Wnętrze etruskiego grobowca nieopodal Tarquinii (fot. Ted Graham, lic. CC-BY-SA 2,0).

Największy problem badaczy antyku. Zagadka historii starożytnej wciąż nie została rozwikłana

Strona główna » Starożytność » Największy problem badaczy antyku. Zagadka historii starożytnej wciąż nie została rozwikłana

Etruskowie byli sąsiadami, pogromcami i nauczycielami starożytnych Rzymian. Przekazali im aspekty kultury, które z czasem stały się podstawą tego, co uchodziło za rzymskie. Pochodzenie samych Etrusków nadal jednak stanowi zagadkę. Także ich język wciąż nie został rozszyfrowany, Sławomir Koper pisze wręcz, że jest to „największy problem historyków antyku”.

Z Etruskami badacze zawsze mieli kłopoty – nigdy nie było innego europejskiego ludu, który wzbudzałby podobne kontrowersje wśród historyków.


Reklama


Tym bardziej że nie chodzi o pierwszą z brzegu kulturę, która pojawiła się i zniknęła w pomroce dziejów, ale o lud, który przez wiele stuleci odgrywał pierwszoplanową rolę w Italii.

Etruskowie, Rasenna, Tyrreńczycy

Co więcej, dziedzictwo Etrusków w dużej mierze przejęli Rzymianie (chociaż nie do końca się do tego przyznawali), a za ich pośrednictwem trafiło na cały kontynent. Etruskami nazywali ich potomkowie Romulusa, oni sami określali się mianem Rasenna (Rasna), natomiast Grecy znali ich jako Tyrreńczyków.

Etruska rzeźba nagrobna przedstawiająca małżonków
Etruska rzeźba nagrobna przedstawiająca małżonków. Zbiory Luwru w Paryżu (fot. celan; lic. CC-BY 2,5).

Stąd też pochodzi nazwa morza opływającego brzegi Toskanii. Faktycznie, w czasach, gdy rywalizowali z Grekami o wpływy w Italii, było ono akwenem, gdzie dominowały okręty etruskie. Zarówno kupieckie, jak i wojenne czy pirackie.

Zagadkowe pochodzenie Etrusków

Problem stanowi niemal wszystko, co jest związane z tym ludem – jego pochodzenie, język, historia, obyczaje. Na domiar złego właściwie wszystkie relacje na ich temat pochodzą od obcych kronikarzy – Greków i Rzymian, którzy nie darzyli Etrusków zbytnią sympatią. Nigdy nie odnaleziono tekstu opisującego dzieje czy kulturę Tyrreńczyków z ich punktu widzenia. Inna sprawa, że nawet gdyby taki tekst się pojawił, to i tak nie potrafiono by go odczytać.


Reklama


Etruskowie zamieszkiwali teren obecnej Toskanii, od nich też pochodzi dzisiejsza nazwa tego regionu (Etrusci, Tusci). W szczytowym momencie ekspansji zakładali także miasta w Lombardii, Lacjum, Umbrii i Kampanii. Chociaż jednak byli twórcami pierwszej wielkiej cywilizacji w Italii, do dzisiaj nie wiadomo, skąd pochodzili.

Od lat pokutują dwie teorie mające zbliżoną liczbę zwolenników. Część badaczy, opierając się na relacjach antycznych kronikarzy z Herodotem na czele, uważa, że Etruskowie przybyli z Azji Mniejszej. Faktycznie, wiele obyczajów, a szczególnie upodobanie do wróżb i horoskopów, wskazywałoby na migrację ze wschodu.

Tekst stanowi fragment nowej książki Sławomira Kopra pt. Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobraz i antipasti (Wydawnictwo Fronda 2024).

Ponadto pod koniec XIX wieku na wyspie Lemnos u wybrzeży Turcji odkryto stelę grobową z inskrypcją w języku zbliżonym do etruskiego. Pochodziła z VI wieku p.n.e., co dało początek teorii, że część ludu, wędrując z Azji Mniejszej do Italii, osiadła właśnie na Lemnos.

Druga hipoteza i nowe badania DNA

Równie popularna stała się jednak hipoteza, którą jako pierwszy sformułował w I wieku p.n.e. grecki historyk Dionizjusz z Halikarnasu. Uznał, że skoro język etruski nie jest podobny do żadnego innego języka (nie znał – oczywiście – steli z Lemnos), to lud ten musi być miejscowy.


Reklama


Wprawdzie Dionizjusz w czasach antycznych był odosobniony w swoich poglądach, ale z upływem lat coraz większa liczba badaczy przychylała się do jego teorii.

Do dzisiaj sprawa nie została ostatecznie rozstrzygnięta, chociaż interesujące światło na pochodzenie Tyrreńczyków rzuciły badania genetyczne przeprowadzone w 2013 roku. Wynik był jednoznaczny: rozejście się genomu mieszkańców Anatolii i Etrusków nastąpiło około pięciu tysięcy lat temu. To raczej wyklucza teorię o migracji ludu z Azji Mniejszej. Zatem faktycznie byli autochtonami, ewentualnie przybyli do Italii z innego miejsca.

Język etruski nie jest pochodzenia indoeuropejskiego i do dzisiaj pozostaje tajemnicą. Nigdy nie udało się odnaleźć dłuższego tekstu dwujęzycznego, który umożliwiłby jego poznanie.

Na domiar złego, do naszych czasów zachowały się głównie napisy grobowe. A chociaż udało się ustalić znaczenie około 200 słów, dotyczą one głównie spraw związanych z pogrzebami lub pokrewieństwem. Nawet liczebniki nie do końca są pewne. Wprawdzie wiadomo, że Etruskowie używali systemu dwunastkowego, ale nazwy poszczególnych cyfr wciąż stanowią obiekt sporów.

Trudno się zresztą dziwić – najdłuższy zwarty tekst zapisany po etrusku, jaki znamy, liczy zaledwie około 1200 wyrazów. To Liber Linteus (Lniana księga) z Zagrzebia – kolejny dowód na tezę, że makulatura używana przy pochówkach egipskich po wiekach znaczyła czasami więcej niż sama mumia.

Wnętrze etruskiego grobowca nieopodal Tarquinii (fot. Ted Graham, lic. CC-BY-SA 2,0).
Wnętrze etruskiego grobowca nieopodal Tarquinii (fot. Ted Graham, lic. CC-BY-SA 2,0).

W 1848 roku chorwacki oficer w służbie austriackiej Mihajlo Barić przywiózł z Egiptu mumię (była to wówczas dość popularna pamiątka znad Nilu). Następnie trafiła ona do muzeum w Zagrzebiu, gdzie dopiero po latach zauważono, że paski płótna, w które była owinięta, pokrywało nieznane pismo.

Z czasem zidentyfikowano je jako etruskie – był to kalendarz sakralny z około 250 roku p.n.e. Gdy przestał być użyteczny, sprzedano go na makulaturę do Egiptu, gdzie wzrastało zapotrzebowanie na materiały do wypychania i owijania mumii.


Reklama


Nie zmienia to jednak faktu, że większości treści kalendarza nie odczytano, a badacze wciąż czekają na dłuższy tekst dwujęzyczny – wiadomo, że takie inskrypcje istniały. Język etruski zanikł bowiem dopiero w I wieku p.n.e., a Rzymianie, publikując zarządzenia po łacinie, często załączali ich tłumaczenie.

Jedną z ostatnich osób w imperium, która znała ten język, był cesarz Klaudiusz zmarły w 54 roku naszej ery. Zanim wstąpił na tron, napisał nawet historię ludu w 20 księgach po łacinie. Niestety, dzieło to zaginęło.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment nowej książki Sławomira Kopra pt. Niezwykła Toskania. Sztuka, krajobraz i antipasti (Wydawnictwo Fronda 2024).

WIDEO: Czy zmiany klimatu doprowadziły do upadku starożytnego Rzymu?

Autor
Sławomir Koper

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.