagarina.

Kluczową cechą był „wysoki poziom rozwoju intelektualnego”, ale liczyło się też, że „zachowywał równowagę w trudnych warunkach” – co zapewne odnosiło się do obaw związanych z tym, iż lot rakietą w kosmos na wiele sposobów może rozstroić ludzki umysł.

Jurij Gagarin po powrocie na ziemię. Fotografia z 1961 roku.
Jurij Gagarin po powrocie z pierwszej misji załogowej kosmicznej w dziejach. Fotografia z 1961 roku.

Wśród najważniejszych cech Gagarina Karpow wymienił optymizm, samodyscyplinę, zdecydowanie i odwagę. Niewątpliwie Bob Gilruth z Kosmicznej Grupy Zadaniowej NASA szukał podobnych cech u Alana Sheparda [pierwszego Amerykanina wysłanego w kosmos]. Na tym jednak podobieństwa nagle się kończą.

Kolejną bowiem z cech Gagarina, którą Karpow zdecydował się dodać do listy, był „kolektywizm”(…), a raport wieńczyła mocna i pozytywna konkluzja, zgodnie z którą „poglądy Gagarina są ideologicznie spójne, a on sam oddany jest szczerze realizacji celów Partii Komunistycznej oraz Socjalistycznej Ojczyzny, a także […] jest zdolny strzec tajemnic wojskowych”.


Reklama


Innymi słowy, Gagarin był sprawny fizycznie, przyjacielski, potrafił trzymać język za zębami, a w razie kłopotów nie powinien wpaść w panikę. Jeśli zaś wszystko pójdzie dobrze, będzie świetnym chłopcem na plakaty. Zatem Gagarin doskonale się nadawał do odegrania roli pierwszego kosmonauty. Ale kim właściwie był?

Rodzina i dzieciństwo Jurija Gagarina

Urodził się w 1934 roku w wiosce Kłuszyno, na którą składało się kilka chałup usadowionych po obu stronach jedynej drogi, w płaskim, rolniczym krajobrazie w obwodzie smoleńskim, około stu pięćdziesięciu kilometrów w linii prostej na zachód od Moskwy. (…).

Tekst stanowi fragment książki Stephena Walkera pt. Kosmiczny wyścig. Zdumiewająca historia pierwszego człowieka, który opuścił Ziemię (Wydawnictwo Poznańskie 2023).

Jego ojciec Aleksiej był cieślą i uzdolnioną złotą rączką, który dom rodzinny postawił samodzielnie. „Potrafił wszystko – wspominał Gagarin. – Zrobić meble, uszyć walonki, naprawić trzewiki”. Potrafił też grać na akordeonie, co w połączeniu z jego dochodowymi umiejętnościami ciesielskimi sprawiało, że był świetną partią, dzięki czemu w 1923 roku poślubił lepiej od niego wyedukowaną Annę, matkę Gagarina.

Jurij odziedziczył zapewne zamiłowanie do majsterkowania i precyzji po ojcu, po Annie zaś wziął zdolność do przyswajania wiedzy; wszystko razem pewnego dnia niezwykle przysłużyło się do zrealizowania jego ambicji.


Reklama


Zanim na świat przyszedł Jurij, para miała dwoje dzieci, syna Walentyna i córkę Zoję. Czwarte dziecko, Borys, urodziło się dwa lata później, w 1936 roku. Kiedy jednak Gagarin miał siedem lat, otaczający go świat gwałtownie się zmienił.

„Rzadko płakał z bólu”

22 czerwca 1941 roku Hitler najechał na ZSRR. (…) Dwunastego października Niemcy pojawili się we wsi Kłuszyno. W pierwszej kolejności spalili szkołę, a następnie zarżnęli całe bydło, robiąc zapasy jedzenia. W kolejnych dniach puścili z dymem jeszcze dwadzieścia siedem chałup. Zamieszkali między innymi w domu Gagarinów.

Aleksieja, Annę i ich czworo dzieci wyrzucono. To, że Aleksiej potrafił zbudować wszystko własnymi rękami, okazało się bardziej użyteczne, niż on sam i jego rodzina kiedykolwiek wcześniej mogli się spodziewać. Za pozwoleniem Niemców wykopał za swoim domem ziemiankę, w której cała rodzina mieszkała przez dwa kolejne lata, spędzając w niej także mroźne rosyjskie zimy. (…)

W tym okresie zawsze brakowało żywności. Jurij i Borys nie mogli chodzić do szkoły. Anna jednak robiła co mogła, by samodzielnie ich uczyć. Starszy Walentyn zapamiętał, jak szybko Jurij zmienił się z małego, kochającego zabawę brzdąca w ciche, introwertyczne dziecko.

„W tamtych latach śmiał się dużo rzadziej, choć z natury był dzieckiem bardzo pogodnym. Rzadko też płakał z bólu albo wskutek okropieństw, które nas otaczały […] Myślę, że wiele cech charakteru, które pomogły mu potem w karierze pilota i kosmonauty, ukształtowało się właśnie wtedy, podczas wojny”. (…)

Jurij Gagarin na muralu w Charkowie. Rok 2008.
Jurij Gagarin na muralu w Charkowie. Rok 2008 (fot. V. Vizu, lic. CC-BY-SA 3,).

„Zawsze wychodził z domu. Nie chciał ich oglądać”

Radzieckie wojsko wyzwoliło Kłuszyno wiosną 1943 roku, jednak wycofujący się Niemcy pojmali Walentyna i Zoję, starsze rodzeństwo Jurija, i wywieźli na roboty przymusowe. Chorzy i wycieńczeni bliscy Gagarina wrócili do domu dopiero po wojnie, do tamtej chwili ich rodzice sądzili, że dzieci jej nie przeżyły. Jurij miał wówczas jedenaście lat.

„Dorósł bardzo szybko – stwierdziła jego córka Jelena. – Kiedy w telewizji pokazywali filmy o drugiej wojnie światowej, zawsze wychodził z pokoju. Nie chciał ich oglądać”.

Ale to wojna obudziła w Gagarinie chęć latania. Na krótko przed nazistowską okupacją niedaleko Kłuszyna wylądował awaryjnie radziecki myśliwiec. Niedługo potem pojawiła się druga maszyna, by zabrać zestrzelonego wcześniej pilota. Ten drugi pilot wziął Gagarina do kokpitu i pokazał mu stery. Chłopiec był urzeczony.


Reklama


Jeden z mężczyzn dał małemu Gagarinowi kilka tabliczek czekolady – którymi, jak zapewniają nas radzieccy hagiografowie, Jurij podzielił się z kolegami. Ale gdy piloci już odlecieli, chłopak zdał sobie sprawę, że zyskał coś więcej niż słodycze – zaczął marzyć, by samemu zostać pilotem. (…)

„Choroba, której nazwy próżno by szukać w annałach medycyny”

Po ukończeniu szkoły podstawowej młody Gagarin poszedł do technikum w Saratowie nad Wołgą, około ośmiuset kilometrów na południowy wschód od Moskwy. Upór i samodzielność, które rozwinęły się w nim w trakcie wojny, teraz sprzymierzyły się z jego niewyczerpanymi wręcz pokładami energii i pędem do nauki.

Młody Jurij Gagarin jako kadet w saratowskim klubie lotniczym
Młody Jurij Gagarin jako kadet w saratowskim klubie lotniczym

Uczył się, czego tylko mógł, ze szkolnej biblioteki wypożyczył ponad pięćset książek. Grał na trąbce, zafascynowała go fotografia (pozostała jego hobby do końca życia), a do tego występował w sztukach – w tym w musicalowym przeboju o „wielkich budowach komunizmu”. Do tego wszystkiego znajdował jeszcze czas, by udzielać się sportowo, niemal w każdej sekcji uczelni – jeździł na nartach, uprawiał gimnastykę i grał w koszykówkę. Został nawet kapitanem drużyny, choć był zdecydowanie najniższym jej członkiem.

Chodził na randki z dziewczynami i referował prace w uczelnianym klubie fizycznym; warto zwrócić uwagę na jedną z nich, autorstwa rosyjskiego naukowca i wizjonera rakiet oraz podróży kosmicznych Konstantina Ciołkowskiego; tekst sprawił, że Gagarin, cytując Drogę w kosmos, jego biografię spisaną przez ghostwritera, „zapadł na chorobę, której nazwy próżno by szukać w annałach medycyny – nieodparty pociąg do kosmosu”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

„Ma fioła na punkcie latania”

Nauczył się też pilotażu. W dzieciństwie wstąpił do pionierów (Wszechzwiązkowa Organizacja Pionierska imienia W.I. Lenina), co było pierwszym etapem na drodze do KPZR, a jego matka Anna często wspominała, z jaką dumą zakładał swój nieskazitelny mundurek i czerwoną chustę.

Dzięki zdobytym w ten sposób referencjom zyskał możliwość dołączenia w Saratowie do prowadzonego przez wojskowych miejscowego klubu lotniczego. „Ma fioła na punkcie latania – stwierdził jego instruktor. – Do tego ciężko pracuje, ale też potrafi się bawić”.

Chwalono go także za utrzymywanie wokół siebie porządku, co było kolejną zaletą. I tu po raz kolejny możemy się przekonać, że miał naprawdę niezwykłą zdolność do wyróżniania się z tłumu, albowiem jego pierwszy samodzielny lot uwieczniono na okładce magazynu „Młody Stalinista”.


Reklama


Na zdjęciu Gagarin siedzi w kokpicie samolotu, czemu towarzyszy nagłówek „Latać wyżej, szybciej, dalej!”; byłby to prawdziwy podarek dla przyszłych radzieckich biografów, gdyby nie fakt, że okres stalinizmu właśnie uznano za okres błędów i wypaczeń, przez co o artykule później już nie wspominano.

„U kogoś innego taki zestaw cech mógłby być niestrawny”

Tymczasem kariera Gagarina jako lotnika wciąż się rozwijała. Po ukończeniu uczelni z najwyższymi ocenami z trzydziestu jeden na trzydzieści dwa przedmioty, jak można się było spodziewać, Gagarinowi zaoferowano między innymi szkolenie na specjalistę z zakresu odlewnictwa w Tomsku. Co chyba nie dziwi, wolał jednak zostać pilotem myśliwców.

Jurij Gagarin bezpośrednio przed startem Wostok-1.
Jurij Gagarin bezpośrednio przed startem Wostok-1.

Kiedy latem i jesienią 1959 roku rozpoczął się tajny program selekcji kandydatów do radzieckiego programu kosmicznego, nasz bohater latał migami-15 za kołem podbiegunowym. Wybór Gagarina sam się narzucał.

Jego niespożyta, zarażająca innych witalność, wywierane przez niego pierwsze wrażenie, zdolności przywódcze oraz inteligencja, nieskazitelne postępowanie, nadzwyczajna punktualność, chłopskie pochodzenie, a nawet fizjonomia – wszystko to otwierało mu drzwi do lotu w kosmos, tak samo jak wcześniej otwierały wszystkie inne drzwi od końca wojny.


Reklama


U kogoś innego taki zestaw cech mógłby być niestrawny, ale Gagarin miał prawdziwy talent do nawiązywania przyjaźni.

Być może przeważyło poczucie humoru, które doceniali jego instruktorzy lotnictwa; a może chodziło o coś głębszego, czego zazdrościł mu jego przyjaciel i rywal Gierman Titow, a co określił kiedyś następująco: „z kimkolwiek [Gagarin] by nie rozmawiał […] w każdym przypadku potrafił znaleźć właściwy klucz, by dotrzeć do tej osoby”. Wciąż jednak otwartą kwestią pozostawało, czy uda mu się też znaleźć sposób na unieśmiertelnienie swojego nazwiska.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Stephena Walkera pt. Kosmiczny wyścig. Zdumiewająca historia pierwszego człowieka, który opuścił Ziemię. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w 2023 roku.

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

WIDEO: Zagadka słowiańskich grodów

Autor
Stephen Walker

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.